Data dodania: 2024-02-12 (11:05)
Na rynku walutowym od czasu publikacji raportu NFP panuje marazm. Kurs EURUSD po spadku na początku ubiegłego tygodnia w okolice 1,0720 odbił w stronę 1,08. Rynek czeka na kolejny impuls. Wydaje się, że może nim być jutrzejszy odczyt inflacji z USA. Na Wall Street panuje wciąż duży optymizm czego pokłosiem były nowe maksima głównych benchmarków giełdowych. VIX – wskaźnik nazywany potocznie indeksem strachu - cały czas znajduje się przy dolnej bandzie przedziały wahań i jak na razie nie wysyła niepokojących sygnałów.
Rynek na ten moment zakłada, że Fed obniży stopy procentowe w czerwcu. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest wyceniane na poziome nieco powyżej 80 proc.
Indeks amerykańskiego dolara nieznacznie spadł w przeciągu ostatniego tygodnia, korygując w ten sposób ostatnią falę aprecjacji, która miała miejsce w dniu publikacji raportu NFP (2 lutego) oraz w poniedziałek 5 lutego. Przypomnijmy, że dane z rynku pracy okazały się nad wyraz dobre, co odsunęło w pewnym stopniu szanse na wcześniejsze łagodzenie polityki monetarnej przez Fed.
W tym tygodniu, a dokładnie jutro, poznamy publikację wskaźnika CPI za styczeń dla Stanów Zjednoczonych. Dane te mogą (choć nie muszą) być nowym katalizatorem większych zmian pozycjonowania na rynku walutowym.
Prognozy Bloomberga wskazują na dalszy spadek inflacji. Wskaźnik CPI w ujęciu rocznym ma spaść z poziomu 3,4 proc. do 2,9 proc. w styczniu. Bazowy indeks ma osunąć się z 3,9 proc. do 3,7 proc. Dynamika miesiąc do miesiąca ma wynieść odpowiednio 0,2 proc. oraz 0,3 proc. i być podobna do tej miesiąc wcześniej. Dane zgodne z oczekiwaniami mogą nie budzić emocji. Z kolei zaskoczenie w obie strony powinno wywołać nieco większy ruch. Jutrzejsze liczby mogą wskazać dalszy kierunek dla siły dolara amerykańskiego.
W tym tygodniu sprzedaż detaliczna (czwartek) może również odcisnąć piętno na oczekiwaniach rynkowych dotyczących przyszłej ścieżki stóp procentowych Rezerwy Federalnej, choć waga tych danych będzie nieporównywalnie mniejsza do tych, które zaplanowane są na wtorek. Dziś kalendarz makro jest nieomalże pusty. Otrzymamy jedynie wystąpienia Michelle Bowman, Thomasa Barkina oraz Neela Kashkariego z Fed-u. Nie wniosą one raczej niczego nowego, czego rynek nie wie i prawdopodobnie nie zobaczymy większej reakcji w notowaniach.
Utrzymująca się siła rynku pracy oraz wyhamowanie procesu dezinflacyjnego powinny powstrzymywać wyprzedaż dolara i w tym momencie widzę większe ryzyko dalszej aprecjacji USD, przynajmniej w krótkim i średnim terminie.
Wracając na Stary Kontynent – tu w ostatnim czasie pojawiły się rozbieżne komentarze z EBC. Fabio Panetta - najbardziej gołębi głos w Radzie Prezesów - poparł oczekiwania dotyczące obniżki stóp, mówiąc, że czas na poluzowanie polityki pieniężnej "szybko się zbliża". Z kolei Isabela Schnabel („jastrząb” w Radzie Prezesów) ostrzegła przed zbyt wczesnym luzowaniem warunków monetarnych. Mario Centeneo (prezes banku centralnego Portugalii) a także Pablo Hernandez de Cos (prezes Banku Hiszpanii) preferują ostrożnościowe podejście i nie dają gołębich wskazówek.
Konsensów wśród decydentów wydaje się sprzyjać utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie przynajmniej do kwietniowych statystyk płacowych w Europie, które rzucą światło na dalsze kształtowanie się inflacji. Rynek zakłada, że start luzowania będzie mieć miejsce na czerwcowym posiedzeniu i coraz mocniej zaczynają to wierzyć.
Indeks amerykańskiego dolara nieznacznie spadł w przeciągu ostatniego tygodnia, korygując w ten sposób ostatnią falę aprecjacji, która miała miejsce w dniu publikacji raportu NFP (2 lutego) oraz w poniedziałek 5 lutego. Przypomnijmy, że dane z rynku pracy okazały się nad wyraz dobre, co odsunęło w pewnym stopniu szanse na wcześniejsze łagodzenie polityki monetarnej przez Fed.
W tym tygodniu, a dokładnie jutro, poznamy publikację wskaźnika CPI za styczeń dla Stanów Zjednoczonych. Dane te mogą (choć nie muszą) być nowym katalizatorem większych zmian pozycjonowania na rynku walutowym.
