Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

W minionym tygodniu na rynkach miało miejsce kilka istotnych wydarzeń, które znacząco wpłynęły na dzisiejsze notowania walut. Przede wszystkim ponownie spadło zaufanie inwestorów do rynków Europy Środkowo-Wschodniej.

Sektor motoryzacyjny w USA bez pomocy: Pierwsza europejska sesja nowego tygodnia przebiegła na rynku walutowym tak jak się można tego było spodziewać. Obserwowaliśmy kontynuację rozpoczętego w piątek ruchu spadkowego na głównej parze walutowej, przez co kurs eurodolara spadł nawet pod poziom 1,3150.

Pogorszenie nastrojów na globalnych rynkach akcji i związany z tym wzrost awersji do ryzyka, kładzie się cieniem na poniedziałkowych notowaniach złotego. O godzinie 14:23 za dolara trzeba było zapłacić 3,5861 zł, za euro 4,7267 zł, a za szwajcarskiego franka 3,1209 zł.

Piątkowa próba odbicia na giełdach amerykańskich skończyła się niepowodzeniem i pod koniec sesji podaż przejęła inicjatywę. Wpływa to negatywnie na sentyment w poniedziałek i realizacja zysków jest kontynuowana. Pretekstem do wyprzedaży jest wypowiedź Geithnera, który stwierdził, że niektóre banki będą potrzebowały większej pomocy ze strony rządu.

Wszystkie indeksy w Stanach Zjednoczonych zakończyły piątkowe notowania na sporym minusie. Po dobrym początku zeszłego tygodnia inwestorzy zamykali długie pozycje, realizując zyski. Ponadto na rynek napłynęły gorsze informacje na temat ostatnich wyników sektora bankowego.

Na początku dzisiejszej sesji złoty kontynuuje rozpoczęte w piątek osłabienie względem głównych walut. Ostatni dzień notowań w minionym tygodniu przyniósł bowiem wzrost EUR/PLN o ponad 12 groszy, w okolice 4,6800. Kurs USD/PLN zwyżkował natomiast o prawie 15 groszy, do poziomu 3,5200.

Nowy tydzień na warszawskiej giełdzie rozpocznie się od przeceny. Piątkowa słaba sesja na GPW (WIG20 -3 proc.), późniejsze spadki na Wall Street (S&P500 -2 proc.; Nasdaq Composite -2,6 proc.), dzisiejsza silna przecena na azjatyckich parkietach (Nikkei -4,5 proc.) oraz poranne silne minusy na kontraktach terminowych na główne amerykańskie indeksy, nie będą zachęcać do kupna akcji.

Pogorszenie się warunków zewnętrznych, czyli spadki na EURUSD i korekta na rynkach akcji przychodzi w momencie, gdy ceny najważniejszych surowców przemysłowych pokonały przynajmniej ostatnie lokalne maksima, a w kilku przypadkach znalazły się na poziomach najwyższych od okresu wyprzedaży z jesieni ubiegłego roku. Mowa m.in. o miedzi, ropie, cynku czy aluminium.

Słabnące nastroje na rynkach już w piątek przyczyniły się do sporych spadków na parze EURUSD. Jeszcze w trakcie handlu w Europie, rynek w skuteczny sposób testował wsparcie wyznaczone przez pierwszą mini-korektę po wzrostach po decyzji Fed - na poziomie 1,3410.

W minionym tygodniu mieliśmy kilka odczytów danych makroekonomicznych, które zaskakując lepszymi rezultatami (sprzedaż domów, zamówienia dóbr trwałego użytku), wpisały się w lepsze nastroje na rynku.

Piątkowe osłabienie złotego i walut naszego regionu najprawdopodobniej będzie trwać i dziś, ponieważ inwestorzy znów obawiają się nadejścia złych wiadomości i dalekowschodnie giełdy rozpoczęły tydzień od znacznych spadków (Nikkei225 stracił 4,53% a HangSeng 3,03%).

Mimo dość groźnie wyglądającego spadku na sesji piątkowej, cały ubiegły tydzień na GPW należy podsumować jako udany. Pozytywne sygnały techniczne zarówno w sektorze największych spółek, jak i wśród indeksów szerokiego rynku świadczą o tym, że budujemy poważniejszą falę wzrostową.

Powrót awersji do ryzyka: Główna para walutowa rozpoczęła nowy tydzień od kontynuacji spadków z piątku. Związane to jest z dalszym pogorszeniem nastrojów wśród inwestorów wywołanym odrzuceniem planów restrukturyzacyjnych zaproponowanych przez General Motors i Chrysler’a.

Przez pierwsze cztery sesje mijającego tygodnia notowania złotego pozostawały umiarkowanie stabilne. Kurs EUR/PLN konsolidował się w przedziale 4,5000-4,6000, natomiast USD/PLN pomiędzy 3,3000 a 3,4000.

Plan wykupu aktywów: Na początku tygodnia inwestorzy poznali szczegóły planu wykupu toksycznych aktywów z banków przygotowanego przez rząd USA. Przedstawiał je sekretarz Skarbu Timothy Geithner, który powiedział m.in., ...

Dzisiejsza sesja na polskim rynku walutowym przyniosła silne osłabienie złotego. Kurs EUR/PLN wzrósł o 10 groszy powyżej poziomu 4,6500, notowania USD/PLN natomiast zwyżkowały ponad 3,5000, co oznacza wzrost o prawie 15 groszy w porównaniu z poziomami obserwowanymi na otwarciu sesji.

Zdawało się, że dzisiejsza sesja, podobnie jak czwartkowa, będzie przebiegać bez większych emocji. Początkowo tak było, ale później wydarzenia nabrały dynamiki. Fatalne dane o spadku zamówień w przemyśle w strefie euro, które w styczniu obniżyły się o 34,1 proc.

W dniu dzisiejszym zostaliśmy wręcz zasypani informacjami, które mocno namieszały na rynku walutowym. Pojawiające się obawy dotyczące przyszłotygodniowego posiedzenia ECB sugerują, że istnieje prawdopodobieństwo kolejnego cięcia stóp procentowych, które to i tak są na rekordowo niskim poziomie.

Za nami kolejna wzrostowa sesja za Oceanem. Na wczorajszym zamknięciu Dow Jones oraz S&P 500 zyskały po 2,3%, techniczny Nasdaq natomiast zwyżkował aż o 3,8%. Z amerykańskiej gospodarki po raz kolejny napłynęły lepsze od oczekiwań dane makroekonomiczne.