Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Wydarzenia, które miały miejsce w poprzednim tygodniu sprawiły, iż był on jednym z najciekawszych w tym roku z perspektywy rynku walutowego. Referendum niepodległościowe w Szkocji, posiedzenie Fed wraz z publikacją nowych projekcji makroekonomicznych, ...

Zostawiając wydarzenia ciężkiego kalibru w tyle, nowy tydzień inwestorzy spędzą na poszukiwaniu świeżych impulsów. To często stwarza pole do korekt, co tym razem może źle odbić się na amerykańskim dolarze.

Złoty stabilny na początku tygodnia, a euro przecenione. Rosną oczekiwania na ilościowe łagodzenie polityki pieniężnej w formie skupu obligacji z rynku wtórnego po słabej aukcji tanich kredytów dla banków. Sesja bez istotnych wydarzeń i publikacji. Jutro wstępne odczyty indeksów PMI z Europy.

W tym samym obszarze: Tytuł raportu odnosi się oczywiście do faktu, że początek nowego tygodnia na trzech badanych przez nas parach walutowych różni się niewiele od końcówki tygodnia poprzedniego. Kurs EUR/USD około godziny 7:30 przebiega w pobliżu poziomu 1,2865 – 70 i lekko rośnie.

Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych odbywały się w kontekście dwóch impulsów wzrostowych. Pierwszym były wczorajsze zwyżki na Wall Street, które były odpowiedzią na spokojny w sumie komunikat amerykańskiego banku centralnego.

Dzisiaj w cenie były dwa wydarzenia: wyniki referendum w Szkocji oraz debiut Alibaby na nowojorskiej giełdzie. Sesja w Europie przebiegała w nadzwyczaj spokojnym tempie, a z kolei Wall Street notuje coraz to nowe maksima.

Obywatele Szkocji powiedzieli „Nie” dla odłączenia od Wielkiej Brytanii, co usunęło istotny ciężar z funta i brytyjskiej gospodarki. Teraz rynek walutowy powraca pod dyktando kontrastów między polityką głównych banków centralnych. Do podwyżek w przyszłym roku szykują się Bank Anglii oraz Fed, ale to w przypadku tego drugiego rynek ma więcej do zdyskontowania w wycenie dolara.

Wczorajsze referendum wraz z dzisiejszymi, oficjalnymi wynikami przeszło już do historii. Szkoci zadecydowali o pozostaniu w strukturze Zjednoczonego Królestwa, co uspokoiło zarówno mieszkańców Wielkiej Brytanii, jak i rynki finansowe.

Najważniejsza była środa: W rzeczy samej, w tym tygodniu kulminacja napięcia nastąpiła w środę wieczorem, około godziny 20:30. Wówczas to bowiem rozpoczęła się konferencja prasowa po posiedzeniu FOMC, czyli Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, amerykańskiego odpowiednika naszej Rady Polityki Pieniężnej.

Wyniki, jakie poznaliśmy dzisiaj rano nie były…. dużym zaskoczeniem dla rynku. W ostatnich dniach sondaże pokazywały nieznaczną przewagę zwolenników utrzymania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie. Niemniej reakcją rynku na spływające dzisiaj rano wyniki było umocnienie się funta. Niemniej później przewagę zyskali sprzedający brytyjską walutę.

W Europie indeksy otworzyły się na plusach co z pewnością wynika z dobrych wieści płynących z Wielkiej Brytanii. W Warszawie po wczorajszej korekcie indeksy także rozpoczęły sesje od wzrostów. Pozytywnym nastrojom na rynkach powinien sprzyjać także popołudniowy debiut Alibaby, który będzie jednym z największych w historii.

Ostatnie tygodnie były prawdziwą huśtawką nastrojów dla inwestorów na parach z funtem, który raz tracił, a raz zyskiwał z uwagi na rosnący niepokój związany z referendum niepodległościowym w Szkocji. Dalsze losy Wielkiej Brytanii, a także brytyjskiej waluty wyjaśniły się dziś rano wraz z publikacją oficjalnych wyników wczorajszego referendum, ...

Szkoci powiedzieli „Nie” dla odłączenia Szkocji od Wielkiej Brytanii, co ucieszyło kupujących funta. GBP/USD wraca do poziomów z początku września, ale dolar nadal pozostaje silny wobec euro i jena. EUR/PLN zmierza do zakończenia tygodnia pod 4,20.

Dużą przewagą głosów w Szkocji zwycięża rozsądek. Wielka Brytania pozostaje zjednoczona. Funt jeszcze przed głosowaniem dyskontował taki wynik. Jest najmocniejszy od 2 lat do większości europejskich odpowiedników. Na pozostałych walutach sesja zapowiada się spokojnie. Złoty słabszy, ale nie powinien mocno tracić.

Powyżej 1,29: To, co działo się w środę wieczorem oraz wczoraj, zachwiało trochę konsolidacją ukształtowaną dwa tygodnie temu decyzjami EBC i słowami Mario Draghiego. Zachwiało – ale nie na tyle, by drastycznie odmienić sytuację, choć generalnie dolar się wzmocnił (wszak przedwczorajsze minima to 1,2835).

Sytuacja ustawiona wczoraj: Dziś rano eurodolar odreagował nieco po wczorajszym zejściu do niższych poziomów. Około godziny 11:00 notowano nawet maksima bliskie poziomowi 1,29, aczkolwiek nie doszło do jego przebicia. Później kurs nieco się osunął, a ok. godziny 15:00 oscyluje przy 1,2870.

Wczorajsze, wyczekiwane przez rynek posiedzenie FED nie wpłynęło w znaczący sposób na dyskusję dotyczącą terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych. Niemniej jedna środowa sesja przeszła już do historii, ...

FED nie wysłał zbyt gołębiego sygnału, chociaż jastrzębie też nie mogą do końca czuć się usatysfakcjonowane. Dlatego też zmienność na rynkach w trakcie dzisiejszej sesji nie jest duża. Może po godz. 11:15, po informacja o TLTRO sytuacja trochę się rozkręci. Dodatkowo słabe dane z chińskie rynku nieruchomości mogą negatywnie wpływać na inne rynki EM.

Dolar amerykański jest silniejszy po posiedzeniu FOMC, gdyż spośród mieszanych sygnałów z komunikatu inwestorzy wybrali tylko te o jastrzębim wydźwięku. EUR/SUD jest z powrotem poniżej 1,29, USD/JPY zmierza do 109, jedynie GBP/USD przed spadkiem broni optymistyczne nastawienie do wyników dzisiejszego referendum.