
Data dodania: 2020-04-15 (12:54)
Środa przynosi wyraźne odreagowanie słabości dolara z ostatnich dni w ślad za pogorszeniem się nastrojów na rynkach akcji. O ile wczorajsze zamknięcie na Wall Street wypadło dobrze na fali spekulacji, że Donald Trump może zdecydować się na szybsze zniesienie części nałożonych ograniczeń w gospodarce, o tyle sentyment w Azji pogorszył się po tym, jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedstawił fatalne prognozy dla globalnej gospodarki zaznaczając, że czeka nas największa recesja od lat 30-tych XX wieku – (Great Lockdown Recession).
W efekcie inwestorzy na powrót stali się bardziej wyczuleni na dane makro, a te wciąż są słabe. W nocy pojawił się fatalny odczyt indeksu zaufania konsumentów w Australii – w efekcie AUD i NZD są w czołówce tracących walut w relacji z dolarem oddając wcześniejsze, niemałe zyski. Słabo zachowują się też powiązane z ropą MXN, NOK, CAD, czy RUB po tym, jak wczoraj ceny tego surowca poszły wyraźnie w dół na fali rozczarowania tym, co ustalił podczas weekendu OPEC+. W Europie minimalnie traci euro, a gorzej zachowuje się funt, który zwyczajowo odbierany jest, jako bardziej ryzykowny. Dodatkowo w brytyjskich mediach widać coraz większą krytykę władz, które zbyt późno zaczęły wprowadzać działania minimalizujące rozprzestrzenianie się koronawirusa. Minimalne straty wobec dolara notują CHF i JPY, ale i też… chiński juan (CNH).
Dzisiaj uwagę rynków zwrócą publikacje z USA – poznamy wyniki kolejnych spółek z USA (m.in. kilka głównych banków), ale i też dane nt. dynamiki sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, oraz indeks NY Empire State. Istnieje pole do rozczarowań, ale interpretacja tych danych przez rynek nie będzie łatwa… Z kolei w Kanadzie decyzję ws. polityki monetarnej podejmie Bank Kanady, ale po działaniach podjętych w ostatnich tygodniach, raczej nie należy spodziewać się dzisiaj jakichś zaskoczeń.
OKIEM ANALITYKA - Chiny beneficjentem COVID-19
MFW wylał kubeł zimnej wody na gorące głowy inwestorów, którym wydawało się już, że wszystko co złe jest już za nami, a tani pieniądz, którym FED "zaleje" świat, stanie się kreatorem nowej hossy. Swoją drogą, gdyby założyć, że tempo wzrostów obserwowane w ostatnich dniach na Wall Street miałoby się utrzymać, to najpóźniej na początku maja mielibyśmy ustanowione nowe historyczne szczyty. Rynki finansowe nie powinny być oderwane od rzeczywistości, chociaż w swoim założeniu próbują dyskontować ją z kilkunastotygodniowym wyprzedzeniem.
Tymczasem można wskazać kilka powodów dla których odreagowanie nie przybierze schematu litery V, raczej będzie to rozbudowane W, lub nawet długie L. Po pierwsze coraz częściej mówi sie o "nowej normalności", a nie powrocie do tego, co było przed pandemią. Proces znoszenia lockdownów będzie uzależniony od tego, na ile finansowo i logistycznie decydenci są w stanie zapewnić masową dostępność testów na COVID-19, a obywatele zgodzić się na masową inwiligację w imię wyższych celów. Obawiam sie, że oba te wątki mogą napotkać spore problemy w realizacji, w efekcie oczekiwania rynków mogą się boleśnie rozminąć z rzeczywistością. Po drugie, nikt nie jest w stanie zagwarantować, że będzie dochodziło do nawrotów uderzenia pandemii, epidemiolodzy nadal nie wykluczają drugiej fali zachorowań na jesieni. Po trzecie, czy szczepionka która pojawi się masowo najwcześniej w 2021 r. będzie skuteczna? Nie poznaliśmy przecież natury wirusa, który może zachowywać się jak grypa. Do czego zmierzam? Kasandryczne wyliczenia ekonomistów z MFW, którzy już ukuli termin Recesji Wielkiego Zamknięcia zakładają spore odreagowanie największych gospodarek w 2021 r. po silnym tąpnieciu w tym roku. I na tym optymiści będą opierać swoje założenia, ale czy starczy im determinacji w swoich tezach?
Wróćmy jednak na chwilę do wspomnianych wyliczeń MFW. Czy można wskazać kluczową gospodarkę, która nie odnotuje ujemnej dynamiki PKB w tym roku? Tak to Chiny, które szybko opanowały pandemię. Tempo wzrostu ma wyhamować do 1,2 proc., aby w 2021 r. przyspieszyć do 9,2 proc. Czy to przekłada się na chińskie aktywa? Na razie trudno to ocenić, będzie to możliwe dopiero w najbliższych tygodniach - teoretycznie zarówno juan, jak i chińska giełda powinny tracić mniej w przypadku ponownego pogorszenia się globalnego sentymentu.
