Data dodania: 2019-07-10 (09:30)
Dwa wydarzenia skupiły uwagę uczestników rynku w ciągu ostatnich godzin. Po pierwsze, była to konwersacja telefoniczna przedstawicieli Chin oraz Stanów Zjednoczonych. Po drugie, czerwcowe dane inflacyjne z chińskiej gospodarki, które mogą powodować pewne obawy o powrót deflacji. Patrząc na dzisiejszy kalendarz uwaga skupi się na wystąpieniu szefa Rezerwy Federalnej Powella przed Komisją Bankową Senatu oraz protokole z ostatniego posiedzenia Fed.
Z informacji krajowych warto wspomnieć o kontynuacji prac legislacyjnych dotyczących obniżenia stawki podatku PIT do 17% oraz podwyższenia kosztów uzyskania przychodu.
Wszyscy Ci, którzy oczekiwali rychłego powrotu negocjatorów handlowych z Chin oraz USA do negocjacyjnego stołu, mogą się czuć mocno rozczarowani. Wprawdzie wczoraj przedstawiciele obydwu państw odbyli rozmowę telefoniczną, niemniej dyskusja skupiła się na tym czy… organizować spotkanie “twarzą w twarz”. Co więcej, zdaniem Kudlowa, głównego doradcy gospodarczego Białego Domu, obydwa państwa mogą nigdy nie dojść do kompromisu w kwestii handlowej z uwagi na trudne do rozwiązania aspekty. Poza tym dodał, że Pekin nie zaczął jeszcze kupować większej ilości dóbr z USA (wcześniej sugerowano, że wśród takich dóbr miały być niektóre towary rolne). Jak więc widać, do jakiegokolwiek porozumienia droga bardzo daleka co oznacza, iż czynnik ten będzie w dalszym ciągu ciążył na perspektywie światowego wzrostu gospodarczego. Z drugiej strony, w pewnym stopniu czynnik ten został już uwzględniony przez inwestorów, co powinno nieco ograniczać jego wpływ na świeże prognozy wzrostu.
Na horyzoncie nie brakuje jednak innych źródeł ryzyka jak choćby dynamika wzrostu cen w Chinach. Według dzisiejszych danych, w czerwcu wskaźnik CPI utrzymał się na poziomie 2,7% w ujęciu rocznym, a istotnie - w wyższym tempie - rosły po raz kolejny ceny mięsa wieprzowego oraz świeżych owoców. Wydaje się zatem, że efekt afrykańskiego pomoru świń w dalszym ciągu odciska swoje piętno na cenach mięsa tamże, co rzecz jasna podbija ceny surowca na świecie. Kwestią sporną pozostaje skala zakażonych zwierząt, która według danych rządowych jest znacznie niższa niż według wyliczeń prywatnych instytucji. Rząd może chcieć ukrywać kolejne ogniska ASF z uwagi na problemy z wypłatą rekompensat rolnikom. Nie wydaje się jednak, że wyższa dynamika produktów żywnościowych może skłonić PBoC do zacieśniania polityki pieniężnej, gdyż są to stricte efekty natury egzogenicznej będące poza oddziaływaniem polityki pieniężnej. Co więcej, dane o inflacji producenckiej mogą sugerować, że popyt krajowy właściwie osłabia się. Roczna dynamika wskaźnika PPI spadła w minionym miesiącu do 0% wobec 0,6% w maju, co może wywierać presję na zyski tamtejszych producentów. Jeśli trajektoria ta przerodzi się w bardziej długotrwały trend - kolejne miesiące będą decydujące, efekt bazy będzie oddziaływał w kierunku wyższej dynamiki PPI - wówczas można oczekiwać presji na spadki również wskaźnika CPI. Zauważmy również, że ceny konsumpcyjne nie rosły tak dynamicznie jak producenckie w latach 2016-2017, co sugeruje dużą konkurencję na poziomie detalicznym. Niemniej jednak reakcja sektora detalicznego w drugą stronę może już być wyraźniejsza. W takiej sytuacji światowa gospodarka dostanie kolejny powód do obawy w postaci ryzyka eksportu chińskiej deflacji.
Z informacji krajowych warto wspomnieć, że obniżona stawka podatku dochodowego (PIT) do 17% będzie obejmowała najprawdopodobniej dochody od 2020 roku. Taki sam termin wejścia w życie będą miały podwyższone koszty uzyskania przychodu, które wzrosną ponad dwukrotnie. Efekt netto dla podatników PIT nie będzie jednak oszałamiający, przy płacy równej 5000 zł brutto roczny dochód dodatkowy z tego tytułu wzrośnie niespełna 800 zł.
