Tydzień wysokiej zmienności na rynku złotego

Tydzień wysokiej zmienności na rynku złotego
Komentarz tygodniowy TMS Brokers
Data dodania: 2009-05-01 (08:41)

Mijający tydzień na polskim rynku walutowym upłynął pod znakiem silnego umocnienia się naszej waluty i odreagowania kilkunastodniowej deprecjacji. W poprzednim tygodniu złoty wyraźnie tracił na wartości w obawie o kondycję polskiego sektora finansów publicznych.

Główny Urząd Statystyczny podał w swoim komunikacie, że deficyt budżetowy w 2008 roku przekroczył wymagany w kryteriach konwergencji poziom 3% PKB i wyniósł 3,9% PKB. Rosną zatem obawy o kondycję sektora finansów publicznych w 2009 roku. Morgan Stanley prognozuje, że w bieżącym roku deficyt fiskalny wzrośnie do 5% PKB, co z kolei przyczyniłoby się do znacznego opóźnienia przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty. Ponadto w ostatni wtorek minister skarbu A. Grad powiedział, że przystąpienie do strefy ERM II przy tak dużej zmienności notowań złotego jest praktycznie niemożliwe. W wyniku wyraźnego oddalenia się perspektywy przyjęcia przez Polskę euro, kurs EUR/PLN wzrósł w na początku tygodnia o prawie 15 groszy, zatrzymując się dopiero na silnym oporze 4,6000, USD/PLN natomiast ustanowił swoje tygodniowe maksimum na poziomie 3,5200. Złotemu nie pomogły również dane makroekonomiczne, jakie napłynęły na polski rynek w poniedziałek – sprzedaż detaliczna w marcu spadła o 0,8% r/r, wobec oczekiwań spadku na poziomie -0,1% r/r, natomiast stopa bezrobocia wzrosła do poziomu 11,2%. Spodziewano się, iż osłabienie naszej waluty w ostatnich dniach miesiąca będzie kontynuowane w wyniku zapadających transakcji opcyjnych. Sytuację jednak nieco złagodził komunikat Komisji Nadzoru Finansowego, mówiący o tym, iż w kwietniu wyraźnie spadła negatywna wycena instrumentów pochodnych w polskich firmach. Bez wpływu na rynek pozostała zgodna z oczekiwaniami decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. W środę RPP pozostawiła koszt pieniądza na niezmienionym poziomie 3,75%. Jedną z głównych przyczyn tej decyzji jest wysoki poziom inflacji, który przekroczył górną granicę przedziału wahań wokół celu inflacyjnego NBP oraz ryzyko destabilizacji rynku złotego i ponownego osłabienia polskiej waluty w przypadku obniżki. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że w momencie stabilizacji notowań PLN, Rada powróci w maju na ścieżkę cięć stóp procentowych i obniży koszt pieniądza o 25 pb, do poziomu 3,5%.

W ostatnich dniach na notowania naszej waluty silniej, niż publikacje danych makroekonomicznych, wpływają nastroje panujące na globalnym rynku finansowym. Na początku tygodnia, w wyniku rosnących obaw o wpływ epidemii świńskiej grypy na światową gospodarkę, wśród inwestorów spadł apetyt na ryzyko. Na giełdach obserwowaliśmy umiarkowane spadki, których liderami były spółki z branży transportowej oraz turystycznej. Wraz z napływem dobrych danych makroekonomicznych jednak, nastroje inwestorów uległy wyraźnej poprawie. Złoty w ostatnich dniach jest również wyraźnie skorelowany z eurodolarem, którego uważa się za barometr nastrojów panujących na światowych rynkach finansowych. We wzroście kursu EUR/USD należy upatrywać głównej przyczyny umocnienia się naszej waluty tym tygodniu. Od wtorku od godziny 12:00 obserwowaliśmy wyraźną aprecjację złotego. Kurs EUR/PLN potrzebował zaledwie trzech godzin, aby z poziomu 4,5800 przebić psychologiczną barierę 4,5000. W środę tempo spadku kursu EUR/PLN zostało utrzymane i rynek pokonał kolejny istotny poziom 4,4000. Aprecjacja złotego wobec dolara była jeszcze silniejsza. Kurs USD/PLN zniżkował w niecałe dwa dni o ponad 25 groszy z poziomu 3,5200 do czwartkowego minimum na poziomie 3,2600. Po tak silnej dwudniowej aprecjacji naszej waluty, konsolidacja kursu EUR/PLN w okolicach poziomu 4,4000 wydaje się naturalną reakcją rynku. W ostatnich złoty wyraźnie pokazał, iż wciąż posiada potencjał do umocnienia.

