
Data dodania: 2009-06-17 (10:22)
Środowy handel na złotym rozpoczyna się od nieznacznego umocnienia naszej waluty. Po godz. 9:03 za euro płaci się 4,51 zł, dolar jest wart niecałe 3,2450 zł, a frank 2,99 zł. Nie jest to bynajmniej wynik jakiejś wyraźnej poprawy nastrojów na giełdach, a raczej informacji, jakie napłynęły wczoraj wieczorem z Łotwy.
O ile można było mieć pewne obawy, iż parlament nie zgodzi się na wszystkie zaproponowane przez rząd drastyczne cięcia wydatków budżetowych, to jednak okazało się, iż tamtejsi posłowie okazali się być dość solidarni w obliczu widma bankructwa kraju. W opinii premiera Valdisa Dombrovskisa są szanse na to, aby Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unia Europejska podjęły decyzje o wsparciu finansowym jeszcze w tym tygodniu. Kryzys bałtycki wydaje się być na razie zażegnany, chociaż tak naprawdę niczego nie można wykluczyć za kilka miesięcy.
Dzisiejsza prasa publikuje ciekawy wywiad z członkiem Rady Polityki Pieniężnej, Andrzejem Wojtyną. Jego zdaniem obecny poziom stóp procentowych jest optymalny i tak naprawdę trzeba przygotować się na możliwość ich podwyższenia, już za kilka miesięcy. Jego zdaniem może nam grozić stagflacja, jeżeli z opóźnieniem będziemy odczuwać skutki spowolnienia w Europie Zachodniej, a lepsze nastroje na globalnych rynkach, będą windować w górę ceny surowców. Jego zdaniem RPP będzie też poważnie zastanawiać się, czy zdecydować się na kolejną obniżkę rezerw obowiązkowych dla banków, po tym jak PKO BP nieoczekiwanie zdecydował się na wypłatę gigantycznej dywidendy, co akurat może mieć odwrotny skutek dla rynku. Czy ewentualne oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych mogłyby wesprzeć złotego? To zależy od tego, czy fundamenty ewentualnego ożywienia gospodarczego byłyby trwałe. Bo jeżeli rynek przestraszy się, iż podniesienie stóp procentowych mogłoby podkopać odbicie się gospodarki, to pozytywnego efektu na złotym nie będzie.
Nie wydaje się jednak, aby słowa Andrzeja Wojtyny miały stać się mottem dzisiejszego handlu na złotym. W większym stopniu liczyć się będą nastroje na giełdach, które patrząc pod kątem analizy technicznej mają prawo nadal się pogarszać w kolejnych dniach, a także zachowanie się rynku EUR/USD. Kurs tej pary wrócił dzisiaj we wczesnych godzinach rannych w okolice 1,3930, które wczoraj były skutecznym oporem. Nie udało się go jednak pokonać – po godz. 9:20 notowania oscylowały wokół 1,39. Inwestorzy pomału zapominają o ostatnim szczycie państw grupy BRIC, który trzeba przyznać, wprowadził trochę zamieszania. Wpierw deklaracja rosyjskiego ministra finansów, który potwierdził pozycję dolara i zainteresowanie Rosji amerykańskimi obligacjami, później słowa rosyjskiego prezydenta, iż czas pomyśleć nad nową ponadnarodową walutą rezerwową i na koniec enigmatyczne sformułowania po szczycie, dotyczące wspólnych działań na rzecz reformy światowego systemu finansowego. Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na danych o majowej inflacji CPI i bilansie C/A za I kwartał w USA (14:30) i wystąpieniu szefa FED nt. nowych regulacji w systemie finansowym (13:30-15:00). Z kolei w kraju inwestorzy będą śledzić wyniki aukcji zamiany obligacji i publikacje danych o bilansie C/A w kwietniu o godz. 14:00. Jeżeli EUR/USD powróci do spadków, to złoty może się ponownie osłabić.
EUR/PLN: Korekta nieco się pogłębiła po naruszeniu poziomu 4,52. Nie udało się jednak przetestować kluczowych 4,50 – ranne minimum to 4,5050. Dzienne wskaźniki sugerują przewagę strony popytowej na EUR. Kurs znajduje się też ponad kluczowymi średnimi. Wydaje się więc, iż naturalnym celem na najbliższe godziny jest powrót w okolice 4,55. Stanie się on bardziej realny w sytuacji, kiedy notowania zdołają wyraźnie pokonać poziom 4,52.
USD/PLN: Mimo, iż w ciągu 2 dni kurs dolara spadł o ponad 6 groszy od swojego maksimum na 3,30, to dzienne wskaźniki wciąż potwierdzają rysujący się w średnim terminie trend wzrostowy. Dzisiaj rano odnotowaliśmy minimum w okolicach 3,2350, pokonany został tym samym poziom wsparcia na 3,25. Wydaje się jednak, iż nie na długo. Jeżeli EUR/USD powróci do spadków, to jeszcze dzisiaj powrócimy w okolice 3,27-3,28, a może i wyżej.
