Data dodania: 2009-12-08 (11:12)
Wczorajsze wystąpienie Bena Bernanke, które miało dać jasne odpowiedzi na drążące inwestorów pytania, pozostawiło ich z nowymi wątpliwościami. Ale takie już są uroki wystąpień szefów FED (choć nie jest to „greenspeak” w wykonaniu Alana Greenspana).
Dowiedzieliśmy się, że nie ma szans na szybkie zacieśnienie polityki monetarnej, jak by można się było tego obawiać po piątkowych lepszych danych z rynku pracy. Zdaniem Bernankego bezrobocie jeszcze przez jakiś czas utrzyma się na wysokim poziomie, a zagrożenia wzrostem inflacji nie ma. Dodatkowo gospodarka wciąż „zmaga się z silnym przeciwnym wiatrem”. Tym sformułowaniem szef FED zgasił zapał części optymistów, co dobrze było widać po przebiegu giełdowych notowań na Wall Street. W efekcie dolar wpierw się osłabił (logiczna konsekwencja zminimalizowania szans na zmiany w polityce monetarnej), a potem znów umocnił (w ślad za obawami o gospodarkę i giełdy). To późniejsze umocnienie się amerykańskiej waluty nie było jednak znaczące, to wtórny ruch, który nie zdołał nawet przetestować ekstremów z poniedziałkowego ranka. Można więc założyć, że w niedługiej perspektywie dolar zacznie być na powrót sprzedawany i tym samym inwestorzy powrócą do dolarowego carry-trade (jak FED nie zamierza zmienić stóp, to po co się zastanawiać nad inną walutą?). To może wspomóc także złotego, który dzisiaj rano osłabił się nawet w okolice 4,0930 zł za euro i 2,7660 zł za dolara. W tym wszystkim pomóc powinno dzisiejsze wystąpienie prezydenta Baracka Obamy, który wieczorem naszego czasu będzie przemawiał na temat gospodarki w jednym z wpływowych „think tanków”, czyli Brookings Institution. Można przyjąć, iż jego perspektywy dotyczące gospodarki będą bardziej optymistyczne, niż te prezentowane przez szefa FED. Chociaż także i amerykańska administracja stara się dość ostrożnie ważyć słowa.
W Europie rośnie nowy „temat”, polegający na wyszukiwaniu krajów mogących mieć potencjalne problemy fiskalne w 2010. Wczoraj na tapetę trafiła Grecja, po tym jak agencja S&P zagroziła obniżką ratingu. Głośno jest także o Wielkiej Brytanii, której wydają się grozić podobne problemy w przyszłym roku. Dodatkowy problem rodzą zaplanowane na czerwiec wybory parlamentarne, które będą ograniczać możliwość wprowadzenia bardziej radykalnych cięć.
EUR/PLN: Wczoraj nie wykluczałem, iż w tej korekcie dojdzie do testu okolic 4,09 zł, co stało się dzisiaj rano faktem. Niemniej układ wykresu 4H pokazuje na bliski koniec korekty i powrót do trendu na umocnienie złotego. Wprawdzie wskaźniki zdają się potwierdzać kontynuację korekty, ale to może się szybko zmienić. Celem na dzisiaj będą okolice 4,05-4,0550.
USD/PLN: Dzisiaj rano dolar nieznacznie naruszył wczorajszy szczyt na 2,7625 rosnąc w okolice 2,7670. Ten ruch nie został później potwierdzony, co sugeruje, iż powracamy do umacniania się złotego. Wprawdzie wskaźniki 4H zdają się jeszcze potwierdzać kontynuację korekty, ale to może się szybko zmienić. Celem na dzisiaj będą okolice 2,7250, a na jutro strefa 2,70-2,7140.
EUR/USD: W kolejnych godzinach poniedziałkowej sesji nie udało się pogłębić minimum ustanowionego przed południem w rejonie 1,4755. Kolejna próba wykształcenia fali spadkowej miała miejsce dzisiaj rano, ale spotkała się z kontrą popytu na EUR w rejonie 1,4780. Widać wyraźnie, iż kształtuje się konsolidacja poprzedzająca falę wzrostową w kolejnych godzinach. Wskaźniki 4H są bliskie wygenerowania wyraźnych sygnałów kupna. Już popołudniu można spodziewać się udanego naruszenia oporu w okolicach 1,4865 i ataku na rejon 1,49. Jutro możliwy jest test 1,4980-1,5000.
GBP/USD: Próba naruszenia wczorajszych minimów na 1,6310-30 podjęta dzisiaj rano nie była udana. Mimo słabszych danych o produkcji przemysłowej i obaw odnośnie przyszłorocznego budżetu, funt ma szanse przełamać dzisiaj złą passę. Zwłaszcza, że pozytywne dywergencje z kursem są widoczne na wskaźnikach 4H. Do wieczora możliwy jest powrót w rejon oporu na 1,6480. Niemniej w dłuższym terminie odbicia funta będą coraz słabsze.
W Europie rośnie nowy „temat”, polegający na wyszukiwaniu krajów mogących mieć potencjalne problemy fiskalne w 2010. Wczoraj na tapetę trafiła Grecja, po tym jak agencja S&P zagroziła obniżką ratingu. Głośno jest także o Wielkiej Brytanii, której wydają się grozić podobne problemy w przyszłym roku. Dodatkowy problem rodzą zaplanowane na czerwiec wybory parlamentarne, które będą ograniczać możliwość wprowadzenia bardziej radykalnych cięć.
EUR/PLN: Wczoraj nie wykluczałem, iż w tej korekcie dojdzie do testu okolic 4,09 zł, co stało się dzisiaj rano faktem. Niemniej układ wykresu 4H pokazuje na bliski koniec korekty i powrót do trendu na umocnienie złotego. Wprawdzie wskaźniki zdają się potwierdzać kontynuację korekty, ale to może się szybko zmienić. Celem na dzisiaj będą okolice 4,05-4,0550.
USD/PLN: Dzisiaj rano dolar nieznacznie naruszył wczorajszy szczyt na 2,7625 rosnąc w okolice 2,7670. Ten ruch nie został później potwierdzony, co sugeruje, iż powracamy do umacniania się złotego. Wprawdzie wskaźniki 4H zdają się jeszcze potwierdzać kontynuację korekty, ale to może się szybko zmienić. Celem na dzisiaj będą okolice 2,7250, a na jutro strefa 2,70-2,7140.
EUR/USD: W kolejnych godzinach poniedziałkowej sesji nie udało się pogłębić minimum ustanowionego przed południem w rejonie 1,4755. Kolejna próba wykształcenia fali spadkowej miała miejsce dzisiaj rano, ale spotkała się z kontrą popytu na EUR w rejonie 1,4780. Widać wyraźnie, iż kształtuje się konsolidacja poprzedzająca falę wzrostową w kolejnych godzinach. Wskaźniki 4H są bliskie wygenerowania wyraźnych sygnałów kupna. Już popołudniu można spodziewać się udanego naruszenia oporu w okolicach 1,4865 i ataku na rejon 1,49. Jutro możliwy jest test 1,4980-1,5000.
GBP/USD: Próba naruszenia wczorajszych minimów na 1,6310-30 podjęta dzisiaj rano nie była udana. Mimo słabszych danych o produkcji przemysłowej i obaw odnośnie przyszłorocznego budżetu, funt ma szanse przełamać dzisiaj złą passę. Zwłaszcza, że pozytywne dywergencje z kursem są widoczne na wskaźnikach 4H. Do wieczora możliwy jest powrót w rejon oporu na 1,6480. Niemniej w dłuższym terminie odbicia funta będą coraz słabsze.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









