Data dodania: 2020-09-30 (14:43)
W środę dolar lekko odbija, po tym jak nocna prezydencka debata w USA przyniosła ostatecznie podbicie ryzyka. Sama w sobie była chaotyczna, nie wniosła wiele do oceny obu kandydatów, chociaż w mainstreamowych mediach pojawiają się komentarze, że Biden wypadł lepiej - pytanie, czy dlatego, że to Trump mu bardziej przerywał i nie miał zbyt wielu błyskotliwych argumentów.
Dla rynków kluczowy staje się aspekt samego przebiegu wyborów - urzędujący prezydent po raz kolejny powtórzył, że głosowanie listowne może prowadzić do sporych nadużyć i odmówił pokojowego przekazania władzy. Rynki obawiają się sądowych przepychanek, które mogą wydłużyć cały proces o tygodnie i to w okresie, kiedy powinny być podejmowane kluczowe decyzje (w kontekście pandemii COVID-19). Zwłaszcza, jeżeli różnice w liczbie oddanych głosów będą niewielkie. Sytuację rozładowałoby przyjęcie czwartego pakietu fiskalnego - dzisiaj do rozmów powracają Nancy Pelosi (spikerka Izby Reprezentantów), oraz Sekretarz Skarbu Mnuchin. Według doniesień Demokraci nadal różnią się z Republikanami, co do kwoty wsparcia oraz sposobu jej wydatkowania - 2,2 bln USD wobec 1,5 bln USD.
Debata prezydencka w USA sama w sobie nie niesie jednak tak mocnego ładunku dla rynków, jak można by się obawiać. Kolejne telewizyjne "przepychanki" zaplanowano na 15 i 22 października. Uwaga rynków może, zatem skupić się na innych tematach. To wspomniane rozmowy Pelosi-Mnuchin, oraz globalne obawy związane z koniecznością powstrzymania transmisji COVID-19 w społeczeństwach. W nocy opublikowane zostały odczyty indeksów PMI za wrzesień dla Chin, które przyniosły dysonans pomiędzy wskaźnikami rządowymi, a tymi liczonymi przez Caixin. Dzisiaj uwagę przykują odczyty z USA dotyczące ADP i Chicago PMI, w mniejszym stopniu finalnego PKB za II kwartał. W Europie uwagę przykuwa konferencja Europejskiego Banku Centralnego, chociaż istotniejsze mogą okazać się nieformalne doniesienia ze źródeł zbliżonych do niemieckiej prezydencji w UE, że znacząco rośnie prawdopodobieństwo opóźnień w temacie wspólnego, unijnego budżetu oraz programu ratunkowego (ERF) ze względu na rosnącą liczbę spornych kwestii zgłaszanych przez niektóre kraje. To może stawiać w negatywnym świetle euro, jeżeli zestawimy te informacje z wątkiem rosnących zakażeń COVID-19 w Europie. W przypadku funta mamy plotki, jakoby Brytyjczycy przesłali do UE kilka różnych propozycji przełamania sporu o nową umowę handlową, ale i też informacje o zaakceptowaniu kontrowersyjnej ustawy Internal Market Bill przez Izbę Gmin - teraz trafi ona do Izby Lordów. W efekcie brytyjska waluta jest dzisiaj najsłabsza w ustawieniach, razem z koroną norweską (powrót awersji do ryzyka na rynki).
EURUSD - to byłoby na tyle?
We wczorajszym wpisie zwracałem uwagę na ryzyko fałszywego naruszenia strefy oporu przy 1,1695-1,1715 w ramach tzw. ruchu powrotnego. W efekcie dzisiaj rano przetestowany został istotny rejon 1,1750. Na dziennym układzie wskaźnika RSI9 dotknęliśmy spadkowej linii trendu rysowanej od końca lipca. Wiele wskazuje na to, że będzie ona nadal respektowana. A to oznacza, że podbicie EURUSD należałoby uznać za zakończone.
Wsparciem dla USD może okazać się powrót globalnego ryzyka na rynki. Wybory w USA będą generować niepewność, biorąc pod uwagę kwestię przekazania władzy przez Trumpa, co w połączeniu z utrzymującym się impasem w kwestii przyjęcia czwartego pakietu fiskalnego przez Kongres, oraz trwającą pandemią, będzie stanowić dość negatywną mieszankę. Z kolei w Europie inwestorzy zaczną wiązać ze sobą fakty dotyczące ryzyka ognisk COVID-19, z nieudolnością po stronie decydentów. Ostatnie plotki dotyczące dużych sprzeczności w samym Europejskim Banku Centralnym, co do kształtu polityki monetarnej, a także spekulacje z niemieckiej prezydencji odnośnie unijnego budżetu i pakietu ratunkowego, będą ciążyć na euro.