Miniony tydzień na rynku eurodolara upłynął pod znakiem zmiennych nastrojów. Pierwsze dwa dni przyniosły odreagowanie po piątkowym wzroście kursu EUR/USD i spadek notowań tej pary walutowej aż do wsparcia 1,3000, czyli o trzy figury względem maksimów obserwowanych w piątek.
Spadki miały miejsce na fali nasilenia się obaw o sektor bankowy oraz w związku z zagrożeniem tzw. świńską grypą. Wsparcie 1,3000 nie zostało jednak pokonane, wobec czego notowania eurodolara zwyżkowały tym razem w okolice poziomu 1,3400. Była to reakcja na kolejną porcję pozytywnych danych makroekonomicznych napływających z globalnej gospodarki.

W przedstawionych założeniach stres-testów, badających odporność 19 największych amerykańskich banków na ewentualne pogorszenie koniunktury gospodarczej w USA, przyjęto dwa scenariusze rozwoju sytuacji. Bardziej negatywny zakładał dalszy wzrost bezrobocia do poziomu 10,3% w 2010 r., spadek PKB o 3,3% w roku bieżącym, a przyszłym – minimalny wzrost na poziomie 0,5% (założenia scenariusza bazowego, uznawanego za bardziej prawdopodobny wyglądają następująco: PKB 2009: -2,0%, PKB 2010: -2,1%, bezrobocie 2010: 9,8%). Banki mają przedstawić wielkość kapitału rezerwowego, jakim dysponują w celu pokrycia strat. Jeśli jego wartość okazałaby się niewystarczająca, będą miały 6 miesięcy na zdobycie dodatkowych środków ze źródeł prywatnych. W przypadku niepowodzenia, będą mogły zgłosić się do Departamentu Skarbu o udzielenie ewentualnej pomocy. W komunikacie towarzyszącym prezentacji założeń, Fed poinformował, iż większość banków posiada jednak odpowiednią ilość środków rezerwowych. Oficjalne ogłoszenie szczegółowych wyników stres-testów zaplanowane jest na 4 maja. Wkrótce po publikacji założeń na rynku pojawiły się pierwsze spekulacje dotyczące tego, które banki nie „zdały” testu. Początkowo wskazywano na Citigroup oraz Bank of America, w przypadku którego mówiono o potrzebach kapitałowych sięgających miliardów dolarów. Następnie na rynek napłynęły doniesienia, iż już nie dwa, a sześć banków będzie najprawdopodobniej musiało podnieść kapitał. Negatywne wiadomości docierały również z niemieckiego sektora bankowego – pojawiły się bowiem spekulacje, iż straty banków w Niemczech, spowodowane toksycznymi aktywami, mogą przekroczyć nawet 800 mld euro, podczas gdy wcześniej szacowano je na 200 – 500 mld. Doniesienia zza Oceanu oraz z Niemiec spowodowały wzrost niepokoju i nerwowości wśród inwestorów, wspierany dodatkowo przez obawy, w jakim stopniu ewentualna epidemia świńskiej grypy może zaszkodzić, walczącej z recesją, globalnej gospodarce.

Plotki rynkowe przegrały jednak z faktami, czyli z lepszymi od oczekiwań doniesieniami makro, jakie napłynęły z różnych gospodarek. Wartość amerykańskiego indeksu zaufania konsumentów opracowywanego przez Conference Board wyniosła w kwietniu 39,2 pkt., co stanowiło wynik ponad 12 pkt. wyższy od poprzedniego odczytu oraz o prawie 10 pkt. lepszy od oczekiwań. Lepiej od prognoz wypadły również wskaźniki nastrojów wśród konsumentów, przedsiębiorców oraz w gospodarce, jakie napłynęły dzień później z Eurolandu. Pozytywnie zaskoczyły też dane dotyczące handlu zagranicznego z Korei Południowej oraz Nowej Zelandii. Nadwyżka na rachunku obrotów bieżących w Korei wzrosła w marcu do 6,64 mld dolarów z 4,09 mld w lutym – eksport w tym kraju zanotował natomiast drugi miesiąc wzrostów z rzędu. Eksport Nowej Zelandii natomiast zwyżkował w marcu o 17% m/m. Inwestorzy liczą, iż jest to kolejną oznaką poprawy kondycji światowej gospodarki i globalnego popytu. Szereg dobrych odczytów makro zwieńczyła dynamika produkcji przemysłowej z Japonii, która wzrosła w minionym miesiącu o 1,6% m/m wobec oczekiwań spadku o 1%. Bez większego echa przeszły natomiast gorsze od oczekiwań dane dotyczące dynamiki PKB w USA w pierwszym kwartale 2009 r. Gospodarka amerykańska skurczyła się w tym okresie o 6,1% kw/kw, podczas gdy oczekiwano spadku PKB o 4,9%. Inwestorzy jednak większą wagę przywiązali do faktu, iż publikowany wraz PKB poziom zapasów silnie spadł, co może wskazywać na wzrost produkcji w przyszłości. Dane stanowiły bardzo silny pozytywny impuls, w efekcie czego na światowych giełdach oraz na rynku eurodolara w drugiej połowie tygodnia obserwowaliśmy zdecydowaną poprawę nastrojów.

