Data dodania: 2009-05-28 (10:54)
Lepsze wtorkowe dane o indeksie zaufania amerykańskich konsumentów tylko na krótko poprawiły nastroje. W efekcie wczoraj złoty był najmocniejszy tylko z rana, kiedy to euro spadło poniżej poziomu 4,41. Po tym jak nieudało się zbliżyć do 4,40, pałeczkę szybko przejęli sprzedający.
W efekcie już po godz. 13:00 za euro płacono 4,46 zł, czyli testowana była „legendarna” już linia trendu spadkowego wyrysowana po szczytach EUR/PLN, rozpoczynając od lutego b.r. Podejście nie było udane, rynek powrócił w okolice 4,4250, ale już dzisiaj rano magiczna bariera padła. O godz. 9:48 za euro płacono 4,49 zł. To przede wszystkim efekt pogorszenia się nastrojów na rynkach akcji i umocnienia się dolara na rynkach światowych. Słowem, optymistom nie starczyło sił, chociaż wczorajsze dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA okazały się być minimalnie lepsze od oczekiwań. Widać, że inwestorzy podwyższają oczekiwania i tylko wyraźnie lepsze od prognoz dane, są w stanie podtrzymać wzrosty na giełdach. To niestety nie wróży dobrze na przyszłość.
W komentarzach często pojawia się sformułowanie, iż środowa przecena na Wall Street była wynikiem obaw co do wzrostu rentowności długoterminowych obligacji (wzrósłby koszt kredytów), a także wyczekiwania na bankructwo General Motors. Wydaje się jednak, że to tylko pretekst, gdyż ostatnie dwa dni, kiedy to udało się uplasować potężne emisje bonów, 2- i 5-letnich obligacji rządowych, powinny raczej zmniejszyć obawy związane z finansowaniem zadłużenia USA. Dodatkowo wczoraj agencja Moody’s potwierdziła obecny rating AAA, chociaż dodała, iż będzie uważnie obserwować dalszy rozwój sytuacji. Trzeba przyznać, że te informacje dodały siły dolarowi, który zaczął wyraźniej odrabiać straty względem głównych walut. Wczoraj pisałem, iż tylko lepsze nastroje na rynkach akcji zdołają utrzymać spadkowy trend amerykańskiej waluty, gdyż pokusa do realizacji zysków z krótkich pozycji w USD jest coraz większa. No i stało się. Kurs EUR/USD spadł przed 6 rano w okolice 1,3790, tym samym dość wyraźnie odbijając się od bariery 1,40. Dodatkowo słabości europejskiej waluty sprzyjała wczorajsza wypowiedź Erkii Liikanena z ECB, który nie wykluczył dalszych obniżek stóp procentowych, jeżeli miałoby się to przysłużyć gospodarce. Na razie są to pierwsze tego typu opinie, po tym jak przedstawiciele ECB zapewniali, iż stopy w Eurolandzie nie spadną poniżej obecnych 1 proc. Jak na razie opublikowane wstępne dane o majowej inflacji HICP w Niemczech pokazują, że presji inflacyjnej nie widać.
Tymczasem w kraju członkowie RPP zdają się czekać na czerwcową projekcję inflacji, która da lepszą odpowiedź na to, jak kształtować się będą przyszłe trendy. W efekcie decyzja o cięciu stóp wczoraj nie zapadła, co zresztą było zgodne z oczekiwaniami. Pewnym zaskoczeniem była jednak obniżka stopy rezerw obowiązkowych do 3 proc., co powinno uwolnić ponad 3 mld zł, które banki były zmuszone przetrzymywać w banku centralnym. Trudno jednak określić w jakim stopniu wpłynie to na stymulowanie akcji kredytowej. Tym samym brak reakcji rynku na informacje z RPP zbytnio nie dziwi.
