
Data dodania: 2020-11-06 (10:30)
Powyborcza euforia stygnie, ale wciąż jest obecna przy coraz większej liczbie znaków sugerujących triumf Bidena. Zliczane głosy korespondencyjne mogą pozwolić odbić republikańskie bastiony w Georgii i Pensylwanii. Nieobliczalność Trumpa nakazuje jednak ostrożność przed dwoma dniami weekendowej przerwy, co może skłaniać do realizacji zysków.
Według najnowszych danych przewaga Trumpa w Georgii wynosi mniej niż 1000 głosów, podczas gdy w Pensylwanii z wczorajszej przewagi 160 tys. głosów dziś rano zrobiło się mniej niż 20 tys. To najnowsze rewelacje z wyścigu prezydenckiego obok prowadzenia Bidena w Nevadzie i Arizonie, które już same dają wymagane 270 głosów elektorskich. Sztab Trumpa stara się oprotestować niektóre wyniki i kwestionować ważność głosów przesłanych pocztą, ale systematycznie spadają obawy, że obecny prezydent może cokolwiek zmienić. Umacnia się przekonanie do wygranej Bidena przy podzielonym Kongresie. W takim układzie polityka gospodarcza będzie się zmieniać w żółwim tempie, co sugeruje niskie rynkowe stopy procentowe w USA, paliwo dla rynku akcji i USD uzależnionego od generalnych nastrojów rynkowych. Na razie dominuje ekscytacja związana z wyparowywaniem wyborczej niepewności bez negatywnych implikacji podatkowych dla spółek z Wall Street. Ale za rogiem czai się już wracająca kwestia COVID-19, gdyż w USA kolejny dzień przynosi ponad 100 tys. nowych przypadków zachorowań. A pozostający w rękach Republikanów Senat nie zgodzi się na duży pakiet fiskalny. Pamiętajmy, że rynki nie poruszają się po prostej linii i schłodzenie nastrojów, nawet jeśli tylko przejściowe, może stać się ważnym elementem notowań w przyszłym tygodniu.
Na FX USD w nocy próbował odrobić część strat w ramach realizacji zysków po rajdach na niektórych parach G10. Ogólnie dalej wygląda to jedynie na domykanie pozycji zabezpieczających przed okołowyborczym chaosem niż przekonanie do otwierania nowych pozycji. To z jednej strony implikuje, że jest jeszcze miejsce do pełnego zdyskontowania wyniku wyborów (risk-on, sprzedaż USD) pod warunkiem, że nie znajdą się inne czynniki mącące obraz. Rozwój pandemii i przekreślenie szans na hojny pakietem fiskalny będą hamulcami dla rajdu ryzyka. Jeśli obawy dojdą do głosu, takie crossy jak EUR/USD czy AUD/USD mogą trafić na sufit, a łatwiej będzie o słabość USD względem np. JPY.
Nie sądzę, by raport z rynku pracy z USA dziś po południu mógł zaistnieć jako istotne wydarzenie. Konsensus zakłada wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 593 tys. przy spadku stopy bezrobocia do 7,6 proc. z 7,9 proc. Odbudowa miejsc pracy postępuje w solidnym tempie, choć jesienna fala pandemii może zahamować ten trend. Kolejny raport za listopad z pewnością powie więcej o wpływie COVID-19, choć jeśli już dzisiejsze dane wskażą na słabsze tempo przyrostu zatrudnienia, może to podkreślić konieczność szybkiego zatwierdzenia pakietu fiskalnego.
