Podsumowanie ciekawego tygodnia

Podsumowanie ciekawego tygodnia
Analiza weekendowa FMCM
Data dodania: 2007-08-17 (17:41)

Tydzień, który właśnie dobiega końca był kolejnym etapem ucieczki inwestorów od ryzyka. Motorem napędzającym inwestorów były oczywiście obawy o stan rynku kredytów hipotecznych w USA, oraz jego możliwe negatywne konsekwencje dla rynków finansowych na całym świecie.

Wzmożony popyt banków na płynność zmusił banki centralne największych rynków (FED, EBC, BoJ) do kolejnych interwencji, których skala od końca ubiegłego tygodnia przekroczyła łącznie 400 mld EUR, jednak nawet największa interwencja od czasu zamachu na Word Trade Center nie była w stanie uspokoić inwestorów. Awersja do ryzyka przez cały tydzień wisiała nad rynkiem, jednak dwukrotnie przybrała ona znacząco na sile. Pierwszy raz maił miejsce w poniedziałek, kiedy to informacje o kolejnym europejskim banku, tym razem o hiszpańskim Santander Banku, narażonym na straty prze kryzys na rynku kredytów w USA przedostały się do prasy. Z doniesień prasowych wynikało, że bank ten ma ok. 2,2 mld EUR ulokowane w instrumentach finansowych ściśle powiązanych z rynkiem kredytów „subprime”, co tylko potwierdziło wcześniejsze obawy rynku o rozlewanie się skutków tego kryzysu na pozostałe rynki świata. Drugim przypadkiem eksplozji obaw była czwartkowa sesja na rynkach akcyjnych, na których zapanowała tego dnia niemal panika, doprowadzając do przeceny głównych indeksów rynków rozwiniętych o ok. 2-3%, natomiast skala przeceny na rynkach wschodzących była dwukrotnie większa. Warszawski parkiet stracił w tym dniu ponad 6,1% w przypadku WIG-u oraz ok. 5,4% w przypadku WIG20.

Nasilenie się obaw i gwałtowna ucieczka z ryzykownych w bezpieczne aktywa miała co prawda miejsce tylko dwa razy w tym tygodniu, niemniej jednak awersja do ryzyka wisiała nad rynkiem przez cały tydzień. Dominacja obaw nie sprzyjała walutom krajów wschodzących, za to umacniała japońską walutę, która zyskiwała na wartości dzięki kapitałowi pochodzącemu z pozycji opartych o „carry trade”, który powracał do Kraju Kwitnącej Wiśni. Jen w sposób zdecydowany umocnił się względem głównych walut, nie mówiąc już o walutach krajów wschodzących. Spadające kursy EURJPY i USDJPY pokonały kolejne techniczne poziomy wsparcia, a aprecjacja jena została zahamowana dopiero po dotarciu kursów tych par walutowych w okolice 200-tygodniowych średnich kroczących. Bariery te okazały się zbyt silne, tym bardziej, że skala umocnienia jena w ostatnich dniach była duża, co zwiększało szanse na odreagowanie.

Uspokojeniu sytuacji sprzyjały też działania banków centralnych, które w celu stabilizacji rynków dostarczały bankom gotówki, co chroniło je przed utratą płynności. Takie działania rzeczywiście uspokajały inwestorów, jednak prowadziły też do pewnych zawirowań, jednym z których była przecena wspólnej waluty. Euro straciło w tym tygodniu na wartości, gdyż EBC był najaktywniejszy na rynku, wpompowując do sektora bankowego ok.100 mld EUR w postaci transakcji reverse repo. Takie działania EBC wydają się sprzeczne z prezentowanym dotąd kursem zacieśniania polityki pieniężnej, co wywołało dostosowanie oczekiwań co do dalszych EBC. Rynek, który oczekiwał kolejnej podwyżki stóp procentowych już we wrześniu lub w październiku odsunął w czasie oczekiwaną podwyżkę stóp procentowych, co ułatwiło eurodolarowi spadki, które w tym tygodniu sięgnęły okolic 1,3350-1,3360, a więc nieznacznie naruszona została 200-dniowa średnia krocząca, która obecnie przebiega w okolicy 1,3375. Eurodolar przez dłuższy czas utrzymywał się w okolicy 1,34-1,3430 i rynkowi brak było siły by podźwignąć nieco ten kurs. W sukurs stronie popytowej na tym rynku przyszedł dopiero FED, który w piątek zdecydował o obcięciu o 0,5 pkt. proc. stopy dyskontowej, co zostało odebrane przez rynek jako gołębi sygnał, w odpowiedzi na który eurodolarowi udało pokonać się poziom 1,3520.