OKIEM ANALITYKA - pyrrusowe zwycięstwo
Według niektórych sondaży sztab Bidena może się już cieszyć zdobyciem wymaganych 270 głosów elektorskich. Nocna debata, chociaż mocno chaotyczna, nie zaszkodziła kandydatowi Demokratów. Bardziej nerwowy był Trump, który od pewnego czasu nie może znaleźć punktu zaczepienia, na bazie którego mógłby oprzeć strategię kampanii wyborczej. Sięganie do argumentu, że wybory mogą być sfałszowane, może jednak nieść ze sobą fatalne skutki dla stabilności amerykańskiej demokracji. Stwarza też pole do ogromnej zmienności na rynkach. Wielu inwestorów będzie sfrustrowanych tym, że decydenci nie stają na wysokości zadania biorąc pod uwagę w jak trudnej sytuacji możemy się znaleźć już za kilka tygodni za sprawą pandemii COVID-19. Reasumując, zbliżający się czwarty kwartał może przynieść równie silne emocje, jak te, które miały miejsce wiosną.
Debata prezydencka w USA sama w sobie nie niesie jednak tak mocnego ładunku dla rynków, jak można by się obawiać. Kolejne telewizyjne "przepychanki" zaplanowano na 15 i 22 października. Uwaga rynków może, zatem skupić się na innych tematach. To wspomniane rozmowy Pelosi-Mnuchin, oraz globalne obawy związane z koniecznością powstrzymania transmisji COVID-19 w społeczeństwach. W nocy opublikowane zostały odczyty indeksów PMI za wrzesień dla Chin, które przyniosły dysonans pomiędzy wskaźnikami rządowymi, a tymi liczonymi przez Caixin. Dzisiaj uwagę przykują odczyty z USA dotyczące ADP i Chicago PMI, w mniejszym stopniu finalnego PKB za II kwartał. W Europie uwagę przykuwa konferencja Europejskiego Banku Centralnego, chociaż istotniejsze mogą okazać się nieformalne doniesienia ze źródeł zbliżonych do niemieckiej prezydencji w UE, że znacząco rośnie prawdopodobieństwo opóźnień w temacie wspólnego, unijnego budżetu oraz programu ratunkowego (ERF) ze względu na rosnącą liczbę spornych kwestii zgłaszanych przez niektóre kraje. To może stawiać w negatywnym świetle euro, jeżeli zestawimy te informacje z wątkiem rosnących zakażeń COVID-19 w Europie. W przypadku funta mamy plotki, jakoby Brytyjczycy przesłali do UE kilka różnych propozycji przełamania sporu o nową umowę handlową, ale i też informacje o zaakceptowaniu kontrowersyjnej ustawy Internal Market Bill przez Izbę Gmin - teraz trafi ona do Izby Lordów. W efekcie brytyjska waluta jest dzisiaj najsłabsza w ustawieniach, razem z koroną norweską (powrót awersji do ryzyka na rynki).
EURUSD - to byłoby na tyle?
We wczorajszym wpisie zwracałem uwagę na ryzyko fałszywego naruszenia strefy oporu przy 1,1695-1,1715 w ramach tzw. ruchu powrotnego. W efekcie dzisiaj rano przetestowany został istotny rejon 1,1750. Na dziennym układzie wskaźnika RSI9 dotknęliśmy spadkowej linii trendu rysowanej od końca lipca. Wiele wskazuje na to, że będzie ona nadal respektowana. A to oznacza, że podbicie EURUSD należałoby uznać za zakończone.
Wsparciem dla USD może okazać się powrót globalnego ryzyka na rynki. Wybory w USA będą generować niepewność, biorąc pod uwagę kwestię przekazania władzy przez Trumpa, co w połączeniu z utrzymującym się impasem w kwestii przyjęcia czwartego pakietu fiskalnego przez Kongres, oraz trwającą pandemią, będzie stanowić dość negatywną mieszankę. Z kolei w Europie inwestorzy zaczną wiązać ze sobą fakty dotyczące ryzyka ognisk COVID-19, z nieudolnością po stronie decydentów. Ostatnie plotki dotyczące dużych sprzeczności w samym Europejskim Banku Centralnym, co do kształtu polityki monetarnej, a także spekulacje z niemieckiej prezydencji odnośnie unijnego budżetu i pakietu ratunkowego, będą ciążyć na euro.
OKIEM ANALITYKA - pyrrusowe zwycięstwo
Według niektórych sondaży sztab Bidena może się już cieszyć zdobyciem wymaganych 270 głosów elektorskich. Nocna debata, chociaż mocno chaotyczna, nie zaszkodziła kandydatowi Demokratów. Bardziej nerwowy był Trump, który od pewnego czasu nie może znaleźć punktu zaczepienia, na bazie którego mógłby oprzeć strategię kampanii wyborczej. Sięganie do argumentu, że wybory mogą być sfałszowane, może jednak nieść ze sobą fatalne skutki dla stabilności amerykańskiej demokracji. Stwarza też pole do ogromnej zmienności na rynkach. Wielu inwestorów będzie sfrustrowanych tym, że decydenci nie stają na wysokości zadania biorąc pod uwagę w jak trudnej sytuacji możemy się znaleźć już za kilka tygodni za sprawą pandemii COVID-19. Reasumując, zbliżający się czwarty kwartał może przynieść równie silne emocje, jak te, które miały miejsce wiosną.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.