Złoty traci przez deficyt

Złoty traci przez deficyt
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data dodania: 2009-04-24 (10:31)

Czwartek był dość istotnym dniem dla złotego. Nasza waluta z pewnym opóźnieniem zareagowała na opublikowane jeszcze w środę informacje o poziomie deficytu sektora finansów publicznych w 2008 r. Przypomnijmy, według zrewidowanych wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego wyniósł on ...

... 3,9 proc. PKB, podczas kiedy powszechnie spodziewano się, iż pozostanie on poniżej akceptowalnego w kryteriach konwergencji poziomu 3,0 proc. PKB. To w zasadzie przekreśla perspektywę szybkiego wejścia do systemu ERM-II, a tak naprawdę definitywnie zmusza do dość poważnego zrewidowania wcześniejszych oczekiwań. Bo nikt nie liczy na to, iż w obliczu spadku dochodów budżetu w 2009 r. i dość prawdopodobnej rewizji poziomu planowanego na ten rok deficytu, wskaźnik jego relacji do PKB na powrót będzie niższy od 3,0 proc. PKB. Zdaniem ministra w kancelarii premiera, Michała Boni, może on wzrosnąć do 4,6 proc. PKB, choć na rynku nie brak opinii, iż może on przekroczyć poziom 5,0 proc. PKB. Dodatkowo wczoraj pojawiły się pogłoski, iż także poziom długu publicznego może w tym roku znaleźć się powyżej pierwszego progu ostrożnościowego, tj. 50 proc. PKB. To wszystko skłania do ponownego przemyślenia realnej daty wejścia Polski do strefy euro (co obecnie ma miejsce w działach analiz zagranicznych banków), chociaż najlepszym wyjściem może być nie podawanie kolejnej sztywnej daty, tak jak to zauważył wczoraj prof. Dariusz Filar z RPP. W obecnej sytuacji, kiedy sytuacja na rynkach światowych jest dość zmienna, Polska powinna wyrazić pełną wolę wypełnienia nominalnych kryteriów związanych z tym procesem. Nie zmienia to jednak faktu, iż cała mapa drogowa procesu konwergencji będzie pisana od nowa.

W efekcie jeszcze wczoraj późnym wieczorem za euro płacono ponad 4,51 zł. Dzisiaj rano poziom ten został ponownie przetestowany, ale negatywnie, co sprawiło, że na otwarciu krajowego rynku międzybankowego notowania EUR/PLN powróciły poniżej 4,50 zł. Z kolei dolar potaniał względem wczorajszych poziomów do niecałych 3,41 zł za sprawą wyraźnych wzrostów EUR/USD na globalnych rynkach, a za franka płacono średnio 2,9750 zł. Co dalej? Niewątpliwie w najbliższym czasie będzie nas czekać zalew nowych raportów zagranicznych banków, które na powrót będą oceniać realne perspektywy dla złotego w najbliższym czasie. Nie warto jednak popadać w przesadny pesymizm. Sytuacja budżetowa wielu krajów naszego regionu, a także krajów z grupy G-7 jest znacznie gorsza, niż Polski i winą za ten stan rzeczy dość łatwo jest obarczyć szeroko pojmowany problem „globalnego kryzysu”. Obecna sytuacja na rynkach akcji nie jest zła, co nie skłania do nadmiernej wyprzedaży złotego, chociaż akurat w tej materii wszystko może ulec zmianie w ciągu kilkunastu godzin.