EUR/USD: Dzienne wskaźniki zdają się nadal potwierdzać przewagę strony podażowej na EUR. Silny opór na 1,3930 nie został wyraźnie naruszony. Jeżeli jednak tak by się stało, to w rejonie 1,40 przebiega linia trendu spadkowego rysowana po czerwcowych szczytach. Potwierdzeniem słabości EUR/USD, co wydaje się być bardziej prawdopodobne, będzie spadek poniżej 1,3850. To zwiększy szanse na ponowne testowanie 1,3740 do końca tygodnia.
Dzisiejsza prasa publikuje ciekawy wywiad z członkiem Rady Polityki Pieniężnej, Andrzejem Wojtyną. Jego zdaniem obecny poziom stóp procentowych jest optymalny i tak naprawdę trzeba przygotować się na możliwość ich podwyższenia, już za kilka miesięcy. Jego zdaniem może nam grozić stagflacja, jeżeli z opóźnieniem będziemy odczuwać skutki spowolnienia w Europie Zachodniej, a lepsze nastroje na globalnych rynkach, będą windować w górę ceny surowców. Jego zdaniem RPP będzie też poważnie zastanawiać się, czy zdecydować się na kolejną obniżkę rezerw obowiązkowych dla banków, po tym jak PKO BP nieoczekiwanie zdecydował się na wypłatę gigantycznej dywidendy, co akurat może mieć odwrotny skutek dla rynku. Czy ewentualne oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych mogłyby wesprzeć złotego? To zależy od tego, czy fundamenty ewentualnego ożywienia gospodarczego byłyby trwałe. Bo jeżeli rynek przestraszy się, iż podniesienie stóp procentowych mogłoby podkopać odbicie się gospodarki, to pozytywnego efektu na złotym nie będzie.
Nie wydaje się jednak, aby słowa Andrzeja Wojtyny miały stać się mottem dzisiejszego handlu na złotym. W większym stopniu liczyć się będą nastroje na giełdach, które patrząc pod kątem analizy technicznej mają prawo nadal się pogarszać w kolejnych dniach, a także zachowanie się rynku EUR/USD. Kurs tej pary wrócił dzisiaj we wczesnych godzinach rannych w okolice 1,3930, które wczoraj były skutecznym oporem. Nie udało się go jednak pokonać – po godz. 9:20 notowania oscylowały wokół 1,39. Inwestorzy pomału zapominają o ostatnim szczycie państw grupy BRIC, który trzeba przyznać, wprowadził trochę zamieszania. Wpierw deklaracja rosyjskiego ministra finansów, który potwierdził pozycję dolara i zainteresowanie Rosji amerykańskimi obligacjami, później słowa rosyjskiego prezydenta, iż czas pomyśleć nad nową ponadnarodową walutą rezerwową i na koniec enigmatyczne sformułowania po szczycie, dotyczące wspólnych działań na rzecz reformy światowego systemu finansowego. Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na danych o majowej inflacji CPI i bilansie C/A za I kwartał w USA (14:30) i wystąpieniu szefa FED nt. nowych regulacji w systemie finansowym (13:30-15:00). Z kolei w kraju inwestorzy będą śledzić wyniki aukcji zamiany obligacji i publikacje danych o bilansie C/A w kwietniu o godz. 14:00. Jeżeli EUR/USD powróci do spadków, to złoty może się ponownie osłabić.
EUR/PLN: Korekta nieco się pogłębiła po naruszeniu poziomu 4,52. Nie udało się jednak przetestować kluczowych 4,50 – ranne minimum to 4,5050. Dzienne wskaźniki sugerują przewagę strony popytowej na EUR. Kurs znajduje się też ponad kluczowymi średnimi. Wydaje się więc, iż naturalnym celem na najbliższe godziny jest powrót w okolice 4,55. Stanie się on bardziej realny w sytuacji, kiedy notowania zdołają wyraźnie pokonać poziom 4,52.
USD/PLN: Mimo, iż w ciągu 2 dni kurs dolara spadł o ponad 6 groszy od swojego maksimum na 3,30, to dzienne wskaźniki wciąż potwierdzają rysujący się w średnim terminie trend wzrostowy. Dzisiaj rano odnotowaliśmy minimum w okolicach 3,2350, pokonany został tym samym poziom wsparcia na 3,25. Wydaje się jednak, iż nie na długo. Jeżeli EUR/USD powróci do spadków, to jeszcze dzisiaj powrócimy w okolice 3,27-3,28, a może i wyżej.
EUR/USD: Dzienne wskaźniki zdają się nadal potwierdzać przewagę strony podażowej na EUR. Silny opór na 1,3930 nie został wyraźnie naruszony. Jeżeli jednak tak by się stało, to w rejonie 1,40 przebiega linia trendu spadkowego rysowana po czerwcowych szczytach. Potwierdzeniem słabości EUR/USD, co wydaje się być bardziej prawdopodobne, będzie spadek poniżej 1,3850. To zwiększy szanse na ponowne testowanie 1,3740 do końca tygodnia.
Źródło: Marek Rogalski, Analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
12:57 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.