Data dodania: 2012-08-27 (17:58)
Jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszej sesji było wiadomo, że wielkich atrakcji zapewne ona nie dostarczy. Brakować bowiem miało kapitału w postaci zleceń z dzisiaj świętującego Londynu oraz impulsów do działania, gdyż kalendarium prezentowało się niezwykle pusto.
Atrakcji rzeczywiście wiele nie było, ale powodów do zastanowienia już nie brakowało. Głowić się można bowiem było nad słabością krajowego rynku, który ignorował zewnętrzy optymizm i z uporem maniaka tworzył swój własny prospadkowy scenariusz.
O poranku notowania prezentowały się zgoła odmienne. Neutralne otwarcie wykorzystane było przez lokalnych byków do lekkiego podciągnięcia indeksu krajowych blue chipów, co czyniono nawet bez zewnętrznej pomocy. Była to prosta kontynuacja siły widocznej na GPW już od minionego czwartku i realizacja pisanego wcześniej prowzrostowego scenariusza. Sił na wiele jednak nie wystarczyło i niedługo po publikacji jedynych dzisiaj danych rozpoczął się spadek cen. Sama zniżka z opublikowanymi danymi nie miała wiele wspólnego, gdyż te same informacje na rynkach zagranicznych nie przeszkodziły we wzrostach. Chodziło o indeks Ifo, który spadł czwarty miesiąc z rzędu i to bardziej od prognoz. Zniżka o 1 pkt z poziomu 103,2 pkt, choć większa od oczekiwań, nie była bowiem na tyle duża by wzmóc obawy o kondycję największej gospodarki strefy euro, a mogła przyczynić się do spekulacji, że Niemcy w obliczu słabnącej koniunktury będą bardziej skłonni do pobudzania gospodarki. Tym samym rynki wróciły do wciąż żywej i niesłabnącej gry pod możliwe działania stymulujące banków centralnych, które światło dzienne mają ujrzeć już we wrześniu.
Rynek w Niemczech czy we Francji wznosił się na ciągle żywych spekulacjach, które światło dzienne ujrzały jeszcze w piątek. Chodziło o program stabilizacji rentowności obligacji peryferyjnych państw, który ma zaprezentować EBC oraz list prezesa Fed, w którym twierdził on, że pole manewru do dalszego wsparcia gospodarki USA mechanizmami monetarnymi jest jeszcze znaczne. Dzisiaj znany gołąb z chicagowskiego oddziału Rezerwy Federalnej, Charles Evans, po raz kolejny powiedział, że po drugiej stronie Atlantyku gospodarka wymaga wsparcia przy pomocy dalszego luzowania polityki monetarnej. Ów szef oddziału regionalnego Fedu nie uczestniczy aktualnie w głosowaniu nad ewentualnymi zmianami parametrów polityki amerykańskiego banku centralnego, ale wspierająco na ceny mógł zadziałać. Na krajowym parkiecie takimi czynnikami mogły zostać lekko lepsze od prognoz wyniki Asseco oraz zbliżająca się wielkimi krokami dywidenda PZU oraz publikacja wyników tej spółki. Okazało się jednak, że żaden z tych teoretycznie pozytywnych czynników nie zadziałał. Akcje Asseco zyskiwały na wartości jedynie początkowo, a w przypadku PZU bardziej liczyła się perspektywa sprzedaży akcji tej spółki przez Skarb Państwa niż odcięcie już jutro praw do sowitej dywidendy. Ostatecznie więc krajowy rynek poszedł swoją własną ścieżką, która mimo zwyżek we Frankfurcie czy Paryżu oznaczała lekkie spadki. Towarzyszył nim nikły obrót, więc zniżki nie mają większego znaczenia i trzeba je traktować z przymrużeniem oka. Tym niemniej potwierdzają one tezę, że Warszawa sama z siebie słabo generuje impulsy wzrostowe i w większości są one udziałem inwestorów zagranicznych, których dzisiaj na parkiecie po prostu brakowało.
O poranku notowania prezentowały się zgoła odmienne. Neutralne otwarcie wykorzystane było przez lokalnych byków do lekkiego podciągnięcia indeksu krajowych blue chipów, co czyniono nawet bez zewnętrznej pomocy. Była to prosta kontynuacja siły widocznej na GPW już od minionego czwartku i realizacja pisanego wcześniej prowzrostowego scenariusza. Sił na wiele jednak nie wystarczyło i niedługo po publikacji jedynych dzisiaj danych rozpoczął się spadek cen. Sama zniżka z opublikowanymi danymi nie miała wiele wspólnego, gdyż te same informacje na rynkach zagranicznych nie przeszkodziły we wzrostach. Chodziło o indeks Ifo, który spadł czwarty miesiąc z rzędu i to bardziej od prognoz. Zniżka o 1 pkt z poziomu 103,2 pkt, choć większa od oczekiwań, nie była bowiem na tyle duża by wzmóc obawy o kondycję największej gospodarki strefy euro, a mogła przyczynić się do spekulacji, że Niemcy w obliczu słabnącej koniunktury będą bardziej skłonni do pobudzania gospodarki. Tym samym rynki wróciły do wciąż żywej i niesłabnącej gry pod możliwe działania stymulujące banków centralnych, które światło dzienne mają ujrzeć już we wrześniu.
