Data dodania: 2021-04-20 (10:48)
Niskie stopy procentowe to nie tylko najtańsze w historii kredyty mieszkaniowe. Spłacając dziś raty większość z nas widzi, że lwia część raty idzie na spłatę kapitału, a nie zarobek banków. Kiedyś tak nie było. Pożyczając dziś na mieszkanie kwotę 300 tysięcy złotych musimy się przygotować na ratę na poziomie niższym niż 1400 złotych miesięcznie – o ile wybierzemy zadłużenie na 25 lat z ratą równą, co jest rozwiązaniem szczególnie popularnym.
Jeszcze na początku 2020 roku rata takiego kredytu opiewała na 1640 złotych miesięcznie. Aby pokazać jak mocno na przestrzeni lat staniały mieszkaniowe długi warto przytoczyć jeszcze starsze przykłady. W 2010 roku nasz modelowy kredyt kosztował 2110 złotych miesięcznie, a w 2005 roku ponad 2360 złotych – to o ponad 2/3 więcej niż dziś.
Im wyższa rata, tym wolniejsza spłata
W międzyczasie jednak nie tylko to się zmieniło. Jeszcze niedawno prawdą było bowiem to, że na początku spłaty kredytu płaciliśmy przede wszystkim odsetki, a tylko niewielka część raty odpowiadała za oddawanie bankowi pożyczonego kapitału. Chodzi o to, że na początku przede wszystkim płaciliśmy bankowi za pożyczone pieniądze, a nie oddawaliśmy swojego zobowiązania budując przy tym nasz majątek.
Dziś się to już jednak wyraźnie zmieniło. Nawet na samym początku spłaty prawie połowa oddawanej do banku kwoty obniża nasze zadłużenie. Znowu pokażmy to na naszym przykładowym kredycie. W 2005 roku rata wynosiła aż 2360 złotych miesięcznie. Tylko 300 złotych z pierwszej raty szło na spłatę kapitału, a ponad 2 tysiące to były odsetki, czyli to co bank na nas zarabiał. Dla porównania dziś – gdy miesięcznie do banku musimy wpłacać jedynie 1400 złotych - to nawet w pierwszej racie prawie połowa, bo aż 690 złotych idzie na spłatę kapitału. Paradoksalnie wychodzi na to, że przy niższej racie szybciej spłacamy kredyt.
Kredyt nigdy nie był tak tani
Skoro dziś szybciej spłacamy pożyczony kapitał, to i szybciej pozbywamy się ciążącego na nas długu. W efekcie, za przygodę z hipoteką, zapłacimy finalnie znacznie mniej odsetek. Znowu odnieśmy się do przykładu kredytu zaciągniętego na 25 lat i 300 tys. złotych. Gdy ktoś zadłużał się w 2005 roku mógł się spodziewać, że gdyby stopy procentowe się nie zmieniły, to pożyczając 300 tysięcy, musiałby oddać o ponad 408 tysięcy złotych więcej. To znaczy, że dostając od banku 300 tysięcy na zakup mieszkania trzeba było łącznie oddać 708 tysięcy wraz z odsetkami. Dziś perspektywa jest znacznie bardziej atrakcyjna – pożyczając 300 tysięcy na zakup mieszkania trzeba będzie oddać do banku 118 tysięcy tytułem odsetek, czyli łącznie 418 tysięcy.
Dzisiejsze długi najpewniej zdrożeją
Tyle teoria, bo większość osób zaciągających dziś kredyt hipoteczny wybiera dług z ratą zmienną. Nie ma co ukrywać, że działało to na korzyść kredytobiorców, którzy przez ostatnie lata wybierali zadłużenie w rodzimej walucie. Wszystko dlatego, że stopy procentowe w Polsce przez lata pozostawały w trendzie spadkowym.
