
Data dodania: 2021-11-04 (13:25)
Środa przynosi umocnienie dolara na szerokim rynku, po tym jak we wtorek wieczorem nieco stracił on na wartości po przekazie z FED. Zgodnie z oczekiwaniami zdecydowano o uruchomieniu taperingu (redukcji skali miesięcznego skupu aktywów) w wysokości 15 mld USD z planem zakończenia tego procesu w połowie przyszłego roku. Decydenci pozostawili sobie margines regulowania skali taperingu w zależności od potrzeby, chociaż wydaje się to mało prawdopodobne (na obecną chwilę).
Opisując perspektywy inflacji FED przyznał, że pozostaje ona podwyższona, ale czynniki odpowiedzialne za ten stan rzeczy są przejściowe. Podczas konferencji prasowej Powell odniósł się do obserwowanego spowolnienia wzrostu gospodarczego w III kwartale, tłumacząc ten stan rozwojem wariantu Delta w ostatnich miesiącach. Dodał jednak, że fundamenty gospodarki pozostają silne i tym samym IV kwartał może być już lepszy. Mimo tego faktu szef FED nie widzi potrzeby dyskusji nt. wcześniejszej podwyżki stóp procentowych, odnosząc się do rynkowych spekulacji na temat przyszłego roku zaznaczył, że należy być cierpliwym, choć oczywiście bank centralny będzie gotowy do działania, jeżeli okaże się to stosowne. Warte uwagi są słowa o tym, że w połowie przyszłego roku gospodarka może osiągnąć stan maksymalnego zatrudnienia, co teoretycznie otwierałoby drogę do dyskusji wokół podwyżki. Innymi słowy, Powell z jednej strony teoretycznie brzmi nadal "gołębio", a z drugiej otwiera sobie furtki do działania - bo raczej jest mało prawdopodobne, że podwyższona inflacja jest rzeczywiście przejściowa. To może tłumaczyć dlaczego wczoraj wieczorem dolar tracił, Wall Street wspięła się na nowe rekordy, a dzisiaj sytuacja zaczyna wyglądać nieco inaczej. Wydaje się, że w kolejnych dniach i tygodniach coraz więcej wpływowych instytucji i ośrodków analitycznych w USA będzie dołączało do grona oczekujących pierwszej podwyżki stóp w USA w II półroczu 2022 r.
Wczoraj rentowności amerykańskich obligacji podbiły wyraźniej w górę. W przypadku 10-letnich mamy podwójny dołek przy 1,52 proc., co może sygnalizować zwrot w średnim terminie. Dzisiaj rynek nieco odpadł w dół od 1,60 proc. (teraz 1,58 proc.), ale warto będzie obserwować ten wątek w kolejnych dniach, gdyż może dawać argumenty za dalszym umocnieniem dolara.
Wczorajszy optymizm na Wall Street nieco przełożył się na rynki akcji w Azji, chociaż niepokój powinny budzić doniesienia ws. COVID. Mamy nieoczekiwany wzrost przypadków w Australii, gdzie wydawało się, że sytuacja jest już pod kontrolą i dalsze ustawowe ograniczenia wewnętrznej migracji w Chinach (władze zawiesiły zdecydowaną większość połączeń kolejowych). Czy sytuacja zmierza w stronę poważniejszego lockdownu, o czym wspominałem wczoraj w kontekście zimowej olimpiady zaplanowanej na luty i polityki "zero-COVID"? Warto dalej obserwować sytuację pod kątem ryzyka podbicia globalnego risk-off.
W przestrzeni G-10 najgorzej wypada dzisiaj korona norweska (obawy co do dzisiejszych informacji z Norges Banku, czy ostatnie cofnięcie się cen ropy?). Dalej mamy euro, waluty Antypodów i funta. Wspólnej walucie ciążą słowa szefowej EBC, która powtórzyła, że nie widzi żadnych argumentów za podwyżką stóp w 2022 r. (to nic nowego), oraz pogarszająca się sytuacja COVID w Europie (będą jakieś restrykcje?). Rano poznaliśmy też dane nt. zamówień w niemieckim przemyśle we wrześniu (znów słabo), a później zaczęły spływać ostateczne odczyty PMI dla usług. Słabość Antypodów może mieć związek z sytuacją COVID, dane o bilansie handlowym w Australii były w zasadzie zgodne z tym, co oczekiwano. Ciekawy case ma funt, który skorygował wczorajszy wzrost. O godz. 13:00 mamy decyzję Banku Anglii, ale czy zobaczymy podwyżkę stóp o 15 p.b., czy tylko informacje o planach wygaszenia skupu aktywów? Z innych banków centralnych uwagę zwrócą Czesi - komunikat o godz. 14:30 i spodziewany jest ruch na stopach o 50 p.b. do 2,00 proc.
