
Data dodania: 2009-12-04 (17:57)
W ubiegłym tygodniu obserwować można było umocnienie złotego względem euro oraz dolara. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN na zakończenie piątkowej europejskiej sesji po publikacji oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy kształtował się w okolicach poziomów odpowiednio: 4,0700 oraz 2,7200.
Na początku tygodnia widać było, że inwestorzy szybko zapomnieli o problemach finansowych Dubai World, zdając sobie sprawę, że z fundamentalnego punktu widzenia informacje te nie mają zbyt dużego znaczenia. Dodatkowo nastroje zostały poprawione przez doniesienia, że spółka Dubai World z rządową pomocą finansową zamierza zrestrukturyzować część swojego zadłużenia. Sytuacja ta sprzyjała walutom krajów wchodzących w tym złotemu. Z technicznego punktu widzenia kurs EUR/PLN w dalszym ciągu ma przed sobą do sforsowania bardzo silny poziom wsparcia tj. 4,06, będący 50% zniesieniem zapoczątkowanej w połowie 2008 roku fali wzrostowej. Przebicie tego poziomu praktycznie otwiera drogę do dalszej zniżki notowania tej pary walutowej nawet poniżej 4 złotych. Z kolei kurs USD/PLN w dalszym ciągu porusza się w spadkowym kanale wahań, schodząc w okolice jego dolnej bandy.
Z danych jakie w tym tygodniu poznaliśmy warto wspomnieć o odczycie dynamiki polskiego PKB za trzeci kwartał. Wzrost gospodarczy w Polsce wyniósł w tym okresie 1,7% r/r, podczas gdy rynek oczekiwał wyniku na poziomie 1,3% r/r. Rezultat ten pozwolił Polsce na zachowanie miana jedynej gospodarki europejskiej, której w ujęciu rocznym udało się uniknąć recesji. Informacja ta nie wpłynęła jednak istotnie na kurs złotego. W kolejnych dniach poznaliśmy także odczyt indeksu PMI dla przemysłu w Polsce. Wyniósł on w listopadzie 52,4 pkt, podczas gdy prognozowano wynik na poziomie 49,2 pkt. Rezultat pozytywnie zaskoczył rynek, gdyż wynik powyżej 50 pkt, wskazuje, że dany sektor przechodzi z fazy recesji do fazy ekspansji. Jest to pierwszy odczyt od 19 miesięcy, znajdujący się powyżej tej granicy.
Wsparciem dla krajowej waluty w drugiej części tygodnia okazała się wypowiedź prezesa Europejskiego Banku Centralnego na temat polskiej gospodarki. Na konferencji po decyzja ECB w sprawie stóp procentowych J.C. Trichet stwierdził, że polska gospodarka jest jedną z najbardziej odpornych na kryzys, a jej dobra kondycja pozytywnie wpływa na sytuację w całym regionie. Jednocześnie dodał, że Polska sama będzie musiała zdecydować o tym, w jaki sposób wejść do strefy euro.
Koniec tygodnia przebiegała spokojnie zarówno na międzynarodowym jak i krajowym rynku walutowym w oczekiwaniu na dane z amerykańskiego rynku pracy. Pozytywnie zaskoczyły one inwestorów i dały dodatkowy impuls do aprecjacji polskiej waluty.
W minionym tygodniu w notowaniach głównej pary walutowej – EUR/USD obserwowaliśmy konsolidację nieco poniżej tegorocznego szczytu (usytuowanego w pobliżu 1,5140), który został ustanowiony 26 listopada. O takim zachowaniu notowań euro względem dolara decydowały m.in. światowe indeksy giełdowe, które również pozostawały w pobliżu swych ostatnich maksimów (po tym jak na początku tygodnia szybko odrobiły straty z końca listopada).
Przebicie wspomnianych szczytów nie nastąpiło m.in. za sprawą tego, że z największych gospodarek napływały w ciągu tygodnia niezbyt dobre dane. Oczekiwania inwestorów zawiodły m.in. odczyty indeksów ISM z USA dla sektora przemysłowego i sektora usług. Szczególnie negatywny wydźwięk miał indeks dotyczący amerykańskiego rynku usług. Spadł on poniżej poziomu 50 pkt, oddzielającego recesję od rozwoju. Najważniejsza publikacja makroekonomiczna minionego tygodnia – oficjalny raport z amerykańskiego rynku pracy, przedstawiona w piątek wypadła jednak znacznie lepiej od prognoz. Zatrudnienie w USA w listopadzie spadło zaledwie o 11 tys. wobec oczekiwanej zniżki o 130 tys.. Stopa bezrobocia z kolei spadła z 10,2% do 10,0%, podczas gdy oczekiwano, że utrzyma się na dotychczasowym poziomie.