Dziś jesteśmy w takim punkcie, że trudno liczyć na kontynuację tego trendu, bo stopy procentowe już są niemal zerowe. Bardzo prawdopodobne jest więc, że raty osób, które dziś zaciągają kredyty mieszkaniowe, będą kiedyś rosły. Nadzieja w tym, że prognozy na najbliższe lata nie są zbyt pesymistyczne.
Jeśli wierzyć zapowiedziom, to dopiero za około 2 lata możemy spodziewać się podwyżek stóp procentowych i rosnących w konsekwencji rat. Przy czym nie będą to ruchy zbyt gwałtowne. Znowu odnieśmy się do naszego przykładu 25-letniego kredytu opiewającego na 300 tys. złotych, którego aktualna rata to niecałe 1,4 tys. zł miesięcznie. Notowania kontraktów terminowych na stopę procentową sugerują, że za 2-3 lata rata powinna przekroczyć 1,5 tys. zł, a w 2031 roku będzie to prawie 1,8 tys. złotych miesięcznie. Tak przynajmniej sugerują aktualne notowania kontraktów terminowych.
Im wyższa rata, tym wolniejsza spłata
W międzyczasie jednak nie tylko to się zmieniło. Jeszcze niedawno prawdą było bowiem to, że na początku spłaty kredytu płaciliśmy przede wszystkim odsetki, a tylko niewielka część raty odpowiadała za oddawanie bankowi pożyczonego kapitału. Chodzi o to, że na początku przede wszystkim płaciliśmy bankowi za pożyczone pieniądze, a nie oddawaliśmy swojego zobowiązania budując przy tym nasz majątek.
Dziś się to już jednak wyraźnie zmieniło. Nawet na samym początku spłaty prawie połowa oddawanej do banku kwoty obniża nasze zadłużenie. Znowu pokażmy to na naszym przykładowym kredycie. W 2005 roku rata wynosiła aż 2360 złotych miesięcznie. Tylko 300 złotych z pierwszej raty szło na spłatę kapitału, a ponad 2 tysiące to były odsetki, czyli to co bank na nas zarabiał. Dla porównania dziś – gdy miesięcznie do banku musimy wpłacać jedynie 1400 złotych - to nawet w pierwszej racie prawie połowa, bo aż 690 złotych idzie na spłatę kapitału. Paradoksalnie wychodzi na to, że przy niższej racie szybciej spłacamy kredyt.
Kredyt nigdy nie był tak tani
Skoro dziś szybciej spłacamy pożyczony kapitał, to i szybciej pozbywamy się ciążącego na nas długu. W efekcie, za przygodę z hipoteką, zapłacimy finalnie znacznie mniej odsetek. Znowu odnieśmy się do przykładu kredytu zaciągniętego na 25 lat i 300 tys. złotych. Gdy ktoś zadłużał się w 2005 roku mógł się spodziewać, że gdyby stopy procentowe się nie zmieniły, to pożyczając 300 tysięcy, musiałby oddać o ponad 408 tysięcy złotych więcej. To znaczy, że dostając od banku 300 tysięcy na zakup mieszkania trzeba było łącznie oddać 708 tysięcy wraz z odsetkami. Dziś perspektywa jest znacznie bardziej atrakcyjna – pożyczając 300 tysięcy na zakup mieszkania trzeba będzie oddać do banku 118 tysięcy tytułem odsetek, czyli łącznie 418 tysięcy.
Dzisiejsze długi najpewniej zdrożeją
Tyle teoria, bo większość osób zaciągających dziś kredyt hipoteczny wybiera dług z ratą zmienną. Nie ma co ukrywać, że działało to na korzyść kredytobiorców, którzy przez ostatnie lata wybierali zadłużenie w rodzimej walucie. Wszystko dlatego, że stopy procentowe w Polsce przez lata pozostawały w trendzie spadkowym.
Dziś jesteśmy w takim punkcie, że trudno liczyć na kontynuację tego trendu, bo stopy procentowe już są niemal zerowe. Bardzo prawdopodobne jest więc, że raty osób, które dziś zaciągają kredyty mieszkaniowe, będą kiedyś rosły. Nadzieja w tym, że prognozy na najbliższe lata nie są zbyt pesymistyczne.
