
Data dodania: 2008-08-19 (16:10)
Ostatni rajd dolara, który przypomniał niektórym, że amerykańska waluta ma jeszcze jakąś wartość i nie będzie wiecznie spadać, był dość imponujący. Można by rzec, za bardzo. Bo inwestorzy skupili się tylko na jednej stronie medalu – możliwym spowolnieniu światowej gospodarki i związanym z tym nadziejom na obniżki stóp procentowych przez banki centralne Europy i Azji, licząc przy tym na ożywienie w amerykańskiej gospodarce.
Tyle, że cykle koniunkturalne nie zawsze muszą się dokładnie sprawdzać, wtedy inwestowanie byłoby za proste. A sytuacja amerykańskiej gospodarki wcale nie jest tak dobra – utrzymują się problemy na rynku nieruchomości, przyspiesza inflacja, a sektor finansowy jeszcze nie otrząsnął się z kryzysu subprime. Wczoraj były szef MFW, Kenneth Rogoff nie wykluczył, że USA znajdują się dopiero na półmetku kryzysu, a najbliższe miesiące mogą przynieść falę bankructw instytucji finansowych. Jego zdaniem Freddie Mac i Fannie Mae nie ostaną się w obecnej formie i będą wymagały poważnych instytucjonalnych zmian. Opinia ta zbiegła się z wczorajszym artykułem wpływowego Barrons’a, gdzie zasugerowano możliwą nacjonalizację obu tych spółek, czemu później zaprzeczył Departament Skarbu. Wracając do tematu dolara – jeżeli inwestorzy przekonają się, że perspektywa poprawy sytuacji w USA zaczyna się oddalać, to może czekać nas dość gwałtowna korekta ostatniego umocnienia się amerykańskiej waluty. Katalizatorem tego ruchu może okazać się zaplanowane na piątek wystąpienie szefa FED w Jackson Hole, który może zmniejszyć oczekiwania na szybkie podwyżki stóp procentowych w USA.
Złoty: Presja na dalsze osłabienie się walut naszego regionu, tak widoczne w ubiegłym tygodniu, zaczyna wygasać. Opublikowane wczoraj dane nt. dynamiki płac w lipcu (11,6 proc. r/r) mogą sugerować, iż RPP jeszcze we wrześniu rozważy możliwość podwyższenia stóp procentowych. Zwłaszcza, że w zbijaniu inflacji nie pomaga już silny złoty, który w relacji do euro powrócił do poziomów notowanych w końcu czerwca b.r. O godz. 15:43 za jedno euro płacono 3,3220 zł, dolar był wart 2,2600 zł, frank 2,0605 zł, a funt 4,2123 zł. Jutro inwestorzy poznają dane nt. lipcowej dynamiki produkcji przemysłowej i cen PPI (prognozowanych odpowiednio na poziomie 7,4 proc. r/r i 2,6 proc. r/r), a w czwartek informacje o inflacji netto. Wydaje się jednak, że większy wpływ będzie mieć sytuacja na rynkach międzynarodowych. Spadki na Wall Street i korekta ostatniego umocnienia dolara, mogą uruchomić zlecenia kupna krajowej waluty. Istnieje spore prawdopodobieństwo, iż zarówno EUR/PLN, jak i USD/PLN ustanowiły właśnie swoje lokalne szczyty, których nie powtórzą do końca miesiąca. W perspektywie najbliższych dni notowania EUR/PLN powinny spaść w okolice 3,30 zł, a USD/PLN 2,2050 zł.