Piątkowa decyzja FED o obcięciu stopy dyskontowej do poziomu 5,75% (z 6,25%) była zaskoczeniem dla rynku i analityków, gdyż nie była ona wcześniej zapowiedziana, ani nawet sygnalizowana. Fed podjął taką decyzję w odpowiedzi na wzmożony popyt banków na płynność, a dodatkowo zasilił w piątek sektor bankowy ponad 70 mld. USD. Ogólnie rzecz biorąc, decyzja ta nie wpływa na stopę referencyjną, a dotyczy jedynie oprocentowania pożyczek udzielanych przez FED bankom komercyjnym pod zastaw instrumentów dłużnych rynku pieniężnego o ratingu inwestycyjnym. Niemniej jednak sygnał dla inwestorów był wyraźny – bank centralny dostrzega powagę sytuacji oraz ryzyko spowolnienia gospodarki i jest gotowy by szybko reagować. Wydaje się, że rynek odebrał tą decyzję spokojnie, równocześnie oczekując, że za nią pójdzie decyzja FOMC o obniżce stopy referencyjnej, co wywołało wyprzedaż dolara, lecz także ośmieliło nieco kupujących na rynkach akcji. W reakcji na tą decyzję grunt pod nogami odzyskała GPW w Warszawie, która w pewnym momencie traciła już ok. 2% (WIG), jednak zamknięcie wypadło już na 1,6-1,8% plusie. Pozytywnie zareagowała również NYSE, której główne indeksy otworzyły się na lekkim plusie i prze pierwszą godzinę utrzymywały się ok. 0,5-0,7% powyżej czwartkowego zamknięcia.

Jeśli chodzi o rynek polski, to zdecydowanie najciekawszym, a zarazem lekko zatrważającym, zwłaszcza dla posiadaczy akcji, dniem był czwartek, kiedy to w ataku paniki inwestorzy gwałtownie wyprzedawali akcje, co pociągnęło za sobą w dół indeksy rynkowe. Zamknięcie w okolicach -5,4% na wykresie WIG20 oraz -6,1% w przypadku WIG-u to znacząca przecena, jednak mogło być o wiele gorzej, gdyż w ciągu dnia WIG tracił już nawet 8,5% natomiast WIG20 znajdował się nawet 6,5% poniżej kreski. Paniczna reakcja, i gwałtowna wyprzedaż może być tłumaczona faktem, że w środę, gdy w Polsce rynki były zamknięte cały świat handlował, a akcje traciły na wartości na większości rynków akcyjnych. W związku z tym po powrocie inwestorów na rynek w czwartek, został on zalany skumulowanymi zleceniami sprzedaży, które normalnie rozłożyły by się zapewne na dwa dni. Nawis podaży musiał mocno poruszyć rynkiem, gdyż w ostatnim czasie mało jest chętnych do kupowania akcji, o czym świadczą niskie obroty podczas wzrostowych sesji. Znaczenie tych spadków jest potęgowane przez ogromne obroty, które dla całego rynku wyniosły ok. 2,9 mld PLN. Również w czwartek mieliśmy do czynienia z kulminacją osłabienia złotego, gdyż w tym dniu kursy EURPLN oraz USDPLN wzrosły w okolice odpowiednio 3,8450 oraz 2,8720. Co prawda w piątek mieliśmy do czynienia z dalszymi wzrostami i poprawieniem czwartkowych wyników o ok. 30-50 pipsów, jednak pod wpływem decyzji FED tendencja osłabienia złotówki uległa odwróceniu, a kursy spadły w okolice odpowiednio 3,8250 oraz poniżej 2,83.