Dzisiaj kalendarz danych z kraju jest pusty, będziemy czekać na jutrzejsze dane o dynamice PKB w I kwartale. Z kolei na rynku międzynarodowym w centrum uwagi będą dane o majowym bezrobociu w Niemczech (godz. 10:00), indeksach nastrojów Komisji Europejskiej (godz. 11:00), zamówieniach na dobra trwałego użytku w USA (godz. 14:30) i cotygodniowym bezrobociu (też o godz. 14:30), oraz sprzedaży domów na rynku pierwotnym (godz. 16:00). Wieczorem poznamy także wyniki przetargu 7-letnich obligacji rządu USA. Czy dane sprostają rosnącym oczekiwaniom inwestorów? Warto pamiętać o tym, iż na korzyść dolara zaczyna wpływać także geopolityka (rosnące napięcie pomiędzy Koreą Północną i Południową), która prowadzi też do realizacji zysków z bardziej ryzykownych aktywów.
EUR/PLN: Jeżeli notowania EUR/PLN utrzymają się do wieczora powyżej poziomu 4,46 to pokonanie 3-miesięcznej linii trendu spadkowego stanie się faktem. Celem stają się teraz okolice 4,50 i dalej 4,55. Docelowo obecny ruch może zatrzymać się nawet w okolicach 4,75 w końcu czerwca. Dzienny MACD zaczyna naruszać linię zera, co z reguły jest uznawane za sygnał wzmacniający obecny trend. Warto jednak pozostać czujnym ze względu na zbliżający się przełom miesiąca – już jutro fiksingu NBP o godz. 11:00 okaże się na ile obecna zwyżka była też efektem wygasania opcji walutowych (jak widać, czynnik ten jeszcze nie został całkiem wyeliminowany).
USD/PLN: Kombinacja wzrostu EUR/PLN i cofnięcia się EUR/USD musiała przełożyć się na wzrostu USD/PLN. Po pokonaniu poziomu 3,20, notowania testują linię spadkową trendu w okolicach 3,24 będącą wynikiem połączenia ze sobą maksimów z 28 kwietnia b.r. i 18 maja b.r. Jej prawdopodobne naruszenie otworzy drogę do szybkiego testu okolic 3,28-3,30 (najpóźniej do jutra, o ile EUR/USD spadnie w okolice 1,3735-1,3780.
EUR/USD: W perspektywie kilkugodzinnej rynek spadł zbyt szybko i dość prawdopodobne jest odbicie w górę. Kluczowe będą już okolice 1,39. Dzienne wskaźniki zaczynają jednak pokazywać słabość strony popytowej na EUR. To może sugerować, iż wsparcie w okolicach 1,3790 będzie krótkotrwałe. Rynek może zejść w okolice 1,3735-80, które pokażą jaka jest siła średnioterminowego trendu wzrostowego EUR/USD. Rośnie prawdopodobieństwo, iż celem dla EUR/USD będą w czerwcu okolice 1,33-1,34.
W komentarzach często pojawia się sformułowanie, iż środowa przecena na Wall Street była wynikiem obaw co do wzrostu rentowności długoterminowych obligacji (wzrósłby koszt kredytów), a także wyczekiwania na bankructwo General Motors. Wydaje się jednak, że to tylko pretekst, gdyż ostatnie dwa dni, kiedy to udało się uplasować potężne emisje bonów, 2- i 5-letnich obligacji rządowych, powinny raczej zmniejszyć obawy związane z finansowaniem zadłużenia USA. Dodatkowo wczoraj agencja Moody’s potwierdziła obecny rating AAA, chociaż dodała, iż będzie uważnie obserwować dalszy rozwój sytuacji. Trzeba przyznać, że te informacje dodały siły dolarowi, który zaczął wyraźniej odrabiać straty względem głównych walut. Wczoraj pisałem, iż tylko lepsze nastroje na rynkach akcji zdołają utrzymać spadkowy trend amerykańskiej waluty, gdyż pokusa do realizacji zysków z krótkich pozycji w USD jest coraz większa. No i stało się. Kurs EUR/USD spadł przed 6 rano w okolice 1,3790, tym samym dość wyraźnie odbijając się od bariery 1,40. Dodatkowo słabości europejskiej waluty sprzyjała wczorajsza wypowiedź Erkii Liikanena z ECB, który nie wykluczył dalszych obniżek stóp procentowych, jeżeli miałoby się to przysłużyć gospodarce. Na razie są to pierwsze tego typu opinie, po tym jak przedstawiciele ECB zapewniali, iż stopy w Eurolandzie nie spadną poniżej obecnych 1 proc. Jak na razie opublikowane wstępne dane o majowej inflacji HICP w Niemczech pokazują, że presji inflacyjnej nie widać.
