Data dodania: 2019-10-04 (09:12)
W godzinach przedpołudniowych czwartkowa sesja skupiała się wyłącznie na opublikowanym orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który zdaje się malować znacznie mniej katastroficzną wizję dla sektora bankowego. Kiedy kurz po TSUE już opadł, uwaga została zwrócona na kolejny bardzo słaby odczyt makroekonomiczny z USA. Tymczasem indeksy giełdowe w USA wzrosły, pokazując stopień uzależnienia od polityki pieniężnej.
Werdykt TSUE okazał się w dużej mierze zgodny z przypuszczeniami, to znaczy ogólny jego wydźwięk jest korzystny dla kredytobiorców. Z drugiej strony wpływ na sektor bankowy i potencjalne straty będą prawdopodobnie zdecydowanie niższe w porównaniu do (wysokich) szacunków Związku Banków Polskich (60 mld zł). Po lekturze wczorajszego komunikatu można dojść do wniosku, iż kredytobiorcy będą mieli dwie drogi do wyboru, kiedy już wniosą pozew przeciwko bankowi. Pierwsza z nich zakłada anulację umowy kredytowej w przypadku, gdy umowa ta staje się nieważna po usunięciu klauzul abuzywnych (sąd określa czy takie klauzule w umowie występują). Druga ścieżka to pozostawienie umowy na dotychczasowych warunkach, kiedy po usunięciu ww. klauzul jest ona ważna i zgodna z przepisami prawa polskiego. TSUE zasugerował, że konwersji kredytów do PLN wraz z utrzymaniem szwajcarskiej stawki LIBOR wydaje się niemożliwa na gruncie polskich przepisów prawnych. Jeśli faktycznie tak będzie można oczekiwać, że przyrost nowych pozwów przeciwko bankom nie będzie aż tak drastyczny, gdyż w większości przypadków wymagałoby to prawdopodobnie anulacji umów, co wiązałoby się z koniecznością zwrotu niespłaconej części kredytu (jednorazowo). Niemniej jednak już dotychczas były przypadki, kiedy to SN uznawał, iż po usunięciu niedozwolonych klauzul umowa kredytowa może dalej obowiązywać, z tym że będzie to kredyt w PLN z szwajcarską stopą LIBOR. Aspekt ten wydaje się krytyczny w ocenie skutków potencjalnej konwersji kredytów na sektor bankowy i gospodarkę, niemniej dopiero kolejne miesiące, a może i kwartały rzucą więcej światła na tę kwestię.
Poza tematem TSUE, podczas czwartkowej sesji dominowały ponownie ponure dane z amerykańskiej gospodarki, gdzie wrześniowy indeks ISM dla usług osiągnął najniższy poziom od trzech lat. Choć wbrew oczekiwaniom, dane te nie wydają się specjalnie rewolucyjne, wszak przeciągająca się zapaść w sektorze przemysłowym musiała prędzej czy później dać o sobie znać również na polu usług. Generalnie kanał oddziaływania wygląda tak, że najczęściej jako pierwszy zaczyna hamować sektor przemysłowy strefy euro, co następnie wpływa negatywnie na przemysł w USA, a ten z kolei zaczyna ciążyć usługom. W tym wszystkim zastanawiająca jest reakcja indeksów giełdowych, które po pierwotnym spadku, zdołały zakończyć sesję przyzwoitymi wzrostami. Wydaje się więc, że obecne pewien czas temu na rynku porzekadło, iż “złe dane, to dobre dane” ponownie wraca na wokandę. Wczorajsze wzrosty były najpewniej ciągnięte przez rosnące oczekiwania co do głębszych cięć stóp procentowych za oceanem. Warto dodać, iż w ciągu ostatnich dni wycena rynkowa w USA zaczęła wskazywać na kolejną obniżkę stóp na przestrzeni półrocza (efekt słabych danych). Swoją drogą ciężko oprzeć się wrażeniu, że i tym razem odwrócenie krzywej dochodowości było dobrym predyktorem przyszłego spowolnienia, a może i recesji w największej gospodarce świata.
Piątkowa sesja skupi się wyłącznie na wrześniowym raporcie z rynku pracy, który jeśli rozczaruje może tylko wzmocnić oczekiwania na kolejne obniżki stóp za oceanem. Z kraju nie poznamy żadnych danych. O godzinie 9:00 za dolara płacono 3,9471 złotego, za euro 4,3288 złotego, za funta 4,8730 złotego i za franka 3,9498 złotego.
Poza tematem TSUE, podczas czwartkowej sesji dominowały ponownie ponure dane z amerykańskiej gospodarki, gdzie wrześniowy indeks ISM dla usług osiągnął najniższy poziom od trzech lat. Choć wbrew oczekiwaniom, dane te nie wydają się specjalnie rewolucyjne, wszak przeciągająca się zapaść w sektorze przemysłowym musiała prędzej czy później dać o sobie znać również na polu usług. Generalnie kanał oddziaływania wygląda tak, że najczęściej jako pierwszy zaczyna hamować sektor przemysłowy strefy euro, co następnie wpływa negatywnie na przemysł w USA, a ten z kolei zaczyna ciążyć usługom. W tym wszystkim zastanawiająca jest reakcja indeksów giełdowych, które po pierwotnym spadku, zdołały zakończyć sesję przyzwoitymi wzrostami. Wydaje się więc, że obecne pewien czas temu na rynku porzekadło, iż “złe dane, to dobre dane” ponownie wraca na wokandę. Wczorajsze wzrosty były najpewniej ciągnięte przez rosnące oczekiwania co do głębszych cięć stóp procentowych za oceanem. Warto dodać, iż w ciągu ostatnich dni wycena rynkowa w USA zaczęła wskazywać na kolejną obniżkę stóp na przestrzeni półrocza (efekt słabych danych). Swoją drogą ciężko oprzeć się wrażeniu, że i tym razem odwrócenie krzywej dochodowości było dobrym predyktorem przyszłego spowolnienia, a może i recesji w największej gospodarce świata.
Piątkowa sesja skupi się wyłącznie na wrześniowym raporcie z rynku pracy, który jeśli rozczaruje może tylko wzmocnić oczekiwania na kolejne obniżki stóp za oceanem. Z kraju nie poznamy żadnych danych. O godzinie 9:00 za dolara płacono 3,9471 złotego, za euro 4,3288 złotego, za funta 4,8730 złotego i za franka 3,9498 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.