A co będzie dalej? Na tym etapie wciąż jeszcze trudno przewidzieć jak będzie się kształtowała sytuacja na rynku, gdyż atmosfera cały czas jest nerwowa, a ryzyko inwestycyjne duże. Wydaje się, że piątkowe odreagowanie może mieć krótkotrwały charakter i wynikać z ustabilizowania się rynku jena i konsolidacji na rynkach EURJPY oraz USDJPY. Wydaje się, że przynajmniej przez kilka dni rynek jena może odreagowywać znaczne spadki kursów, jednak pamiętajmy, że technicznego punktu widzenia w dalszym ciągu jest duże ryzyko dalszego umacniania się japońskiej waluty. Czynnikiem, który będzie pewnie utrudniał przecenę japońskiej waluty jest pokonanie przez kursy EURJPY i USDJPY bariery w postaci 200-dniowych średnich kroczących, a także informacje fundamentalne, które raczej nie ukoją nerwów inwestorów, gdyż pokazują niekorzystne procesy zachodzące w gospodarce USA, co z pewnością niepokoi inwestorów. Kluczowe dla wartości złotego będzie zachowanie się giełd, a również sytuacja na tych rynkach nie wygląda za różowo. Spadki zapewne potrwają jeszcze jakiś czas, o ile nie przekształcą się one z korekty w bessę, czemu sprzyjać będą informacje o coraz szerszym zasięgu wpływu kryzysu na rynku kredytów hipotecznych. Kolejnym zagrożeniem dla złotówki jest rynek eurodolara, który pomimo iż w piątek nieco odbił nadal wydaje się pozostawać w tendencji spadkowej. Wydaje się więc, że najlepszym rozwiązaniem jest obecnie unikać ryzyka i oczekiwać na rozjaśnienie się sytuacji.

Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Managament
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Spadajacy Nasdaq 100, silny jen, nudny Fed i ciekawy Bank Japonii

Spadajacy Nasdaq 100, silny jen, nudny Fed i ciekawy Bank Japonii

2024-07-26 Komentarz tygodniowy TMS Brokers
Korekta na Wall Street nabiera coraz większego tempa. Z napompowanych do maksimum wycen spółek technologicznych w końcu pomału uchodzi powietrze. Na razie nie mamy do czynienia z odwróceniem trendu, bo to raczej mało prawdopodobne na ten moment. Doświadczamy jedynie korekty. Nasdaq100 wykonał od 11 lipca spadek, który swoją wielkością jest zbliżony do zniżki mającej miejsce w ubiegłym roku. Z dalszej perspektywy bieżąca przecena jest wciąż kosmetyczna i nie wysyła na ten moment większych negatywnych sygnałów.
Gospodarka USA radzi sobie wciąż dobrze

Gospodarka USA radzi sobie wciąż dobrze

2024-07-26 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczorajszy raport na temat PKB USA za II kwartał był pewnego rodzaju dowodem na to, że gospodarka radzi sobie wciąż dobrze a proces dezinflacyjny postępuje. Technologiczne spółki kontynuowały wyprzedaż (Nasdaq Composite -0,9 proc.) natomiast małe firmy zyskały, czego dowodem jest wzrost indeksu Russell2000 o 1,26 proc. Wsparcie uzyskały sektory wrażliwe na gospodarkę, w tym energetyczny, przemysłowy oraz finansowy. To była kolejna niska zmienność na głównej parze walutowej, która oscyluje wokół poziomu 1,0850.
Zatrzymana zwyżka jena

Zatrzymana zwyżka jena

2024-07-26 Raport DM BOŚ z rynku walut
Piątek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku, co zdaje się bardziej wskazywać na korelację z globalnym sentymentem w krótkim terminie. Wczoraj indeksy na Wall Street próbowały odbijać (choć nie do końca skutecznie), ale wydaje się, że fala podaży na akcjach zaczęła wygasać. Przed nami posiedzenie FED (już w środę 31 lipca) i może ono ustawić sentyment na rynku pod początek cyklu obniżek stóp już od września. Wczorajsze dane o PKB za II kwartał z USA były lepsze od prognoz, co pozwoliło wyciszyć "recesyjne" strachy po wypowiedzi byłego członka FED - Williama Dudley'a.
Amerykańska gospodarka pręży muskuły

Amerykańska gospodarka pręży muskuły

2024-07-26 Poranny komentarz walutowy XTB
Odczyt PKB za drugi kwartał z USA mocno zaskoczył inwestorów. Amerykańska gospodarka rozwinęła się na poziomie 2,8% w drugim kwartale w tempie annualizowanym, co było zdecydowanie mocniejszym odczytem od oczekiwań i dwukrotnie większym niż w pierwszym kwartale. Czy można już w takim razie zapomnieć o ryzyku recesji w Stanach Zjednoczonych? Jak te dane odbierze Rezerwa Federalna, w szczególności w obliczu dzisiejszej publikacji inflacji PCE?
Risk-off podbija dolara

