Szansa na znaczne umocnienie złotego

Szansa na znaczne umocnienie złotego
Puls Walutowy FIT DM
Data dodania: 2008-11-24 (16:41)

Mimo, że na rynkach wciąż widoczna jest duża nerwowość, to pojawiają się sygnały mogące świadczyć o zbliżającym się przesileniu. Mowa tutaj o poprawie nastrojów wokół giełd, które w ostatnich dniach warunkowały przebieg notowań innych klas aktywów (walut, surowców, obligacji).

Inwestorzy potraktowali Wall Street jak globalną busolę, która ma wskazać przyszły kierunek dla rynków, nie do końca zastanawiając się, czy aby ten wybór był tak naprawdę właściwy. W efekcie w ubiegłym tygodniu kilkukrotnie mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy ostatnie 2 godziny notowań amerykańskich indeksów niejako „ustawiały” pozostałych inwestorów na kolejny dzień. Niestety, jednak brak pewności zawsze ciągnie za sobą większe ryzyko, czego świadkami byliśmy na złotym. W ubiegłym tygodniu nasza waluta, uznawana za ryzykowną dla większości zagranicznych funduszy, traciła na wartości. Przyczyniły się do tego także informacje o bardzo prawdopodobnej rewizji rządowych założeń dotyczących przyszłorocznego wzrostu gospodarczego, które zostaną zawarte w budżecie na 2009 r. Inwestorzy zaczęli też uwzględniać postępującą faktyczną erozję planów dotyczących szybkiego przyjęcia euro. Premier Donald Tusk wciąż stara się robić dobrą minę do złej gry, choć wyraźnie widać, że bez ogólnospołecznego referendum się nie obejdzie. Z kolei minister finansów, Jacek Rostowski przyznał w sobotę w jednym z prasowych wywiadów, że przyjęcie euro może się opóźnić, jeżeli zawirowania na rynkach walutowych nie ustaną w ciągu najbliższego półrocza. To w zasadzie oczywiste, chociaż każdy powód będzie dobry, aby za kilka miesięcy wytłumaczyć się, dlaczego podjęto decyzje o odsunięciu w czasie ambitnych planów. To jednak kwestia, na rozważania o znacznie dłuższym horyzoncie czasowym, niż kilka sesji.

W krótkim okresie powinniśmy być świadkami dalszej poprawy nastrojów na rynkach akcji, co powinno przełożyć się na osłabienie dolara na rynkach światowych i umocnienie złotego względem pozostałych walut w kraju. Informacje o rządowej pomocy dla Citigroup, która de facto pozwoli uniknąć tej instytucji bankructwa, powinna poprawić nastroje wokół amerykańskiego sektora finansowego. Z kolei propozycje personalne i gospodarcze nowego prezydenta elekta, Barbacka Obamy, który już zaczyna być nazywany przez niektórych drugim Rooseveltem, powinny zostać ciepło przyjęte przez inwestorów. Było to już widoczne w piątek, kiedy to giełdy niemal euforycznie zareagowały na informacje, iż nowym Sekretarzem Skarbu zostanie najprawdopodobniej Timothy Geithner z FED. Sceptycy stwierdzą, że to tylko czyste emocje, ale w ostatnich tygodniach to właśnie aspekt psychologiczny odgrywa jedną z kluczowych ról. Trzeba się z tym pogodzić i znaleźć sposób, jak na tym zarobić, albo dalej stać z boku i krytykować.

Brak aktywności ze strony inwestorów japońskich dzisiaj w nocy (z powodu święta narodowego) sprawił, że rynki azjatyckie tak naprawdę w niewielkim stopniu zdyskontowały piątkowy optymizm z Wall Street. Również złoty godzinę po otwarciu się rynku krajowego wciąż pozostawał słaby – za euro płacono 3,88 zł, a dolar był wart średnio 3,07 zł. Dopiero kolejne godziny przyniosły nieco wyraźniejszy ruch, po tym jak EUR/USD powędrował w okolice 1,27, a giełdy nasiliły tempo zwyżek. Niemniej cały czas można odnieść wrażenie, że część inwestorów wstrzymuje się z zakupami złotego w obawie, iż w najbliższą środę Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe, a piątkowe dane o wzroście PKB w III kwartale będą słabe. Oba argumenty wydają się być jednak znacznie na wyrost, chociaż pierwszy można zrozumieć - dzisiaj stopy nieoczekiwanie obniżyli Węgrzy wpisując się tym samym w ogólnoświatową tendencję. Wydaje się raczej, że ostatnie odczyty inflacji bazowej skłonią RPP do obniżki najwcześniej w styczniu, a wzrost gospodarczy, nawet jeżeli będzie słabszy, niż oczekiwane 4,8 proc. r/r, to i tak będzie rewelacyjny na tle innych krajów. Tym samym należy mieć nadzieję, że w przypadku trwalszej poprawy na rynkach akcji, umocnienie złotego będzie wyraźniejsze. Nie można wykluczyć, że na koniec listopada notowania euro spadną do poziomu 3,70 zł, a dolara do 2,85 zł. Nie ma podstaw, aby złoty miał na dłużej opierać się światowym trendom.

Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.
First International Traders DM
Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny

EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny

2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków

Próba odreagowania spadków

2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTB
Rynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC

Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC

2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Dzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?

Perspektywy przełomu jednak nie widać?

2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki

Rynek walutowy nie wykazuje paniki

2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Od „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości

Bezpieczne waluty zyskują na wartości

2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Frank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?

Dolar uwierzy w słabość Trumpa?

2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walut
Ostatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas

Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas

2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Choć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?

Czy Trump przegrywa wojnę handlową?

2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTB
Nieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?

Wyjątki to objaw słabości Trumpa?

2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?