Zyskały azjatyckie akcje, ale i tu jest to głównie reakcja na rozwój sesji w USA. Sam „efekt Obamy” był również pozytywny, jednak pamiętajmy, że znajdujemy się w fazie odbicia, kiedy rynek jest bardziej skłonny do pozytywnych reakcji – dwa tygodnie temu mogło to wyglądać inaczej. Plusem na chwilę obecną jest to, że wraz z wyborem demokraty, jego partia umocniła się w Kongresie, co pozwoli na bardziej skuteczne rządy. Natomiast rynek będzie czekał na konkrety. Najpierw na to, jacy ludzie będą w administracji Obamy zajmować się gospodarką (doradcy, sekretarz skarbu) i jakie rozwiązania zostaną zaproponowane.

Mimo gorączki wyborczej w USA warto pamiętać o tym, że ten tydzień to seria ważnych danych makroekonomicznych. Dziś czekają nas wskaźniki aktywności w sektorze usług, zarówno w Europie (strefa euro godz. 10.00, konsensus 46,9 pkt., Wielka Brytania 10.30, 44,7 pkt.), jak i w USA (godz. 16.00, konsensus 48,5 pkt.). W Stanach Zjednoczonych także dane uważane za indykatory piątkowych payrolssów – raport ADP (godz. 14.15, konsensus to spadek zatrudnienia o 80 tys.) oraz raport Challengera. W Wielkiej Brytanii o godzinie 10.30 dane o produkcji przemysłowej (konsensus –0,3% m/m), zaś pół godziny później dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro.

Waluty – Spore zmiany EURUSD, spokój na rynku jena

W naszym najnowszym miesięczniku piszemy o problemach interpretacyjnych jakie pojawiły się odnośnie pary EURUSD. Wczoraj obserwowaliśmy na rynku wyraźną zwyżkę na tej parze, spowodowaną dalszą poprawą sentymentu na rynku akcji. Ruch był spory, gdyż zaprowadził notowania z poziomu 1,2525 do 1,3050. Z kolei w nocy po wstępnych wynikach wyborczych dolar zyskiwał na wartości (spadek notowań do 1,2790), mimo, iż sytuacja na azjatyckich parkietach również ulegała poprawie. Przed otwarciem w Europie mamy znów wzrosty, co oznacza, że prawdopodobnie przez pewien czas euro będzie zyskiwać na poprawie sytuacji. W tej sytuacji lepszym instrumentem do interpretacji tego, jak poszczególne rzeczy odbiera rynek jest para USDJPY. Tutaj wczorajszym popołudniem mieliśmy wzrost do poziomu 100,55, co było odpowiedzią na wzrosty amerykańskich indeksów, później zaś notowania wahały się w dość wąskim przedziale 99,50 – 100,00, co świadczy o sporym spokoju na rynku. Wczorajsze umocnienie euro względem dolara było korzystne dla notowań złotego – kurs USDPLN obniżył się w ciągu dnia z 2,81 do 2,70, zaś EURPLN z 3,55 do 3,50. Dziś część tego ruchu może być zniwelowana, przynajmniej w początkowej fazie handlu.

Surowce – Rynek podąża za EURUSD

Od kilku miesięcy rynek surowców pozostaje nieco w cieniu. Ropa nie jest już problemem dla gospodarek krajów rozwiniętych (przynajmniej na razie), skończyły się spektakularne zwyżki cen ziaren, czy wybranych metali. Również w tym tygodniu na rynku surowców nic wyjątkowego się nie dzieje. Najważniejsze instrumenty nie zareagowały specjalnie na rozstrzygnięcie wyborów w Stanach, podążając za tym co działo się na parze EURUSD. W tej sytuacji tym co może przyciągać do tego rynku jest zmienność – ta bowiem jest bardzo duża. Rynek ropy zareagował na umocnienie euro wzrostem notowań z 58,30 USD (nowe roczne minimum) do 67,70 USD za baryłkę (gatunek Brent), choć później nastąpiło cofnięcie do poziomu 63,94 USD. Z kolei w przypadku złota zwyżka wyniosła 46 USD na uncji – z 723 do 769 USD. Jedną z przyczyn pewnej bierności na rynku surowców jest fakt, iż dużą zmienność można było w ostatnich tygodniach obserwować również na innych rynkach, takich jak akcje czy waluty.

Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.