
Data dodania: 2022-09-27 (12:22)
Wtorkowy handel jest jak na razie przeciwieństwem poniedziałku, w ślad za odreagowaniem na giełdach i surowcach, widać też cofnięcie się dolara na szerokim rynku. Inwestorzy nagle zaczęli znów "kupować ryzyko"? Zobaczymy, choć na razie wygląda to bardziej na klasyczną korektę i sygnał, że rynek wyczerpał limit negatywnych informacji w krótkim terminie. W przestrzeni FX królują dzisiaj korony skandynawskie, waluty Antypodów, oraz funt. Dwie pierwsze sygnalizują powiew globalnego optymizmu (zwyczajowo są wrażliwe na wahania ryzyka), z kolei brytyjska waluta próbuje odreagowywać ostatnią przecenę, chociaż tutaj zmienność pozostaje duża.
Wczoraj Bank Anglii nieco rozczarował rynki dając do zrozumienia, że nie planuje żadnych ekstra-działań w związku z załamaniem notowań funta - tym samym najbliższe posiedzenie odbędzie się w planowym terminie 3 listopada. Wtedy też BOE oceni ostatnie propozycje rządu zmierzające w stronę wzrostu ekspansji fiskalnej. Rynki wyceniają jednak dość agresywny ruch na stopach procentowych (80 proc. prawdopodobieństwa podwyżki aż o 125 punktów baz. do 3,50 proc.). Pytanie, czy będzie to jednorazowy ruch, czy też dłuższa tendencja i jak to przełoży się na zachowanie funta w dłuższym terminie.
Najmniejsze odbicie notuje dzisiaj japoński jen. To wynik sygnałów jakie popłynęły z Banku Japonii - zapowiedziano dalsze nielimitowane zakupy obligacji w ramach programu krzywej rentowności (YCC), który zakłada utrzymanie rentowności 10-letnich JGB's wokół "zaniżonego" poziomu 0,25 proc. Niewiele silniejszy jest też frank, gdyż przekaz z płynący z SNB zaczyna wskazywać na rosnącą elastyczność decydentów w temacie inflacji, stóp procentowych i kursu franka (dzisiejsze słowa Andrei Maechler). Skromne odbicie notuje też EURUSD, który wczoraj wieczorem ponownie osunął sie w okolice 0,96. Na razie jednak to wsparcie lat 2001-2022 spełnia swoje zadanie. Inwestorzy czekają na dalszy rozwój wypadków we Włoszech (rentowności włoskich obligacji nadal rosną i są już przy 4,60 proc. - 10-letnie), oraz na Ukrainie (jak Rosja potraktuje ukraińską kontrofensywę w sytuacji, kiedy najpóźniej w piątek zostanie podjęta decyzja o formalnym wcieleniu anektowanych terenów ukraińskich)?
Dzisiaj w kalendarzu mamy kolejne wypowiedzi członków ECB (Lagarde, de Guindos), oraz FED (Powell, Evans, Bullard), a także decyzję Banku Węgier ws. stóp procentowych (spodziewana jest kolejna podwyżka o 100 punktów baz. do 12,75 proc.), a także dane nt. indeksu zaufania konsumentów w USA. Wczoraj "jastrzębia" Loretta Mester z FED powtórzyła, że obecny poziom stóp procentowych w USA jeszcze nie jest restrykcyjny, a wysoka inflacja pozostaje kluczowym wyzwaniem dla banku centralnego. W podobnym tonie wybrzmieli inni (Logan, Bostic), co pokazuje, że rynki nie powinny jeszcze dyskontować jakichś zmian w polityce FED.
EURUSD - czy wsparcie przy 0,96 wytrzyma?
Wspólna walut na ma zbytnio siły, aby się podnieść. Mimo, że rynki wyceniają 100 punktową podwyżkę stóp przez ECB w końcu października, a wczoraj prezes Lagarde przyznała wprost, że słabe euro nie pomaga w walce z inflacją, to rynek wciąż znajduje szereg powodów, aby bardziej zwracać uwagę na inne waluty. Teoretycznie większość złych informacji w krótkim terminie jest już zawarta w kursie euro (Giorgia Meloni zostanie premierem Włoch, a Rosja za kilka dni formalnie przyłączy zaanektowane terytoria Ukrainy), to jednak te wątki będą dalej żyć. Rentowności włoskich obligacji nadal pną się w górę (chociaż to tendencja globalna może z wyjątkiem Japonii), a Rosjanie mogą teraz rzucić wszystkie siły w celu obrony "swoich" ziem. Dzisiejsze "wypadki" na gazociągach Nord Stream dobrze wpisują się w schemat w którym podaż rosyjskich surowców w Europie będzie zanikać, a wzajemne relacje staną się coraz bardziej szorstkie.
