Data dodania: 2019-11-12 (15:09)
Kluczowe informacje z ostatnich godzin mogące mieć wpływ na rynki: USA / CHINY / RELACJE HANDLOWE: W piątek po południu Donald Trump stwierdził, że nie zgadza się na cofnięcie części nałożonych wcześniej ceł na Chiny, a zapytany, czy w takim razie uważa, że dojdzie do jego spotkania z Xi Jinping’iem stwierdził „zobaczymy”.
Niemniej później amerykańska administracja nieco stonowała przekaz, przyznając, że oczekuje kontynuacji rozmów i nie nadal nie wyklucza, że do podpisania tzw. umowy fazy pierwszej, mogłoby dojść w tym roku. Donald Trump dodał jednak w weekend, że złoży swój podpis tylko wtedy, kiedy będzie ona korzystna dla USA. Pożalił się też, że negocjacje idą zbyt wolno. Większej nerwowości na rynkach jednak nie widać, głównie dlatego, że strona chińska oficjalnie milczy. Widać jednak pewne napięcie, USDCNH zaczyna się stabilizować ponadpopopoziomem 7,00.
USA / UNIA EUROPEJSKA / RELACJE HANDLOWE: Agencje spekulują, że Donald Trump najprawdopodobniej zgodzi się, aby wydłużyć o kolejne 6 miesięcy zwolnienie z ceł na importowane auta – ostateczny termin na podjęcie tej decyzji wypada w środę. Taki ruch jest jednak oczekiwany, zatem jego pozytywny wpływ na euro jest dość ograniczony.
WIELKA BRYTANIA / WYBORY/ DANE: Nigel Farage z Partii Brexitu podał wczoraj, że nie wystawi swoich kandydatów w okręgach w których w ostatnich wyborach zwyciężyła Partia Konserwatywna, co zwiększa szanse na osiągnięcie parlamentarnej większości przez ugrupowanie Borisa Johnsona w grudniowych wyborach parlamentarnych. Kurs funta zanotował w poniedziałek wyraźne odbicie, ale dzisiaj jest ono już korygowane miedzy innymi za sprawą opublikowanych słabszych danych z rynku pracy (dynamika wynagrodzeń wyhamowała we wrześniu do 3,6 proc. r/r).
NOWA ZELANDIA / DANE: Według ankiety przeprowadzonej przez RBNZ oczekiwana inflacja CPI w ciągu najbliższych dwóch lat spadła do 1,80 proc. z 1,86 proc., co jest najniższym poziomem od 3 lat., a wskaźnik dla jednego roku spadł do 1,66 proc. z 1,71 proc. To zwiększyło oczekiwania na cięcie stóp procentowych przez RBNZ podczas posiedzenia zaplanowanego w nocy z wtorku na środę, chociaż z drugiej strony ta sama ankieta pokazała, że spodziewane jest wyraźniejsze przyspieszenie wzrostu cen domów. W każdym razie dolar nowozelandzki wypada dzisiaj najsłabiej w ustawieniach.
OPINIA ANALITYKA: Donald Trump gra sprawdzonym scenariuszem?