Brak większej zniżki na giełdach po danych, które napłynęły na rynek przed publikacją oficjalnego raportu z amerykańskiego rynku pracy mógł wynikać z oczekiwań inwestorów na odczyt wskaźników z tego raportu. Ponadto takie zachowanie rynku mógł motywować fakt, iż inwestorzy instytucjonalni chcą przedstawić jak najlepsze wyniki na koniec roku i tym samym zrekompensować sobie słabe rezultaty z 2008 r. W innych latach chęć pokazania, jak najlepszych wyników wiązała się często z tzw. rajdem świętego Mikołaja. Tym razem jednak rajd nie wydaje się konieczny, gdyż rezultaty większości instytucji inwestycyjnych są już z pewnością całkiem dobre, wystarczy je jedynie do końca roku utrzymać. Czym bliżej końca roku, tym może okazać się to jednak trudniejsze. Wiele bowiem mówi się o ewentualnej korekcie spadkowej w styczniu. Niewykluczone, że niektórzy inwestorzy w obawie przed nią zdecydują się już pod koniec grudnia zrealizować zyski, tym samym zmniejszając ryzyko, kosztem ewentualnego nieznacznego pogorszenia tegorocznych wyników.
W minionym tygodniu Europejski Bank Centralny zdecydował się na pozostawienie stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Oficjalny komentarz do tej decyzji prezesa Banku okazał się nieco bardziej „jastrzębi” niż dotychczas. J.C. Trichet zasygnalizował w nim, iż w najbliższym czasie ECB rozpocznie wycofywanie niektórych programów wspierających płynność rynku finansowego. Wydźwięk tego komunikatu był jednak zgodny z oczekiwaniami inwestorów, w związku z czym nie przyniósł bezpośredniej reakcji kursu EUR/USD. Podobnie jak wypowiedź prezesa Fed B. Bernanke, który w przeciwieństwie do szefa ECB utrzymał dotychczasowe wyjątkowo łagodne nastawienie do polityki pieniężnej. Takie zestawienie poglądów wobec polityki pieniężnej przedstawicieli władz monetarnych strefy euro i Stanów Zjednoczonych przemawia za dalszymi wzrostami kursu EUR/USD. W najbliższym czasie dla notowań tej pary walutowej w dalszym ciągu kluczowa pozostawać będzie sytuacją panująca na światowych giełdach.
Z danych jakie w tym tygodniu poznaliśmy warto wspomnieć o odczycie dynamiki polskiego PKB za trzeci kwartał. Wzrost gospodarczy w Polsce wyniósł w tym okresie 1,7% r/r, podczas gdy rynek oczekiwał wyniku na poziomie 1,3% r/r. Rezultat ten pozwolił Polsce na zachowanie miana jedynej gospodarki europejskiej, której w ujęciu rocznym udało się uniknąć recesji. Informacja ta nie wpłynęła jednak istotnie na kurs złotego. W kolejnych dniach poznaliśmy także odczyt indeksu PMI dla przemysłu w Polsce. Wyniósł on w listopadzie 52,4 pkt, podczas gdy prognozowano wynik na poziomie 49,2 pkt. Rezultat pozytywnie zaskoczył rynek, gdyż wynik powyżej 50 pkt, wskazuje, że dany sektor przechodzi z fazy recesji do fazy ekspansji. Jest to pierwszy odczyt od 19 miesięcy, znajdujący się powyżej tej granicy.
Wsparciem dla krajowej waluty w drugiej części tygodnia okazała się wypowiedź prezesa Europejskiego Banku Centralnego na temat polskiej gospodarki. Na konferencji po decyzja ECB w sprawie stóp procentowych J.C. Trichet stwierdził, że polska gospodarka jest jedną z najbardziej odpornych na kryzys, a jej dobra kondycja pozytywnie wpływa na sytuację w całym regionie. Jednocześnie dodał, że Polska sama będzie musiała zdecydować o tym, w jaki sposób wejść do strefy euro.
