Data dodania: 2010-03-26 (21:13)
Przez większą część mijającego tygodnia na rynku złotego mogliśmy obserwować stabilizację notowań EUR/PLN, a kurs tej pary walutowej pozostawał w przedziale 3,8750 – 3,9000. Większą zmienność mogliśmy obserwować jedynie w poniedziałek, kiedy to złoty osłabił się względem euro do poziomu 3,9300.
Ruch ten miał miejsce na fali lekkiego odreagowania, dokonującego się w notowaniach PLN od poprzedniego czwartku. Była to jednak techniczna korekta po dłuższym okresie umocnienia i kilkukrotnym nieudanym teście wsparcia na poziomie 3,8600. Po odbiciu od wartości 3,9300, notowania EUR/PLN ponownie zniżkowały, po czym nastąpiła wspomniana konsolidacja.
Powrót złotego do mocniejszych poziomów i konsolidacja jest dość zastanawiająca, biorąc pod uwagę ostatnie osłabienie oczekiwań inwestorów na podwyżki stóp procentowych w naszym kraju, czy ostrzeżenia ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Komisji Europejskiej, dotyczące sytuacji krajowego sektora finansów publicznych.
Złoty nie zareagował nawet na wyjątkowo słabe dane o sprzedaży detalicznej za luty, jakie w mijającym tygodniu napłynęły na rynek. Wynik dynamiki sprzedaży na poziomie 0,1% r/r jest stosunkowo najgorszym odczytem od początku kryzysu. Ostatnio sprzedaż zanotowała tak słaby wynik w marcu ubiegłego roku – w momencie kulminacyjnym kryzysu. Wydawało się, iż jest to moment przełamania i od tego czasu wzrost sprzedaży będzie coraz silniejszy. Słabe dane za luty, ale także za styczeń (wzrost sprzedaży o 2,5% r/r wobec oczekiwań 5,3% r/r) świadczą o osłabieniu popytu wewnętrznego, stanowiącego główny filar wzrostu gospodarczego w Polsce. Publikacja stopy bezrobocia, choć zgodna z oczekiwaniami, wskazała jednak na pogorszenie sytuacji na krajowym rynku pracy. W lutym udział osób pozostających bez pracy w grupie aktywnych zawodowo wyniósł 13%, co stanowi wzrost o 0,3 punktu procentowego w porównaniu ze styczniem (bezrobocie wyniosło wówczas 12,7%).
Złoty jednak pozostawał stabilny, nie reagując nawet na kierunek, w jakim podążały giełdy, czy też na podwyższoną zmienność na rynku eurodolara. Większego wpływu na polską walutę nie wywarła również nowa fala spekulacji dotyczących możliwej pomocy Grecji, jaką wywołał szczyt państw Unii Europejskiej, który miał miejsce pod koniec tygodnia.
Wygląda na to jakby inwestorzy po ostatnich doniesieniach rynkowych, na nowo wyrabiali sobie ocenę bieżącego stanu oraz przyszłości polskiej gopsodarki. W związku z tym póki co powstrzymują się z większymi transakcjami i bardziej radykalnymi ruchami, czego efektem jest obserwowana w ostatnich dniach konsolidacja. W nadchodzącym tygodniu uwagę uczestników rynku mogą przyciągać decyzje banków centralnych naszego regionu – węgierskiego oraz rumuńskiego – zostaną one przedstawione w poniedziałek. Dwa dni później natomiast o poziomie stóp procentowych zadecyduje Rada Polityk Pieniężnej. Szczególne zainteresowanie przyciągnie zapewne komunikat po posiedzeniu RPP, w którym mogą zostać zawarte wskazówki dotyczące przyszłości krajowej polityki monetarnej.
Mijający tydzień na światowych rynkach walutowych upłynął pod znakiem umocnienia amerykańskiej waluty. Indeks dolara pokonał szczyty z lutego i wzrósł do najwyższego poziomu od maja 2009 r. Kurs EUR/USD wybił się dołem z ponad miesięcznego kanału konsolidacji 1,3450-1,3800 i zszedł pod poziom 1,3300. W notowaniach tej pary walutowej padły sygnały do silniejszego spadku, w dłuższej perspektywie nawet do poziomu 1,3000. Sygnał ten zanegowany zostanie dopiero przez wzrost ponad poziom 1,3450.
