
Data dodania: 2023-05-23 (12:55)
Głównym tematem na rynkach są w ostatnim czasie negocjacje w sprawie limitu długu w Stanach Zjednoczonych. Utrzymanie limitu mogłoby zagrozić wypłacalności USA, jednak jest to mało prawdopodobny scenariusz, biorąc pod uwagę, że limit zadłużenia był już podnoszony kilkadziesiąt razy w historii. Jak mówiła Janet Yellen nieprzekraczalny termin dla podniesienia limitu zadłużenia to 1 czerwca – później USA musiałby musiały ogłosić bankructwo, z powodu braku środków na obsługę długu.
Na razie jednak widać brak porozumienia na linii Biden-McCarthy. Wczoraj późnym wieczorem polskiego czasu prezydent USA odbył rozmowę z przewodniczącym Izby Reprezentantów, jednak nie doszli oni do konsensusu odnośnie podniesienia limitu długu publicznego, który wynosi obecnie 31,4 bln dolarów. Niemniej mimo braku porozumienia, na rynku nie było widać większej reakcji, być może dlatego, że obie strony jasno podkreśliły, że będą dążyć do porozumienia w celu uniknięcia niewypłacalności. Ponadto źródła zaznajomione ze sprawą donoszą, że negocjatorzy Białego Domu mieli pojawić się w siedzibie Kongresu dziś w nocy by podjąć kolejne rozmowy.
Poza limitem długu w USA, dziś inwestorzy skupiają się na odczytach makro. Przed południem zostały już opublikowane dane PMI dla sektora usług i przemysłu z Niemiec i Francji, z kolei po południu poznamy wskaźniki ze Stanów Zjednoczonych. Jeśli chodzi o dane z Europy, te były mieszane. Indeks przemysłowy we Francji wzrósł zgodnie z oczekiwaniami, a indeks dla usługowy spadł bardziej niż oczekiwano. Z kolei indeks dla przemysłu z Niemiec rozczarował i spadł zamiast się poprawić, podczas gdy wskaźnik dla usług nieoczekiwanie wzrósł. W obu krajach wskaźnik produkcyjny pozostał jednak poniżej progu 50 punktów, wskazując na trwającą recesję, podczas gdy sektor usług utrzymał się powyżej progu 50 punktów, wskazując na ekspansję. Dane z USA będą publikowane o 15:45, a poza tym w godzinach popołudniowych przemawiać będą także członkowie banków centralnych: EBC, BoE, i Fed.
Jeśli chodzi o sytuację na głównej parze walutowej, notowania EURUSD wyhamowały pod koniec minionego tygodnia spadki, a wczorajsza sesja zakończyła się mieszanie - świecą doji na interwale D1. Niemniej patrząc na wykres w szerszej perspektywie wciąż możemy mówić o trendzie wzorowym, a korekta spadkowa z którą mamy do czynienia od początku miesiąca nie wydaje się zagrażać głównej tendencji. Aktualnie jako najbliższe wsparcie należy rozważyć strefę przy 1,0740, która to wynika z wcześniejszych reakcji cenowych. Dopiero jej złamanie mógłby przyczynić się do większej przeceny na EURUSD. Z drugiej strony, kluczowym oporem w średnim terminie pozostaje strefa przy 1,10 USD i dopiero jej przełamanie mogłoby otworzyć drogę do kolejnej fali wzrostowej.
Patrząc z kolei na złotego, ten zaliczył wczoraj solidną sesje i to mimo braku zdecydowanego kierunku na EURUSD. Notowania EURPLN zareagowały na wysokości oporu przy 4,54 zł i runęły w dół, przez co istnieje szansa na atak ostatnich dołków przy 4,4760 zł. Spadki obserwowaliśmy także na USDPLN, który wrócił w okolice 4,16 zł. Jeśli obecny sentyment nie ulegnie zmianie, możliwy będzie atak na poziom 4,10 zł. Na parach CHFPLN i GBPLN także obserwujemy kontynuację wczorajszych spadków. W momencie przygotowywania tego komentarza za dolara zapłacimy 4,1620 zł, za euro 4,4970 zł, za funta 5,1620 zł, a za franka 4,6275 zł.
Poza limitem długu w USA, dziś inwestorzy skupiają się na odczytach makro. Przed południem zostały już opublikowane dane PMI dla sektora usług i przemysłu z Niemiec i Francji, z kolei po południu poznamy wskaźniki ze Stanów Zjednoczonych. Jeśli chodzi o dane z Europy, te były mieszane. Indeks przemysłowy we Francji wzrósł zgodnie z oczekiwaniami, a indeks dla usługowy spadł bardziej niż oczekiwano. Z kolei indeks dla przemysłu z Niemiec rozczarował i spadł zamiast się poprawić, podczas gdy wskaźnik dla usług nieoczekiwanie wzrósł. W obu krajach wskaźnik produkcyjny pozostał jednak poniżej progu 50 punktów, wskazując na trwającą recesję, podczas gdy sektor usług utrzymał się powyżej progu 50 punktów, wskazując na ekspansję. Dane z USA będą publikowane o 15:45, a poza tym w godzinach popołudniowych przemawiać będą także członkowie banków centralnych: EBC, BoE, i Fed.
Jeśli chodzi o sytuację na głównej parze walutowej, notowania EURUSD wyhamowały pod koniec minionego tygodnia spadki, a wczorajsza sesja zakończyła się mieszanie - świecą doji na interwale D1. Niemniej patrząc na wykres w szerszej perspektywie wciąż możemy mówić o trendzie wzorowym, a korekta spadkowa z którą mamy do czynienia od początku miesiąca nie wydaje się zagrażać głównej tendencji. Aktualnie jako najbliższe wsparcie należy rozważyć strefę przy 1,0740, która to wynika z wcześniejszych reakcji cenowych. Dopiero jej złamanie mógłby przyczynić się do większej przeceny na EURUSD. Z drugiej strony, kluczowym oporem w średnim terminie pozostaje strefa przy 1,10 USD i dopiero jej przełamanie mogłoby otworzyć drogę do kolejnej fali wzrostowej.
Patrząc z kolei na złotego, ten zaliczył wczoraj solidną sesje i to mimo braku zdecydowanego kierunku na EURUSD. Notowania EURPLN zareagowały na wysokości oporu przy 4,54 zł i runęły w dół, przez co istnieje szansa na atak ostatnich dołków przy 4,4760 zł. Spadki obserwowaliśmy także na USDPLN, który wrócił w okolice 4,16 zł. Jeśli obecny sentyment nie ulegnie zmianie, możliwy będzie atak na poziom 4,10 zł. Na parach CHFPLN i GBPLN także obserwujemy kontynuację wczorajszych spadków. W momencie przygotowywania tego komentarza za dolara zapłacimy 4,1620 zł, za euro 4,4970 zł, za funta 5,1620 zł, a za franka 4,6275 zł.
Źródło: Łukasz Stefanik, Analityk rynków finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?