
Data dodania: 2025-03-26 (10:40)
Stany Zjednoczone ogłosiły przełomowe porozumienie z Ukrainą i Rosją, które dotyczy zawieszenia ataków na kluczową infrastrukturę energetyczną oraz na cele morskie na Morzu Czarnym. Jest to pierwsze formalne uzgodnienie od początku prezydentury Donalda Trumpa, który z determinacją stara się wynegocjować szybkie zakończenie konfliktu i odbudować relacje z Kremlem. W ocenie wielu obserwatorów, takie zaangażowanie USA może znacząco wpłynąć na dalszy rozwój sytuacji w regionie.
Zgodnie z ustaleniami, obie strony mają wstrzymać się od ataków na infrastrukturę energetyczną przez 30 dni z możliwością przedłużenia rozejmu w sytuacji, gdyby przyniósł on zauważalne korzyści w postaci zmniejszenia napięć. Dotyczy to zarówno infrastruktury krytycznej służącej do wytwarzania i przesyłania energii, jak i instalacji, których zniszczenie mogłoby sparaliżować życie gospodarcze na dużych obszarach Ukrainy. W odniesieniu do Morza Czarnego, Rosja zobowiązała się ograniczyć aktywność morską w kierunku zachodnim, natomiast Ukraina zachowuje prawo do obrony, jeśli jednostki rosyjskie wypłyną poza wschodnią część akwenu. Jednocześnie Kijów domaga się całkowitego zakazu ataków powietrznych na porty, od których w dużej mierze zależą zdolności eksportowe i stabilność gospodarki.
Pomimo oficjalnego podpisania porozumienia, eskalacja retoryki między oboma państwami wciąż jest widoczna. Moskwa otwarcie domaga się złagodzenia sankcji – w tym ponownego przyłączenia rosyjskich banków rolnych do systemu SWIFT – oraz zniesienia ograniczeń w eksporcie nawozów i żywności. Ma to dla Kremla istotne znaczenie, gdyż rolnictwo i sektor nawozowy stanowią ważne źródła przychodów w rosyjskiej gospodarce. Ukraina utrzymuje natomiast, że w dokumencie nie ma mowy o żadnym ustępstwie w kwestii sankcji, a rozejm powinien wejść w życie natychmiast. Władze w Kijowie kładą także nacisk na konieczność respektowania międzynarodowych standardów i traktatów, przypominając, że prawo do suwerenności i integralności terytorialnej nie może podlegać negocjacjom.
Wyraźny brak zaufania pomiędzy stronami doprowadził do żądań dodatkowych gwarancji ze strony Stanów Zjednoczonych. Administracja Trumpa w tej sytuacji pełni podwójną rolę: z jednej strony dąży do uspokojenia sytuacji na wschodzie Ukrainy, z drugiej zaś stara się nie dopuścić do konfliktu z Rosją, licząc na możliwe korzyści dyplomatyczne i gospodarcze wynikające z poprawy relacji z tym państwem. Kreml z kolei chciałby, aby Biały Dom wywierał większą presję na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, by ten jednoznacznie przestrzegał porozumienia i złagodził stanowisko wobec sankcji.
Z perspektywy międzynarodowej ten rozejm niesie potencjalne korzyści, zwłaszcza w kontekście globalnych łańcuchów dostaw żywności. Ukraina jest bowiem jednym z kluczowych eksporterów zbóż, a ewentualna deeskalacja działań zbrojnych może ograniczyć ryzyko dalszych przerw w handlu. Kraje europejskie z niepokojem przyglądają się jednak zmianie tonu w Waszyngtonie – obawiają się, że nowa administracja amerykańska dąży do porozumienia z Kremlem kosztem interesów Kijowa i bezpieczeństwa całego regionu. Sceptycy zarzucają ponadto Rosji, że może ona jedynie starać się zyskać na czasie, podpisując tymczasowe porozumienia bez realnego zamiaru wycofania się z konfliktu. Tym bardziej że już dziś z rana docierają głosy z Ukrainy o kolejnym ataku rosyjskich dronów co poddaje pod wątpliwość całe porozumienie. Złoto obecnie znajdują się ciągle powyżej 3000 USD i jest w silnym trendzie wzrostowym, co pokazuje że sytuacja geopolityczna jest cały czas bardzo napięta.