Notowaniom euro względem dolara w pierwszej połowie tygodnia szkodziły obawy związane z dalszymi losami planu pomocowego dla Grecji. Mimo wcześniejszych zapewnień, pojawiły się wątpliwości na temat tego, czy faktycznie kraj ten w razie konieczności otrzyma wsparcie ze strony państw europejskich. Wątpliwości te podsycały wypowiedzi przedstawicieli Niemiec, którzy opowiadali się za tym, by Grecji ewentualnej pomocy udzielił Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Rozstrzygnięcie tej kwestii nastąpiło na dwudniowym szczycie Unii Europejskiej, który rozpoczął się w czwartek. Państwa strefy euro doszły do porozumienia w opisywanej kwestii. Jeśli zajdzie taka potrzeba Grecja zostanie wsparta przez kraje Eurolandu pożyczkami o rynkowym oprocentowaniu. Dodatkowej pomocy udzieli jej Międzynarodowy Fundusz Waluty. Według nieoficjalnych informacji cały program pomocowy będzie opiewał na kwotę 20-22 mld EUR. Wspomniany plan powinien nieco zmniejszyć presję spadkową w notowaniach euro. Już w piątek obserwowaliśmy wyhamowanie deprecjacji europejskiej waluty, a następnie korekcyjny wzrost jej wartości względem dolara. Nie oznacza to jednak, iż o problemach fiskalnych mniej rozwiniętych państw strefy euro należy zapomnieć (co pokazała m.in. ostatnia decyzja agencji Fitch o obniżeniu ratingu Portugalii). Przed nimi jeszcze długa droga w dążeniu do celu, jakim jest zdecydowane ograniczenie deficytu. Z pewnością jeszcze nie raz doniesienia z tych gospodarek dadzą impuls do osłabienia euro.
„Sprawa grecka” była dominującym tematem makroekonomicznym na rynkach w mijającym tygodniu. Inwestorzy z tego względu nie reagowali zbyt silnie na publikacje danych makro. Bez echa przeszedł m.in. bardzo dobry odczyt indeksu Ifo z Niemiec oraz indeksów PMI dla sektora usług i sektora przemysłowego strefy euro. W przyszłym tygodniu kluczowym wydarzeniem będzie publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Oczekiwania odnośnie najistotniejszego wskaźnika – zmiany zatrudnienia poza sektorem rolniczym – są bardzo wysokie. Jego publikacja z pewnością przyniesie znaczący wzrost zmienności w notowaniach EUR/USD.
Powrót złotego do mocniejszych poziomów i konsolidacja jest dość zastanawiająca, biorąc pod uwagę ostatnie osłabienie oczekiwań inwestorów na podwyżki stóp procentowych w naszym kraju, czy ostrzeżenia ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Komisji Europejskiej, dotyczące sytuacji krajowego sektora finansów publicznych.
Złoty nie zareagował nawet na wyjątkowo słabe dane o sprzedaży detalicznej za luty, jakie w mijającym tygodniu napłynęły na rynek. Wynik dynamiki sprzedaży na poziomie 0,1% r/r jest stosunkowo najgorszym odczytem od początku kryzysu. Ostatnio sprzedaż zanotowała tak słaby wynik w marcu ubiegłego roku – w momencie kulminacyjnym kryzysu. Wydawało się, iż jest to moment przełamania i od tego czasu wzrost sprzedaży będzie coraz silniejszy. Słabe dane za luty, ale także za styczeń (wzrost sprzedaży o 2,5% r/r wobec oczekiwań 5,3% r/r) świadczą o osłabieniu popytu wewnętrznego, stanowiącego główny filar wzrostu gospodarczego w Polsce. Publikacja stopy bezrobocia, choć zgodna z oczekiwaniami, wskazała jednak na pogorszenie sytuacji na krajowym rynku pracy. W lutym udział osób pozostających bez pracy w grupie aktywnych zawodowo wyniósł 13%, co stanowi wzrost o 0,3 punktu procentowego w porównaniu ze styczniem (bezrobocie wyniosło wówczas 12,7%).