Jeśli wierzyć zapowiedziom, to dopiero za około 2 lata możemy spodziewać się podwyżek stóp procentowych i rosnących w konsekwencji rat. Przy czym nie będą to ruchy zbyt gwałtowne. Znowu odnieśmy się do naszego przykładu 25-letniego kredytu opiewającego na 300 tys. złotych, którego aktualna rata to niecałe 1,4 tys. zł miesięcznie. Notowania kontraktów terminowych na stopę procentową sugerują, że za 2-3 lata rata powinna przekroczyć 1,5 tys. zł, a w 2031 roku będzie to prawie 1,8 tys. złotych miesięcznie. Tak przynajmniej sugerują aktualne notowania kontraktów terminowych.
Źródło: Bartosz Turek, analityk HRE Investments
Banki - Najnowsze wiadomości i komentarze
Płatności telefonem i zegarkiem: czy to naprawdę bezpieczne i jak się dobrze zabezpieczyć
2025-12-09 Felieton MyBank.plPłacenie telefonem i zegarkiem jeszcze kilka lat temu wydawało się ciekawostką dla entuzjastów nowych technologii. Dziś stało się codziennością – w wielu sklepach i punktach usługowych zdecydowana większość transakcji zbliżeniowych jest realizowana właśnie w ten sposób. Coraz częściej spotykamy się z sytuacją, w której ktoś mówi: „Portfela nie mam, ale telefon tak – to wystarczy”. Pojawia się jednak naturalne pytanie: czy płatności telefonem i zegarkiem są naprawdę bezpieczne i co zrobić, żeby zminimalizować ryzyko?
Zalety i wady likwidacji gotówki
2025-12-02 Materiał zewnętrznyCoraz więcej państw analizuje możliwość całkowitego odejścia od fizycznego pieniądza. Zmiana, która jeszcze dekadę temu brzmiała jak eksperyment, dziś wydaje się mniej lub bardziej realnym scenariuszem. Płatności elektroniczne rosną szybciej niż jakikolwiek inny segment usług finansowych, a banki i rządy ograniczają infrastrukturę obsługującą gotówkę. Jeśli korzystasz z płatności mobilnych, zamawiasz online lub rzadko odwiedzasz bankomat, jesteś częścią tego procesu. Dyskusja nie dotyczy już tego, czy gotówka będzie wypierana z rynku, lecz kiedy i w jakim zakresie.
Nowe sztuczki oszustów bankowych: jak działają fałszywi konsultanci i na co nabierają się nawet ogarnięci klienci
2025-12-02 Poradnik MyBank.plJeszcze niedawno wydawało się, że typowe oszustwa bankowe dotyczą głównie osób starszych, mniej obeznanych z technologią. Dziś ten obraz jest już nieaktualny. Nowe sztuczki oszustów bankowych coraz częściej opierają się na perfekcyjnie odegranej roli fałszywego konsultanta, który dzwoni z „prawdziwego” numeru banku, zna dane klienta, mówi profesjonalnym językiem i prowadzi rozmowę dokładnie tak, jak zrobiłby to pracownik infolinii. W efekcie ofiarą padają nie tylko seniorzy, lecz także przedsiębiorcy, księgowi, informatycy, a nawet osoby zawodowo związane z finansami.
Dlaczego wydajemy więcej, gdy płacimy kartą niż gotówką? Sztuczki banków i psychologii
2025-11-27 Felieton MyBank.plKluczowy powód, dla którego wydajemy więcej kartą niż gotówką, polega na tym, że płacenie plastikiem albo telefonem jest psychologicznie mniej bolesne niż oddawanie fizycznych banknotów. W Polsce ten problem ma coraz większą skalę: według danych NBP i Mastercard już około dwie trzecie transakcji w terminalach odbywa się bezgotówkowo, a karty zbliżeniowe stanowią ponad 97% wszystkich kart, co stawia nas w światowej czołówce płatności bezdotykowych.