Pomimo oficjalnego podpisania porozumienia, eskalacja retoryki między oboma państwami wciąż jest widoczna. Moskwa otwarcie domaga się złagodzenia sankcji – w tym ponownego przyłączenia rosyjskich banków rolnych do systemu SWIFT – oraz zniesienia ograniczeń w eksporcie nawozów i żywności. Ma to dla Kremla istotne znaczenie, gdyż rolnictwo i sektor nawozowy stanowią ważne źródła przychodów w rosyjskiej gospodarce. Ukraina utrzymuje natomiast, że w dokumencie nie ma mowy o żadnym ustępstwie w kwestii sankcji, a rozejm powinien wejść w życie natychmiast. Władze w Kijowie kładą także nacisk na konieczność respektowania międzynarodowych standardów i traktatów, przypominając, że prawo do suwerenności i integralności terytorialnej nie może podlegać negocjacjom.
Wyraźny brak zaufania pomiędzy stronami doprowadził do żądań dodatkowych gwarancji ze strony Stanów Zjednoczonych. Administracja Trumpa w tej sytuacji pełni podwójną rolę: z jednej strony dąży do uspokojenia sytuacji na wschodzie Ukrainy, z drugiej zaś stara się nie dopuścić do konfliktu z Rosją, licząc na możliwe korzyści dyplomatyczne i gospodarcze wynikające z poprawy relacji z tym państwem. Kreml z kolei chciałby, aby Biały Dom wywierał większą presję na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, by ten jednoznacznie przestrzegał porozumienia i złagodził stanowisko wobec sankcji.
Z perspektywy międzynarodowej ten rozejm niesie potencjalne korzyści, zwłaszcza w kontekście globalnych łańcuchów dostaw żywności. Ukraina jest bowiem jednym z kluczowych eksporterów zbóż, a ewentualna deeskalacja działań zbrojnych może ograniczyć ryzyko dalszych przerw w handlu. Kraje europejskie z niepokojem przyglądają się jednak zmianie tonu w Waszyngtonie – obawiają się, że nowa administracja amerykańska dąży do porozumienia z Kremlem kosztem interesów Kijowa i bezpieczeństwa całego regionu. Sceptycy zarzucają ponadto Rosji, że może ona jedynie starać się zyskać na czasie, podpisując tymczasowe porozumienia bez realnego zamiaru wycofania się z konfliktu. Tym bardziej że już dziś z rana docierają głosy z Ukrainy o kolejnym ataku rosyjskich dronów co poddaje pod wątpliwość całe porozumienie. Złoto obecnie znajdują się ciągle powyżej 3000 USD i jest w silnym trendzie wzrostowym, co pokazuje że sytuacja geopolityczna jest cały czas bardzo napięta.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dalej czekamy na decyzje Trumpa
2025-04-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług słów Sekretarza Skarbu Scotta Bessenta, prezydent Trump może przedstawić konkretne rozwiązania w temacie ceł zwrotnych w środę wieczorem polskiego czasu (godz. 20:00). Ze słów samego prezydenta USA wynika, że rozwiązania nie będą nazbyt bolesne, chociaż źródła donoszą, że administracja USA nadal rozważa różne scenariusze, ale raczej skłania się do tego, aby nie robić wyłączeń dla wybranych krajów.
„Dzień Wyzwolenia”: Trump redefiniuje politykę handlową USA
2025-04-01 Komentarz poranny Oanda TMS BrokersAdministracja prezydenta Donalda Trumpa ogłosiła istotne zmiany w polityce celnej Stanów Zjednoczonych, które mają wejść w życie już na początku kwietnia 2025 roku. 1 kwietnia nazwano symbolicznie „Dniem Wyzwolenia”, co stanowi wyraźny sygnał odejścia od dotychczasowej strategii handlowej opartej na zasadzie wzajemności. Planowana reforma przewiduje wprowadzenie uniwersalnej stawki celnej w wysokości 20% na wszystkie towary importowane niezależnie od kraju pochodzenia, co oznacza fundamentalne przekształcenie podejścia do polityki handlowej USA.
Maleje zmienność na FX
2025-03-31 Raport DM BOŚ z rynku walutW przeciwieństwie do rynków akcji, na FX jest relatywnie spokojnie na dwa dni przed tzw. Dniem Wyzwolenia, jak nazwał Donald Trump dzień 2 kwietnia, kiedy to mają wejść tzw. cła zwrotne. Na rynku dalej spekuluje się o różnych rozwiązaniach, co zwiększa ryzyko mocniejszej reakcji na konkretny scenariusz. Poza tym mamy podbicie tematów w geopolityce po słowach Trumpa nt. Rosji i Iranu, choć pytanie czy brać je na poważnie.
