Data dodania: 2013-02-11 (10:00)
Gdy amerykańskie indeksy zbliżają się do historycznych maksimów musi pojawić się pytanie o korektę po doskonałym dla rynków styczniu. Jednak to nie na giełdach akcji a na rynku walutowym pojawiają się sygnały wzywające do przytłumienia optymizmu.
W zakończonym tygodniu globalne rynki akcji nie ugrały wiele. Na Wall Street handlowano z pytaniem, czy po bardzo dobrym styczniu rynek stać na skuteczny atak na maksima wszech czasów. W Azji realizowano zyski przed zbliżającym się świątecznym tygodniem a w Europie powróciły obawy o kondycję polityczną peryferyjnych krajów strefy euro. W istocie falę pytań o stabilność polityczną Hiszpanii i Włoch przykrył pozytywny finał szczytu budżetowego Unii Europejskiej, ale w końcówce tygodnia na rynkach nie mówiło się już o niczym innym niż o korekcie.
Rynek amerykański oglądany przez pryzmat tygodniowych zmian indeksów nie wygląda jeszcze niepokojąco. DJIA zanotował kosmetyczny spadek po zawahaniu w rejonie psychologicznej bariery 14000 pkt. i ledwie 1 procent od historycznego maksimum. W przypadku S&P500 i Nasdaqa Composite tygodniowe zmiany były pozytywne. Sam fakt, iż S&P500 zameldował się na nowym maksimum trendu i zrobił kolejny krok w kierunku rekordu wszech czasów zmusza do ostrożnego operowania scenariuszami spadkowym czy lepiej korekcyjnymi, ale trudno ignorować sygnały, które układają się w zgodny obraz ostrzeżenia przed korektą.
W istocie najważniejszym wydarzeniem tygodnia nie były wcale flirty amerykańskich indeksów z rekordami czy potencjalna destabilizacja polityczna rządów w Hiszpanii i we Włoszech, gdzie – odpowiednio – skandale polityczne i trudny wynik wyborów parlamentarnych mogą wykoleić reformy. Kluczowym elementem było skokowe umocnienie euro wobec dolara. Czwartkowy spadek eurodolara o blisko 1 procent – wywołany marginalną wypowiedzią szefa Europejskiego Banku Centralnego –przesączył się w piątek na rynek jena. Efektem są sygnały przesilenia na rynkach EUR/USD i USD/JPY oraz solidarne osłabienie wspólnej waluty na niemal całej tablicy.
Uwzględniając fakt, iż na przestrzeni ostatniego roku korelacja pomiędzy parą EUR/USD a indeksem S&P500 była więcej niż czytelna a kondycja wspólnej waluty pozostaje wskaźnikiem stosunku rynku do ryzyka, potencjalne fale umocnienia jena do dolara i dolara do euro jawią się, jako czynniki decydujące o nastrojach na giełdach. W takim kontekście spotkanie amerykańskich indeksów z maksimami wszech czasów i redukcja apetytów na ryzyko może być tylko przypadkową koincydencją w czasie, ale dla graczy, którzy oczekują, iż Wall Street wzrośnie w tym roku o około 15 procent są to wystarczające impulsy do zrealizowania zysków z kilkuprocentowych zwyżek od początku roku.
Oczywiście nie można wykluczyć scenariusza, w którym korekta na Wall Street przebiegnie spokojnie a rynek szybko przetestuje szczyty wszech czasów, ale wydaje się, iż bez kilkuprocentowego cofnięcia trudno liczyć na wyjście i – co ważniejsze – ustabilizowanie się DJIA i S&P500 nad poziomami 14165 pkt. i 1565 pkt. Oznacza to, iż w krótkiej perspektywie Wall Street powinna zredukować swój optymizm i to niezależnie od tego, czy korekta pojawi się już teraz, czy za kilka tygodni. Krok na południe w USA będzie trudny do zignorowania przez resztę świata i globalne rynki zostaną zaproszone do korekty. Dla wyrównania akcentów trzeba jednak podkreślić, iż z perspektywy kolejnych 10 miesięcy ciągle potencjalne cofnięcie będzie uznawane za jedną z tegorocznych okazji do akumulacji.
Rynek amerykański oglądany przez pryzmat tygodniowych zmian indeksów nie wygląda jeszcze niepokojąco. DJIA zanotował kosmetyczny spadek po zawahaniu w rejonie psychologicznej bariery 14000 pkt. i ledwie 1 procent od historycznego maksimum. W przypadku S&P500 i Nasdaqa Composite tygodniowe zmiany były pozytywne. Sam fakt, iż S&P500 zameldował się na nowym maksimum trendu i zrobił kolejny krok w kierunku rekordu wszech czasów zmusza do ostrożnego operowania scenariuszami spadkowym czy lepiej korekcyjnymi, ale trudno ignorować sygnały, które układają się w zgodny obraz ostrzeżenia przed korektą.
