Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Przez dużą część czwartkowych notowań notowania złotego względem euro oscylowały bardzo blisko poziomu 4,0. Pod koniec dnia udało się jednak zejść poniżej tego poziomu. Pomogły impulsy z zagranicy, szczególnie z niemieckiej gospodarki.

Kolejny dzień z rzędu para EURUSD pozostawała w okolicach 1,30, z zakresem wahań 40 pipsów w jedną i w drugą stronę. Na pozostałych głównych parach walutowych również nie obserwowaliśmy większych zmian. Rynkiem walutowym nie zachwiała również publikacja ze Stanów Zjednoczonych o zamówieniach na dobra trwałego użytku.

Od początku dzisiejszej sesji kurs EUR/PLN w dalszym ciągu porusza się w pobliżu poziomu 4,0000. Po silnym spadku notowań tej pary walutowej, konsolidacja, a nawet odreagowanie to możliwe scenariusze.

Pesymistyczne informacje, jakie pojawiły się przy publikacji Beżowej Księgi FED nie powinny być większym zaskoczeniem, jeżeli uwzględnimy całą serię słabszych danych makroekonomicznych, jakie napływały z USA w ostatnim czasie.

Polepsza się, ale wolniej: W opublikowanym wczoraj raporcie Beżowej Księgi amerykański bank centralny wskazał, że wzrost gospodarczy w niektórych stanach uległ spowolnieniu. Zdaniem FED było to głównie spowodowane słabą sytuacją rynku nieruchomości.

W środę na rynku złotego było wyjątkowo spokojnie. Powód? Notowania EURPLN dotarły do psychologicznej bariery 4,0 a z rynków globalnych nie napłynęły rozstrzygające sygnały. Spadek notowań z poziomu 4,15 jeszcze 18 lipca należy uznać za imponujący, zwłaszcza, że złoty jeszcze więcej zyskał wobec dolara i franka.

Dzisiejszą sesję złoty rozpoczął od umocnienia względem euro oraz dolara. Kurs EUR/PLN zniżkował w pierwszych godzinach sesji do poziomu 3,9895, schodząc tym samym w okolice wartości ostatni raz notowanych w maju bieżącego roku.

Dzisiaj w trakcie sesji byliśmy świadkami nieznacznego osłabienia się złotego. Notowania euro wzrosły z okolic 3,99 do 4,02 zł, a dolara poszybowały w okolice 3,0950 zł. Ruch był jednak dość krótkotrwały i już po południu, o godz. 16:00 za euro płacono 4,0000 zł, a dolar był wart 3,0750 zł.

Zawirowania nastrojów: Dzisiejsza sesja była nieco bardziej ciekawa niż ostatnia. Początkowo rozpoczęliśmy w dobrych nastrojach i z kursem EUR/USD ponad poziomem 1,30. Jednak w ciągu dnia pojawiły się nienajlepsze wyniki aukcji obligacji portugalskich, na której jedynie papiery krótkoterminowe cieszyły się zainteresowaniem inwestorów.

Wczorajszy dzień nie przyniósł większych zmian na rynku walutowym. Główna para walutowa poruszała się w pobliżu poziomu 1,30. Wyczekiwana publikacja indeksu zaufania konsumentów Conference Board była nieznacznie niższa od prognoz, co wywołało jedynie niewielki spadek wartości euro w stosunku do dolara. Pozostałe pary walutowe również poruszały się w bardzo wąskich zakresach.

Mimo, że wczorajsza sesja na Wall Street była „mieszana”, głównie przez nieco słabszy odczyt indeksu zaufania konsumentów, który w lipcu zbliżył się do bariery 50 pkt., to już dobre zachowanie się parkietów w Azji i Europie, sprawiło, iż dobre nastroje zostały podtrzymane.

Wczoraj złoty był najmocniejszy w stosunku do euro od 10 tygodni – przez krótką chwilę dealerzy rynku walutowego kwotowali nawet poziom poniżej 4.00 (po stronie bid), jednakże nasza waluta zakończyła dzień notowań ponad tym poziomem. Sytuacja wygląda podobnie na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem obrotu na rynku europejskim.

Obniżka na giełdach nie przeszkodziła euro: Jedyna istotna publikacja makro w wczorajszego dnia okazała się być słabsza od oczekiwań, co wpłynęło negatywnie na przebieg sesji giełdowej za oceanem. Jednak w przypadku rynku walutowego nie miała ona większych konsekwencji, ponieważ kurs EUR/USD utrzymał się w pobliżu poziomu 1,30.

W czasie dzisiejszej sesji złoty kontynuował umocnienie względem euro, a kurs EUR/PLN zniżkował nawet chwilowo pod poziom 4,0000. Po wybiciu dołem z formacji trójkąta, silniejsze spadki w notowaniach EUR/PLN były oczekiwane, zniżka do poziomu 4,0000 nie zaskakuje więc.

We wtorek złoty kontynuował umocnienie względem głównych walut. Notowaniom polskiej waluty sprzyjały generalnie dobre nastroje na rynkach globalnych, choć raczej słabe dane z USA mogą te nastroje nieco popsuć. Dzięki umocnieniu euro względem franka, znacząco spadły notowania CHFPLN.

Atak na 1,30 ponownie bez skutku: Za nami kolejna sesja, w większości pozbawiona istotnych danych makroekonomicznych. Mimo to inwestorzy już z samego rana próbowali przebić się przez opór na poziomie 1,30. Po kilku próbach popyt jednak odpuścił i główna para wróciła niżej.

Mieszane odczucia wywołane wynikami stress testów, z jednej strony bardzo dobre wyniki, z drugiej wątpliwości co do odpowiedniej restrykcyjności założeń, sprawiły, że kurs EURUSD poruszał się podczas wczorajszej sesji w Europie w trendzie bocznym.

Dzisiejsza sesja na rynku złotego przyniosła dalszy spadek notowań EUR/PLN w pobliże czerwcowych dołków usytuowanych nieco ponad 4,0100. Wsparcie to może być barierą dla kontynuacji zniżki, szczególnie biorąc pod uwagę, iż spadki kursu EUR/PLN trwają już od początku minionego tygodnia. W średnim terminie celem dla notowań euro względem złotego jest poziom 4,0000 PLN za EUR.

Dobre zachowanie się amerykańskich giełd, a także brak kolejnych negatywnych zawirowań na Węgrzech, sprawiają, że złoty sukcesywnie zyskuje, łamiąc po drodze dość ważne poziomy techniczne. Tak było wczoraj kiedy to został sforsowany poziom 4,04-4,05 zł za euro, tak też może być i dzisiaj w przypadku dolara, który spadł rano poniżej poziomu 3,10 zł.