
Data dodania: 2010-04-09 (16:45)
W bieżącym tygodniu kalendarz publikacji ekonomicznych z Polski (ale również i z głównych światowych gospodarek) był wyjątkowo ubogi. W związku z tym przez większość czasu na krajowym rynku mogliśmy obserwować konsolidację.
Przez pierwsze dni tygodnia kurs EUR/PLN praktycznie nie wychodził poza wąski przedział 3,8220 – 3,8400. W czwartek notowania euro zwyżkowały lekko, wzrost EUR/PLN zatrzymał jednak poziom 3,8600, po czym nastąpiło odreagowanie. W ostatnim dniu notowań na rynku miał jednak miejsce wyraźny wzrost zmienności, będący efektem interwencji Narodowego Banku Polskiego.
Interwencja NBP na rynku złotego okazała się głównym wydarzeniem mijającego tygodnia. Jej efektem był dynamiczny wzrost kursu EUR/PLN, który w ciągu pół godziny zwyżkował o ponad 4 grosze z poziomu 3,8450. NBP przyznał, iż dokonał zakupu na rynku „pewnej ilości walut obcych”. Wsparcie dla tych działań natychmiast wyraziło Ministerstwo Finansów.
Już w piątek rano na rynku pojawiły się pierwsze sygnały możliwej interwencji. Wiceprezes NBP, W. Koziński powiedział, iż niewykluczone, że bank centralny pojawi się w pewnym momencie na rynku, by wyhamować nadmierną aprecjację złotego. Swoje zaniepokojenie zbyt dynamicznym umocnieniem polskiej waluty wyraził również wiceminister finansów D. Radziwiłł. Stwierdził on, iż Ministerstwo Finansów liczy na współpracę z NBP w zakresie stabilizacji złotego.
Ponieważ jednak rzadko kiedy za interwencją słowną szły rzeczywiste działania, inwestorzy byli zaskoczeni piątkowymi transakcjami NBP na rynku. Efekt tej interwencji może w najbliższym czasie powstrzymywać umocnienie złotego i na pewno podniesie skuteczność ewentualnych przyszłych komunikatów NBP czy MF, dotyczących sytuacji na krajowym rynku walutowym.
W ciągu tygodnia natomiast złoty nie zareagował na spór pomiędzy NBP i MF w sprawie podziału przychodów banku centralnego pochodzących z dodatnich różnic kursowych. Bez wpływu na rynek pozostały również gołębie komentarze niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej. Fala tego typu wypowiedzi, jaka miała miejsce w drugiej połowie marca pozwoliła inwestorom zrewidować swoje wcześniejsze oczekiwania na rychłe zacieśnianie polityki monetarnej w Polsce. Ponadto, ostatnie dane o inflacji oraz niska prognoza marcowego indeksu CPI opublikowana niedawno przez Ministerstwo Finansów, świadczą o dynamicznie spadającej presji inflacyjnej w Polsce, co również osłabia oczekiwania na podwyżki stóp procentowych.
Kurs EUR/USD do czwartku notował stopniowy spadek. Zszedł on w pobliże tegorocznych minimów, usytuowanych w pobliżu 1,3270. Nieudana próba ich przebicia zaowocowała dynamicznym odreagowaniem, które wyniosło wartość euro względem dolara ponad poziom 1,3400. Po drodze została przebita linia krótkoterminowego trendu spadkowego, dzięki czemu powstała przestrzeń do dalszej dynamicznej zwyżki EUR/USD. Najbliższy istotny opór, który może hamować wzrost kursu tej pary walutowej usytuowany jest na poziomie 1,3470.
Z fundamentalnego punktu widzenia w mijającym tygodniu o notowaniach eurodolara ponownie decydowała „sprawa grecka”. Pierwsze dni przyniosły wyprzedaż aktywów związanych z tym krajem. Spread pomiędzy rentownościami greckich i niemieckich obligacji przekroczył 400 wzrósł do najwyższego poziomu od czasu wprowadzenia euro. Inwestorzy negatywnie reagowali na pogłoski o tym, że Grecja chce renegocjować porozumienie w sprawie ewentualnej pomocy, gdyż przewidziany w jej mechanizmie Międzynarodowy Fundusz Walutowy rzekomo postawił zbyt wysokie wymagania. Pogłoski te zostały zdementowane, a koniec tygodnia przyniósł złagodzenie obaw związanych z sytuacją fiskalną wspomnianego kraju. Przyczynił się do tego komunikat ministra finansów Grecji. Poinformował on, że deficyt budżetowy jego kraju spadł w I kw. br. o 40% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku, z poziomu 7,1 mld EUR do 4,3 mld EUR. Jest to jeden z pierwszych sygnałów wskazujących na skuteczność działań greckich władz, zmierzających do ograniczenia ogromnej dziury budżetowej. Tego typu doniesienia powinny w najbliższym czasie zmniejszać negatywną presję w notowaniach euro, powstałą z powodu obaw o kondycję fiskalną Grecji.