W istocie najważniejszym wydarzeniem tygodnia nie były wcale flirty amerykańskich indeksów z rekordami czy potencjalna destabilizacja polityczna rządów w Hiszpanii i we Włoszech, gdzie – odpowiednio – skandale polityczne i trudny wynik wyborów parlamentarnych mogą wykoleić reformy. Kluczowym elementem było skokowe umocnienie euro wobec dolara. Czwartkowy spadek eurodolara o blisko 1 procent – wywołany marginalną wypowiedzią szefa Europejskiego Banku Centralnego –przesączył się w piątek na rynek jena. Efektem są sygnały przesilenia na rynkach EUR/USD i USD/JPY oraz solidarne osłabienie wspólnej waluty na niemal całej tablicy.
Uwzględniając fakt, iż na przestrzeni ostatniego roku korelacja pomiędzy parą EUR/USD a indeksem S&P500 była więcej niż czytelna a kondycja wspólnej waluty pozostaje wskaźnikiem stosunku rynku do ryzyka, potencjalne fale umocnienia jena do dolara i dolara do euro jawią się, jako czynniki decydujące o nastrojach na giełdach. W takim kontekście spotkanie amerykańskich indeksów z maksimami wszech czasów i redukcja apetytów na ryzyko może być tylko przypadkową koincydencją w czasie, ale dla graczy, którzy oczekują, iż Wall Street wzrośnie w tym roku o około 15 procent są to wystarczające impulsy do zrealizowania zysków z kilkuprocentowych zwyżek od początku roku.
Oczywiście nie można wykluczyć scenariusza, w którym korekta na Wall Street przebiegnie spokojnie a rynek szybko przetestuje szczyty wszech czasów, ale wydaje się, iż bez kilkuprocentowego cofnięcia trudno liczyć na wyjście i – co ważniejsze – ustabilizowanie się DJIA i S&P500 nad poziomami 14165 pkt. i 1565 pkt. Oznacza to, iż w krótkiej perspektywie Wall Street powinna zredukować swój optymizm i to niezależnie od tego, czy korekta pojawi się już teraz, czy za kilka tygodni. Krok na południe w USA będzie trudny do zignorowania przez resztę świata i globalne rynki zostaną zaproszone do korekty. Dla wyrównania akcentów trzeba jednak podkreślić, iż z perspektywy kolejnych 10 miesięcy ciągle potencjalne cofnięcie będzie uznawane za jedną z tegorocznych okazji do akumulacji.
Źródło: Adam Stańczak, analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
Optymistyczny piątek na światowych rynkach
2024-11-22 Komentarz giełdowy XTBWall Street zamyka tydzień na zielono, częściowo za sprawą mocnych odczytów PMI, które wzmożyły aktywność na głównych amerykańskich indeksach. Wzrostowi przewodzi indeks małych spółek Russell 2000 (+0,9%), zaraz po nim Dow Jones (+0,6%), następnie S&P500 oraz Nasdaq na delikatnym plusie (+0,1%), odzyskując nieco spokoju po wczorajszej zmienności na akcjach Big Techu.
Big Techy ciążą na rynkowym sentymencie
2024-11-21 Komentarz giełdowy XTBInwestorzy w Europie mogą mieć dziś powody do zadowolenia. Po mocniejszych przecenach na indeksach na początku tygodnia i wczorajszych odbiciach większość rynków Starego Kontynentu notuje kolejną wzrostową sesję z rzędu. Wśród największych giełd wzrostom przewodzi brytyjski FTSE 100 z prawie 0,8% wzrostem, w ślad za nim podąża niemiecki DAX z 0,7% wzrostem, natomiast szwajcarski SMI kończy sesję z prawie 0,5% wzrostem, a francuski CAC40 rośnie o 0,2%.
Indeksy w mieszanych nastrojach, WIG20 odrabia straty
2024-11-20 Komentarz giełdowy XTBIndeksy europejskie kończą dzień na zróżnicowanych poziomach. Podczas gdy WIG20 próbuje bronić się przed spadkami, na europejskich parkietach widoczna jest przewaga spadków. W20 pokazuje około 0,7% wzrostu, podczas gdy niemiecki DE40 (-0,00%) i francuski CAC40 (-0,13%) notują lekkie spadki. Europejskie indeksy pokazują mieszane nastroje - od wzrostu 0,70% na WIG20, przez plus 0,34% na austriackim ATX.
