Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Bank Japonii nie zmienił na dzisiejszym posiedzeniu wysokości stóp procentowych (0,0-0,1%) oraz innych parametrów polityki pieniężnej. Wczoraj o pozostawieniu stóp procentowe na dotychczasowym poziomie zdecydował Bank Rezerw Nowej Zelandii (3%).

Polska waluta w środę straciła na wartości. Główne pary złotowe odnotowały zwyżkę o kilka groszy. Kurs EUR/PLN wzrósł w okolice poziomu 3,9700. Ruch ten nie zmienia jednak sytuacji w notowaniach tej pary walutowej.

W środę główne giełdy europejskie uległy nieznacznej przecenie. Indeksy praktycznie cały dzień spędziły na poziomach niższych niż wtorkowe zamknięcie. Inwestorów do kupowania akcji zniechęciły gorsze od oczekiwań dane z USA o zamówieniach na dobra trwałego użytku z wyłączeniem środków transportu, które spadły o 0,8% m/m, oczekiwano natomiast wzrostu o 0,5%.

Chwilowe powstrzymanie spadków: Opublikowane wczoraj dane makro pomagały podtrzymać ruch spadkowy na głównej parze walutowej. Aktualne odczyty okazywały się wyższe od prognoz, co rozbudza nadzieje inwestorów na polepszenie sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych.

Długo oczekiwana decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych nie wywołała silniejszej reakcji rynku złotego – notowania EUR/PLN pod koniec sesji europejskiej oscylowały w okolicach 3,9650.

Z komunikatu opublikowanego na konferencji prasowej widać wyraźnie, iż członkowie RPP nie chcą podwyższać stóp procentowych ze względu na ryzyko nadmiernego napływu kapitału spekulacyjnego do Polski (wydaje się to słuszne patrząc na ewentualne skutki polityki FED dla rynków wschodzących).

Kolejne dobre dane ze Stanów Zjednoczonych: Na rynku walutowym przez dzisiejszą sesję nadal utrzymywały się nastroje sprzyjające umacnianiu dolara. Z jednej strony było to wywołane przez informacje odnośnie potencjalnych szczegółów ewentualnego programu płynnościowego w USA, a z drugiej napływającymi danymi makro zza oceanu, które okazywały się lepsze od oczekiwań rynku.

Wtorkową sesję amerykańskie giełdy rozpoczęły na minusach. W pierwszych godzinach notowań indeksy na Wall Street zdołały wzrosnąć w okolice poziomów poprzedniego zamknięcia i do końca dnia oscylowały wokół tej granicy.

Wzrost cen w Australii w III kwartale tego roku był niższy niż oczekiwano - takie dane napłynęły na rynek dzisiejszej nocy. Podczas gdy prognozy mówiły o wzroście o 2.9% r/r i 0.8% kw/kw, odczytano odpowiednio 2.8% i 0.7%. Na wieść o tym dolar australijski silnie osłabił się w stosunku do najważniejszych walut.

Rozczarowanie po wynikach weekendowego spotkania G-20 zostało przez niektórych sprytnie wykorzystane do zakupu dolarów. Strategia ta dała w przypadku pary EUR/USD już 300 pipsów od poniedziałkowego poranka (1,4080).

Notowania złotego względem euro pozostawały wczoraj stosunkowo stabilne. Kurs EUR/PLN konsolidował się w wąskim zakresie 3,9250-3,9400. Dzisiaj w godzinach porannych podjął on próbę wyjścia górą z tego przedziału. Nawet jeśli próba ta się powiedzie, w najbliższych godzinach nie powinniśmy obserwować silniejszych zmian, ...

Wtorkowa sesja na parkietach europejskich upłynęła pod znakiem niewielkich spadków. W trakcie notowań działo się niezbyt wiele, a ilość informacji, która napłynęła na rynek była naprawdę niewielka. Warto odnotować lepsze od oczekiwań dane dotyczące wzrostu PKB w III kwartale w Wielkiej Brytanii, który wyniósł 2,8% r/r.

Ponownie przy niższych poziomach: Po nieudanym powrocie ponad poziom 1,40, główna para walutowa zawróciła na niższe poziomy. Sprzyjały temu opublikowane wczoraj po południu dane z USA, ponieważ okazało się, że zaufanie konsumentów wzrosło wyraźnie mocniej niż oczekiwano.

Kilka względnie dobrych wiadomości to zbyt mało aby pchnąć wyraźniej do góry wykupione rynki akcji. Niewykluczone, że losy ewentualnej korekty rozstrzygać się będą przez cały tydzień. Na rynku walutowym warto zwrócić uwagę na wyraźne odbicie funta po danych i decyzji S&P oraz przecenę dolara australijskiego po danych o inflacji.

Złoty w ostatnich godzinach dość silnie stracił na wartości względem funta brytyjskiego. Kurs GBP/PLN wzrósł do 4,4900, podczas, gdy jeszcze na początku dzisiejszych notowań kształtował się on w pobliżu 4,4200. Funt zyskiwał na wartości również względem innych walut.

Kolejna próba wyłamania się dołem na EUR/USD: Pierwsza połowa dzisiejszego dnia charakteryzowała się stosunkowo niewielką zmiennością, ponieważ brakowało istotnych publikacji makro, które mogłyby wpłynąć na zachowanie inwestorów. Kurs głównej pary utrzymywał się w okolicach poziomu 1,3950 i miał trudności z odsunięciem się na większą odległość w którąkolwiek ze stron.

Dane z rynku nieruchomości znajdowały się w centrum uwagi inwestorów w dniu wczorajszym. Liczba domów sprzedanych na rynku wtórnym we wrześniu okazała się o 10% wyższa niż w sierpniu i było to znacznie powyżej oczekiwań analityków, którzy prognozowali wzrost o 4% m/m.

Pierwszą sesję nowego tygodnia giełdy na Wall Street zakończyły na intraday-owych minimach, jednak poziomy te pozwoliły na odnotowanie dodatniego wyniku. W efekcie pomimo przewagi strony podażowej pod koniec notowań indeks Dow Jones zdołał wzrosnąć o 0,28 proc., S&P 500 o 0,21 proc., a technologiczny Nasdaq zyskał 0,46 proc.

Złoty rozpoczął dzisiejszą sesję od lekkiego odreagowania wczorajszego umocnienia względem euro, a notowania EUR/PLN zwyżkowały powyżej 3,9300. Kurs znajduje się w połowie kanału spadkowego, którego dolne ograniczenie kształtuje się obecnie w pobliżu poziomu 3,8800 – chwilowo silniejszą zniżkę ...