Czy stacjonarne placówki bankowe mają jeszcze sens w dobie pełnej cyfryzacji?
2025-11-17 Felieton MyBank.plCyfryzacja bankowości sprawiła, że większość codziennych spraw załatwiamy dziś w aplikacji – od sprawdzenia salda, przez przelewy, po zaciągnięcie kredytu gotówkowego. Naturalne więc pytanie brzmi: czy w takim świecie stacjonarne placówki bankowe mają jeszcze sens, czy są tylko kosztownym reliktem epoki papierowych wyciągów i kolejek do okienka? Odpowiedź nie jest ani prosta, ani zero-jedynkowa, bo wraz z rozwojem kanałów cyfrowych fizyczna sieć banku nie znika – raczej zmienia funkcję, skalę i sposób działania.
Unieważnienie kredytu w euro i CHF – jak odzyskać pieniądze i uwolnić się od banku (2025)
2025-11-10 Materiał zewnętrznyW ostatnich latach tysiące kredytobiorców w Polsce – zarówno posiadających kredyt frankowy (CHF), jak i kredyt walutowy w euro – zaczęło domagać się sprawiedliwości w sądach. Wspólnym mianownikiem tych spraw są nieuczciwe zapisy w umowach kredytowych, tzw. klauzule abuzywne, które powodowały, że ryzyko kursowe w całości przerzucano na klienta. W efekcie wielu konsumentów płaciło raty znacznie wyższe, niż mogliby przewidzieć w chwili podpisywania umowy.
Jak skutecznie negocjować warunki kredytu w banku?
2025-10-28 Poradnik MyBank.plNegocjowanie warunków kredytu w banku to nie tylko sztuka perswazji, lecz przede wszystkim proces wymagający rzetelnego przygotowania, dogłębnej analizy własnej sytuacji finansowej oraz znajomości zasad funkcjonowania sektora bankowego. Na tle rosnącej konkurencji wśród banków i zmiennej sytuacji gospodarczej, świadomy kredytobiorca ma dziś więcej narzędzi do uzyskania lepszych warunków kredytowych niż jeszcze kilka lat temu. Poniżej znajdziesz ekspercki przegląd strategii i porad, jak skutecznie negocjować warunki kredytu.
IKE i IKZE – jak wybrać najlepszą instytucję do oszczędzania na emeryturę?
2025-10-14 Materiał zewnętrznyTo, kto będzie prowadził Twoje IKE i IKZE może realnie wpłynąć na sposób obsługi konta i wysokość kapitału do wypłaty na emeryturze. Dowiedz się, jakie instytucje prowadzą te konta emerytalne i co wziąć pod uwagę przy wyborze konkretnej oferty.
Kredyty hipoteczne w polskich bankach – kto oferuje najatrakcyjniejsze warunki?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPaździernik 2025 roku przynosi mieszane sygnały dla polskiego rynku kredytów hipotecznych. Po dwóch obniżkach stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego w lipcu i wrześniu, stopa referencyjna wynosi obecnie 4,75%, co teorycznie powinno przekładzać się na tańsze kredyty. W praktyce jednak banki ostrożnie podchodzą do obniżek marż, a polska jest nadal w czołówce najdroższych kredytów hipotecznych w Unii Europejskiej.
Pożyczka na auto czy kredyt? Najważniejsze różnice
2025-09-02 Poradnik kredytobiorcyPlanowanie zakupu auta wiąże się z poszukiwaniem najlepszego finansowania. Pożyczka na auto jest popularnym sposobem finansowania zakupu pojazdu. Wybór między nią a kredytem bankowym bywa jednak niełatwy. Ten artykuł wyjaśnia najważniejsze różnice i pomaga podjąć świadomą decyzję.









