Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Rynki nie oczekują zmian w polityce FED: W ciągu wczorajszego przedpołudnia eurodolar testował opór na 1,4650. Dopiero w nocy kurs skutecznie przebił ten poziom docierając aż do wartości 1,4711. Za przyczynę takiego zachowania można uznać z jednej strony bardzo dobry sentyment panujący na rynku.

Dzisiejszą sesję notowania eurodolara rozpoczęły od przetestowania okolic wsparcia 1,4500. Szybko jednak inwestorzy wykorzystali niższe poziomy do zajęcia długich pozycji na eurodolarze w efekcie czego kurs tej pary walutowej wzrósł do poziomu 1,4650. Okolice tego poziomu póki, co skutecznie ograniczają dalsze osłabienie dolara w relacji do euro.

Grecki deficyt nie tak nisko jak zapowiadał rząd: Pierwszy dzień notowań po świątecznej przerwie, kiedy na rynki powróciły europejskie banki przebiegał w dość sennej atmosferze. Główna para walutowa od początku sesji rozpoczętej na Starym Kontynencie zaczęła odrabiać straty, które powstały w czasie notowań azjatyckich.

Dobre nastroje na rynku globalnym, taniejący dolar oraz wzrosty na rynkach akcji, a także efekt interwencji słownej z ubiegłego tygodnia to kombinacja czynników, które umocniły złotego podczas pierwszego dnia handlu w Warszawie po świętach.

Wczoraj europejskie instytucje finansowe nie pracowały, a pozostała część rynków finansowych nie była skora do zaburzenia spokojnej atmosfery. W tym otoczeniu notowania złotego również przebiegały stabilnie i od ubiegłego czwartku polska waluta konsolidowała się w wąskim paśmie 3,94-3,95 względem euro.

Piątkowa sesja na rynku eurodolara przebiegała pod znakiem ograniczonej zmienności ze względu na niepracujące rynki m.in. w USA, Wielkiej Brytanii oraz Niemczech. Z kolei w poniedziałek do pracy wrócili inwestorzy zza Oceanu, co z kolei lekko zwiększyło zmienność na rynku głównej pary walutowej.

Spokojny początek: Świąteczna przerwa i związane z tym wolne dla banków w Europie spowodowały, że w poniedziałek na rynku głównej pary walutowej ruch kursu był znikomy. W ciągu całego dnia, mimo niskiej płynności rynku eurodolarowi udało się powrócić do poziomu 1,46. Bykom nie wystarczyło jednak zapału i kurs EUR/USD nie pozostał zbyt długo na wyższym poziomie.

Kiepski początek: Pierwszy dzień tygodnia przyniósł na rynek walutowy dwie bardzo istotne informacje. Pierwsza o charakterze spekulacyjnym dotyczyła prasowych doniesień na temat rzekomego zwrócenia się rządu Grecji do Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej z propozycją restrukturyzacji swojego zadłużenia.

Dobiegający końca tydzień na rynkach finansowych rozpoczął się w dość nerwowej atmosferze czego przyczyną był powrót obaw o kondycję finansową Grecji oraz obniżka przez agencję S&P perspektywy ratingu Stanów Zjednoczonych do negatywnej.

Ogłoszony wspólnie przez ministra finansów Jacka Rostowskiego i prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belkę plan regularnej wymiany środków z funduszy UE bezpośrednio na rynku walutowym, wsparł w czwartek złotego, stając się głównym wydarzeniem dnia na rodzimym rynku.

Czwartkowe popołudnie przyniosło lekką korektę w notowaniach eurodolara. Kurs tej pary walutowej spadł do poziomu 1,4540, jednak wsparcie to zatrzymało dalsze osłabienie euro. Notowania EUR/USD poruszały się powyżej tej granicy w drugiej części handlu na rynkach w USA oraz na początku dzisiejszej sesji azjatyckiej.

Bankierzy z Londynu dziś nie pracują: Dzisiejszy dzień rozpoczął się w spokojnej atmosferze. Po wczorajszym spadku notowań głównej pary walutowej na początku sesji europejskiej kurs zyskuje lekko na wartości i powraca w okolice poziomu 1,46.

Gwałtowne osłabienie dolara na rynkach światowych zostało dzisiaj po południu nieco powstrzymane. Mimo, że amerykańskie spółki nadal raportowały o dobrych wynikach za I kwartał, to zwrócono uwagę na słabsze dane o cotygodniowym bezrobociu, które utrzymało się powyżej 400 tys, ...

Wyczerpał się popyt na euro: Początek dzisiejszych notowań zapowiadał, że będzie to kolejny dzień z rzędu, kiedy kurs eurodolara będzie kontynuował rozpoczęte we wtorek wzrosty. Poranne dynamiczne ruchy ku górze nadal wynikały z tego, że inwestorzy intensywnie korzystali z dobrego nastroju na rynku wywołanego raportami kwartalnymi amerykańskich spółek.

Początek dzisiejszej sesji na rynku eurodolara przyniósł umocnienie europejskiej waluty do poziomu 1,4650. Z kolei w kolejnych godzinach notowań inwestorzy prawdopodobnie zdecydowali się zrealizować zyski głównie z powodu zbliżających się Świąt oraz niepracujących jutro wielu istotnych rynków. W efekcie kurs EUR/USD około godziny 16:00 spadł do poziomu 1,4540.

Czwartek został zdominowany przez informację nt. planowanej przez polskie Ministerstwo Finansów regularnej sprzedaż części środków walutowych z funduszy UE bezpośrednio na krajowym rynku walutowym. Reakcja inwestorów była natychmiastowa.

O tym się mówiło w kuluarach, ale to, że kwestia ta została tak szybko uregulowana, nieco zaskoczyło rynki. Mowa o porozumieniu zakładającym zwiększenie puli środków unijnych kierowanych bezpośrednio na rynek przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

Konferencja prasowa prezesa NBP i ministra finansów okazała się bardzo istotną dla rynku walutowego za sprawą deklaracji Ministerstwa Finansów w kwestii sprzedaży walut nie w NBP, a bezpośrednio na rynku. Ministerstwo Finansów już wcześniej przeprowadzało takie operacje, jednak teraz słowa ministra Rostowskiego zdają się sugerować, iż skala tych operacji znacznie wzrośnie.

Złoty w czwartek umacnia się w relacji do dolara i traci wobec euro, podążając ścieżką wyznaczoną przez rynek EUR/USD. Dla polskiej waluty kluczowe pozostają nastroje na rynkach globalnych. Istotnym elementem będzie też, zaplanowana na godzinę 14:00, publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, które zakończyło się podwyżką stóp procentowych.