
Data dodania: 2010-01-04 (11:37)
Pierwsza sesja w nowym roku rozpoczęła się od nieznacznego umocnienia złotego. Pomogły w tym lepsze informacje, jakie napłynęły z Azji (indeks PMI w Chinach wzrósł w grudniu do 56,1 pkt. z 55,7 pkt. w listopadzie, co poprawiło też nastroje na giełdowych parkietach w tamtejszym regionie).
Wpływ na naszą walutę miała także publikacja Markit Economics dotycząca naszego PMI. Wskaźnik dla Polski utrzymał się na wysokim poziomie 52,4 pkt., co daje szanse na to, iż dane za IV kwartał ub.r. będą dość dobre. Inwestorzy zwrócili też uwagę na artykuł wiceministra finansów Ludwika Koteckiego, w którym przedstawił on zarysy nowej reguły wydatkowej, która ma w przyszłości stabilizować polskie finanse. Na razie jednak konieczne są nadzwyczajne działania mające na celu ograniczenie deficytu budżetowego, które najpewniej poznamy w najbliższych tygodniach w tzw. Planie Konsolidacji i Rozwoju. Większego znaczenia dla złotego nie miał natomiast komunikat resortu finansów nt. grudniowej inflacji, która przyspieszyła do 3,6 proc. r/r. W tej kwestii istotniejsze mogą być wypowiedzi nowych członków RPP ze strony Sejmu, których wybór powinien się dokonać w końcu tygodnia.
Na rynku EUR/USD obserwujemy od rana wzrosty, które są dodatkowo wspierane przez dobre dane PMI z Europy. Inwestorzy zignorowali natomiast słowa Bena Bernanke, który powtórzył wczoraj, iż bank centralny posiada narzędzia do szybkiego wdrożenia tzw. polityki wyjścia, łącznie z podwyżkami stóp procentowych. Ważniejsze okazały się słowa Donalda Kohna (wiceszefa FED), który stwierdził, iż ożywienie gospodarcze będzie powolne. Zresztą, wiele wyjaśnią tutaj dane, których w tym tygodniu będzie sporo. Dzisiaj po południu poznamy indeks ISM dla przemysłu, który mógł wzrosnąć w grudniu do 54 pkt. Warto obserwować zachowanie się rentowności amerykańskich obligacji rządowych. 10-letnie papiery benchmarkowe po osiągnięciu maksimum w okolicach 3,92 proc. w Sylwestra, zdają się przymierzać do korekty, co oznaczałoby, iż presja na dalsze umocnienie dolara w najbliższych dniach nieco spadnie (sugestie te potwierdza zresztą analiza techniczna). W perspektywie kilkunastu dni kluczowe znaczenie dla rynku walutowego będzie mieć też sytuacja na giełdach. Jeżeli obserwowany efekt stycznia, ulegnie szybkiemu załamaniu, to raczej nie należy liczyć na to, że EUR/USD uda się wspiąć powyżej 1,45-1,46.
EUR/PLN: Patrząc na wykres dzienny widać, iż trend spadkowy jest silny, chociaż oscylatory pokazują jego wyczerpywanie się, co najpewniej przerodzi się w najbliższych dniach w bardziej męczące ruchy „konsolidacyjne”. W ujęciu 4 godzinowym warto zwrócić uwagę na budujące się dywergencje kursu ze wskaźnikami, co może sugerować, iż raczej nie należy spodziewać się dzisiaj wyraźnego spadku poniżej 4,08. Opór to rejon 4,10-4,11.
USD/PLN: Nocny spadek EUR/USD doprowadził do nieznacznej zwyżki USD/PLN, która teraz jest likwidowana, gdyż EUR/USD zawrócił wyraźnie w górę z nawiązką wymazując wcześniejszą zniżkę. W efekcie w perspektywie najbliższych dni są spore szanse na test okolic 2,8250, które wyznacza m.in. średnia 68 sesyjna. Dzienne wskaźniki potwierdzają spadki dając znacznie więcej przestrzeni, niż w przypadku EUR/PLN. Za zniżkami przemawia również ujęcie 4-godzinowe. Nie wykluczone, zatem, iż okolice 2,8250-2,83 zobaczymy jeszcze dzisiaj.
EUR/USD: W ujęciu dziennym rośnie znaczenie wsparć na 1,4215-1,4255. Sygnał kupna wygenerował MACD, zwyżkę zdają się też potwierdzać pozostałe oscylatory. To daje szanse na test 1,4458 (szczyt z 29 grudnia) i docelowo strefy 1,45-1,46 jeszcze w tym tygodniu. Będzie to jednocześnie pełne wykonanie korekcyjnej trójki „a-b-c”, po której powinniśmy wrócić do trendu spadkowego zapoczątkowanego miesiąc temu. Ujęcie 4-godzinowe zdaje się potwierdzać wzrostowy scenariusz. Niewykluczone, iż wspomniane okolice 1,4450, będą testowane jeszcze dzisiaj.