W ostatnich dniach poznaliśmy decyzje kilku banków centralnych w sprawie stóp procentowych. Nie zaskoczyły one uczestników rynku – Bank Japonii, Bank Anglii oraz Europejski Bank Centralny zgodnie pozostawiły koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie, natomiast australijski bank centralny (RBA) podniósł główną stopę o 25 pb. Jedynie po decyzji ostatniego z wymienionych banków obserwowaliśmy reakcję rynku walutowego. Dolar australijski zyskał na wartości, co było w dużej mierze wynikiem dość jastrzębiego komentarza prezesa RBA. Stwierdził on, że kwietniowa podwyżka jest kolejnym krokiem na drodze ku średnim historycznym poziomom. Po jego wystąpieniu wzrosły oczekiwania inwestorów na kolejne podwyżki stóp. Obecnie oczekują oni, że w ciągu roku, główna stopa procentowa zostanie tam podniesiona o 1 punkt procentowy do poziomu 5,25%. Zacieśnianie polityki pieniężnej powinno powodować dalsze umacnianie dolara australijskiego. Kurs AUD/USD przebił w ostatnich dniach maksima z marca (okolice 0,9250). Obecnie celem dla niego są ponad półtoraroczne szczyty usytuowane w pobliżu 0,9400.
Koniec tygodnia przyniósł umocnienie funta względem dolara. Kurs GBP/USD wybił się górą z tygodniowego przedziału wahań. Fakt ten daje mu potencjał do większej zwyżki. Impuls do aprecjacji funta dały przedstawione w czwartek lepsze od prognoz dane z Wielkiej Brytanii na temat dynamiki produkcji przemysłowej w lutym oraz opublikowany w piątek zdecydowanie wyższy od oczekiwań marcowy odczyt inflacji producentów (PPI). W najbliższym czasie wzrost wartości tej waluty może hamować jednak niepewność inwestorów związana z majowym wynikiem wyborów do brytyjskiego parlamentu.
Interwencja NBP na rynku złotego okazała się głównym wydarzeniem mijającego tygodnia. Jej efektem był dynamiczny wzrost kursu EUR/PLN, który w ciągu pół godziny zwyżkował o ponad 4 grosze z poziomu 3,8450. NBP przyznał, iż dokonał zakupu na rynku „pewnej ilości walut obcych”. Wsparcie dla tych działań natychmiast wyraziło Ministerstwo Finansów.
Już w piątek rano na rynku pojawiły się pierwsze sygnały możliwej interwencji. Wiceprezes NBP, W. Koziński powiedział, iż niewykluczone, że bank centralny pojawi się w pewnym momencie na rynku, by wyhamować nadmierną aprecjację złotego. Swoje zaniepokojenie zbyt dynamicznym umocnieniem polskiej waluty wyraził również wiceminister finansów D. Radziwiłł. Stwierdził on, iż Ministerstwo Finansów liczy na współpracę z NBP w zakresie stabilizacji złotego.
Ponieważ jednak rzadko kiedy za interwencją słowną szły rzeczywiste działania, inwestorzy byli zaskoczeni piątkowymi transakcjami NBP na rynku. Efekt tej interwencji może w najbliższym czasie powstrzymywać umocnienie złotego i na pewno podniesie skuteczność ewentualnych przyszłych komunikatów NBP czy MF, dotyczących sytuacji na krajowym rynku walutowym.
W ciągu tygodnia natomiast złoty nie zareagował na spór pomiędzy NBP i MF w sprawie podziału przychodów banku centralnego pochodzących z dodatnich różnic kursowych. Bez wpływu na rynek pozostały również gołębie komentarze niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej. Fala tego typu wypowiedzi, jaka miała miejsce w drugiej połowie marca pozwoliła inwestorom zrewidować swoje wcześniejsze oczekiwania na rychłe zacieśnianie polityki monetarnej w Polsce. Ponadto, ostatnie dane o inflacji oraz niska prognoza marcowego indeksu CPI opublikowana niedawno przez Ministerstwo Finansów, świadczą o dynamicznie spadającej presji inflacyjnej w Polsce, co również osłabia oczekiwania na podwyżki stóp procentowych.