Pamiętacie Państwo moje rozważania w zeszłym tygodniu dotyczące tego, jak „może” zachować się Donald Trump w kwestii żądań kierowanych wobec USA przez Chiny. Wnioski z ich płynące były takie, że prezydentowi USA nie opłaca się iść na rękę Chińczykom, gdyż paradoksalnie wiele na tym nie zyska. Ale i też nie ma interesu w tym, aby ponownie prowadzić do nadmiernego skłócenia stron. Stanowczość w działaniu, na tej bazie prezydent USA będzie budować swoją kampanię wyborczą na 2020 r., zresztą takie wrażenie można odnieść oglądając pierwsze spoty wyborcze. Jeżeli „Ameryka ma być znów silna”, to nie z uległym prezydentem, który będzie niewolnikiem politycznych sondaży, na co pośrednio liczyli Chińczycy. To oczywiście może rodzić ryzyka dla gospodarki, ale…. zastanówmy się, czy do takiej postawy w postaci twardszego stanowiska, Trumpa nie skłonił sam FED. Przekaz po październikowym posiedzeniu był taki – jest nieźle i nie widzimy (na razie?) potrzeby do dalszych cięć stóp procentowych. Skoro, zatem jest nieźle (czyżby?), to może uda się dowieźć taki stan rzeczy do listopada 2020 r.? Naiwne? Myślę, że tak, ale Trump nie ma łatwo. Wiele wyjaśni jego dzisiejsze wystąpienie w Economic Club w Nowym Jorku, które rozpocznie się o godz. 18:00 polskiego czasu. Uważam, że Trump da do zrozumienia, że umowa fazy pierwszej z Chińczykami powinna dotyczyć tego, co zostało wynegocjowane w połowie października, a ewentualnym ukłonem w stronę Pekinu będzie zasygnalizowanie ewentualności odroczenia wprowadzenia wyższych stawek celnych, jakie są zaplanowane na 15 grudnia, pod warunkiem, że Chiny wyrażą gotowość do szybkiego przejścia do rozmów fazy drugiej (choć zresztą Trump i tak by je pewnie odroczył ze względu na okres świątecznych zakupów). Tyle, czy to wystarczy rynkom? Decydenci w Pekinie dobrze wiedzą, że obie strony są na siebie tak czy inaczej skazane i cisza w ostatnich dniach jest dość wymowna… Narracja Chin w ostatnich miesiącach była taka, że negocjacje były zrywane z winy USA i to Amerykanie są winni temu, że nie ma porozumienia. Teoretycznie to może powodować, że większej nerwowości na rynkach nie zobaczymy. Ale co z motywacją do dalszego kupowania ryzykownych aktywów? Myślę, że tutaj wiele może wyjaśnić jutrzejsze wystąpienie szefa FED – okresowe „zeznania” przed Kongresem. Reasumując – oba show – w wydaniu Trumpa (dzisiaj) i Powella (jutro) mogą ustawić nastroje.
Co widać na wykresach? Sprawdźmy USDCNH. Spadki zatrzymały się w zeszłym tygodniu w okolicach 6,95, które są blisko dawnych szczytów z maja i czerwca. Szybki powrót ponad barierę 7,00, oraz ustawienia na dziennych wskaźnikach sugerują, że rynek może być gotowy na większą korektę październikowego ruchu. Pierwszy ważny opór to rejon 7,0292 (dołek z 13 września).
Wart uwagi jest też funt. Wczorajsze podbicie nie może być uznane za przełom, a raczej okazję dla tych, którzy zdążyli już zdefiniować nowy trend spadkowy. Mimo, że Brexit Party zrobiła ukłon wobec torysów, to ci nie będą do końca pewni wyniku 12 grudnia. Inna sprawa to fakt, że rynek powinien zacząć bardziej koncentrować się na tym, że rośnie prawdopodobieństwo cięcia stóp procentowych przez BOE w najbliższych miesiącach. Wprawdzie dane makro wypadają mieszanie, ale rozkład głosów na zeszłotygodniowym posiedzeniu (2 głosy za obniżką) nie był przypadkowy…
USA / UNIA EUROPEJSKA / RELACJE HANDLOWE: Agencje spekulują, że Donald Trump najprawdopodobniej zgodzi się, aby wydłużyć o kolejne 6 miesięcy zwolnienie z ceł na importowane auta – ostateczny termin na podjęcie tej decyzji wypada w środę. Taki ruch jest jednak oczekiwany, zatem jego pozytywny wpływ na euro jest dość ograniczony.
WIELKA BRYTANIA / WYBORY/ DANE: Nigel Farage z Partii Brexitu podał wczoraj, że nie wystawi swoich kandydatów w okręgach w których w ostatnich wyborach zwyciężyła Partia Konserwatywna, co zwiększa szanse na osiągnięcie parlamentarnej większości przez ugrupowanie Borisa Johnsona w grudniowych wyborach parlamentarnych. Kurs funta zanotował w poniedziałek wyraźne odbicie, ale dzisiaj jest ono już korygowane miedzy innymi za sprawą opublikowanych słabszych danych z rynku pracy (dynamika wynagrodzeń wyhamowała we wrześniu do 3,6 proc. r/r).
NOWA ZELANDIA / DANE: Według ankiety przeprowadzonej przez RBNZ oczekiwana inflacja CPI w ciągu najbliższych dwóch lat spadła do 1,80 proc. z 1,86 proc., co jest najniższym poziomem od 3 lat., a wskaźnik dla jednego roku spadł do 1,66 proc. z 1,71 proc. To zwiększyło oczekiwania na cięcie stóp procentowych przez RBNZ podczas posiedzenia zaplanowanego w nocy z wtorku na środę, chociaż z drugiej strony ta sama ankieta pokazała, że spodziewane jest wyraźniejsze przyspieszenie wzrostu cen domów. W każdym razie dolar nowozelandzki wypada dzisiaj najsłabiej w ustawieniach.
