Data dodania: 2020-12-02 (09:46)
Pierwsza fala pandemii była ciosem w zasadzie dla całej gospodarki. Druga, a tak naprawdę głównie restrykcje z nią związane, szkodzą aktywności w usługach, ale przemysł radzi sobie zadziwiająco dobrze. Tymczasem na rynku walut w końcu mamy duży ruch, w wyniku którego dolar jest najtańszy wobec euro od kwietnia 2018 roku.
Za nami publikacja niemal wszystkich wskaźników aktywności za listopad. Ze względu na wprowadzane restrykcje należało spodziewać się spadku aktywności i faktycznie, w ujęciu globalnym takowy nastąpił. Dotyczył on jednak niemal wyłącznie sektora usług, gdzie restrykcje bardzo bezpośrednio dają się we znaki. Przemysł nie odczuł tego niemal wcale, a w wielu krajach wręcz odnotowana została poprawa. Indeks pięciu potęg przemysłowych, który liczę dla Chin, Japonii, Niemiec, Korei i Meksyku, odnotował siódmy miesiąc poprawy i znajduje się najwyżej od… lutego 2018! Oczywiście przemysł ma mniejsze znaczenie dla PKB niż usługi, ale często zmiany tam zachodzące mają charakter sygnalny dla kierunku cyklu koniunkturalnego. Skąd taka niezwykła kondycja przemysłu i co z niej wynika?
Wytłumaczeń może być kilka. Samo mniejsze znaczenie restrykcji nie tłumaczy jeszcze tak konsekwentnej poprawy. Po pierwsze, specyfika tego indeksu oznacza, że po silnym wstrząsie z wiosny może on przez pewien czas pokazywać sporą poprawę, ale wcale nie będzie to znaczyło, że warunki są tak dobre jak na początku 2018roku (i patrząc np. na niemiecką czy japońską produkcję widać, że nie są). Po drugie, przez pandemię wzrósł popyt na dobra trwałego użytku (a nie mogąc wydawać takich sum na usługi ludność ma więcej pieniędzy na takie dobra), a to pomaga firmom przemysłowym. Można też zaryzykować tezę, że firmy przygotowywały się do kolejnego lockdownu, choć ta raczej nie broni się w przypadku Chin czy Korei, gdzie takiego zagrożenia nie ma. Wreszcie, ze względu na kłopoty usług, bardzo ekspansywna polityka pieniężna i fiskalna mogły znaleźć swoje ujście przede wszystkim właśnie w przemyśle. Jest to z pewnością pozytywna tendencja, pytanie jednak jak trwała – na razie nie przekłada się specjalnie na intencje związane z inwestycjami, a w ten sposób przemysł mógłby pociągnąć całą gospodarkę.
Wtorek był bardzo ciekawym dniem na rynku walut, głównie ze względu na ruch pary EURUSD powyżej poziomu 1,20. Wcześniej para przez miesiące znajdowała się w dość wąskiej konsolidacji i choć powodów do umocnienia euro specjalnie nie ma (poza tym, że długoterminowo dolar jest bardziej niż euro przewartościowany względem koszyka innych walut) to sielankowy sentyment sprzyjał ogólnemu osłabieniu dolara i to było przyczyną „pójścia po stopy” na parze EURUSD tuż powyżej 1,20. Prezent dostał zatem złoty – kurs USDPLN spadł poniżej 3,70 i znajduje się blisko kilkuletnich minimów. Dziś publikacją dnia jest raport ADP w USA (14:15) – przedsmak piątkowego raportu z rynku pracy. Tymczasem o 8:50 euro kosztuje 4,4552 złotego, dolar 3,6871 złotego, frank 4,1001 złotego, zaś funt 4,9556 złotego.
Wytłumaczeń może być kilka. Samo mniejsze znaczenie restrykcji nie tłumaczy jeszcze tak konsekwentnej poprawy. Po pierwsze, specyfika tego indeksu oznacza, że po silnym wstrząsie z wiosny może on przez pewien czas pokazywać sporą poprawę, ale wcale nie będzie to znaczyło, że warunki są tak dobre jak na początku 2018roku (i patrząc np. na niemiecką czy japońską produkcję widać, że nie są). Po drugie, przez pandemię wzrósł popyt na dobra trwałego użytku (a nie mogąc wydawać takich sum na usługi ludność ma więcej pieniędzy na takie dobra), a to pomaga firmom przemysłowym. Można też zaryzykować tezę, że firmy przygotowywały się do kolejnego lockdownu, choć ta raczej nie broni się w przypadku Chin czy Korei, gdzie takiego zagrożenia nie ma. Wreszcie, ze względu na kłopoty usług, bardzo ekspansywna polityka pieniężna i fiskalna mogły znaleźć swoje ujście przede wszystkim właśnie w przemyśle. Jest to z pewnością pozytywna tendencja, pytanie jednak jak trwała – na razie nie przekłada się specjalnie na intencje związane z inwestycjami, a w ten sposób przemysł mógłby pociągnąć całą gospodarkę.
Wtorek był bardzo ciekawym dniem na rynku walut, głównie ze względu na ruch pary EURUSD powyżej poziomu 1,20. Wcześniej para przez miesiące znajdowała się w dość wąskiej konsolidacji i choć powodów do umocnienia euro specjalnie nie ma (poza tym, że długoterminowo dolar jest bardziej niż euro przewartościowany względem koszyka innych walut) to sielankowy sentyment sprzyjał ogólnemu osłabieniu dolara i to było przyczyną „pójścia po stopy” na parze EURUSD tuż powyżej 1,20. Prezent dostał zatem złoty – kurs USDPLN spadł poniżej 3,70 i znajduje się blisko kilkuletnich minimów. Dziś publikacją dnia jest raport ADP w USA (14:15) – przedsmak piątkowego raportu z rynku pracy. Tymczasem o 8:50 euro kosztuje 4,4552 złotego, dolar 3,6871 złotego, frank 4,1001 złotego, zaś funt 4,9556 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.