Jutro większość rynków europejskich nie pracuje ze względu na święto 1 maja. W zwyczajnym trybie będą natomiast pracować giełdy w USA, Wielkiej Brytanii oraz Azji. Pomimo mniejszej aktywności inwestorów na rynku, notowania EUR/USD mogą jutro wykazywać wyższa zmienność ze względu na szereg istotnych danych, jakie napłyną z amerykańskiej gospodarki. Opublikowana zostanie dynamika zamówień w przemyśle oraz zmówień na dobra trwałego użytku. Poznamy także odczyt indeksu nastrojów Uniwersytetu Michigan – po ostatnim silnym wzroście indeksu zaufania konsumentów Chicago Board, również w przypadku tego wskaźnika rynek może zostać pozytywnie zaskoczony. Indeksy nastrojów oraz dynamika zamówień traktowane są jako istotne dane wyprzedzające koniunkturę – odzwierciedlają one bowiem oczekiwania gospodarstw domowych oraz przedsiębiorców co do przyszłości gospodarki, a te z kolei mają wpływ na ich decyzje inwestycyjne oraz konsumpcyjne.

Źródło: Piotr Sałata, Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

czy geopolityka zaszkodzi złotemu?

czy geopolityka zaszkodzi złotemu?

09:12 Poranny komentarz walutowy XTB
Polska waluta ma ostatnio znakomitą passę. Po ubiegłotygodniowej decyzji RPP kurs EURPLN ponownie znalazł się poniżej bariery 4,30. Czy tę korzystną sytuację mogą zmącić wydarzenia geopolityczne? Zacznijmy od naszego podwórka, na którym Rada nie zmieniła poziomu stóp procentowych. Sama ta decyzja nie była w ogóle zaskoczeniem, rynek koncentrował się na wypowiedziach prezesa, aby wyrobić sobie opinię co do szansy na obniżkę stóp w tym roku.
Dane “drugiego kalibru”

Dane “drugiego kalibru”

2024-05-10 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Dane “drugiego kalibru” jakimi są wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA grały wczoraj „pierwsze skrzypce”. To trochę efekt tego, że kalendarz makro jest w tym tygodniu dość ubogi. Silna reakcja osłabienia dolara amerykańskiego, wzrosty indeksów giełdowych oraz spadki rentowności amerykańskiego długu były pokłosiem dość dużej niespodzianki jaką otrzymaliśmy.
Dolar będzie dalej słabł?

Dolar będzie dalej słabł?

2024-05-10 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartek przyniósł nieznaczne osłabienie dolara po tym, jak rynek dostał słabe dane nt. cotygodniowego bezrobocia, które mogą podbijać oczekiwania, co do wrześniowej obniżki stóp procentowych przez FED. Ruch ten nie był jednak kontynuowany wieczorem, a piątkowy ranek nie przynosi konkretnego kierunku. Zmiany są kosmetyczne - pośród G-10 najlepiej wypada korona norweska, a najsłabsze są dolar nowozelandzki i japoński jen.
Złoty umacnia się po decyzji RPP

Złoty umacnia się po decyzji RPP

2024-05-10 Poranny komentarz walutowy XTB
Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami utrzymała stopy procentowe bez zmian. Oświadczenie banku po decyzji również nie zaskoczyło i nie dało żadnych sygnałów wskazujących na to, że może dojść do zmiany myślenia ze strony polskich bankierów centralnych. Skoro decyzja była oczekiwania, to skąd umocnienie złotego? Najprawdopodobniej ze zwiększającej się dywergencji pomiędzy bankami centralnymi.
Czy to koniec kilkutygodniowych spadków cen ropy naftowej?

Czy to koniec kilkutygodniowych spadków cen ropy naftowej?