Wall Street wraca do zysków. Europa bez wyraźnego kierunku
2024-11-18 Komentarz giełdowy XTBPo mieszanym otwarciu Wall Street wychodzi na prostą, wracając do umiarkowanych zysków po tygodniu zdefiniowanym przez realizację zysków i falę pytań o potencjalne konsekwencje polityki administracji Trumpa na wyniki amerykańskich firm. Zyskom przewodzi Nasdaq (+0,8%), niesiony przede wszystkim entuzjazmem wokół Tesli, której sprzyja zapowiedź potencjalnego luzowania prawa federalnego dot. autonomicznych samochodów. Odbijają również akcje Super Micro Computer (+14%), które doświadczają ostatnio silnej presji w związku z zaległym raportem finansowym i ryzykiem usunięcie z indeksu Nasdaq.
Korekty na światowych rynkach. WIG20 zamyka tydzień poniżej 2200
2024-11-15 Komentarz giełdowy XTBWall Street zmierza do końca piątkowej sesji na czerwono. Stratom przewodzi Nasdaq (-1,9%), zaraz po nim indeks małych spółek Russell 2000 (-1,25%), S&P500 (-1,1%) i Dow Jones (0,3%). Amerykańskie indeksy zamykają powyborczy tydzień wymazując znaczną część zysków, które piętrzyły się na fali tzw. Trump Trade, a na kursach wielu kluczowych spółek widoczna jest niepewność wobec skutków jakie przyniesie polityka ekonomiczna administracji nowego-starego prezydenta USA.
GPW zamyka niepewną sesję na plusie. Trzy oblicza polskiego detalu
2024-11-14 Komentarz giełdowy XTBWall Street daje dzisiaj znaki potencjalnego zmęczenia serią byczych wzrostów i osiągania przez indeksy coraz to nowych szczytów. S&P 500 i Dow Jones wycofują się o 0.2%, Nasdaq traci 0.17% a największa korekta widoczna jest na indeksie małych spółek Russell 2000 (-0.5%). Giełdy w Europie zamknęły się z kolei na zielono. Niemiecki DAX zyskuje 1.37%, francuski CAC40 dodaje 1.32% a brytyjski FTSE 100 notowany jest 0.5% wyżej. Sesja zakończyła się również pozytywnie dla rodzimego WIG20, który po dość dużych wahaniach wyszedł na plus z wynikiem 0.68%.
Czy DOGE pomoże Wall Street?
2024-11-13 Komentarz giełdowy XTBElon Musk w amerykańskim rządzie? Przed wyborami wiele spekulowało się na temat tego, że jeden z najbogatszych ludzi na świecie może zasiąść w administracji Trumpa w przypadku jego wygranej. Donald Trump ogłosił dzisiaj, że Musk zasiądzie w Departamencie Efektywności Rządowej. Choć nie ma to być oficjalny nowy departament, to jednak Musk ze współpracownikami ma być ciałem doradczym dla Trumpa oraz rządu. Czy ambitne plany Muska doprowadzą do lepszej alokacji wydatków i doprowadzi do jeszcze większych wzrostów na Wall Street?
Powyborcza zadyszka na głównych indeksach
2024-11-12 Komentarz giełdowy XTBEuropejskie indeksy kończą sesję w większości ze spadkami. Przewodzi im CAC40, który traci dziś ponad 2%. Niemiecki DAX traci dziś -1,1%, a szwajcarski SMI spada o ponad 0,9%. Sentyment na europejskich rynkach napędzany jest obawą o napięcia na linii USA-Chiny. Wraz z wprowadzaniem zaostrzonych ceł na towary z Chin, sytuacja spółek z Państwa Środka może znacząco się pogorszyć, ściągając tym samym w dół spółki europejskie z dużą ekspozycją na chiński rynek.
Kontynuacja Trump Trade na amerykańskich spółkach
2024-11-08 Komentarz giełdowy XTBNa europejskich rynkach widzimy dziś lekką korektę po wczorajszych wzrostach. DAX traci dziś 0,8%, szwajcarski SMI -1%, a brytyjski FTSE 100 kontynuuje spadki z 0,8% stratą. Najmocniejszą przecenę widać na francuskim rynku gdzie indeks CAC40 spada o 1,2%. Tym samym tydzień wyborczy dla największych indeksów europejskich kończy się na minusie, a wszelkie wzrosty zapoczątkowane przez informację o zwycięstwie wyborów przez Trumpa zostały zredukowane w kolejnych sesjach.
BigTech pod presją mieszanych wyników Mety i Microsoftu
2024-10-31 Komentarz giełdowy XTBCzwartkowa sesja na Wall Street ma wyjątkowo niedźwiedzi charakter. Główne amerykańskie indeksy ramię w ramię notują spadki, którym przewodzi Nasdaq, tracący na ten moment 2.5%. Ostatnie osunięcie się technologicznego indeksu na taką skalę miało miejsce na początku września, po tym jak NVIDIA zaraportowała stonowane (jak na giganta) prognozy na Q3 2024, które wywołały obawy o dalszą dynamikę rozwoju i rentowności w sektorze AI.