Złoty znów pod presją spadkową

Złoty znów pod presją spadkową
Komentarz poranny TMS Brokers
Data dodania: 2007-08-01 (10:32)

Wtorkowa sesja na rynku krajowym charakteryzowała się niewielką zmiennością notowań złotego. Dało się jednakże zauważyć lekką tendencję do wzmocnienia naszej waluty. Przed południem notowania EUR/PLN zniżkowały do poziomu 3,7850, a kurs dolara zniżkował do poziomu 2,76.

Ruchy te to efekt pozytywnego zamknięcia poniedziałkowej sesji giełdowej w USA i odbicia na crossach jenowych. Do zakupów złotego skłaniała również inwestorów stabilna sytuacja na rynkach wschodzących i wzmocnienie forinta oraz tureckiej liry.

Nieco niepokoju na rynek wniosła wczorajsza wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej Jana Czekaja. Jego zdaniem w nadchodzących miesiącach inflacja powinna spaść do około 2 proc., ale później przyspieszy i na koniec roku sięgnie 2,5-3,0 proc. Czekaj uważa, że pojawiające się symptomy spowolnienia gospodarczego mogą wpłynąć na tempo zaostrzania polityki pieniężnej. Mimo tego RPP będzie i tak zmuszona do podwyżek stóp proc., ale wczorajsza wypowiedź sugeruje, że w tym roku podwyżka może być tylko jedna. Rynek praktycznie nie zareagował na ten komentarz. Do końca dnia złoty pozostał stabilny.

Większa przecena złotego nastąpiła dzisiaj rano. Jej przyczyny jak poprzednio tkwią w aprecjacji jena i wyprzedaży akcji na rynkach USD. Po tym jak wczoraj indeks Dow Jones spadł o ponad 1 proc. z powodu obaw o stabilność rynku kredytowego USA i w związku z problemami kolejnej spółki z sektora kredytów hipotecznych, złoty dzisiaj rano stracił ponad pół procenta. Kurs EUR/PLN znalazł się blisko maksimów z ubiegłego tygodnia a USD/PLN wzrósł do poziomu 2,79. Nerwowość na rynkach azjatyckich widoczna w postaci umocnienia jena i silnych spadków na giełdzie w Tokio i Szanghaju dała się również we znaki krajowym inwestorom. Dodatkowo nocna zniżka kontraktów futures na Dow Jones i indeksy europejskich giełd pogłębiły negatywne nastroje na rynku. Splot tych wszystkich czynników powinien prowadzić do dalszej przeceny złotego. Aprecjacja jena i spadki na rynkach kapitałowych mogą w rezultacie doprowadzić do ucieczki inwestorów z rynków naszego regionu. To w efekcie powinno się przełożyć na deprecjację złotego do poziomu EUR/PLN 3,83 i USD/PLN 2,8150.

W poniedziałek i wtorek, z uwagi na koniec miesiąca i rozmiary korekty z tamtego tygodnia na rynkach walutowych i kapitałowych obserwowaliśmy odrabianie strat przez giełdowe indeksy oraz waluty, które podczas pogorszenia nastrojów straciły na wartości. Powrót optymizmu był jednak tylko chwilowy i, tak jak ostrzegaliśmy, po ruchu powrotnym następuje powrót do korekty. Entuzjazm inwestorów, który doprowadził do 2,5% wzrostu londyńskiego FTSE i poważnych zwyżek innych indeksów widoczny był też na początku sesji amerykańskiej. Ogłoszenie przez kolejne fundusze inwestujące na rynku nieruchomości (Sowood Capital i C-BASS) znaczących strat doprowadziło do ogromnych spadków cen ich akcji. AHM, firma ubezpieczająca kredyty hipoteczne, niezaangażowana w segmencie sub-prime ostrzegła, że grozi jej upłynnienie aktywów. Realne wydaje się, zatem widmo rozciągnięcia kryzysu na pozostałe sektory gospodarki oraz inne kraje. Niemieckie banki już ostrzegają, że ich w ich wynikach kwartalnych widoczny będzie negatywny wpływ spowolnienia na amerykańskim rynku nieruchomości. W takiej sytuacji trudno o utrzymanie lepszych nastrojów, mimo, iż wskaźnik optymizmu konsumentów Conference Board był najwyższy od prawie 6 lat, zaś w Europie zanotowano większy od oczekiwań spadek bezrobocia. Inne dane ze strefy euro i USA były raczej mieszane. Spadek o 0,3% w ujęciu miesięcznym wydatków konstrukcyjnych za Oceanem (prognozowano +0,2%) potwierdza, że budowlanka jest kulą u nogi amerykańskiej gospodarki i, jeśli szybko kryzys nie zostanie zażegnany, może odczuć go, nieźle sobie ostatnio radzący, rynek pracy. Na powtórnym wzroście awersji do ryzyka zdecydowanie zyskał japoński jen oraz frank szwajcarski. Zamykanie pozycji opartych o „carry trade” zepchnęło USD/JPY poniżej 55-tygodniowej średniej (do 117,60) i EUR/JPY do 160,50. Było to korzystne dla dolara, któremu sprzyjał napływ środków z bardziej ryzykownych rynków do USA, traktowanych jako „bezpieczna przystań”. Widać to we wciąż zniżkujących rentownościach obligacji. EUR/USD przebił linię krótkoterminowego trendu spadkowego i oczekujemy jego dalszego spadku. Po przebiciu wsparcia na 1,3630 kurs spaść powinien do 1,3610 USD. Ponad 1-procentowe spadki na giełdach za Oceanem i 2,5-3-procentowa zniżka na parkietach w Azji na pewno przełożą się na grobowe nastroje także na rynkach kapitałowych w Europie.

Źródło: Marek Wołos, Kamil Gaworecki, DM TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

EURUSD chwilowo powyżej 1,18

EURUSD chwilowo powyżej 1,18

11:18 Raport DM BOŚ z rynku walut
We wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA

Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA

10:20 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Trwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian

PLN bez większych zmian

2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Polska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?

Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?

2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTB
W ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella

Trump coraz mocniej krytykuje Powella

2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walut
Prezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku

Dolar najtańszy od 2020 roku

2025-06-26 Komentarz walutowy XTB
Czwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!

Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!

2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.pl
Kurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...

Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...

2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walut
Środa przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej

Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej

2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę

Trump kończy wojnę

2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.