Tymczasem w kraju członkowie RPP zdają się czekać na czerwcową projekcję inflacji, która da lepszą odpowiedź na to, jak kształtować się będą przyszłe trendy. W efekcie decyzja o cięciu stóp wczoraj nie zapadła, co zresztą było zgodne z oczekiwaniami. Pewnym zaskoczeniem była jednak obniżka stopy rezerw obowiązkowych do 3 proc., co powinno uwolnić ponad 3 mld zł, które banki były zmuszone przetrzymywać w banku centralnym. Trudno jednak określić w jakim stopniu wpłynie to na stymulowanie akcji kredytowej. Tym samym brak reakcji rynku na informacje z RPP zbytnio nie dziwi.
Dzisiaj kalendarz danych z kraju jest pusty, będziemy czekać na jutrzejsze dane o dynamice PKB w I kwartale. Z kolei na rynku międzynarodowym w centrum uwagi będą dane o majowym bezrobociu w Niemczech (godz. 10:00), indeksach nastrojów Komisji Europejskiej (godz. 11:00), zamówieniach na dobra trwałego użytku w USA (godz. 14:30) i cotygodniowym bezrobociu (też o godz. 14:30), oraz sprzedaży domów na rynku pierwotnym (godz. 16:00). Wieczorem poznamy także wyniki przetargu 7-letnich obligacji rządu USA. Czy dane sprostają rosnącym oczekiwaniom inwestorów? Warto pamiętać o tym, iż na korzyść dolara zaczyna wpływać także geopolityka (rosnące napięcie pomiędzy Koreą Północną i Południową), która prowadzi też do realizacji zysków z bardziej ryzykownych aktywów.
EUR/PLN: Jeżeli notowania EUR/PLN utrzymają się do wieczora powyżej poziomu 4,46 to pokonanie 3-miesięcznej linii trendu spadkowego stanie się faktem. Celem stają się teraz okolice 4,50 i dalej 4,55. Docelowo obecny ruch może zatrzymać się nawet w okolicach 4,75 w końcu czerwca. Dzienny MACD zaczyna naruszać linię zera, co z reguły jest uznawane za sygnał wzmacniający obecny trend. Warto jednak pozostać czujnym ze względu na zbliżający się przełom miesiąca – już jutro fiksingu NBP o godz. 11:00 okaże się na ile obecna zwyżka była też efektem wygasania opcji walutowych (jak widać, czynnik ten jeszcze nie został całkiem wyeliminowany).
USD/PLN: Kombinacja wzrostu EUR/PLN i cofnięcia się EUR/USD musiała przełożyć się na wzrostu USD/PLN. Po pokonaniu poziomu 3,20, notowania testują linię spadkową trendu w okolicach 3,24 będącą wynikiem połączenia ze sobą maksimów z 28 kwietnia b.r. i 18 maja b.r. Jej prawdopodobne naruszenie otworzy drogę do szybkiego testu okolic 3,28-3,30 (najpóźniej do jutra, o ile EUR/USD spadnie w okolice 1,3735-1,3780.
EUR/USD: W perspektywie kilkugodzinnej rynek spadł zbyt szybko i dość prawdopodobne jest odbicie w górę. Kluczowe będą już okolice 1,39. Dzienne wskaźniki zaczynają jednak pokazywać słabość strony popytowej na EUR. To może sugerować, iż wsparcie w okolicach 1,3790 będzie krótkotrwałe. Rynek może zejść w okolice 1,3735-80, które pokażą jaka jest siła średnioterminowego trendu wzrostowego EUR/USD. Rośnie prawdopodobieństwo, iż celem dla EUR/USD będą w czerwcu okolice 1,33-1,34.
Źródło: Marek Rogalski, Analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









