
Data dodania: 2008-07-08 (14:04)
We wtorek złoty w relacji do euro pozostawał stabilny oscylując nieco powyżej poziomu 3,30 zł. Nasza waluta zyskała natomiast do dolara, który tracił na rynkach światowych po niekorzystnych informacjach z amerykańskiego sektora finansowego.
W efekcie kurs USD/PLN testował psychologiczny poziom 2,10 zł. Niemniej, wydaje się jednak, iż jesteśmy coraz bliżej krótkoterminowego przesilenia i korekta jest kwestią kilku godzin.
Złoty: Oczekiwanie na dzisiejsze informacje ze spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej, gdzie miał zostać ustalony parytet wymiany słowackiej korony do euro w kontekście wejścia tego kraju do strefy euro z początkiem 2009 r., doprowadziło do umocnienia się wszystkich walut naszego regionu. Inwestorzy spodziewali się, że Słowacy wyznaczą nowy standard, którym będzie akceptacja silnego kursu lokalnej waluty przy wstępowaniu do strefy euro, co m.in. wynika z konieczności ograniczania inflacji. Dodatkowo spekulacyjny kapitał przyciągały także oczekiwania, co do dalszego wzrostu stóp procentowych w sytuacji, kiedy perspektywy dla ich dalszego wzrostu w strefie euro zmalały po ostatnim posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Spekulanci zdawali sobie także sprawę z biernej postawy polskiego rządu i banku centralnego, co do poziomu złotego (nikt nie zamierza przecież interweniować na rynku), a także z faktu, iż pomimo możliwego spowolnienia w drugiej połowie roku, polska gospodarka i tak będzie się rozwijać w tempie ponad 3-krotnie wyższym, niż strefa euro. Nie można jednak wykluczyć, iż w krótkim terminie czeka nas przesilenie – zbyt wiele czynników jest już w bieżących cenach, zwłaszcza dzisiejsza decyzja Ecofinu ws. Słowacji. Zresztą sygnały, jakie od rana nadchodziły z kręgów dyplomatycznych nie wskazywały, aby miało dojść do jakiejś niespodzianki. I tak parytet wymiany korony na euro został ustalony na poziomie 30,1260, czyli na tym samym poziomie, jak w systemie ERM-II. Jednocześnie, tak jak oczekiwano wcześniej, Komisja Europejska oficjalnie zniosła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski. Te informacje mogą doprowadzić do krótkoterminowej realizacji zysków, zwłaszcza, że na globalnych rynkach akcji ponownie doszło do silnego tąpnięcia indeksów. Wczoraj pisałem, że optymalnymi poziomami do zakupu euro będą okolice 3,30-3,31 zł, a dolarów 2,10-2,11 zł. Ta teza pozostaje jak najbardziej aktualna, wraz z poziomami docelowymi dla potencjalnej korekty (odpowiednio 3,33-3,34 zł za euro i 2,14 zł za dolara). Podrożeć może także szwajcarski frank – w okolice 2,0650 zł, co jednak nie będzie stanowić większego uszczerbku dla osób, które w najbliższych dniach będą spłacać comiesięczną ratę kredytu w tej walucie. Na przestrzeni ostatnich tygodni potaniała ona dość wyraźnie. O godz. 12:23 za euro płacono 3,3045 zł, dolar był wart 2,1020 zł, frank 2,0530 zł, a funt 4,1530 zł.