Rynek w Niemczech czy we Francji wznosił się na ciągle żywych spekulacjach, które światło dzienne ujrzały jeszcze w piątek. Chodziło o program stabilizacji rentowności obligacji peryferyjnych państw, który ma zaprezentować EBC oraz list prezesa Fed, w którym twierdził on, że pole manewru do dalszego wsparcia gospodarki USA mechanizmami monetarnymi jest jeszcze znaczne. Dzisiaj znany gołąb z chicagowskiego oddziału Rezerwy Federalnej, Charles Evans, po raz kolejny powiedział, że po drugiej stronie Atlantyku gospodarka wymaga wsparcia przy pomocy dalszego luzowania polityki monetarnej. Ów szef oddziału regionalnego Fedu nie uczestniczy aktualnie w głosowaniu nad ewentualnymi zmianami parametrów polityki amerykańskiego banku centralnego, ale wspierająco na ceny mógł zadziałać. Na krajowym parkiecie takimi czynnikami mogły zostać lekko lepsze od prognoz wyniki Asseco oraz zbliżająca się wielkimi krokami dywidenda PZU oraz publikacja wyników tej spółki. Okazało się jednak, że żaden z tych teoretycznie pozytywnych czynników nie zadziałał. Akcje Asseco zyskiwały na wartości jedynie początkowo, a w przypadku PZU bardziej liczyła się perspektywa sprzedaży akcji tej spółki przez Skarb Państwa niż odcięcie już jutro praw do sowitej dywidendy. Ostatecznie więc krajowy rynek poszedł swoją własną ścieżką, która mimo zwyżek we Frankfurcie czy Paryżu oznaczała lekkie spadki. Towarzyszył nim nikły obrót, więc zniżki nie mają większego znaczenia i trzeba je traktować z przymrużeniem oka. Tym niemniej potwierdzają one tezę, że Warszawa sama z siebie słabo generuje impulsy wzrostowe i w większości są one udziałem inwestorów zagranicznych, których dzisiaj na parkiecie po prostu brakowało.
Źródło: Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
Optymistyczny piątek na światowych rynkach
2024-11-22 Komentarz giełdowy XTBWall Street zamyka tydzień na zielono, częściowo za sprawą mocnych odczytów PMI, które wzmożyły aktywność na głównych amerykańskich indeksach. Wzrostowi przewodzi indeks małych spółek Russell 2000 (+0,9%), zaraz po nim Dow Jones (+0,6%), następnie S&P500 oraz Nasdaq na delikatnym plusie (+0,1%), odzyskując nieco spokoju po wczorajszej zmienności na akcjach Big Techu.
Big Techy ciążą na rynkowym sentymencie
2024-11-21 Komentarz giełdowy XTBInwestorzy w Europie mogą mieć dziś powody do zadowolenia. Po mocniejszych przecenach na indeksach na początku tygodnia i wczorajszych odbiciach większość rynków Starego Kontynentu notuje kolejną wzrostową sesję z rzędu. Wśród największych giełd wzrostom przewodzi brytyjski FTSE 100 z prawie 0,8% wzrostem, w ślad za nim podąża niemiecki DAX z 0,7% wzrostem, natomiast szwajcarski SMI kończy sesję z prawie 0,5% wzrostem, a francuski CAC40 rośnie o 0,2%.
Indeksy w mieszanych nastrojach, WIG20 odrabia straty
2024-11-20 Komentarz giełdowy XTBIndeksy europejskie kończą dzień na zróżnicowanych poziomach. Podczas gdy WIG20 próbuje bronić się przed spadkami, na europejskich parkietach widoczna jest przewaga spadków. W20 pokazuje około 0,7% wzrostu, podczas gdy niemiecki DE40 (-0,00%) i francuski CAC40 (-0,13%) notują lekkie spadki. Europejskie indeksy pokazują mieszane nastroje - od wzrostu 0,70% na WIG20, przez plus 0,34% na austriackim ATX.