Złoty korzysta na poprawie nastrojów na rynkach zewnętrznych, co zdecydowanie przykrywa obawy o rozprzestrzenianie się wirusa w Polsce. Wczoraj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 27 tys. nowych przypadków zachorowań i zbliżamy się do progu, po którym następna decyzją rządu będzie ogłoszenie narodowej kwarantanny. Mimo to na rynku złotego potwierdza się teza, że inwestorzy są gotowi sprzedawać walutę pod rozwój pandemii w Polsce i nakładane restrykcje o ile nie będzie się to kłócić z ogólnorynkowym apetytem na ryzyko. Dziś poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej po posiedzeniu przesuniętym z 4 listopada. Zmiana terminu obudziła spekulacje, że Rada szykuje zmiany w polityce w reakcji na nową falę COVID-19. Naszym zdaniem obniżka stopy referencyjnej (aktualnie 0,10 proc.) nie ma sensu, gdyż stopy sięgnęły efektywnego dna. Rozszerzenie QE także nie wchodzi w grę, gdyż program skupu obligacji jest nielimitowany. Najprostszym rozwiązaniem jest wsparcie działań rządu w walce z COVID-19 i werbalne zadeklarowanie gotowości do dalszego skupu obligacji skarbowych lub emitowanych przez PFR w ramach Tarczy Finansowej 2.0. Alternatywnie w grę może wchodzić uruchomienie programu bezpośredniego wsparcia pożyczkowego dla firm niefinansowych (a’la uruchomiony przez Fed Main Street Lending Program). Nie jest to jednak nasz bazowy scenariusz, choć jeśli Rada będzie chciała bardzo pokazać, że robi cokolwiek, to i obniżka stopy procentowej nie jest całkowicie wykluczona.
Na FX USD w nocy próbował odrobić część strat w ramach realizacji zysków po rajdach na niektórych parach G10. Ogólnie dalej wygląda to jedynie na domykanie pozycji zabezpieczających przed okołowyborczym chaosem niż przekonanie do otwierania nowych pozycji. To z jednej strony implikuje, że jest jeszcze miejsce do pełnego zdyskontowania wyniku wyborów (risk-on, sprzedaż USD) pod warunkiem, że nie znajdą się inne czynniki mącące obraz. Rozwój pandemii i przekreślenie szans na hojny pakietem fiskalny będą hamulcami dla rajdu ryzyka. Jeśli obawy dojdą do głosu, takie crossy jak EUR/USD czy AUD/USD mogą trafić na sufit, a łatwiej będzie o słabość USD względem np. JPY.
Nie sądzę, by raport z rynku pracy z USA dziś po południu mógł zaistnieć jako istotne wydarzenie. Konsensus zakłada wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 593 tys. przy spadku stopy bezrobocia do 7,6 proc. z 7,9 proc. Odbudowa miejsc pracy postępuje w solidnym tempie, choć jesienna fala pandemii może zahamować ten trend. Kolejny raport za listopad z pewnością powie więcej o wpływie COVID-19, choć jeśli już dzisiejsze dane wskażą na słabsze tempo przyrostu zatrudnienia, może to podkreślić konieczność szybkiego zatwierdzenia pakietu fiskalnego.
Złoty korzysta na poprawie nastrojów na rynkach zewnętrznych, co zdecydowanie przykrywa obawy o rozprzestrzenianie się wirusa w Polsce. Wczoraj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 27 tys. nowych przypadków zachorowań i zbliżamy się do progu, po którym następna decyzją rządu będzie ogłoszenie narodowej kwarantanny. Mimo to na rynku złotego potwierdza się teza, że inwestorzy są gotowi sprzedawać walutę pod rozwój pandemii w Polsce i nakładane restrykcje o ile nie będzie się to kłócić z ogólnorynkowym apetytem na ryzyko. Dziś poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej po posiedzeniu przesuniętym z 4 listopada. Zmiana terminu obudziła spekulacje, że Rada szykuje zmiany w polityce w reakcji na nową falę COVID-19. Naszym zdaniem obniżka stopy referencyjnej (aktualnie 0,10 proc.) nie ma sensu, gdyż stopy sięgnęły efektywnego dna. Rozszerzenie QE także nie wchodzi w grę, gdyż program skupu obligacji jest nielimitowany. Najprostszym rozwiązaniem jest wsparcie działań rządu w walce z COVID-19 i werbalne zadeklarowanie gotowości do dalszego skupu obligacji skarbowych lub emitowanych przez PFR w ramach Tarczy Finansowej 2.0. Alternatywnie w grę może wchodzić uruchomienie programu bezpośredniego wsparcia pożyczkowego dla firm niefinansowych (a’la uruchomiony przez Fed Main Street Lending Program). Nie jest to jednak nasz bazowy scenariusz, choć jeśli Rada będzie chciała bardzo pokazać, że robi cokolwiek, to i obniżka stopy procentowej nie jest całkowicie wykluczona.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?