W krótkoterminowej perspektywie juan ma szase wybić się z budowanej w ostatnich dniach konsolidacji z podstawą przy 7,0350-7,0400. Na wykresie USDCNH katalizatorem będzie naruszenie okolic 7,0650, które właśnie ma miejsce. Dzienne wskaźniki potwierdzają taki scenariusz. W przypadku jego realizacji oporem będzie rejon 7,11, gdzie można wyrysować górne ograniczenie kanału spadkowego zbudowanego od 20 marca. Zachowanie w tym obszarze będzie kluczowe w średnim terminie.
Dzisiaj uwagę rynków zwrócą publikacje z USA – poznamy wyniki kolejnych spółek z USA (m.in. kilka głównych banków), ale i też dane nt. dynamiki sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, oraz indeks NY Empire State. Istnieje pole do rozczarowań, ale interpretacja tych danych przez rynek nie będzie łatwa… Z kolei w Kanadzie decyzję ws. polityki monetarnej podejmie Bank Kanady, ale po działaniach podjętych w ostatnich tygodniach, raczej nie należy spodziewać się dzisiaj jakichś zaskoczeń.
OKIEM ANALITYKA - Chiny beneficjentem COVID-19
MFW wylał kubeł zimnej wody na gorące głowy inwestorów, którym wydawało się już, że wszystko co złe jest już za nami, a tani pieniądz, którym FED "zaleje" świat, stanie się kreatorem nowej hossy. Swoją drogą, gdyby założyć, że tempo wzrostów obserwowane w ostatnich dniach na Wall Street miałoby się utrzymać, to najpóźniej na początku maja mielibyśmy ustanowione nowe historyczne szczyty. Rynki finansowe nie powinny być oderwane od rzeczywistości, chociaż w swoim założeniu próbują dyskontować ją z kilkunastotygodniowym wyprzedzeniem.
Tymczasem można wskazać kilka powodów dla których odreagowanie nie przybierze schematu litery V, raczej będzie to rozbudowane W, lub nawet długie L. Po pierwsze coraz częściej mówi sie o "nowej normalności", a nie powrocie do tego, co było przed pandemią. Proces znoszenia lockdownów będzie uzależniony od tego, na ile finansowo i logistycznie decydenci są w stanie zapewnić masową dostępność testów na COVID-19, a obywatele zgodzić się na masową inwiligację w imię wyższych celów. Obawiam sie, że oba te wątki mogą napotkać spore problemy w realizacji, w efekcie oczekiwania rynków mogą się boleśnie rozminąć z rzeczywistością. Po drugie, nikt nie jest w stanie zagwarantować, że będzie dochodziło do nawrotów uderzenia pandemii, epidemiolodzy nadal nie wykluczają drugiej fali zachorowań na jesieni. Po trzecie, czy szczepionka która pojawi się masowo najwcześniej w 2021 r. będzie skuteczna? Nie poznaliśmy przecież natury wirusa, który może zachowywać się jak grypa. Do czego zmierzam? Kasandryczne wyliczenia ekonomistów z MFW, którzy już ukuli termin Recesji Wielkiego Zamknięcia zakładają spore odreagowanie największych gospodarek w 2021 r. po silnym tąpnieciu w tym roku. I na tym optymiści będą opierać swoje założenia, ale czy starczy im determinacji w swoich tezach?
Wróćmy jednak na chwilę do wspomnianych wyliczeń MFW. Czy można wskazać kluczową gospodarkę, która nie odnotuje ujemnej dynamiki PKB w tym roku? Tak to Chiny, które szybko opanowały pandemię. Tempo wzrostu ma wyhamować do 1,2 proc., aby w 2021 r. przyspieszyć do 9,2 proc. Czy to przekłada się na chińskie aktywa? Na razie trudno to ocenić, będzie to możliwe dopiero w najbliższych tygodniach - teoretycznie zarówno juan, jak i chińska giełda powinny tracić mniej w przypadku ponownego pogorszenia się globalnego sentymentu.
W krótkoterminowej perspektywie juan ma szase wybić się z budowanej w ostatnich dniach konsolidacji z podstawą przy 7,0350-7,0400. Na wykresie USDCNH katalizatorem będzie naruszenie okolic 7,0650, które właśnie ma miejsce. Dzienne wskaźniki potwierdzają taki scenariusz. W przypadku jego realizacji oporem będzie rejon 7,11, gdzie można wyrysować górne ograniczenie kanału spadkowego zbudowanego od 20 marca. Zachowanie w tym obszarze będzie kluczowe w średnim terminie.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.