Euro/dolar: Raport analityków Lehman Brothers, iż dwaj najwięksi pożyczkodawcy hipoteczni w USA (Fannie Mae i Freddie Mac), mogą potrzebować aż 75 mld USD zastrzyku kapitału, aby sfinansować swoją działalność, zatrząsł wczoraj amerykańskim rynkiem finansowym i doprowadził w godzinach wieczornych do wyraźnego osłabienia dolara. W efekcie notowania EUR/USD wzrosły do 1,5750, aby później ustabilizować się wokół 1,5730. Negatywnie na dolara wpływało także utrzymujące się napięcie wokół Iranu, który zagroził odwetem w przypadku militarnej agresji na jego terytorium. Dalsze osłabienie się amerykańskiej waluty nie jest jednak pewne. Po pierwsze część inwestorów uważa, że Fannie Mae i Freddie Mac nie zostaną pozostawione same sobie, po drugie dzisiaj po południu (godz. 14:00) i jutro o godz. 16:00 zaplanowane zostało wystąpienie szefa FED. Nie można wykluczyć, że słowa Bena Bernanke doprowadzą do umocnienia dolara. Na rynku cały czas spekuluje się, iż nawiązanie do słabości amerykańskiej waluty może pojawić się także podczas kończącego się jutro spotkania szefów państw grupy G8 w japońskim Hokkaido. W międzyczasie, dzisiaj o godz. 22:00 głos zabierze także Sekretarz Skarbu, Henry Paulson. Analiza techniczna przemawia za powrotem do spadków EUR/USD i próbą przebicia w dół poziomu 1,56 jeszcze w tym tygodniu. O godz. 12:23 za jedno euro płacono 1,5722 USD.
Funt/dolar: Wieczorne osłabienie dolara doprowadziło także do wyraźnej zwyżki notowań GBP/USD, który ustanowił dzisiaj maksimum na poziomie 1,9797. Jutro rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Banku Anglii, jednak nie należy liczyć na to, aby przyniosło one jakieś zmiany w poziomie stóp procentowych, które wynoszą 5,00 proc. Co najwyżej inwestorzy będą zwracać uwagę na komentarze dotyczące perspektyw dla brytyjskiej gospodarki. A te nie są najlepsze. Pogarszające się wskaźniki aktywności PMI i spadki cen nieruchomości mogą doprowadzić do poważnego spowolnienia w perspektywie najbliższych kwartałów. A to raczej nie będzie pozytywnym akcentem dla notowań funta. Analiza techniczna pokazuje istotność oporu GBP/USD w okolicach 1,98. Średnioterminowe wskaźniki (dzienny MACD) są bliskie wygenerowania sygnałów sprzedaży, które mogą sprowadzić notowania GBP/USD w okolice 1,9350-1,9450 w perspektywie najbliższych tygodni. O godz. 12:23 za funta płacono 1,9760 USD.
Złoty: Oczekiwanie na dzisiejsze informacje ze spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej, gdzie miał zostać ustalony parytet wymiany słowackiej korony do euro w kontekście wejścia tego kraju do strefy euro z początkiem 2009 r., doprowadziło do umocnienia się wszystkich walut naszego regionu. Inwestorzy spodziewali się, że Słowacy wyznaczą nowy standard, którym będzie akceptacja silnego kursu lokalnej waluty przy wstępowaniu do strefy euro, co m.in. wynika z konieczności ograniczania inflacji. Dodatkowo spekulacyjny kapitał przyciągały także oczekiwania, co do dalszego wzrostu stóp procentowych w sytuacji, kiedy perspektywy dla ich dalszego wzrostu w strefie euro zmalały po ostatnim posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Spekulanci zdawali sobie także sprawę z biernej postawy polskiego rządu i banku centralnego, co do poziomu złotego (nikt nie zamierza przecież interweniować na rynku), a także z faktu, iż pomimo możliwego spowolnienia w drugiej połowie roku, polska gospodarka i tak będzie się rozwijać w tempie ponad 3-krotnie wyższym, niż strefa euro. Nie można jednak wykluczyć, iż w krótkim terminie czeka nas przesilenie – zbyt wiele czynników jest już w bieżących cenach, zwłaszcza dzisiejsza decyzja Ecofinu ws. Słowacji. Zresztą sygnały, jakie od rana nadchodziły z kręgów dyplomatycznych nie wskazywały, aby miało dojść do jakiejś niespodzianki. I tak parytet wymiany korony na euro został ustalony na poziomie 30,1260, czyli na tym samym poziomie, jak w systemie ERM-II. Jednocześnie, tak jak oczekiwano wcześniej, Komisja Europejska oficjalnie zniosła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski. Te informacje mogą doprowadzić do krótkoterminowej realizacji zysków, zwłaszcza, że na globalnych rynkach akcji ponownie doszło do silnego tąpnięcia indeksów. Wczoraj pisałem, że optymalnymi poziomami do zakupu euro będą okolice 3,30-3,31 zł, a dolarów 2,10-2,11 zł. Ta teza pozostaje jak najbardziej aktualna, wraz z poziomami docelowymi dla potencjalnej korekty (odpowiednio 3,33-3,34 zł za euro i 2,14 zł za dolara). Podrożeć może także szwajcarski frank – w okolice 2,0650 zł, co jednak nie będzie stanowić większego uszczerbku dla osób, które w najbliższych dniach będą spłacać comiesięczną ratę kredytu w tej walucie. Na przestrzeni ostatnich tygodni potaniała ona dość wyraźnie. O godz. 12:23 za euro płacono 3,3045 zł, dolar był wart 2,1020 zł, frank 2,0530 zł, a funt 4,1530 zł.