Prognozy Bloomberga wskazują na dalszy spadek inflacji. Wskaźnik CPI w ujęciu rocznym ma spaść z poziomu 3,4 proc. do 2,9 proc. w styczniu. Bazowy indeks ma osunąć się z 3,9 proc. do 3,7 proc. Dynamika miesiąc do miesiąca ma wynieść odpowiednio 0,2 proc. oraz 0,3 proc. i być podobna do tej miesiąc wcześniej. Dane zgodne z oczekiwaniami mogą nie budzić emocji. Z kolei zaskoczenie w obie strony powinno wywołać nieco większy ruch. Jutrzejsze liczby mogą wskazać dalszy kierunek dla siły dolara amerykańskiego.
W tym tygodniu sprzedaż detaliczna (czwartek) może również odcisnąć piętno na oczekiwaniach rynkowych dotyczących przyszłej ścieżki stóp procentowych Rezerwy Federalnej, choć waga tych danych będzie nieporównywalnie mniejsza do tych, które zaplanowane są na wtorek. Dziś kalendarz makro jest nieomalże pusty. Otrzymamy jedynie wystąpienia Michelle Bowman, Thomasa Barkina oraz Neela Kashkariego z Fed-u. Nie wniosą one raczej niczego nowego, czego rynek nie wie i prawdopodobnie nie zobaczymy większej reakcji w notowaniach.
Utrzymująca się siła rynku pracy oraz wyhamowanie procesu dezinflacyjnego powinny powstrzymywać wyprzedaż dolara i w tym momencie widzę większe ryzyko dalszej aprecjacji USD, przynajmniej w krótkim i średnim terminie.
Wracając na Stary Kontynent – tu w ostatnim czasie pojawiły się rozbieżne komentarze z EBC. Fabio Panetta - najbardziej gołębi głos w Radzie Prezesów - poparł oczekiwania dotyczące obniżki stóp, mówiąc, że czas na poluzowanie polityki pieniężnej "szybko się zbliża". Z kolei Isabela Schnabel („jastrząb” w Radzie Prezesów) ostrzegła przed zbyt wczesnym luzowaniem warunków monetarnych. Mario Centeneo (prezes banku centralnego Portugalii) a także Pablo Hernandez de Cos (prezes Banku Hiszpanii) preferują ostrożnościowe podejście i nie dają gołębich wskazówek.
Konsensów wśród decydentów wydaje się sprzyjać utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie przynajmniej do kwietniowych statystyk płacowych w Europie, które rzucą światło na dalsze kształtowanie się inflacji. Rynek zakłada, że start luzowania będzie mieć miejsce na czerwcowym posiedzeniu i coraz mocniej zaczynają to wierzyć.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Ropa zawraca w dół
2024-10-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek nie przynosi konkretnego kierunku na walutach - dolar wypada mieszanie. Pogorszyły się za to nastroje na rynkach akcji - wczoraj cofnięcie zaliczyły indeksy na Wall Street, a dzisiaj taniała Azja (z wyjątkiem Chin). Na rynku zwraca się uwagę na wpływ ostatnich świetnych danych makro z USA, które wpłynęły na oczekiwania wobec kolejnych ruchów FED (redukowane są nadmierne oczekiwania, co do cięć stóp, jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach), co tym samym ma wpływ na giełdowe "mnożniki" i wyceny. Ale pośrednio wpływ ma też sytuacja na Bliskim Wschodzie.
Soft-landing, czy no-landing?
2024-10-07 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie biorą obecnie wcale pod uwagę scenariusza recesji w USA. Po świetnych odczytach Departamentu Pracy USA w miniony piątek i niezłych danych ISM kilka dni wcześniej pojawiają się wręcz głosy, że będziemy mieć "no-landing scenario", czyli amerykańska gospodarka zamiast spowolnić, to przyspieszy wchodząc w dalszą fazę ożywienia.
Ze skrajności w skrajność
2024-10-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRynek przez ostatnie dwa miesiące przeszedł z okresu obaw o amerykańską gospodarkę o możliwą recesję do przekonania, że „miękkie lądowanie” to scenariusz wysoce prawdopodobny. Wszystko za sprawą danych z amerykańskiego rynku pracy. Spekulacje dotyczące kolejnej obniżki o 50 pb przez Fed zostały w pewien sposób „ucięte”. Dolar zyskał na wartości a giełda na Wall Street potraktowała dobre dane jako pretekst do kontynuacji wzrostów. Indeksy Dow Jones oraz SP500 nie zdołały jednak wyznaczyć nowych historycznych rekordów.
