
Data dodania: 2021-04-12 (12:25)
Poniedziałek zaczyna się od nieco mocniejszego dolara na szerokim rynku, choć silniejsze są dolar nowozelandzki, jen i funt. Wpływ na to może mieć obserwowane nieznaczne schłodzenie na giełdach w Azji, które nie pociągnęły pozytywnego sentymentu, jaki dominował na Wall Street w piątek wieczorem. Może mieć to związek z wcześniejszymi obawami związanymi z publikowanymi danymi nt. inflacji w Chinach i możliwych działań Ludowego Banku Chin, ...
... a także coraz trudniejszymi relacjami dyplomatycznymi pomiędzy USA, a Chinami - Sekretarz Stanu Anthony Blinken wyraził duże zaniepokojenie działaniami Pekinu na Morzu Południowochińskim. Przełożenie na dolara mogła mieć też wypowiedź szefa FED dla amerykańskiej stacji CBS, w której dał do zrozumienia, że gospodarka znalazła się w "punkcie zwrotnym" dzięki zauważalnemu wsparciu monetarno-fiskalnemu w ostatnich miesiącach, perspektywy są coraz lepsze, chociaż głównym zagrożeniem pozostaje sytuacja pandemiczna w USA i na świecie. A tu mimo postępującego procesu szczepień, nadal jest niepewnie. Niechlubne rekordy zakażeń są bite w Brazylii i Indiach, trudna sytuacja pozostaje w Europie (kanclerz Merkel odebrała decyzyjność landom na rzecz rządu federalnego, co do podejmowania decyzji nt. restrykcji), a badania przeprowadzone w Izraelu wykazały, że południowoafrykański wariant COVID może obejść szczepionki Pfizera.
Weekendowe wypowiedzi Powella nie przełożyły się jednak na podbicie rentowności amerykańskich obligacji - dla papierów 10-letnich nadal stabilizują się one wokół poziomu 1,65 proc. Opublikowane w piątek dane nt. inflacji PPI, które przewyższyły oczekiwania, nie dały jednak impulsu do wzrostu. Jutro ważna publikacja CPI, która może dać nowe argumenty.
Dzisiaj silniejsze od dolara są trzy waluty. Funt rośnie na fali kolejnego etapu otwarcia brytyjskiej gospodarki, jaki ma miejsce dzisiaj. Z kolei odreagowanie jena może być wynikiem stabilizacji wspomnianych rentowności amerykańskich obligacji. W przypadku NZD mogą być to kwestie natury technicznej.
OKIEM ANALITYKA - powody do niepokoju?
Kiedy rynki wpadają w fazę "samozadowolenia" warto wtedy większą uwagę zwrócić na czynniki mogące przyczynić się do zmiany układu sił. W ostatnich dniach sielankę mamy na Wall Street, ale już europejskie indeksy akcji (w tym DAX) zatrzymały się w miejscu, co może budzić pewien niepokój. Sygnały, że podwyżka stawki podatku CIT w USA mogłaby być mniejsza, niż to proponuje administracja prezydenta Bidena, stały za odreagowaniem spółek technologicznych w USA. Chwilę oddechu dała też stabilizacja rentowności obligacji na niższych poziomach po wyraźnych zwyżkach z ostatnich tygodni. Tyle, że znów wraca tzw. pro-amerykańska narracja, po części dzięki szefowi FED, ale i też ponownym kontrastom, jeżeli chodzi o postępy w szczepieniach, dane nt. zakażeń COVID, oraz odczyty makroekonomiczne. Czyli schemat "USA vs reszta świata pomoże giełdom, czy też prędzej wywinduje ponownie w górę rentowności obligacji i pociągnie też w górę dolara? Powrót siły amerykańskiej waluty jest możliwy, chociaż z czasem rynki zdominuje narracja obaw związanych z nadmiernym deficytem USA. Teraz jednak dolarowi może brakować alternatywy. Śledźmy uważnie doniesienia z frontu pandemii. Już wcześniej pojawiały się doniesienia mówiące o tym, że obecne szczepionki mogą słabo radzić sobie z południowoafrykańskim szczepem koronawirusa. Wtedy wnioski były wyciągane na bazie badań laboratoryjnych, teraz podobne informacje zaczynają pojawiać się na bazie populacji Izraela, która nabyła już odporność stadną. Może się, zatem okazać, że konieczność zachowania restrykcji i dystansu społecznego będzie z nami znacznie dłużej, niż wcześniej sądzono.