EURUSD - odpadamy w dół?
Notowania EURUSD odpadają dzisiaj mocniej w dół po nieudanej próbie złamania oporu przy 1,1605-11 wskazywanego we wczorajszym wpisie. Wpływ na to może mieć sytuacja na rynku długu - jakże odmienna w przypadku amerykańskich i niemieckich obligacji. Powell nie mówi stanowczo nie dla podwyżki stóp w 2022 r., podczas kiedy Lagarde właśnie to robi. Dodatkowo euro może ciążyć coraz trudniejsza sytuacja pandemiczna w Europie, która może wymusić częściowe przywracanie restrykcji podbijając tym samym "gołębią" retorykę EBC.
Na dziennym ujęciu EURUSD widać ponowne przejęcie kontroli przez stronę podażową. To podbija scenariusz prezentowany wczoraj, który zakłada przetestowanie październikowego dołka przy 1,1523 i zwiększa prawdopodobieństwo wyrysowania kolejnej fali spadkowej (złamanie w/w poziomu).
OKIEM ANALITYKA - czy złoty się wykolei?
Po wczorajszym umocnieniu się złotego po decyzji o 75 p.b. podwyżce stóp procentowych przez RPP nie ma już śladu. W gronie najsłabszych walut na świecie są dzisiaj złoty, forint i korona czeska, a zatem region CEE3. Czy to wynik tylko podbicia obaw o COVID, na czym już zwyczajowo tracimy ze względu na statystyki pokazujące niższy poziom szczepień w tej części Europy? Celowo o tym wspominam, bo dzisiaj Bank Czech najpewniej podwyższy stopy procentowe o 50 p.b. do 2,00 proc. Magnes w postaci decyzji banków centralnych przestał być tak istotny? Nie jest to do końca wykluczone, jeżeli przyjmiemy, że wczorajsze doniesienia z FED nie zamknęły spekulacji dotyczących podwyżki stóp procentowych w drugiej połowie 2022 r., co będzie psuć sentyment wokół rynków wschodzących. Warto spojrzeć na forinta, który jest na poziomach sprzed rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych, które doprowadziły główną stopę do poziomu 1,80 proc. Casus węgierskiej waluty potwierdza jednak to, że równie ważne poza polityką monetarną jest też to, co dzieje się w temacie ryzyka polityczno-gospodarczego. Mówiąc prościej chodzi tu o kwestie wizerunkowe, a tak naprawdę o pieniądze - w przypadku Polski i Węgier, te z Brukseli. Wątek zamrożenia unijnych funduszy dla Warszawy jest coraz głośniejszy, a w tle mamy też hasło polexitu, które zostało podbite wczorajszymi słowami jednego z polityków obozu rządzącego (referendum w 2027 r.?). Decyzji KE nie poznamy ani dzisiaj, ani jutro - być może stanie sie tak dopiero na przełomie roku. I do tego czasu może to ciążyć na złotym prowadząc do jego dalszego osłabienia. Swoje robi też nadal złe postrzeganie działań RPP - wczorajsza podwyżka uznawana jest za spóźnioną, a dodatkowo z przekazu nie wynika jasno, że mamy początek dłuższego cyklu (choć tak już się dzieje). Warto też mieć na uwadze to, że RPP i NBP raczej nie będą kibicować umocnieniu złotego ze względu na fakt, że zaraz mamy grudzień i koniec roku, kiedy to słabsza polska waluta może podbijać księgowy zysk banku centralnego, który później "zasila" państwową kasę.
Wczoraj rentowności amerykańskich obligacji podbiły wyraźniej w górę. W przypadku 10-letnich mamy podwójny dołek przy 1,52 proc., co może sygnalizować zwrot w średnim terminie. Dzisiaj rynek nieco odpadł w dół od 1,60 proc. (teraz 1,58 proc.), ale warto będzie obserwować ten wątek w kolejnych dniach, gdyż może dawać argumenty za dalszym umocnieniem dolara.
Wczorajszy optymizm na Wall Street nieco przełożył się na rynki akcji w Azji, chociaż niepokój powinny budzić doniesienia ws. COVID. Mamy nieoczekiwany wzrost przypadków w Australii, gdzie wydawało się, że sytuacja jest już pod kontrolą i dalsze ustawowe ograniczenia wewnętrznej migracji w Chinach (władze zawiesiły zdecydowaną większość połączeń kolejowych). Czy sytuacja zmierza w stronę poważniejszego lockdownu, o czym wspominałem wczoraj w kontekście zimowej olimpiady zaplanowanej na luty i polityki "zero-COVID"? Warto dalej obserwować sytuację pod kątem ryzyka podbicia globalnego risk-off.