OPINIA ANALITYKA: Donald Trump gra sprawdzonym scenariuszem?
Pamiętacie Państwo moje rozważania w zeszłym tygodniu dotyczące tego, jak „może” zachować się Donald Trump w kwestii żądań kierowanych wobec USA przez Chiny. Wnioski z ich płynące były takie, że prezydentowi USA nie opłaca się iść na rękę Chińczykom, gdyż paradoksalnie wiele na tym nie zyska. Ale i też nie ma interesu w tym, aby ponownie prowadzić do nadmiernego skłócenia stron. Stanowczość w działaniu, na tej bazie prezydent USA będzie budować swoją kampanię wyborczą na 2020 r., zresztą takie wrażenie można odnieść oglądając pierwsze spoty wyborcze. Jeżeli „Ameryka ma być znów silna”, to nie z uległym prezydentem, który będzie niewolnikiem politycznych sondaży, na co pośrednio liczyli Chińczycy. To oczywiście może rodzić ryzyka dla gospodarki, ale…. zastanówmy się, czy do takiej postawy w postaci twardszego stanowiska, Trumpa nie skłonił sam FED. Przekaz po październikowym posiedzeniu był taki – jest nieźle i nie widzimy (na razie?) potrzeby do dalszych cięć stóp procentowych. Skoro, zatem jest nieźle (czyżby?), to może uda się dowieźć taki stan rzeczy do listopada 2020 r.? Naiwne? Myślę, że tak, ale Trump nie ma łatwo. Wiele wyjaśni jego dzisiejsze wystąpienie w Economic Club w Nowym Jorku, które rozpocznie się o godz. 18:00 polskiego czasu. Uważam, że Trump da do zrozumienia, że umowa fazy pierwszej z Chińczykami powinna dotyczyć tego, co zostało wynegocjowane w połowie października, a ewentualnym ukłonem w stronę Pekinu będzie zasygnalizowanie ewentualności odroczenia wprowadzenia wyższych stawek celnych, jakie są zaplanowane na 15 grudnia, pod warunkiem, że Chiny wyrażą gotowość do szybkiego przejścia do rozmów fazy drugiej (choć zresztą Trump i tak by je pewnie odroczył ze względu na okres świątecznych zakupów). Tyle, czy to wystarczy rynkom? Decydenci w Pekinie dobrze wiedzą, że obie strony są na siebie tak czy inaczej skazane i cisza w ostatnich dniach jest dość wymowna… Narracja Chin w ostatnich miesiącach była taka, że negocjacje były zrywane z winy USA i to Amerykanie są winni temu, że nie ma porozumienia. Teoretycznie to może powodować, że większej nerwowości na rynkach nie zobaczymy. Ale co z motywacją do dalszego kupowania ryzykownych aktywów? Myślę, że tutaj wiele może wyjaśnić jutrzejsze wystąpienie szefa FED – okresowe „zeznania” przed Kongresem. Reasumując – oba show – w wydaniu Trumpa (dzisiaj) i Powella (jutro) mogą ustawić nastroje.
Co widać na wykresach? Sprawdźmy USDCNH. Spadki zatrzymały się w zeszłym tygodniu w okolicach 6,95, które są blisko dawnych szczytów z maja i czerwca. Szybki powrót ponad barierę 7,00, oraz ustawienia na dziennych wskaźnikach sugerują, że rynek może być gotowy na większą korektę październikowego ruchu. Pierwszy ważny opór to rejon 7,0292 (dołek z 13 września).
Wart uwagi jest też funt. Wczorajsze podbicie nie może być uznane za przełom, a raczej okazję dla tych, którzy zdążyli już zdefiniować nowy trend spadkowy. Mimo, że Brexit Party zrobiła ukłon wobec torysów, to ci nie będą do końca pewni wyniku 12 grudnia. Inna sprawa to fakt, że rynek powinien zacząć bardziej koncentrować się na tym, że rośnie prawdopodobieństwo cięcia stóp procentowych przez BOE w najbliższych miesiącach. Wprawdzie dane makro wypadają mieszanie, ale rozkład głosów na zeszłotygodniowym posiedzeniu (2 głosy za obniżką) nie był przypadkowy…
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.