Data dodania: 2019-10-08 (09:35)
Opublikowane dzisiejszego poranka dane na temat produkcji przemysłowej z Niemiec pokazały jej nieoczekiwany wzrost, co może nieco dziwić zwłaszcza w świetle rozczarowania danymi na temat zamówień w sektorze przemysłowym w analogicznym okresie. Wtorkowe dane nie są jednak przełomem, co powinno wciąż raczej ciążyć, a nie pomagać polskiej gospodarce.
W sierpniu niemiecka produkcja przemysłowa wzrosła 0,3% w ujęciu miesięcznym, z kolei wynik lipcowy został zrewidowany w górę do -0,4% z -0,6%. Wobec konsensusu rynkowego zakładającego brak zmian w stosunku do poprzedniego miesiąca można mówić o pozytywnym zaskoczeniu, niemniej jak to zwykle bywa jedna jaskółka wiosny nie czyni. Takie wnioski możemy wyciągać na przyszłość bazując również na innych indeksach koniunktury. Szczegóły dzisiejszej publikacji były jednak mieszane jeśli zajrzeć głębiej. Spadki miesięczne odnotowano w przypadku dóbr konsumpcyjnych, energii oraz nietrwałych dóbr konsumpcyjnych. Z kolei wzrosty zanotowano w przypadku konsumpcyjnych dóbr trwałych, dóbr pośrednich i inwestycyjnych. W tym miejscu warto również przywołać wczorajsze dane na temat zamówień w przemyśle w sierpniu, które odnotowały kolejny spadek. Co istotne, zamówienia krajowe odnotowały drugi, najgłębszy spadek miesięcznej dynamiki w tym roku. Taki rezultat tylko podkreśla obecną kruchość popytu wewnętrznego za naszą zachodnią granicą. Na tej podstawie, a także uwzględniając indeksy koniunktury gospodarczej, w najlepszym przypadku można antycypować stabilizację produkcji na niskich poziomach, a jakiekolwiek trwałe odbicie jak na razie zdaje się pozostawać w sferze marzeń.
Dane z Niemiec mają również swoje reperkusje nad Wisłą, a z tego punktu widzenia dzisiejszy raport o produkcji przemysłowej nie wróży niczego dobrego. Głównym powodem takiej linii wnioskowania jest postępująca słabość popytu krajowego, co bardzo dobrze widać po danych o zamówieniach. Taki klimat gospodarczy u naszego zachodniego sąsiada sugeruje kontynuację spowolnienia gospodarczego w Polsce i to bez względu na dodatkowe transfery socjalne, których wpływ na dynamikę wzrostu będzie moim zdaniem znacznie mniejszy w porównaniu z okresem wprowadzenia pierwszej transzy programu 500+. Słabość popytu w Niemczech będzie również z czasem odbijać się na polskim eksporcie (po części już to się dzieje), co z kolei będzie bodźcem do ograniczenia nakładów inwestycyjnych firm nad Wisłą w obliczu malejącego wykorzystania mocy produkcyjnych. W związku z tym w przyszłym roku spodziewam się, że do hamowania inwestycji ogółem w większym stopniu przyczyni się sektor prywatny, gdzie pod koniec roku 2020 zakładam ujemną (roczną) dynamikę wzrostu. Przyczyną takiej prognozy jest również względnie wysoka baza statystyczna z tego roku (oczekiwane utrzymanie się relatywnie wysokiej dynamiki wzrostu inwestycji sektora prywatnego przez resztę roku). Wreszcie nie należy zapominać o szybko gasnącym strumieniu środków w ramach funduszy UE. Na koniec sierpnia ich roczna dynamika wzrostu (suma 12-miesięczna) spadła do 20,1% z 28,4% - najniższa dynamika od stycznia 2018. Zakładając utrzymanie obecnego tempa redukcji można zakładać, że do końca roku roczna dynamika spadnie w okolicę 0%. Aspekt ten będzie mocniej odczuwalny już w czwartym kwartale roku, a z pełną siłą uderzy w przyszłym roku. W związku z powyższym oczekuję hamowania inwestycji ogółem z poniżej 9% w tym roku do poniżej 4% w przyszłym roku.
W godzinach popołudniowych opublikowane zostaną dane na temat inflacji PPI, a także dane z rynku nieruchomości z USA. Z Polski nie poznamy żadnych publikacji. O godzinie 8:40 za dolara płacono 3,9396 złotego, za euro 4,3272 złotego, za funta 4,8434 złotego i za frank 3,9620 złotego.
Dane z Niemiec mają również swoje reperkusje nad Wisłą, a z tego punktu widzenia dzisiejszy raport o produkcji przemysłowej nie wróży niczego dobrego. Głównym powodem takiej linii wnioskowania jest postępująca słabość popytu krajowego, co bardzo dobrze widać po danych o zamówieniach. Taki klimat gospodarczy u naszego zachodniego sąsiada sugeruje kontynuację spowolnienia gospodarczego w Polsce i to bez względu na dodatkowe transfery socjalne, których wpływ na dynamikę wzrostu będzie moim zdaniem znacznie mniejszy w porównaniu z okresem wprowadzenia pierwszej transzy programu 500+. Słabość popytu w Niemczech będzie również z czasem odbijać się na polskim eksporcie (po części już to się dzieje), co z kolei będzie bodźcem do ograniczenia nakładów inwestycyjnych firm nad Wisłą w obliczu malejącego wykorzystania mocy produkcyjnych. W związku z tym w przyszłym roku spodziewam się, że do hamowania inwestycji ogółem w większym stopniu przyczyni się sektor prywatny, gdzie pod koniec roku 2020 zakładam ujemną (roczną) dynamikę wzrostu. Przyczyną takiej prognozy jest również względnie wysoka baza statystyczna z tego roku (oczekiwane utrzymanie się relatywnie wysokiej dynamiki wzrostu inwestycji sektora prywatnego przez resztę roku). Wreszcie nie należy zapominać o szybko gasnącym strumieniu środków w ramach funduszy UE. Na koniec sierpnia ich roczna dynamika wzrostu (suma 12-miesięczna) spadła do 20,1% z 28,4% - najniższa dynamika od stycznia 2018. Zakładając utrzymanie obecnego tempa redukcji można zakładać, że do końca roku roczna dynamika spadnie w okolicę 0%. Aspekt ten będzie mocniej odczuwalny już w czwartym kwartale roku, a z pełną siłą uderzy w przyszłym roku. W związku z powyższym oczekuję hamowania inwestycji ogółem z poniżej 9% w tym roku do poniżej 4% w przyszłym roku.
W godzinach popołudniowych opublikowane zostaną dane na temat inflacji PPI, a także dane z rynku nieruchomości z USA. Z Polski nie poznamy żadnych publikacji. O godzinie 8:40 za dolara płacono 3,9396 złotego, za euro 4,3272 złotego, za funta 4,8434 złotego i za frank 3,9620 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
08:41 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.