W przestrzeni G-10 najgorzej wypada dzisiaj korona norweska (obawy co do dzisiejszych informacji z Norges Banku, czy ostatnie cofnięcie się cen ropy?). Dalej mamy euro, waluty Antypodów i funta. Wspólnej walucie ciążą słowa szefowej EBC, która powtórzyła, że nie widzi żadnych argumentów za podwyżką stóp w 2022 r. (to nic nowego), oraz pogarszająca się sytuacja COVID w Europie (będą jakieś restrykcje?). Rano poznaliśmy też dane nt. zamówień w niemieckim przemyśle we wrześniu (znów słabo), a później zaczęły spływać ostateczne odczyty PMI dla usług. Słabość Antypodów może mieć związek z sytuacją COVID, dane o bilansie handlowym w Australii były w zasadzie zgodne z tym, co oczekiwano. Ciekawy case ma funt, który skorygował wczorajszy wzrost. O godz. 13:00 mamy decyzję Banku Anglii, ale czy zobaczymy podwyżkę stóp o 15 p.b., czy tylko informacje o planach wygaszenia skupu aktywów? Z innych banków centralnych uwagę zwrócą Czesi - komunikat o godz. 14:30 i spodziewany jest ruch na stopach o 50 p.b. do 2,00 proc.
EURUSD - odpadamy w dół?
Notowania EURUSD odpadają dzisiaj mocniej w dół po nieudanej próbie złamania oporu przy 1,1605-11 wskazywanego we wczorajszym wpisie. Wpływ na to może mieć sytuacja na rynku długu - jakże odmienna w przypadku amerykańskich i niemieckich obligacji. Powell nie mówi stanowczo nie dla podwyżki stóp w 2022 r., podczas kiedy Lagarde właśnie to robi. Dodatkowo euro może ciążyć coraz trudniejsza sytuacja pandemiczna w Europie, która może wymusić częściowe przywracanie restrykcji podbijając tym samym "gołębią" retorykę EBC.
Na dziennym ujęciu EURUSD widać ponowne przejęcie kontroli przez stronę podażową. To podbija scenariusz prezentowany wczoraj, który zakłada przetestowanie październikowego dołka przy 1,1523 i zwiększa prawdopodobieństwo wyrysowania kolejnej fali spadkowej (złamanie w/w poziomu).
OKIEM ANALITYKA - czy złoty się wykolei?
Po wczorajszym umocnieniu się złotego po decyzji o 75 p.b. podwyżce stóp procentowych przez RPP nie ma już śladu. W gronie najsłabszych walut na świecie są dzisiaj złoty, forint i korona czeska, a zatem region CEE3. Czy to wynik tylko podbicia obaw o COVID, na czym już zwyczajowo tracimy ze względu na statystyki pokazujące niższy poziom szczepień w tej części Europy? Celowo o tym wspominam, bo dzisiaj Bank Czech najpewniej podwyższy stopy procentowe o 50 p.b. do 2,00 proc. Magnes w postaci decyzji banków centralnych przestał być tak istotny? Nie jest to do końca wykluczone, jeżeli przyjmiemy, że wczorajsze doniesienia z FED nie zamknęły spekulacji dotyczących podwyżki stóp procentowych w drugiej połowie 2022 r., co będzie psuć sentyment wokół rynków wschodzących. Warto spojrzeć na forinta, który jest na poziomach sprzed rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych, które doprowadziły główną stopę do poziomu 1,80 proc. Casus węgierskiej waluty potwierdza jednak to, że równie ważne poza polityką monetarną jest też to, co dzieje się w temacie ryzyka polityczno-gospodarczego. Mówiąc prościej chodzi tu o kwestie wizerunkowe, a tak naprawdę o pieniądze - w przypadku Polski i Węgier, te z Brukseli. Wątek zamrożenia unijnych funduszy dla Warszawy jest coraz głośniejszy, a w tle mamy też hasło polexitu, które zostało podbite wczorajszymi słowami jednego z polityków obozu rządzącego (referendum w 2027 r.?). Decyzji KE nie poznamy ani dzisiaj, ani jutro - być może stanie sie tak dopiero na przełomie roku. I do tego czasu może to ciążyć na złotym prowadząc do jego dalszego osłabienia. Swoje robi też nadal złe postrzeganie działań RPP - wczorajsza podwyżka uznawana jest za spóźnioną, a dodatkowo z przekazu nie wynika jasno, że mamy początek dłuższego cyklu (choć tak już się dzieje). Warto też mieć na uwadze to, że RPP i NBP raczej nie będą kibicować umocnieniu złotego ze względu na fakt, że zaraz mamy grudzień i koniec roku, kiedy to słabsza polska waluta może podbijać księgowy zysk banku centralnego, który później "zasila" państwową kasę.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?