Awersja do ryzyka
2025-03-31 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW piątek zobaczyliśmy na Wall Street znaczące spadki. Tym samym indeksy “wymazały” w większości wzrosty z ostatniego czasu. Dziś rano futures ponownie tracą a dołki z 13 marca są przez benchamrki amerykańskie wybijane lub ponownie testowane. Za dwa dni “Dzień Wyzwolenia” a na rynku dominują obawy o inflację oraz o wojny handlowe. Dolar stracił ale złoty zachowuje się zadziwiająco stabilnie. Dziś w Azji nastąpiła przecena, Nikkei znalazł się na najniższym poziomie od sześciu miesięcy.
Rynki czekają na Dzień Wyzwolenia
2025-03-31 Poranny komentarz walutowy XTBSporo nerwowości wkradło się na globalne rynki finansowe. Zmiany w polityce handlowej wprowadzane przez administrację Donalda Trumpa są coraz szerzej zakrojone i inwestorom powoli zaczynają puszczać nerwy. Można zaryzykować stwierdzenie, że nie oczekują oni na ogłoszony przez amerykańskiego prezydenta „dzień wyzwolenia” z przesadną euforią.
Czy tarcia geopolityczne będą mieć znaczenie?
2025-03-31 Raport DM BOŚ z rynku walutW weekend pojawiła się informacja, że Donald Trump jest mocno poirytowany tym, że Władimir Putin nie jest zainteresowany tym, aby szybko doprowadzić sprawę ukraińską do końca i stąd też USA mogą rozważyć nałożenie karnych ceł w wysokości 25 proc. na te kraje, które importują rosyjską ropę. Czy to tylko "zły humor", czy też realna groźba? Tak czy inaczej to kolejny dowód na to, że proces pokojowy może się mocno wydłużyć i tym samym rynki finansowe nie będą dalej "grać" tego wątku.
Dolar zatrzymał odbicie
2025-03-28 Raport DM BOŚ z rynku walutPiątek przynosi wprawdzie odbicie dolara względem większości walut, ale jest to wtórny ruch względem tego, co miało miejsce wczoraj, kiedy to amerykańska waluta cofnęła się po mocnym ruchu w środę, kiedy to Donald Trump zdecydował o nałożeniu 25 proc. stawki celnej na import aut do USA, rozpoczynając tym samym nowy rozdział w zainicjowanej przez siebie wojnie handlowej.
Nvidia między szansą a zagrożeniem
2025-03-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj akcje Nvidii zakończyły sesję 2.05% spadkiem. Z kolei od początku roku spadły już o około 15%, co może budzić zaskoczenie, biorąc pod uwagę atrakcyjną wycenę spółki. Wskaźnik cena do zysku wynosi obecnie około 20, czyli znacznie mniej niż historyczna mediana na poziomie 36. Mimo to wielu inwestorów pozostaje ostrożnych, głównie z powodu licznych czynników ryzyka związanych z geopolityką oraz regulacjami dotyczącymi eksportu zaawansowanych technologii.
Dolar reaguje na nowe cła
2025-03-27 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump ponownie zdecydował się zatrząsnąć rynkiem, co nastąpiło na niecały tydzień przed kluczową datą 2 kwietnia. W przyszłym tygodniu ma dojść do nałożenia ceł wzajemnych ze strony Stanów Zjednoczonych, ale już teraz amerykański prezydent ogłasza 25 cła na samochody importowane do Stanów Zjednoczonych. Oczywiście może to wpłynąć na ogromne wzrosty cen w USA i ostatecznie doprowadzić do problemów całej branży samochodowej. Choć dolar reaguje pozytywnie, nie można założyć długoterminowego wpływu działania ceł na amerykańskiego dolara.
Motoryzacyjna wojna celna
2025-03-27 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje azjatyckich spółek motoryzacyjnych zareagowały spadkami na decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o wprowadzeniu 25-procentowego cła na importowane samochody, które wejdzie w życie 3 kwietnia. Decyzja ta jest częścią szerszej strategii taryfowej Trumpa, mającej na celu ograniczenie deficytu handlowego USA, a także ochronę amerykańskiego przemysłu i miejsc pracy. Taryfy dotkną przede wszystkim sojuszników USA takich jak Meksyk, Japonia, Korea Południowa, Kanada oraz Niemcy, którzy są największymi eksporterami aut do Stanów Zjednoczonych.