Risk-off podbija dolara

2024-07-25 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartek przynosi kontynuację tendencji z ostatnich dni, czyli wzrosty dolara. I nadal mamy wyjątek w postaci coraz silniejszego jena. Dzisiaj dołączył do niego szwajcarski frank, co może pokazywać, że ucieczka od carry-trade jest coraz wyraźniejsza (chociaż CHF był w znacznie mniejszym stopniu walutą finansującą, niż JPY). Na globalnych rynkach widać mocny risk-off, co pokazała skala wczorajszej przeceny indeksów na Wall Street. Czy ma wpływ na to polityka?
Giełdy w odwrocie

Giełdy w odwrocie

2024-07-25 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Negatywny sentyment zapoczątkowany wczoraj na Wall Street jest dziś widoczny na początku sesji w Europie. Dax traci już ponad 1,4 proc. i znajduje się na najniższym poziomie od początku lipca. Francuski CAC40 zniżkuje jeszcze mocniej (-1,8 porc.) i zdołał już przełamać kluczowe wsparcie horyzontalne (7470 pkt.). Benchmark znajduje się najniżej od końca stycznia 2024 roku. Rośnie globalna awersja do ryzyka. Kurs EUR/USD jest dość stabilny i oscyluje wciąż w okolicy poziomu 1,0850. Silny jest japoński jen. Mimo negatywnego sentymentu dziś rano traci złoto a uncja kosztuje ok 2375 USD.
Czy mocny jen zagraża globalnemu rynkowi?

Czy mocny jen zagraża globalnemu rynkowi?

2024-07-25 Poranny komentarz walutowy XTB
Jen ma kolejną świetną sesję z rzędu i umacnia się już 4 dzień w tym tygodniu. Siła jena w stosunku do amerykańskiego dolara to już 1% podczas dzisiejszej sesji. Co stoi za mocnym jenem i czy dalsze umocnienie jena nie oznacza globalnych problemów na rynkach finansowych? Para USDJPY traci dzisiaj ponad 1%, kolejny dzień z rzędu. Para jest już najniżej od początku maja, zbliżając się do poziomu 152, choć jeszcze na początku lipca para zbliżała się do poziomu 162.
Decyzja Banku Kanady w centrum uwagi

Decyzja Banku Kanady w centrum uwagi

2024-07-24 Poranny komentarz walutowy XTB
Kluczowym zdarzeniem makro dnia będzie dzisiaj decyzja Banku Kanady w sprawie stóp procentowych. Rynek wycenia, że z 85% prawdopodobieństwem bankierzy zdecydują się na obniżkę stóp o 25 punktów bazowych. Co więcej, inwestorzy reagować będą na napływające dane kwartalne wyniki Big Techów oraz wstępne odczyty danych PMI z Europy. Decyzja BoC wydaje się przesądzona. Czy jednak na pewno? Od czasu posiedzenia z 5 czerwca wskaźniki inflacyjne utknęły w martwym punkcie. Roczna inflacja bazowa spadła w czerwcu do 2,7%, po wzroście do 2,9% w maju z 2,7% w kwietniu.
Niekorzystny sondaż dla Trumpa

Niekorzystny sondaż dla Trumpa

2024-07-24 Raport DM BOŚ z rynku walut
Przedstawiony w środę rano sondaż Reuters/Ipsos wskazał na 2 punktową przewagę Kamali Harris nad Donaldem Trumpem pośród zdecydowanych wyborców - 44 proc. do 42 proc. Wprawdzie to niewiele i zaznaczono przy tym, że błąd statystyczny w takim badaniu to aż 3 punkty proc., to jednak ten sondaż pokazuje pewien przełom. Jednocześnie ostatnie dni pokazały spory napływ funduszy do Partii Demokratycznej, co pokazuje, że odsunięcie Joe Bidena było dobrym ruchem.
Osłabienie w konsolidacji

Osłabienie w konsolidacji

2024-07-24 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Środowy, poranny handel na rynku FX przynosi utrzymanie mocniejszego USD co negatywnie rzutuje na waluty EM. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2788 PLN za euro, 3,9450 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,4177 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0809 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 5,631% w przypadku obligacji 10-letnich.