Dzisiejszym zaskoczeniem niewątpliwie są notowania EUR/USD, które rano zbliżyły się w okolice figury 1,32. Tym samym definitywnie została pokonana bariera 1,3088-1,3111, co może stanowić podstawę do średnioterminowego odwrócenia trendu. Analitycy przypisują siłę euro wczorajszym publikacjom o lepszych wynikach finansowych banku Credit Suisse, ale przede wszystkim pozytywnym odczytom szacowanych indeksów koniunktury PMI w kwietniu. Ich zdaniem może to pokazywać, że najostrzejsza faza kryzysu gospodarczego w strefie euro może pomału mijać, co tym samym zmniejsza presję na Europejski Bank Centralny w kontekście zaplanowanego na 7 maja posiedzenia. Wydaje się też, iż oczekiwana obniżka stóp o 25 p.b. do 1,00 proc. będzie ostatnią w cyklu, a zaproponowany przez ECB pakiet niestandardowych działań nie będzie szczególnie „dewaluował” wspólnej waluty. Dzisiaj kluczową kwestią dla notowań EUR/USD będzie publikacja indeksu IFO z Niemiec o godz. 10:00. Jeżeli kwietniowy odczyt przewyższy 82,3 pkt., to będzie to pretekstem do naruszenia bariery 1,32, w przeciwnym razie może pojawić się chęć do realizacji zysków. Drugą kwestią będą odczyty danych z USA (zamówień na dobra trwałego użytku w marcu – progn. -1,5 proc. m/m i wolumenu sprzedaży domów na rynku pierwotnym w tym samym okresie – progn. 340 tys.), które w oczywisty sposób mogą zaważyć na notowaniach EUR/USD. Warto będzie też obserwować rynki akcji, gdyż obserwowana w ostatnich dniach konsolidacja indeksów na Wall Street wcale nie musi oznaczać, iż będą one kontynuować swój marsz w górę. Wiele będzie zależeć od tego, jak inwestorzy ocenią opublikowane dzisiaj kryteria brane pod uwagę przy sporządzaniu tzw. „testów wytrzymałości” dla 19 największych banków. Poza tym, wpływ na notowania EUR/USD będą mieć także wypowiedzi jakie będą się pojawiać przy okazji zaplanowanego na dzisiaj spotkania ministrów finansów i szefów banków centralnych państw grup G7 i G20. Wprawdzie z wcześniejszych sygnałów wynikało, że temat walut, a tym bardziej poszukiwania nowej waluty rezerwowej dla świata poza dolarem, nie będzie podejmowany, to jednak część inwestorów niejako „zawczasu” mogła zacząć redukować pozycje w amerykańskiej walucie.
EUR/PLN: Silnym poziomem wsparcia są okolice 4,45-4,46, które mogą być dzisiaj testowane, zwłaszcza, że w pierwszych minutach handlu widać zwiększoną presję na sprzedaż europejskiej waluty. Przebieg dziennych wskaźników nie sugeruje jednak, aby rozpoczęty przed kilkoma dniami trend wzrostowy miał być zakończony. Oporem są okolice 4,51-4,52. Ich naruszenie otworzy drogę do ruchu w stronę 4,54-4,55.

USD/PLN: Za sprawą zwyżek EUR/USD konsolidacja notowań USD/PLN przedłuża się na kolejny dzień, a wczorajsze naruszenie poziomu 3,43 nie okazało się trwałe. Wykres przybiera formę prostokąta z ograniczeniami 3,36-3,46. Przebieg dziennych wskaźników nie sugeruje, aby którakolwiek ze stron (popytowa/podażowa) miała w najbliższym czasie zdecydowanie wygrać.

EUR/USD: W okolicach 1,32 znajduje się 61,8 proc. zniesienie fali spadkowej od 13 do 20 kwietnia. Naruszenie tego poziomu będzie kolejnym po wczorajszym złamaniu oporów na 1,3088-1,3111, sygnałem, iż trend zaczyna zmieniać się na wzrostowy. Podobne wskazania zaczyna dawać analiza koszykowego US Dollar Index. Kolejnym istotnym oporem będzie rejon 1,3250-1,3270. Silnym wsparciem są okolice 1,3111. Dzienny MACD wciąż sugeruje przewagę scenariusza spadkowego, chociaż kilka dni zwyżek wystarczy do tego, aby wygenerować sygnał kupna.

Źródło: Marek Rogalski, Analityk DM BOŚ S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Czy Trump zwolni szefa Fed?

Czy Trump zwolni szefa Fed?

06:57 Poranny komentarz walutowy XTB
Choć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny

EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny

2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków

Próba odreagowania spadków

2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTB
Rynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC

Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC

2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Dzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?

Perspektywy przełomu jednak nie widać?

2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki

Rynek walutowy nie wykazuje paniki

2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Od „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości

Bezpieczne waluty zyskują na wartości

2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Frank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?

Dolar uwierzy w słabość Trumpa?

2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walut
Ostatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas

Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas

2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Choć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?

Czy Trump przegrywa wojnę handlową?

2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTB
Nieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?