Usilna obrona interesów największych potęg gospodarczych nie pozwala przełamać impasu. Największym problemem jest dostępność poszczególnych rynków: Unia Europejska i USA chcą zdecydowanego otwarcia rynków wschodzących na nowe inwestycje i usługi, a Chiny i Indie stają na czele rozwijających się państw, które naciskają na zwiększenie eksportu produktów rolnych do Europy i Stanów. Dodatkowo porozumienie komplikują dynamicznie zmieniające się ceny surowców i produktów rolnych, które utrudniają wyznaczenie limitów taryfowych na odpowiednim poziomie.

SYTUACJA NA GPW

We wtorek na wykresie WIG20 powstała trzecia biała świeca z rzędu, każdej towarzyszył spadek obrotów sugerujący ostrożność byków tuż przed oporem z okolic 2670 pkt. Przez cały dzień wskaźnik obejmujący 20 największych spółek znajdował się poniżej kreski, a wzrosty w końcówce to zasługa kilku pojedynczych transakcji na najpłynniejszych walorach. Niepokojąco wyglądał rozkład obrotów, ponieważ zdecydowana większość z 1,1 mld PLN na całym rynku przypadła na spółki, których papiery potaniały. Niższe ceny ropy naftowej nie sprzyjały już, jak to miało miejsce kilka sesji temu, koncernom paliwowym PKN Orlen oraz Lotos. Przed publikacjami wyników przez największe banki traciła znaczna część sektora finansowego.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Huśtawka nastrojów na światowych giełdach trwa w najlepsze. We wtorek indeksy na Wall Street odrobiły z nawiązką ponad dwuprocentowe spadki z poprzedniej sesji. Sytuacja przypomina nieco psychologiczną anegdotę o szklance do połowy pełnej lub do połowy pustej w zależności od nastawienia oceniającej osoby. Na amerykańskim parkiecie we wtorek górę wzięli optymiści - inwestorzy przykładający większą wagę wyników poszczególnych spółek oraz pierwszego od sześciu miesięcy wzrostu ufności konsumentów. Pomijając fakt, że badanie przeprowadza się na próbie 5000 konsumentów, to bardziej zastanawia kolejny paradoks, z jednej strony euforię wywołały wyniki U.S. Steel zarabiającej dzięki drogim surowcom, ale jako główny powód wzrostów na całym rynku podawano spadek ceny ropy naftowej. W Japonii indeksy także rosły, pomimo spadku produkcji w przemyśle.

OBSERWUJ AKCJE

Asseco Poland - kurs spółki znalazł się przed kilkoma dniami powyżej szybkiej średniej kroczącej, co oznacza powrót krótkoterminowego trendu wzrostowego, ale po odrobieniu ok. 38 proc. ostatniej fali spadkowej chętnych do kupowania akcji jest coraz mniej. Pomiędzy 58 a 60 PLN znajduje się silny opór wyznaczony dołkiem ze stycznia oraz średnią ceną z 50 sesji, co dodatkowo utrudnia kontynuację zwyżek. Znajdujący się w strefie wykupienia wskaźnik STS sugeruje, że inwestorzy, którzy kupowali akcje na początku lipca po ok. 50 PLN mogą przystąpić w najbliższych dniach do realizacji zysków.

Lotos - wykres Lotosu jest znakomitym przykładem na to, że najprostsze metody są w analizie technicznej niezwykle skuteczne. Po osiągnięciu pod koniec czerwca ceny 25 PLN akcje były mocno wyprzedane i w lipcu nastąpiło odreagowanie silnej przeceny poprzedzone sygnałem kupna wydanym przez MACD. Poprowadzona przez kilka wierzchołków linia trendu spadkowego od jesieni oraz średnia z 50 sesji potwierdziły jednak swoje znaczenie i po odrobieniu 4 PLN kurs powrócił do spadków. Najbliższym wsparciem jest 25 PLN.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

ZA Puławy - do końca 2010 roku zainwestują co najmniej 45,7 mln EUR w Specjalnej Strefie Ekonomicznej "Starachowice" w zwiększenie zdolności produkcyjnych mocznika o 270 tys. ton.