Euro/dolar: Raport analityków Lehman Brothers, iż dwaj najwięksi pożyczkodawcy hipoteczni w USA (Fannie Mae i Freddie Mac), mogą potrzebować aż 75 mld USD zastrzyku kapitału, aby sfinansować swoją działalność, zatrząsł wczoraj amerykańskim rynkiem finansowym i doprowadził w godzinach wieczornych do wyraźnego osłabienia dolara. W efekcie notowania EUR/USD wzrosły do 1,5750, aby później ustabilizować się wokół 1,5730. Negatywnie na dolara wpływało także utrzymujące się napięcie wokół Iranu, który zagroził odwetem w przypadku militarnej agresji na jego terytorium. Dalsze osłabienie się amerykańskiej waluty nie jest jednak pewne. Po pierwsze część inwestorów uważa, że Fannie Mae i Freddie Mac nie zostaną pozostawione same sobie, po drugie dzisiaj po południu (godz. 14:00) i jutro o godz. 16:00 zaplanowane zostało wystąpienie szefa FED. Nie można wykluczyć, że słowa Bena Bernanke doprowadzą do umocnienia dolara. Na rynku cały czas spekuluje się, iż nawiązanie do słabości amerykańskiej waluty może pojawić się także podczas kończącego się jutro spotkania szefów państw grupy G8 w japońskim Hokkaido. W międzyczasie, dzisiaj o godz. 22:00 głos zabierze także Sekretarz Skarbu, Henry Paulson. Analiza techniczna przemawia za powrotem do spadków EUR/USD i próbą przebicia w dół poziomu 1,56 jeszcze w tym tygodniu. O godz. 12:23 za jedno euro płacono 1,5722 USD.
Funt/dolar: Wieczorne osłabienie dolara doprowadziło także do wyraźnej zwyżki notowań GBP/USD, który ustanowił dzisiaj maksimum na poziomie 1,9797. Jutro rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Banku Anglii, jednak nie należy liczyć na to, aby przyniosło one jakieś zmiany w poziomie stóp procentowych, które wynoszą 5,00 proc. Co najwyżej inwestorzy będą zwracać uwagę na komentarze dotyczące perspektyw dla brytyjskiej gospodarki. A te nie są najlepsze. Pogarszające się wskaźniki aktywności PMI i spadki cen nieruchomości mogą doprowadzić do poważnego spowolnienia w perspektywie najbliższych kwartałów. A to raczej nie będzie pozytywnym akcentem dla notowań funta. Analiza techniczna pokazuje istotność oporu GBP/USD w okolicach 1,98. Średnioterminowe wskaźniki (dzienny MACD) są bliskie wygenerowania sygnałów sprzedaży, które mogą sprowadzić notowania GBP/USD w okolice 1,9350-1,9450 w perspektywie najbliższych tygodni. O godz. 12:23 za funta płacono 1,9760 USD.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.

Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?