Kurs EUR/USD do czwartku notował stopniowy spadek. Zszedł on w pobliże tegorocznych minimów, usytuowanych w pobliżu 1,3270. Nieudana próba ich przebicia zaowocowała dynamicznym odreagowaniem, które wyniosło wartość euro względem dolara ponad poziom 1,3400. Po drodze została przebita linia krótkoterminowego trendu spadkowego, dzięki czemu powstała przestrzeń do dalszej dynamicznej zwyżki EUR/USD. Najbliższy istotny opór, który może hamować wzrost kursu tej pary walutowej usytuowany jest na poziomie 1,3470.
Z fundamentalnego punktu widzenia w mijającym tygodniu o notowaniach eurodolara ponownie decydowała „sprawa grecka”. Pierwsze dni przyniosły wyprzedaż aktywów związanych z tym krajem. Spread pomiędzy rentownościami greckich i niemieckich obligacji przekroczył 400 wzrósł do najwyższego poziomu od czasu wprowadzenia euro. Inwestorzy negatywnie reagowali na pogłoski o tym, że Grecja chce renegocjować porozumienie w sprawie ewentualnej pomocy, gdyż przewidziany w jej mechanizmie Międzynarodowy Fundusz Walutowy rzekomo postawił zbyt wysokie wymagania. Pogłoski te zostały zdementowane, a koniec tygodnia przyniósł złagodzenie obaw związanych z sytuacją fiskalną wspomnianego kraju. Przyczynił się do tego komunikat ministra finansów Grecji. Poinformował on, że deficyt budżetowy jego kraju spadł w I kw. br. o 40% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku, z poziomu 7,1 mld EUR do 4,3 mld EUR. Jest to jeden z pierwszych sygnałów wskazujących na skuteczność działań greckich władz, zmierzających do ograniczenia ogromnej dziury budżetowej. Tego typu doniesienia powinny w najbliższym czasie zmniejszać negatywną presję w notowaniach euro, powstałą z powodu obaw o kondycję fiskalną Grecji.
W ostatnich dniach poznaliśmy decyzje kilku banków centralnych w sprawie stóp procentowych. Nie zaskoczyły one uczestników rynku – Bank Japonii, Bank Anglii oraz Europejski Bank Centralny zgodnie pozostawiły koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie, natomiast australijski bank centralny (RBA) podniósł główną stopę o 25 pb. Jedynie po decyzji ostatniego z wymienionych banków obserwowaliśmy reakcję rynku walutowego. Dolar australijski zyskał na wartości, co było w dużej mierze wynikiem dość jastrzębiego komentarza prezesa RBA. Stwierdził on, że kwietniowa podwyżka jest kolejnym krokiem na drodze ku średnim historycznym poziomom. Po jego wystąpieniu wzrosły oczekiwania inwestorów na kolejne podwyżki stóp. Obecnie oczekują oni, że w ciągu roku, główna stopa procentowa zostanie tam podniesiona o 1 punkt procentowy do poziomu 5,25%. Zacieśnianie polityki pieniężnej powinno powodować dalsze umacnianie dolara australijskiego. Kurs AUD/USD przebił w ostatnich dniach maksima z marca (okolice 0,9250). Obecnie celem dla niego są ponad półtoraroczne szczyty usytuowane w pobliżu 0,9400.
Koniec tygodnia przyniósł umocnienie funta względem dolara. Kurs GBP/USD wybił się górą z tygodniowego przedziału wahań. Fakt ten daje mu potencjał do większej zwyżki. Impuls do aprecjacji funta dały przedstawione w czwartek lepsze od prognoz dane z Wielkiej Brytanii na temat dynamiki produkcji przemysłowej w lutym oraz opublikowany w piątek zdecydowanie wyższy od oczekiwań marcowy odczyt inflacji producentów (PPI). W najbliższym czasie wzrost wartości tej waluty może hamować jednak niepewność inwestorów związana z majowym wynikiem wyborów do brytyjskiego parlamentu.
Źródło: Joanna Pluta, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
09:37 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
07:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
07:05 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.