GBP/USD: Dolar traci dzisiaj także do funta i jak widać ruch na GBP/USD zaczyna być imponujący. Naruszenie 1,6235 otworzy drogę do ataku na okolice 1,6330. Trudno wyrokować, czy ten drugi poziom zobaczymy jeszcze dzisiaj, gdyż wskaźniki na wykresie 4H zaczynają budować negatywne dywergencje z kursem. Mocne wsparcia można znaleźć w okolicach 1,6130-50.
Na rynku EUR/USD obserwujemy od rana wzrosty, które są dodatkowo wspierane przez dobre dane PMI z Europy. Inwestorzy zignorowali natomiast słowa Bena Bernanke, który powtórzył wczoraj, iż bank centralny posiada narzędzia do szybkiego wdrożenia tzw. polityki wyjścia, łącznie z podwyżkami stóp procentowych. Ważniejsze okazały się słowa Donalda Kohna (wiceszefa FED), który stwierdził, iż ożywienie gospodarcze będzie powolne. Zresztą, wiele wyjaśnią tutaj dane, których w tym tygodniu będzie sporo. Dzisiaj po południu poznamy indeks ISM dla przemysłu, który mógł wzrosnąć w grudniu do 54 pkt. Warto obserwować zachowanie się rentowności amerykańskich obligacji rządowych. 10-letnie papiery benchmarkowe po osiągnięciu maksimum w okolicach 3,92 proc. w Sylwestra, zdają się przymierzać do korekty, co oznaczałoby, iż presja na dalsze umocnienie dolara w najbliższych dniach nieco spadnie (sugestie te potwierdza zresztą analiza techniczna). W perspektywie kilkunastu dni kluczowe znaczenie dla rynku walutowego będzie mieć też sytuacja na giełdach. Jeżeli obserwowany efekt stycznia, ulegnie szybkiemu załamaniu, to raczej nie należy liczyć na to, że EUR/USD uda się wspiąć powyżej 1,45-1,46.
EUR/PLN: Patrząc na wykres dzienny widać, iż trend spadkowy jest silny, chociaż oscylatory pokazują jego wyczerpywanie się, co najpewniej przerodzi się w najbliższych dniach w bardziej męczące ruchy „konsolidacyjne”. W ujęciu 4 godzinowym warto zwrócić uwagę na budujące się dywergencje kursu ze wskaźnikami, co może sugerować, iż raczej nie należy spodziewać się dzisiaj wyraźnego spadku poniżej 4,08. Opór to rejon 4,10-4,11.
USD/PLN: Nocny spadek EUR/USD doprowadził do nieznacznej zwyżki USD/PLN, która teraz jest likwidowana, gdyż EUR/USD zawrócił wyraźnie w górę z nawiązką wymazując wcześniejszą zniżkę. W efekcie w perspektywie najbliższych dni są spore szanse na test okolic 2,8250, które wyznacza m.in. średnia 68 sesyjna. Dzienne wskaźniki potwierdzają spadki dając znacznie więcej przestrzeni, niż w przypadku EUR/PLN. Za zniżkami przemawia również ujęcie 4-godzinowe. Nie wykluczone, zatem, iż okolice 2,8250-2,83 zobaczymy jeszcze dzisiaj.
EUR/USD: W ujęciu dziennym rośnie znaczenie wsparć na 1,4215-1,4255. Sygnał kupna wygenerował MACD, zwyżkę zdają się też potwierdzać pozostałe oscylatory. To daje szanse na test 1,4458 (szczyt z 29 grudnia) i docelowo strefy 1,45-1,46 jeszcze w tym tygodniu. Będzie to jednocześnie pełne wykonanie korekcyjnej trójki „a-b-c”, po której powinniśmy wrócić do trendu spadkowego zapoczątkowanego miesiąc temu. Ujęcie 4-godzinowe zdaje się potwierdzać wzrostowy scenariusz. Niewykluczone, iż wspomniane okolice 1,4450, będą testowane jeszcze dzisiaj.
GBP/USD: Dolar traci dzisiaj także do funta i jak widać ruch na GBP/USD zaczyna być imponujący. Naruszenie 1,6235 otworzy drogę do ataku na okolice 1,6330. Trudno wyrokować, czy ten drugi poziom zobaczymy jeszcze dzisiaj, gdyż wskaźniki na wykresie 4H zaczynają budować negatywne dywergencje z kursem. Mocne wsparcia można znaleźć w okolicach 1,6130-50.
Źródło: Marek Rogalski, DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.