Technicznie jednak rynek jest wyprzedany, a rejon 0,96 bazuje na ważnych ekstremach z lat 2001-2002. Teza o tym, że EURUSD może wzorem ostatnich tygodni wejść teraz w jakąś konsolidację pomiędzy 0,9550-0,9600 z dołu i 0,9860-0,9950 z góry, nadal zdaje się być, zatem aktualna.
Najmniejsze odbicie notuje dzisiaj japoński jen. To wynik sygnałów jakie popłynęły z Banku Japonii - zapowiedziano dalsze nielimitowane zakupy obligacji w ramach programu krzywej rentowności (YCC), który zakłada utrzymanie rentowności 10-letnich JGB's wokół "zaniżonego" poziomu 0,25 proc. Niewiele silniejszy jest też frank, gdyż przekaz z płynący z SNB zaczyna wskazywać na rosnącą elastyczność decydentów w temacie inflacji, stóp procentowych i kursu franka (dzisiejsze słowa Andrei Maechler). Skromne odbicie notuje też EURUSD, który wczoraj wieczorem ponownie osunął sie w okolice 0,96. Na razie jednak to wsparcie lat 2001-2022 spełnia swoje zadanie. Inwestorzy czekają na dalszy rozwój wypadków we Włoszech (rentowności włoskich obligacji nadal rosną i są już przy 4,60 proc. - 10-letnie), oraz na Ukrainie (jak Rosja potraktuje ukraińską kontrofensywę w sytuacji, kiedy najpóźniej w piątek zostanie podjęta decyzja o formalnym wcieleniu anektowanych terenów ukraińskich)?
Dzisiaj w kalendarzu mamy kolejne wypowiedzi członków ECB (Lagarde, de Guindos), oraz FED (Powell, Evans, Bullard), a także decyzję Banku Węgier ws. stóp procentowych (spodziewana jest kolejna podwyżka o 100 punktów baz. do 12,75 proc.), a także dane nt. indeksu zaufania konsumentów w USA. Wczoraj "jastrzębia" Loretta Mester z FED powtórzyła, że obecny poziom stóp procentowych w USA jeszcze nie jest restrykcyjny, a wysoka inflacja pozostaje kluczowym wyzwaniem dla banku centralnego. W podobnym tonie wybrzmieli inni (Logan, Bostic), co pokazuje, że rynki nie powinny jeszcze dyskontować jakichś zmian w polityce FED.
EURUSD - czy wsparcie przy 0,96 wytrzyma?
Wspólna walut na ma zbytnio siły, aby się podnieść. Mimo, że rynki wyceniają 100 punktową podwyżkę stóp przez ECB w końcu października, a wczoraj prezes Lagarde przyznała wprost, że słabe euro nie pomaga w walce z inflacją, to rynek wciąż znajduje szereg powodów, aby bardziej zwracać uwagę na inne waluty. Teoretycznie większość złych informacji w krótkim terminie jest już zawarta w kursie euro (Giorgia Meloni zostanie premierem Włoch, a Rosja za kilka dni formalnie przyłączy zaanektowane terytoria Ukrainy), to jednak te wątki będą dalej żyć. Rentowności włoskich obligacji nadal pną się w górę (chociaż to tendencja globalna może z wyjątkiem Japonii), a Rosjanie mogą teraz rzucić wszystkie siły w celu obrony "swoich" ziem. Dzisiejsze "wypadki" na gazociągach Nord Stream dobrze wpisują się w schemat w którym podaż rosyjskich surowców w Europie będzie zanikać, a wzajemne relacje staną się coraz bardziej szorstkie.
Technicznie jednak rynek jest wyprzedany, a rejon 0,96 bazuje na ważnych ekstremach z lat 2001-2002. Teza o tym, że EURUSD może wzorem ostatnich tygodni wejść teraz w jakąś konsolidację pomiędzy 0,9550-0,9600 z dołu i 0,9860-0,9950 z góry, nadal zdaje się być, zatem aktualna.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?