Złoty jednak pozostawał stabilny, nie reagując nawet na kierunek, w jakim podążały giełdy, czy też na podwyższoną zmienność na rynku eurodolara. Większego wpływu na polską walutę nie wywarła również nowa fala spekulacji dotyczących możliwej pomocy Grecji, jaką wywołał szczyt państw Unii Europejskiej, który miał miejsce pod koniec tygodnia.
Wygląda na to jakby inwestorzy po ostatnich doniesieniach rynkowych, na nowo wyrabiali sobie ocenę bieżącego stanu oraz przyszłości polskiej gopsodarki. W związku z tym póki co powstrzymują się z większymi transakcjami i bardziej radykalnymi ruchami, czego efektem jest obserwowana w ostatnich dniach konsolidacja. W nadchodzącym tygodniu uwagę uczestników rynku mogą przyciągać decyzje banków centralnych naszego regionu – węgierskiego oraz rumuńskiego – zostaną one przedstawione w poniedziałek. Dwa dni później natomiast o poziomie stóp procentowych zadecyduje Rada Polityk Pieniężnej. Szczególne zainteresowanie przyciągnie zapewne komunikat po posiedzeniu RPP, w którym mogą zostać zawarte wskazówki dotyczące przyszłości krajowej polityki monetarnej.
Mijający tydzień na światowych rynkach walutowych upłynął pod znakiem umocnienia amerykańskiej waluty. Indeks dolara pokonał szczyty z lutego i wzrósł do najwyższego poziomu od maja 2009 r. Kurs EUR/USD wybił się dołem z ponad miesięcznego kanału konsolidacji 1,3450-1,3800 i zszedł pod poziom 1,3300. W notowaniach tej pary walutowej padły sygnały do silniejszego spadku, w dłuższej perspektywie nawet do poziomu 1,3000. Sygnał ten zanegowany zostanie dopiero przez wzrost ponad poziom 1,3450.
Notowaniom euro względem dolara w pierwszej połowie tygodnia szkodziły obawy związane z dalszymi losami planu pomocowego dla Grecji. Mimo wcześniejszych zapewnień, pojawiły się wątpliwości na temat tego, czy faktycznie kraj ten w razie konieczności otrzyma wsparcie ze strony państw europejskich. Wątpliwości te podsycały wypowiedzi przedstawicieli Niemiec, którzy opowiadali się za tym, by Grecji ewentualnej pomocy udzielił Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Rozstrzygnięcie tej kwestii nastąpiło na dwudniowym szczycie Unii Europejskiej, który rozpoczął się w czwartek. Państwa strefy euro doszły do porozumienia w opisywanej kwestii. Jeśli zajdzie taka potrzeba Grecja zostanie wsparta przez kraje Eurolandu pożyczkami o rynkowym oprocentowaniu. Dodatkowej pomocy udzieli jej Międzynarodowy Fundusz Waluty. Według nieoficjalnych informacji cały program pomocowy będzie opiewał na kwotę 20-22 mld EUR. Wspomniany plan powinien nieco zmniejszyć presję spadkową w notowaniach euro. Już w piątek obserwowaliśmy wyhamowanie deprecjacji europejskiej waluty, a następnie korekcyjny wzrost jej wartości względem dolara. Nie oznacza to jednak, iż o problemach fiskalnych mniej rozwiniętych państw strefy euro należy zapomnieć (co pokazała m.in. ostatnia decyzja agencji Fitch o obniżeniu ratingu Portugalii). Przed nimi jeszcze długa droga w dążeniu do celu, jakim jest zdecydowane ograniczenie deficytu. Z pewnością jeszcze nie raz doniesienia z tych gospodarek dadzą impuls do osłabienia euro.
„Sprawa grecka” była dominującym tematem makroekonomicznym na rynkach w mijającym tygodniu. Inwestorzy z tego względu nie reagowali zbyt silnie na publikacje danych makro. Bez echa przeszedł m.in. bardzo dobry odczyt indeksu Ifo z Niemiec oraz indeksów PMI dla sektora usług i sektora przemysłowego strefy euro. W przyszłym tygodniu kluczowym wydarzeniem będzie publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Oczekiwania odnośnie najistotniejszego wskaźnika – zmiany zatrudnienia poza sektorem rolniczym – są bardzo wysokie. Jego publikacja z pewnością przyniesie znaczący wzrost zmienności w notowaniach EUR/USD.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.