Na koniec trochę o wątku krajowym. W mediach wiele mówi się o "strefie komfortu", o której wspomniał podczas piątkowej konferencji prasowej prezes Glapiński nawiązując do kursu złotego. Niektórzy wiążą to też z decyzją o kolejnym przesunięciu terminu posiedzenia Sądu Najwyższego na 11 maja. To wszystko ma zmniejszać ryzyka osłabienia się złotego w najbliższym czasie. Czy na pewno? Pierwsza dekada kwietnia przyniosła wyraźne umocnienie polskiej waluty, która zaczęła zbliżać się do poziomu "dyskomfortu" dla niektórych członków RPP (mam na myśli psychologiczną barierę 4,50 zł za euro). Po drugie ważniejsze od orzeczenia SN będzie posiedzenie TSUE zaplanowane na 29 kwietnia. Po trzecie złoty po ostatnim ruchu będzie teraz dość wrażliwy na wahania globalnego sentymentu. Po czwarte i być może najważniejsze - na wyczerpanie siły polskiej waluty zaczyna wskazywać analiza techniczna.
Weekendowe wypowiedzi Powella nie przełożyły się jednak na podbicie rentowności amerykańskich obligacji - dla papierów 10-letnich nadal stabilizują się one wokół poziomu 1,65 proc. Opublikowane w piątek dane nt. inflacji PPI, które przewyższyły oczekiwania, nie dały jednak impulsu do wzrostu. Jutro ważna publikacja CPI, która może dać nowe argumenty.
Dzisiaj silniejsze od dolara są trzy waluty. Funt rośnie na fali kolejnego etapu otwarcia brytyjskiej gospodarki, jaki ma miejsce dzisiaj. Z kolei odreagowanie jena może być wynikiem stabilizacji wspomnianych rentowności amerykańskich obligacji. W przypadku NZD mogą być to kwestie natury technicznej.
OKIEM ANALITYKA - powody do niepokoju?
Kiedy rynki wpadają w fazę "samozadowolenia" warto wtedy większą uwagę zwrócić na czynniki mogące przyczynić się do zmiany układu sił. W ostatnich dniach sielankę mamy na Wall Street, ale już europejskie indeksy akcji (w tym DAX) zatrzymały się w miejscu, co może budzić pewien niepokój. Sygnały, że podwyżka stawki podatku CIT w USA mogłaby być mniejsza, niż to proponuje administracja prezydenta Bidena, stały za odreagowaniem spółek technologicznych w USA. Chwilę oddechu dała też stabilizacja rentowności obligacji na niższych poziomach po wyraźnych zwyżkach z ostatnich tygodni. Tyle, że znów wraca tzw. pro-amerykańska narracja, po części dzięki szefowi FED, ale i też ponownym kontrastom, jeżeli chodzi o postępy w szczepieniach, dane nt. zakażeń COVID, oraz odczyty makroekonomiczne. Czyli schemat "USA vs reszta świata pomoże giełdom, czy też prędzej wywinduje ponownie w górę rentowności obligacji i pociągnie też w górę dolara? Powrót siły amerykańskiej waluty jest możliwy, chociaż z czasem rynki zdominuje narracja obaw związanych z nadmiernym deficytem USA. Teraz jednak dolarowi może brakować alternatywy. Śledźmy uważnie doniesienia z frontu pandemii. Już wcześniej pojawiały się doniesienia mówiące o tym, że obecne szczepionki mogą słabo radzić sobie z południowoafrykańskim szczepem koronawirusa. Wtedy wnioski były wyciągane na bazie badań laboratoryjnych, teraz podobne informacje zaczynają pojawiać się na bazie populacji Izraela, która nabyła już odporność stadną. Może się, zatem okazać, że konieczność zachowania restrykcji i dystansu społecznego będzie z nami znacznie dłużej, niż wcześniej sądzono.
Na koniec trochę o wątku krajowym. W mediach wiele mówi się o "strefie komfortu", o której wspomniał podczas piątkowej konferencji prasowej prezes Glapiński nawiązując do kursu złotego. Niektórzy wiążą to też z decyzją o kolejnym przesunięciu terminu posiedzenia Sądu Najwyższego na 11 maja. To wszystko ma zmniejszać ryzyka osłabienia się złotego w najbliższym czasie. Czy na pewno? Pierwsza dekada kwietnia przyniosła wyraźne umocnienie polskiej waluty, która zaczęła zbliżać się do poziomu "dyskomfortu" dla niektórych członków RPP (mam na myśli psychologiczną barierę 4,50 zł za euro). Po drugie ważniejsze od orzeczenia SN będzie posiedzenie TSUE zaplanowane na 29 kwietnia. Po trzecie złoty po ostatnim ruchu będzie teraz dość wrażliwy na wahania globalnego sentymentu. Po czwarte i być może najważniejsze - na wyczerpanie siły polskiej waluty zaczyna wskazywać analiza techniczna.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacyjne nastroje na rynkach
10:08 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
09:04 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.