Koniec tygodnia przebiegała spokojnie zarówno na międzynarodowym jak i krajowym rynku walutowym w oczekiwaniu na dane z amerykańskiego rynku pracy. Pozytywnie zaskoczyły one inwestorów i dały dodatkowy impuls do aprecjacji polskiej waluty.
W minionym tygodniu w notowaniach głównej pary walutowej – EUR/USD obserwowaliśmy konsolidację nieco poniżej tegorocznego szczytu (usytuowanego w pobliżu 1,5140), który został ustanowiony 26 listopada. O takim zachowaniu notowań euro względem dolara decydowały m.in. światowe indeksy giełdowe, które również pozostawały w pobliżu swych ostatnich maksimów (po tym jak na początku tygodnia szybko odrobiły straty z końca listopada).
Przebicie wspomnianych szczytów nie nastąpiło m.in. za sprawą tego, że z największych gospodarek napływały w ciągu tygodnia niezbyt dobre dane. Oczekiwania inwestorów zawiodły m.in. odczyty indeksów ISM z USA dla sektora przemysłowego i sektora usług. Szczególnie negatywny wydźwięk miał indeks dotyczący amerykańskiego rynku usług. Spadł on poniżej poziomu 50 pkt, oddzielającego recesję od rozwoju. Najważniejsza publikacja makroekonomiczna minionego tygodnia – oficjalny raport z amerykańskiego rynku pracy, przedstawiona w piątek wypadła jednak znacznie lepiej od prognoz. Zatrudnienie w USA w listopadzie spadło zaledwie o 11 tys. wobec oczekiwanej zniżki o 130 tys.. Stopa bezrobocia z kolei spadła z 10,2% do 10,0%, podczas gdy oczekiwano, że utrzyma się na dotychczasowym poziomie.
Brak większej zniżki na giełdach po danych, które napłynęły na rynek przed publikacją oficjalnego raportu z amerykańskiego rynku pracy mógł wynikać z oczekiwań inwestorów na odczyt wskaźników z tego raportu. Ponadto takie zachowanie rynku mógł motywować fakt, iż inwestorzy instytucjonalni chcą przedstawić jak najlepsze wyniki na koniec roku i tym samym zrekompensować sobie słabe rezultaty z 2008 r. W innych latach chęć pokazania, jak najlepszych wyników wiązała się często z tzw. rajdem świętego Mikołaja. Tym razem jednak rajd nie wydaje się konieczny, gdyż rezultaty większości instytucji inwestycyjnych są już z pewnością całkiem dobre, wystarczy je jedynie do końca roku utrzymać. Czym bliżej końca roku, tym może okazać się to jednak trudniejsze. Wiele bowiem mówi się o ewentualnej korekcie spadkowej w styczniu. Niewykluczone, że niektórzy inwestorzy w obawie przed nią zdecydują się już pod koniec grudnia zrealizować zyski, tym samym zmniejszając ryzyko, kosztem ewentualnego nieznacznego pogorszenia tegorocznych wyników.
W minionym tygodniu Europejski Bank Centralny zdecydował się na pozostawienie stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Oficjalny komentarz do tej decyzji prezesa Banku okazał się nieco bardziej „jastrzębi” niż dotychczas. J.C. Trichet zasygnalizował w nim, iż w najbliższym czasie ECB rozpocznie wycofywanie niektórych programów wspierających płynność rynku finansowego. Wydźwięk tego komunikatu był jednak zgodny z oczekiwaniami inwestorów, w związku z czym nie przyniósł bezpośredniej reakcji kursu EUR/USD. Podobnie jak wypowiedź prezesa Fed B. Bernanke, który w przeciwieństwie do szefa ECB utrzymał dotychczasowe wyjątkowo łagodne nastawienie do polityki pieniężnej. Takie zestawienie poglądów wobec polityki pieniężnej przedstawicieli władz monetarnych strefy euro i Stanów Zjednoczonych przemawia za dalszymi wzrostami kursu EUR/USD. W najbliższym czasie dla notowań tej pary walutowej w dalszym ciągu kluczowa pozostawać będzie sytuacją panująca na światowych giełdach.
Źródło: Michał Fronc, Tomasz Regulski, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.