Polimex-Mostostal - ma umowy na budowę i modernizację stacji uzdatniania wody w Zakładach Azotowych Kędzierzyn oraz w rafinerii Lotosu na łączna wartość ok. 105 mln PLN.

TIM - podpisał przedwstępną umowę sprzedaży nieruchomości we Wrocławiu za 20 mln PLN.

Vistula&Wólczanka - zmieni postanowienia dotyczące nowej emisji akcji na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu wyznaczonym na dzień 4 września.

Simple - firma CRON nabyła akcje spółki zwiększając udział w kapitale zakładowym z 30,47 proc. do 33,22 proc.

CP Energia - spółka zależna ma kontrakt na dostawę gazu za ok. 42,9 mln PLN.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Po zwrocie sytuacji o 180 stopni na światowych rynkach akcji, można by przypuszczać, że nastroje nagle zmieniły się na bardzo optymistyczne. Sceptycy zwrócili zapewne uwagę, że taniejąca ropa naftowa znajduje się w okolicy 123 USD za baryłkę prawie od tygodnia i np. podczas poprzedniej bardzo słabej sesji, nie miała najmniejszego wpływu na zmianę indeksów giełdowych. Z drugiej strony wiadomości o kilkunastomiliardowych stratach Merrill Lynch przyćmiły nastroje konsumentów, które mają być lepszym wyznacznikiem kondycji rynków finansowych. W Polsce jednak możemy liczyć w środę na spore wzrosty poparte mocnymi przesłankami, ponieważ przed rozpoczęciem notowań dobrymi wynikami za II kw. 2008 r. pochwaliły się Telekomunikacja Polska (wzrost zysku netto z 495 mln PLN do 698 mln PLN, oczekiwano 621 mln PLN), oraz Bank Zachodni WBK (wzrost zysku netto z 297 mln PLN do 324 mln PLN, oczekiwano 267 mln PLN).

WALUTY

Po zaskakującym spadku produkcji przemysłowej w Japonii inwestorzy pozbywali się jena, który był najtańszy od ok. miesiąca w stosunku do dolara, a część analityków rokuje rychłą przecenę do 110 jenów za dolara. W środę poznamy wyniki sondaży przeprowadzanych systematycznie wśród europejskich firm i konsumentów, ale nie należy spodziewać się fajerwerków - zwłaszcza po słabych danych z Hiszpanii i Włoch, którym według raportu Capital Economics może grozić wykluczenie ze strefy euro.

Złoty rozpoczął dzień od niewielkich wahań w okolicy poziomów z wtorku, ale ostatni raport NBP o kondycji przedsiębiorstw może rzucić nowe światło na politykę RPP. Firmy spodziewają się, że podwyżki płac wyhamują w trzecim kwartale, co zmniejszy szansę na wystąpienie efektu drugiej rundy. Euro kosztowało rano 3,206 PLN, dolar 2,058 PLN, a frank szwajcarski 1,967 PLN.

SUROWCE

W poniedziałek po doniesieniach o atakach nigeryjskich rebeliantów na jednostkę koncernu Royal Dutch Shell cena baryłki wzrosła o ponad 2 dolary do 125 USD. To jeszcze niewielkie odbicie w porównaniu do zasięgu ostatniej przeceny, ale pogorszenie się nastrojów w sektorze finansowym może spowodować odwrót z rynku akcji i przenoszenie kapitału na rynek surowców. Ropa naftowa nie byłaby raczej pierwszym beneficjentem takiego zachowania - w bardziej komfortowym położeniu są metale szlachetne, które zyskują na wartości, kiedy na świecie rosną napięcia geopolityczne, przyspiesza inflacja a rynki finansowe nie mogą znaleźć punktu równowagi. Uncja kosztowała rano 934 USD, a tona miedzi 9975 USD.

Źródło: Łukasz Wróbel - Open Finance