Ze skrajności w skrajność
2024-10-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRynek przez ostatnie dwa miesiące przeszedł z okresu obaw o amerykańską gospodarkę o możliwą recesję do przekonania, że „miękkie lądowanie” to scenariusz wysoce prawdopodobny. Wszystko za sprawą danych z amerykańskiego rynku pracy. Spekulacje dotyczące kolejnej obniżki o 50 pb przez Fed zostały w pewien sposób „ucięte”. Dolar zyskał na wartości a giełda na Wall Street potraktowała dobre dane jako pretekst do kontynuacji wzrostów. Indeksy Dow Jones oraz SP500 nie zdołały jednak wyznaczyć nowych historycznych rekordów.
Złoty spróbuje odreagować?
2024-10-07 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPiątkowy handel zakończył się zwyżkami na amerykańskich indeksach, a dzisiaj rano równie pozytywnie reaguje Azja. Mimo utrzymującego się globalnego napięcia związanego z ryzykiem eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, na rynki wraca optymizm, co ma związek ze świetnymi danymi z amerykańskiego rynku pracy, jakie poznaliśmy w piątek po południu.
Gospodarka USA nie będzie lądować?
2024-10-07 Poranny komentarz walutowy XTBPo piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy pojawiły się nadzieje na scenariusz „no landing”. Oznacza to, że gospodarka wcale nie musi doświadczyć mocniejszego spowolnienia związanego z utrzymywaniem wysokich stóp procentowych przez dłuższy czas, a kontynuować umiarkowany wzrost. Jednocześnie jednak doszło do wyraźnego zmniejszenia oczekiwań na obniżki stóp procentowych w USA. Z drugiej strony Chiny wracają na rynki po tygodniowym odpoczynku, gdzie kontynuowane są wcześniejsze wzrosty. Weekend nie przyniósł również eskalacji sytuacji na Bliskim Wschodzie, co skutkuje lekkim cofnięciem ropy.
Gospodarka USA nie będzie lądować?
2024-10-07 Poranny komentarz walutowy XTBPo piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy pojawiły się nadzieje na scenariusz „no landing”. Oznacza to, że gospodarka wcale nie musi doświadczyć mocniejszego spowolnienia związanego z utrzymywaniem wysokich stóp procentowych przez dłuższy czas, a kontynuować umiarkowany wzrost. Jednocześnie jednak doszło do wyraźnego zmniejszenia oczekiwań na obniżki stóp procentowych w USA. Z drugiej strony Chiny wracają na rynki po tygodniowym odpoczynku, gdzie kontynuowane są wcześniejsze wzrosty. Weekend nie przyniósł również eskalacji sytuacji na Bliskim Wschodzie, co skutkuje lekkim cofnięciem ropy.
Gospodarka USA nie będzie lądować?
2024-10-07 Poranny komentarz walutowy XTBPo piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy pojawiły się nadzieje na scenariusz „no landing”. Oznacza to, że gospodarka wcale nie musi doświadczyć mocniejszego spowolnienia związanego z utrzymywaniem wysokich stóp procentowych przez dłuższy czas, a kontynuować umiarkowany wzrost. Jednocześnie jednak doszło do wyraźnego zmniejszenia oczekiwań na obniżki stóp procentowych w USA. Z drugiej strony Chiny wracają na rynki po tygodniowym odpoczynku, gdzie kontynuowane są wcześniejsze wzrosty. Weekend nie przyniósł również eskalacji sytuacji na Bliskim Wschodzie, co skutkuje lekkim cofnięciem ropy.
Zdecydują dane NFP
2024-10-04 Raport DM BOŚ z rynku walutPiątkowy ranek przynosi mieszane wskazania dla dolara, co pokazuje, że sytuacja rozstrzygnie się dopiero po godz. 14:30. Wtedy Departament Pracy USA zwyczajowo opublikuje swoje comiesięczne dane dotyczące stopy bezrobocia, nowych etatów poza rolnictwem, czy też dynamiki średniej płacy godzinowej. We wrześniu oczekuje się w zasadzie utrzymania status quo z sierpnia - stopy bezrobocia na poziomie 4,2 proc., oraz NFP wokół 140 tys., oraz dynamiki płac na poziomie 3,8 proc. r/r.
Emocje związane z NFP zredukowane przez eskalację napięć na Bliskim Wschodzie
2024-10-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersEmocje związane z danymi dotyczącymi amerykańskiego rynku pracy przed nami. Kiedy w tle toczy się wojna, wydarzenia związane z publikacją kluczowych figur makroekonomicznych schodzą jednak na drugi plan. Działania na Bliskim Wschodzie, które zaczęły w końcu wpływać na rynek ropy naftowej, powodują, że nastroje wśród inwestorów są dość słabe. Indeksy wykonały co prawda lekką korektę, spadki są jak na razie jedynie umiarkowane i brakuje ewidentnych sygnałów zmiany trendu. Cena ropy przełamała trzy-miesięczną linię trendu spadkowego i w szybkim tempie znalazła się na 4 tygodniowych szczytach.