Euro/dolar: Opublikowany dzisiaj indeks ZEW z Niemiec, który okazał się być nieco lepszy od prognoz, zdołał zatrzymać dalsze spadki EUR/USD, ale nie odwrócić krótkoterminowego trendu. Jak podano o godz. 11:00 indeks oczekiwań ekonomicznych ZEW wyniósł w sierpniu „minus” 55,5 pkt. wobec spodziewanych „minus” 62 pkt. Szef instytutu, Wolfgang Franz stwierdził, iż nie opowiada się za koniecznością obniżenia stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny, a obawy związane z pojawieniem się recesji w niemieckiej gospodarce nie są zasadne. O wiele większym zagrożeniem może być rysująca się perspektywa stagflacji w amerykańskiej gospodarce – opublikowane o godz. 14:30 dane o inflacji PPI, podobnie jak zeszłotygodniowe CPI, przewyższyły oczekiwania. Ceny „producenckie” wzrosły w lipcu o 1,2 proc. m/m i 0,7 proc. m/m w ujęciu bazowym. Jednocześnie słabe dane napłynęły z rynku nieruchomości. Pytaniem, które teraz stawia sobie większość inwestorów jest, czy i kiedy FED zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych. Dlatego tak istotne może okazać się piątkowe przemówienie szefa FED. Jeżeli bank centralny w większym stopniu skupi się na problemach gospodarki i sektora finansowego, a w mniejszym stopniu zasygnalizuje gotowość do walki z inflacją, to na EUR/USD zobaczymy dość wyraźną korektę ostatniego ruchu. Zwłaszcza, że dynamika ostatniego ruchu pokazuje, iż w sporej części mógł on być „napędzany” pokrywaniem krótkich pozycji w dolarze, a „fundamentaliści” będą żądać mocnych danych z amerykańskiej gospodarki, które nieprędko nadejdą. Warto będzie też obserwować zachowanie się cen ropy, zwłaszcza pod kątem poziomu 110 USD za baryłkę, jako silnego wsparcia. Odbicie się cen tego surowca w oczekiwaniu na zwiększone zapotrzebowanie na jesieni, może kolejnym z elementów układanki prowadzącej do korekty ostatniego umocnienia dolara. Sygnałem rozpoczęcia się korekty będzie naruszenie poziomu 1,4770-1,4800. Wtedy odbicie mogłoby sięgnąć okolic 1,4970 (na obecną chwilę). O godz. 15:43 za jedno euro płacono 1,4690 USD.
Funt/dolar: „Gołębie” sformułowania, które padły w opublikowanym w minioną środę raporcie o inflacji, autorstwa Banku Anglii, sprawiły, iż spadki GBP/USD były bardziej znaczące, niż EUR/USD. Notowania funta z impetem przebiły barierę 1,90 dolara i jeszcze w piątek dotarły do okolic 1,85, które wydaje się, że staną się lokalnym wsparciem. Zwłaszcza, że ponowny test tych rejonów, który miał miejsce dzisiaj rano (minimum 1,8538) był udany. Głównym wydarzeniem jutrzejszego dnia będzie publikacja zapisków z sierpniowego posiedzenia Banku Anglii. Rynek spodziewa się, że będą one zbliżone do tych z lipca, kiedy to 7 członków MPC wstrzymało się od głosu, David Blanchflower opowiadał się za obniżką stóp, a Timothy Besley za ich obniżką. Jeżeli jednak „gołębi” będzie więcej, to może przyczynić się to do dalszego spadku GBP/USD (poniżej 1,85). O godz. 15:43 za funta płacono 1,8621 USD.
Złoty: Presja na dalsze osłabienie się walut naszego regionu, tak widoczne w ubiegłym tygodniu, zaczyna wygasać. Opublikowane wczoraj dane nt. dynamiki płac w lipcu (11,6 proc. r/r) mogą sugerować, iż RPP jeszcze we wrześniu rozważy możliwość podwyższenia stóp procentowych. Zwłaszcza, że w zbijaniu inflacji nie pomaga już silny złoty, który w relacji do euro powrócił do poziomów notowanych w końcu czerwca b.r. O godz. 15:43 za jedno euro płacono 3,3220 zł, dolar był wart 2,2600 zł, frank 2,0605 zł, a funt 4,2123 zł. Jutro inwestorzy poznają dane nt. lipcowej dynamiki produkcji przemysłowej i cen PPI (prognozowanych odpowiednio na poziomie 7,4 proc. r/r i 2,6 proc. r/r), a w czwartek informacje o inflacji netto. Wydaje się jednak, że większy wpływ będzie mieć sytuacja na rynkach międzynarodowych. Spadki na Wall Street i korekta ostatniego umocnienia dolara, mogą uruchomić zlecenia kupna krajowej waluty. Istnieje spore prawdopodobieństwo, iż zarówno EUR/PLN, jak i USD/PLN ustanowiły właśnie swoje lokalne szczyty, których nie powtórzą do końca miesiąca. W perspektywie najbliższych dni notowania EUR/PLN powinny spaść w okolice 3,30 zł, a USD/PLN 2,2050 zł.