Wall Street wraca do zysków. Europa bez wyraźnego kierunku
2024-11-18 Komentarz giełdowy XTBPo mieszanym otwarciu Wall Street wychodzi na prostą, wracając do umiarkowanych zysków po tygodniu zdefiniowanym przez realizację zysków i falę pytań o potencjalne konsekwencje polityki administracji Trumpa na wyniki amerykańskich firm. Zyskom przewodzi Nasdaq (+0,8%), niesiony przede wszystkim entuzjazmem wokół Tesli, której sprzyja zapowiedź potencjalnego luzowania prawa federalnego dot. autonomicznych samochodów. Odbijają również akcje Super Micro Computer (+14%), które doświadczają ostatnio silnej presji w związku z zaległym raportem finansowym i ryzykiem usunięcie z indeksu Nasdaq.
Korekty na światowych rynkach. WIG20 zamyka tydzień poniżej 2200
2024-11-15 Komentarz giełdowy XTBWall Street zmierza do końca piątkowej sesji na czerwono. Stratom przewodzi Nasdaq (-1,9%), zaraz po nim indeks małych spółek Russell 2000 (-1,25%), S&P500 (-1,1%) i Dow Jones (0,3%). Amerykańskie indeksy zamykają powyborczy tydzień wymazując znaczną część zysków, które piętrzyły się na fali tzw. Trump Trade, a na kursach wielu kluczowych spółek widoczna jest niepewność wobec skutków jakie przyniesie polityka ekonomiczna administracji nowego-starego prezydenta USA.
GPW zamyka niepewną sesję na plusie. Trzy oblicza polskiego detalu
2024-11-14 Komentarz giełdowy XTBWall Street daje dzisiaj znaki potencjalnego zmęczenia serią byczych wzrostów i osiągania przez indeksy coraz to nowych szczytów. S&P 500 i Dow Jones wycofują się o 0.2%, Nasdaq traci 0.17% a największa korekta widoczna jest na indeksie małych spółek Russell 2000 (-0.5%). Giełdy w Europie zamknęły się z kolei na zielono. Niemiecki DAX zyskuje 1.37%, francuski CAC40 dodaje 1.32% a brytyjski FTSE 100 notowany jest 0.5% wyżej. Sesja zakończyła się również pozytywnie dla rodzimego WIG20, który po dość dużych wahaniach wyszedł na plus z wynikiem 0.68%.
Czy DOGE pomoże Wall Street?
2024-11-13 Komentarz giełdowy XTBElon Musk w amerykańskim rządzie? Przed wyborami wiele spekulowało się na temat tego, że jeden z najbogatszych ludzi na świecie może zasiąść w administracji Trumpa w przypadku jego wygranej. Donald Trump ogłosił dzisiaj, że Musk zasiądzie w Departamencie Efektywności Rządowej. Choć nie ma to być oficjalny nowy departament, to jednak Musk ze współpracownikami ma być ciałem doradczym dla Trumpa oraz rządu. Czy ambitne plany Muska doprowadzą do lepszej alokacji wydatków i doprowadzi do jeszcze większych wzrostów na Wall Street?
Powyborcza zadyszka na głównych indeksach
2024-11-12 Komentarz giełdowy XTBEuropejskie indeksy kończą sesję w większości ze spadkami. Przewodzi im CAC40, który traci dziś ponad 2%. Niemiecki DAX traci dziś -1,1%, a szwajcarski SMI spada o ponad 0,9%. Sentyment na europejskich rynkach napędzany jest obawą o napięcia na linii USA-Chiny. Wraz z wprowadzaniem zaostrzonych ceł na towary z Chin, sytuacja spółek z Państwa Środka może znacząco się pogorszyć, ściągając tym samym w dół spółki europejskie z dużą ekspozycją na chiński rynek.
Kontynuacja Trump Trade na amerykańskich spółkach
2024-11-08 Komentarz giełdowy XTBNa europejskich rynkach widzimy dziś lekką korektę po wczorajszych wzrostach. DAX traci dziś 0,8%, szwajcarski SMI -1%, a brytyjski FTSE 100 kontynuuje spadki z 0,8% stratą. Najmocniejszą przecenę widać na francuskim rynku gdzie indeks CAC40 spada o 1,2%. Tym samym tydzień wyborczy dla największych indeksów europejskich kończy się na minusie, a wszelkie wzrosty zapoczątkowane przez informację o zwycięstwie wyborów przez Trumpa zostały zredukowane w kolejnych sesjach.
BigTech pod presją mieszanych wyników Mety i Microsoftu
2024-10-31 Komentarz giełdowy XTBCzwartkowa sesja na Wall Street ma wyjątkowo niedźwiedzi charakter. Główne amerykańskie indeksy ramię w ramię notują spadki, którym przewodzi Nasdaq, tracący na ten moment 2.5%. Ostatnie osunięcie się technologicznego indeksu na taką skalę miało miejsce na początku września, po tym jak NVIDIA zaraportowała stonowane (jak na giganta) prognozy na Q3 2024, które wywołały obawy o dalszą dynamikę rozwoju i rentowności w sektorze AI.