
Data dodania: 2020-10-02 (13:04)
Informacją dnia jest potwierdzone zakażenie koronawirusem u Donalda Trumpa i jego małżonki, co doprowadziło podczas nocnego handlu w Azji do nawrotu globalnego trybu risk-off. Kontrakty na S&P500 cofnęły się w okolice 3300 pkt., z walut tradycyjnie w takiej sytuacji umocniły się CHF, JPY, oraz USD.
Inwestorzy szybko uznali ten stan za pewne przerysowanie, biorąc pod uwagę, że podobnie jak wczoraj płynność podczas handlu w Azji była niższa ze względu na obchodzone święta w Chinach, Hong Kongu, Korei Południowej i Tajwanie. Nastroje uspokoiły też doniesienia, jakoby stan zdrowia prezydenta USA nie budził większych zastrzeżeń. W efekcie po otwarciu handlu w Europie rynek skorygował sporą część nocnego ruchu. Ale niepokój pozostał...
Wielu inwestorów zadaje sobie teraz pytanie, jak choroba i kwarantanna Trumpa wpłyną na kampanię wyborczą, która weszła na ostatnią prostą - do wyborów prezydenckich pozostał miesiąc. Czy prezydent weźmie udział w drugiej debacie telewizyjnej zaplanowanej 15 października? Ale przede wszystkim, czy jego stan zdrowia nagle się nie pogorszy (Trump na 74 lata) i czy będzie mógł w ogóle kandydować na najwyższy urząd w państwie? A gdyby tak się stało, to czy wybory odbędą się w wyznaczonym terminie? COVID-19 w Białym Domu wprowadza dodatkowy zamęt w tej dość specyficznej już tegorocznej kampanii. Ale przede wszystkim chaos, którego rynki nie lubią. Do tego wszystkiego dochodzi też wątek czwartego pakietu fiskalnego, który pokazuje jak wojna amerykańsko-amerykańska (Republikanów z Demokratami) potrafi paraliżować tak konieczny teraz szybki proces decyzyjny. Polityczne przepychanki ciągną się już dwa miesiące, a czwartek pokazał, że choć strony rozmawiają, to jednak wiele z tego nie wynika.
Dzisiaj kluczowym punktem kalendarza makro będą dane z amerykańskiego rynku pracy o godz. 14:30. Wczoraj przemysłowy ISM nieznacznie rozczarował, pytanie co zobaczymy dzisiaj. Słabsze dane mogą doprowadzić do powrotu gorszych nastrojów na rynki. Zwłaszcza, że inwestorzy mogą nie chcieć zostawać z pozycjami na weekend ze względu na ryzyko związane ze zdrowiem prezydenta USA. To może umocnić pozycję dolara i innych ryzykownych walut. Nie ucieknie od tego też funt, który dzisiaj rano zyskał po nagłówkach zapowiadających jutrzejszą video-konferencję premiera Johnsona z szefową Komisji Europejskiej (mimo coraz większych tarć, rynki cały czas za pozytyw przyjmują wolę do kontynuacji rozmów).
OKIEM ANALITYKA - COVID w Białym Domu ! Czy czarny łabędź powrócił?
Chyba tylko nieliczni z Państwa widzieli czarnego łabędzia - tym terminem określa się mało realne do zaistnienia wydarzenia, mogące prowokować nieoczekiwane scenariusze na rynkach finansowych. W normalnych warunkach nikt się tym nawet nie zajmuje, bo szkoda na to czasu. Ale ten rok jest specyficzny. Według wielu czarny łabędź już zaistniał za sprawą COVID-19 i wiosennego lockdownu - scenariusze science-fiction z hollywoodzkich produkcji nagle zaczęły się realizować. Ale czy to oznacza, że nie powróci?
Co oznacza informacja, że na koronawirusa zachorował najważniejszy człowiek na świecie? Dla jednych nic, bo wszystko toczy się starym torem i na razie mają oni rację - według lekarzy stan Trumpa jest dobry i przechodzi on chorobę bezobjawowo. On sam zarzeka się, że nie musi przekazywać władzy wiceprezydentowi Pence'owi. Ale chyba nie to jest teraz najważniejsze. Doniesienia o COVID-19 w Białym Domu trafiły na czas ostatniej prostej w kampanii wyborczej, kiedy jest ona bardzo intensywna i przede wszystkim stresująca. Tymczasem prezydent ma już 74 lata i stawianie tezy, że wszystko zakończy się 11 października, kiedy wygaśnie 10 dniowa kwarantanna, może być obarczone dużym ryzykiem (chociaż wszyscy życzymy mu zdrowia). Kolejne pytanie? Czy za kilka dni nie dowiemy się o zarażonych osobach z którymi Trump spotykał się w ostatnim czasie? Szef sztabu wyborczego, wiceprezydent Pence, czy wreszcie kontrkandydat Joe Biden? Panowie odbyli przecież dwa dni temu intensywną debatę w studiu telewizyjnym, gdzie wprawdzie byli w pewnym oddaleniu od siebie, ale bez maseczek. Najbliższe dni mogą być dość interesujące, gdyż pojawia się ryzyko (może i małe) splotu różnych nieoczekiwanych wydarzeń. Kilka dni temu obawialiśmy się, że Trump może zaskarżyć wybory, jeżeli uzna, że głosowanie listowne doprowadziło do dużych nadużyć. Teraz nie możemy całkiem odrzucić scenariusza, że takowe zostaną przesunięte ze względu na znaczącą zmianę warunków...