W kalendarzu ekonomicznym mamy dzisiaj kilka ważnych punktów. Pierwszym z nich jest popołudniowe wystąpienie Powella przed Komisją Bankową Senatu. Poza tym, w godzinach wieczornych poznamy protokół z ostatniego, skądinąd bardzo ciekawego posiedzenia Fed. Decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie centralny bank Kanady, gdzie nie oczekuje się żadnych zmian. Po godzinie 9:00 za dolara płacono 3,8100 złotego, za euro 4,2718 złotego, za funta 4,7446 złotego i za franka 3,8400 złotego.
Wszyscy Ci, którzy oczekiwali rychłego powrotu negocjatorów handlowych z Chin oraz USA do negocjacyjnego stołu, mogą się czuć mocno rozczarowani. Wprawdzie wczoraj przedstawiciele obydwu państw odbyli rozmowę telefoniczną, niemniej dyskusja skupiła się na tym czy… organizować spotkanie “twarzą w twarz”. Co więcej, zdaniem Kudlowa, głównego doradcy gospodarczego Białego Domu, obydwa państwa mogą nigdy nie dojść do kompromisu w kwestii handlowej z uwagi na trudne do rozwiązania aspekty. Poza tym dodał, że Pekin nie zaczął jeszcze kupować większej ilości dóbr z USA (wcześniej sugerowano, że wśród takich dóbr miały być niektóre towary rolne). Jak więc widać, do jakiegokolwiek porozumienia droga bardzo daleka co oznacza, iż czynnik ten będzie w dalszym ciągu ciążył na perspektywie światowego wzrostu gospodarczego. Z drugiej strony, w pewnym stopniu czynnik ten został już uwzględniony przez inwestorów, co powinno nieco ograniczać jego wpływ na świeże prognozy wzrostu.
Na horyzoncie nie brakuje jednak innych źródeł ryzyka jak choćby dynamika wzrostu cen w Chinach. Według dzisiejszych danych, w czerwcu wskaźnik CPI utrzymał się na poziomie 2,7% w ujęciu rocznym, a istotnie - w wyższym tempie - rosły po raz kolejny ceny mięsa wieprzowego oraz świeżych owoców. Wydaje się zatem, że efekt afrykańskiego pomoru świń w dalszym ciągu odciska swoje piętno na cenach mięsa tamże, co rzecz jasna podbija ceny surowca na świecie. Kwestią sporną pozostaje skala zakażonych zwierząt, która według danych rządowych jest znacznie niższa niż według wyliczeń prywatnych instytucji. Rząd może chcieć ukrywać kolejne ogniska ASF z uwagi na problemy z wypłatą rekompensat rolnikom. Nie wydaje się jednak, że wyższa dynamika produktów żywnościowych może skłonić PBoC do zacieśniania polityki pieniężnej, gdyż są to stricte efekty natury egzogenicznej będące poza oddziaływaniem polityki pieniężnej. Co więcej, dane o inflacji producenckiej mogą sugerować, że popyt krajowy właściwie osłabia się. Roczna dynamika wskaźnika PPI spadła w minionym miesiącu do 0% wobec 0,6% w maju, co może wywierać presję na zyski tamtejszych producentów. Jeśli trajektoria ta przerodzi się w bardziej długotrwały trend - kolejne miesiące będą decydujące, efekt bazy będzie oddziaływał w kierunku wyższej dynamiki PPI - wówczas można oczekiwać presji na spadki również wskaźnika CPI. Zauważmy również, że ceny konsumpcyjne nie rosły tak dynamicznie jak producenckie w latach 2016-2017, co sugeruje dużą konkurencję na poziomie detalicznym. Niemniej jednak reakcja sektora detalicznego w drugą stronę może już być wyraźniejsza. W takiej sytuacji światowa gospodarka dostanie kolejny powód do obawy w postaci ryzyka eksportu chińskiej deflacji.
Z informacji krajowych warto wspomnieć, że obniżona stawka podatku dochodowego (PIT) do 17% będzie obejmowała najprawdopodobniej dochody od 2020 roku. Taki sam termin wejścia w życie będą miały podwyższone koszty uzyskania przychodu, które wzrosną ponad dwukrotnie. Efekt netto dla podatników PIT nie będzie jednak oszałamiający, przy płacy równej 5000 zł brutto roczny dochód dodatkowy z tego tytułu wzrośnie niespełna 800 zł.
W kalendarzu ekonomicznym mamy dzisiaj kilka ważnych punktów. Pierwszym z nich jest popołudniowe wystąpienie Powella przed Komisją Bankową Senatu. Poza tym, w godzinach wieczornych poznamy protokół z ostatniego, skądinąd bardzo ciekawego posiedzenia Fed. Decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie centralny bank Kanady, gdzie nie oczekuje się żadnych zmian. Po godzinie 9:00 za dolara płacono 3,8100 złotego, za euro 4,2718 złotego, za funta 4,7446 złotego i za franka 3,8400 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.