2024-05-09 Komentarz poranny TMS Brokers
Środowa sesja na Wall Street przyniosła mieszane wyniki indeksów giełdowych. Podczas gdy Dow Jones zyskał 0,4 proc. Nasdaq Composite stracił 0,2 proc. SP500 zamknął się w okolicy poziomu otwarcia. Rentowności amerykańskich obligacji urosły na długim końcu krzywej dochodowości a dolar był umiarkowanie mocniejszy. Inwestorzy czekają na kolejną porcję danych o inflacji w USA (przyszła środa).
Czy BoE zakomunikuje obniżki w czerwcu?

Czy BoE zakomunikuje obniżki w czerwcu?

2024-05-09 Komentarz walutowy XTB
Przed nami dwie ważne decyzje ze strony banków centralnych. W przypadku Rady Polityki Pieniężnej nie powinno być zaskoczenia i ewentualna dyskusja na temat obniżek stóp procentowych może rozpocząć się po okresie wakacyjnym, kiedy znany już będzie wpływ częściowych podwyżek cen energii. Z kolei w przypadku Banku Anglii może pojawić się więcej głosów za obniżką, co sugerowałoby, że również w przypadku Wielkiej Brytanii możliwe są obniżki jeszcze w czerwcu.
Bank Anglii w centrum uwagi

Bank Anglii w centrum uwagi

2024-05-09 Raport DM BOŚ z rynku walut
W czwartek rano dolar jeszcze nieco zyskiwał na szerokim rynku, ale był to ruch czysto kosmetyczny. Widać, że do kontynuacji umocnienia amerykańskiej waluty potrzeba będzie nowych argumentów, a te mogą pojawić się (lub wcale nie) dopiero przy okazji publikacji danych CPI z USA w najbliższą środę, 15 maja. Wczoraj mieliśmy niewielką korektę indeksów na Wall Street, ale biorąc pod uwagę skalę ruchu w górę z pierwszych dni maja, jest ona raczej dowodem na to, że rynek jest silny, a apetyt na ryzyko może dalej rozdawać karty (i być może inflacja CPI z USA w przyszłym tygodniu mu w tym aż tak nie przeszkodzi).
Wall Street w konsolidacji. Jutro decyzja NBP oraz BoE

Wall Street w konsolidacji. Jutro decyzja NBP oraz BoE

2024-05-08 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wall Street we wtorek poruszała się w trybie konsolidacji. Zmienność na indeksach pozostała niewielka po wcześniejszych dynamicznych wzrostach. Z kolei dolar w minimalnym stopniu umocnił się po słowach Neel Kashkariego z Fed, który wspomniał o możliwych podwyżkach stóp procentowych w USA. Rentowności amerykańskich obligacji na „długim końcu krzywej dochodowości” obniżyły się. Złoto straciło wczoraj ok 0,4 proc. Ropa naftowa WTI przeceniana jest w środę rano o ponad 1,5 proc. Riksbank dziś obniżył stopy procentowe o 25 punktów bazowych.
Dolar nieco odbija

Dolar nieco odbija

2024-05-07 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wtorek przynosi próbę odbicia dolara na szerokim rynku, po tym jak w poniedziałek kontynuował on osłabienie z ubiegłego tygodnia. Najsłabszy w zestawieniach jest dzisiaj dolar australijski, chociaż poranny przekaz z RBA był raczej "jastrzębi" - prezeska Bullock przyznała, że podwyżka była brana pod uwagę, ale ostatecznie uznano, że obecny poziom stóp jest odpowiedni. W górę poszły prognozy dla inflacji CPI na ten rok i jednocześnie przyznano, że stopy procentowe mogą nie zostać obniżone wcześniej, niż w połowie 2025 r. Cofnięcie się notowań AUD ma zatem bardziej charakter krótkoterminowej reakcji - tzw. sprzedaży faktów.
Pierwsze komentarze przedstawicieli FOMC za nami

Pierwsze komentarze przedstawicieli FOMC za nami

2024-05-07 Poranny komentarz walutowy XTB
W dniu dzisiejszym na rynku forex obserwujemy lekkie odreagowanie po odwilży, która nastąpiła po gorszym raporcie z rynku pracy oraz decyzji Fed w zeszłym tygodniu. Wśród czołówki zyskujących walut ponownie znajduje się dolar (USD) oraz euro (EUR). Wczoraj w drugiej części dnia mieliśmy okazję zapoznać się z pierwszymi opiniami przedstawicieli FOMC po kluczowych danych z rynku pracy w zeszłym tygodniu oraz po majowej decyzji Fed.