Nowe fakty mogą zwiększać chaos i niepewność, a więc stać się dobrym pretekstem do pojawienia się większej przeceny na rynkach. W poprzednich wpisach zwracałem uwagę, że IV kwartał może być bardzo trudny, gdyż mamy zbyt wiele tematów, które mogą ewoluować w nieraz mało przewidywalnych kierunkach. Teraz ta łamigłówka może jeszcze bardziej się skomplikować.
Wielu inwestorów zadaje sobie teraz pytanie, jak choroba i kwarantanna Trumpa wpłyną na kampanię wyborczą, która weszła na ostatnią prostą - do wyborów prezydenckich pozostał miesiąc. Czy prezydent weźmie udział w drugiej debacie telewizyjnej zaplanowanej 15 października? Ale przede wszystkim, czy jego stan zdrowia nagle się nie pogorszy (Trump na 74 lata) i czy będzie mógł w ogóle kandydować na najwyższy urząd w państwie? A gdyby tak się stało, to czy wybory odbędą się w wyznaczonym terminie? COVID-19 w Białym Domu wprowadza dodatkowy zamęt w tej dość specyficznej już tegorocznej kampanii. Ale przede wszystkim chaos, którego rynki nie lubią. Do tego wszystkiego dochodzi też wątek czwartego pakietu fiskalnego, który pokazuje jak wojna amerykańsko-amerykańska (Republikanów z Demokratami) potrafi paraliżować tak konieczny teraz szybki proces decyzyjny. Polityczne przepychanki ciągną się już dwa miesiące, a czwartek pokazał, że choć strony rozmawiają, to jednak wiele z tego nie wynika.
Dzisiaj kluczowym punktem kalendarza makro będą dane z amerykańskiego rynku pracy o godz. 14:30. Wczoraj przemysłowy ISM nieznacznie rozczarował, pytanie co zobaczymy dzisiaj. Słabsze dane mogą doprowadzić do powrotu gorszych nastrojów na rynki. Zwłaszcza, że inwestorzy mogą nie chcieć zostawać z pozycjami na weekend ze względu na ryzyko związane ze zdrowiem prezydenta USA. To może umocnić pozycję dolara i innych ryzykownych walut. Nie ucieknie od tego też funt, który dzisiaj rano zyskał po nagłówkach zapowiadających jutrzejszą video-konferencję premiera Johnsona z szefową Komisji Europejskiej (mimo coraz większych tarć, rynki cały czas za pozytyw przyjmują wolę do kontynuacji rozmów).
OKIEM ANALITYKA - COVID w Białym Domu ! Czy czarny łabędź powrócił?
Chyba tylko nieliczni z Państwa widzieli czarnego łabędzia - tym terminem określa się mało realne do zaistnienia wydarzenia, mogące prowokować nieoczekiwane scenariusze na rynkach finansowych. W normalnych warunkach nikt się tym nawet nie zajmuje, bo szkoda na to czasu. Ale ten rok jest specyficzny. Według wielu czarny łabędź już zaistniał za sprawą COVID-19 i wiosennego lockdownu - scenariusze science-fiction z hollywoodzkich produkcji nagle zaczęły się realizować. Ale czy to oznacza, że nie powróci?
Co oznacza informacja, że na koronawirusa zachorował najważniejszy człowiek na świecie? Dla jednych nic, bo wszystko toczy się starym torem i na razie mają oni rację - według lekarzy stan Trumpa jest dobry i przechodzi on chorobę bezobjawowo. On sam zarzeka się, że nie musi przekazywać władzy wiceprezydentowi Pence'owi. Ale chyba nie to jest teraz najważniejsze. Doniesienia o COVID-19 w Białym Domu trafiły na czas ostatniej prostej w kampanii wyborczej, kiedy jest ona bardzo intensywna i przede wszystkim stresująca. Tymczasem prezydent ma już 74 lata i stawianie tezy, że wszystko zakończy się 11 października, kiedy wygaśnie 10 dniowa kwarantanna, może być obarczone dużym ryzykiem (chociaż wszyscy życzymy mu zdrowia). Kolejne pytanie? Czy za kilka dni nie dowiemy się o zarażonych osobach z którymi Trump spotykał się w ostatnim czasie? Szef sztabu wyborczego, wiceprezydent Pence, czy wreszcie kontrkandydat Joe Biden? Panowie odbyli przecież dwa dni temu intensywną debatę w studiu telewizyjnym, gdzie wprawdzie byli w pewnym oddaleniu od siebie, ale bez maseczek. Najbliższe dni mogą być dość interesujące, gdyż pojawia się ryzyko (może i małe) splotu różnych nieoczekiwanych wydarzeń. Kilka dni temu obawialiśmy się, że Trump może zaskarżyć wybory, jeżeli uzna, że głosowanie listowne doprowadziło do dużych nadużyć. Teraz nie możemy całkiem odrzucić scenariusza, że takowe zostaną przesunięte ze względu na znaczącą zmianę warunków...
Nowe fakty mogą zwiększać chaos i niepewność, a więc stać się dobrym pretekstem do pojawienia się większej przeceny na rynkach. W poprzednich wpisach zwracałem uwagę, że IV kwartał może być bardzo trudny, gdyż mamy zbyt wiele tematów, które mogą ewoluować w nieraz mało przewidywalnych kierunkach. Teraz ta łamigłówka może jeszcze bardziej się skomplikować.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.