Euro/dolar: Opublikowany dzisiaj indeks ZEW z Niemiec, który okazał się być nieco lepszy od prognoz, zdołał zatrzymać dalsze spadki EUR/USD, ale nie odwrócić krótkoterminowego trendu. Jak podano o godz. 11:00 indeks oczekiwań ekonomicznych ZEW wyniósł w sierpniu „minus” 55,5 pkt. wobec spodziewanych „minus” 62 pkt. Szef instytutu, Wolfgang Franz stwierdził, iż nie opowiada się za koniecznością obniżenia stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny, a obawy związane z pojawieniem się recesji w niemieckiej gospodarce nie są zasadne. O wiele większym zagrożeniem może być rysująca się perspektywa stagflacji w amerykańskiej gospodarce – opublikowane o godz. 14:30 dane o inflacji PPI, podobnie jak zeszłotygodniowe CPI, przewyższyły oczekiwania. Ceny „producenckie” wzrosły w lipcu o 1,2 proc. m/m i 0,7 proc. m/m w ujęciu bazowym. Jednocześnie słabe dane napłynęły z rynku nieruchomości. Pytaniem, które teraz stawia sobie większość inwestorów jest, czy i kiedy FED zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych. Dlatego tak istotne może okazać się piątkowe przemówienie szefa FED. Jeżeli bank centralny w większym stopniu skupi się na problemach gospodarki i sektora finansowego, a w mniejszym stopniu zasygnalizuje gotowość do walki z inflacją, to na EUR/USD zobaczymy dość wyraźną korektę ostatniego ruchu. Zwłaszcza, że dynamika ostatniego ruchu pokazuje, iż w sporej części mógł on być „napędzany” pokrywaniem krótkich pozycji w dolarze, a „fundamentaliści” będą żądać mocnych danych z amerykańskiej gospodarki, które nieprędko nadejdą. Warto będzie też obserwować zachowanie się cen ropy, zwłaszcza pod kątem poziomu 110 USD za baryłkę, jako silnego wsparcia. Odbicie się cen tego surowca w oczekiwaniu na zwiększone zapotrzebowanie na jesieni, może kolejnym z elementów układanki prowadzącej do korekty ostatniego umocnienia dolara. Sygnałem rozpoczęcia się korekty będzie naruszenie poziomu 1,4770-1,4800. Wtedy odbicie mogłoby sięgnąć okolic 1,4970 (na obecną chwilę). O godz. 15:43 za jedno euro płacono 1,4690 USD.
Funt/dolar: „Gołębie” sformułowania, które padły w opublikowanym w minioną środę raporcie o inflacji, autorstwa Banku Anglii, sprawiły, iż spadki GBP/USD były bardziej znaczące, niż EUR/USD. Notowania funta z impetem przebiły barierę 1,90 dolara i jeszcze w piątek dotarły do okolic 1,85, które wydaje się, że staną się lokalnym wsparciem. Zwłaszcza, że ponowny test tych rejonów, który miał miejsce dzisiaj rano (minimum 1,8538) był udany. Głównym wydarzeniem jutrzejszego dnia będzie publikacja zapisków z sierpniowego posiedzenia Banku Anglii. Rynek spodziewa się, że będą one zbliżone do tych z lipca, kiedy to 7 członków MPC wstrzymało się od głosu, David Blanchflower opowiadał się za obniżką stóp, a Timothy Besley za ich obniżką. Jeżeli jednak „gołębi” będzie więcej, to może przyczynić się to do dalszego spadku GBP/USD (poniżej 1,85). O godz. 15:43 za funta płacono 1,8621 USD.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.

Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?