Data dodania: 2019-06-03 (13:30)
Kluczowe informacje z rynków: USA / RELACJE HANDLOWE / INDIE/ TURCJA/ AUSTRALIA/ MEKSYK/ CHINY: W piątek Donald Trump podał, że z dniem 5 czerwca Indie i Turcja zostaną usunięte z tzw. programu GSP, który daje preferencyjne warunki handlowe krajom rozwijającym się. Z kolei gazeta New York Times podała, że amerykańska administracja rozważała nałożenie ceł importowych na Australię, ale zostało to porzucone.
Tymczasem prezydent Meksyku dał do zrozumienia, że niezależnie od zaistniałej sytuacji (USA nakładają cła „za nielegalną imigrację”), jego kraj nie zrezygnuje z ratyfikacji umowy USMCA (następczyni traktatu NAFTA). Dodał jednak, że liczy się z tym, że nie uda mu się dość do porozumienia z Trumpem w temacie imigracji. Tymczasem w weekend napłynęły też informacje z Chin – opublikowany dokument nie zawiera jednak nic nowego, o czym by nie mówiły wcześniej chińskie media. I tak „Chiny nigdy nie ustąpią w zasadniczych kwestiach”, oraz nie chcą wojny handlowej, ale są do niej zmuszone i będą walczyć.
CHINY / DANE: Indeks PMI dla przemysłu liczony przez Caixin pozostał w maju na poziomie 50,2 pkt. (szacowano 50,0 pkt.). Nie dał tym samym negatywnego zaskoczenia, jak jego rządowy odpowiednik publikowany w nocy z czwartku na piątek.
POLSKA / DANE: Indeks PMI dla przemysłu spadł do 48,8 pkt. w maju (szacowano, że pozostanie na poziomie 49,0 pkt.).
EUROSTREFA / DANE: Ostateczny odczyt majowego indeksu PMI dla przemysłu potwierdził wcześniejsze szacunki na poziomie 47,7 pkt. Pozytywne zaskoczenie dały Włochy (49,7 pkt.), ale dane z Francji i Niemiec były zbieżne z pierwszymi prognozami.
WIELKA BRYTANIA / DANE: Indeks PMI dla przemysłu w maju nieoczekiwanie spadł do 49,4 pkt. z 53,1 pkt. w kwietniu – szacowano 52,0 pkt.
Opinia: Miniony tydzień pokazał, że dolar nie korzysta jednak z utrzymującego się globalnego ryzyka, które jest dużej mierze „kreowane” przez wątek konfliktu amerykańsko-chińskiego. Dlaczego? Bo nasilają się oczekiwania związane z możliwym cięciem stóp przez FED do końca tego roku – inwestorzy zdają się być tego „niemal pewni”. Motorem dla tego typu spekulacji są dane wskazujące na niską presję inflacyjną, ale przede wszystkim obawy związane ze spowolnieniem amerykańskiej gospodarki, które rosną wraz z kolejnymi „wybrykami” Donalda Trumpa. Bo trzeba przyznać, że ruch wobec Meksyku, czy też pewna groźba kierowana wobec Indii, pokazują, że amerykańska administracja nie skupia się na „żywotnym zagrożeniu” dla USA, jakim jej zdaniem mogą być Chiny i nie tworzy nowych, lepszych relacji ze swoimi sojusznikami po to, aby osłabiać zagraniczne wpływy Pekinu. Działania gospodarcze na potrzeby wyborcze (nielegalna imigracja z Meksyku idealnie wpisuje się w kampanię o reelekcję Trumpa w 2020 r.) nie są dobrym prognostykiem…
Tylko, czy dolar znajdzie wśród innych mocnego konkurenta? Nie jestem tego pewien. Siła JPY, czy CHF wynikała tylko z prostego przełożenia relacji globalnego ryzyka – zwłaszcza USDJPY wykazuje duże podobieństwo kierunkowe w relacjach z globalnymi indeksami. Tymczasem wydaje się, że chwilowo nowych zaskoczeń nie będzie, a Chiny zdają się skupiać na „mocnej retoryce”, a nie na konkretach w postaci blokowania działalności amerykańskim firmom (chociaż lista tych „niewiarygodnych” już powstała), czy też ograniczania eksportu metali ziem rzadkich. Powód może być prosty – restrykcje eksportowe, aby były skuteczne musiałyby obejmować wszystkich, czyli także te kraje z którymi Chiny dobrze żyją, a po drugie konkretne uderzenie w amerykańskie firmy może być sygnałem dla innych, że ci też (w teorii) mogliby zostać dotknięci politycznymi decyzjami. Tymczasem to na czym najbardziej powinno zależeć teraz Chińczykom, to budowanie własnych sojuszy i łańcuchów dostaw.
Zerknijmy na kilka wykresów. Pierwszy to FUS500, czyli giełdowy benchmark. Uwagę zwraca bliskość wsparcia z marca przy 2726 pkt. Drugi to USDJPY, który jest z nim skorelowany. Ostatni spadek na USDJPY nie został potwierdzony przez dzienne wskaźniki. Teoretyczny ruch powrotny na tej parze mógłby nas doprowadzić do 109,01 (dołek z 13 maja b.r.). Aby móc mówić o szansach na odwracanie trendu potrzeba by więcej dywergencji na wskaźnikach w szerszym horyzoncie czasu. Tym samym zarówno FUS500 i USDJPY mogą mieć raczej korektę w trendzie spadkowym.
Dobre zachowanie się EURUSD w piątek na tle globalnego zamieszania może uruchamiać pokłady optymizmu na kolejne dni, ale czy słusznie? W dzisiejszych odczytach PMI dla przemysłu trudno było znaleźć coś dobrego (no chyba, że to, iż nie jest gorzej, jest już dobre), a przed nami czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Jakoś trudno będzie oczekiwać tego, aby Mario Draghi potrafił wykrzesać z siebie jakiś optymizm – wprawdzie w danych widać pewną próbę wyhamowywania niekorzystnych tendencji, ale perspektywy są słabe głównie za sprawą ryzyka eskalacji protekcjonizmu w globalnym handlu.
W efekcie EURUSD może w tym tygodniu pozostać pod presją widocznej linii spadkowej trendu.
W efekcie tygodniowy układ koszyka dolara FUSD nie musi być odbierany negatywnie. Nadal bardziej możliwą opcją jest konsolidacja lub kolejna próba zwyżki, niż wyraźniejsza korekta notowań amerykańskiej waluty.
CHINY / DANE: Indeks PMI dla przemysłu liczony przez Caixin pozostał w maju na poziomie 50,2 pkt. (szacowano 50,0 pkt.). Nie dał tym samym negatywnego zaskoczenia, jak jego rządowy odpowiednik publikowany w nocy z czwartku na piątek.
POLSKA / DANE: Indeks PMI dla przemysłu spadł do 48,8 pkt. w maju (szacowano, że pozostanie na poziomie 49,0 pkt.).
EUROSTREFA / DANE: Ostateczny odczyt majowego indeksu PMI dla przemysłu potwierdził wcześniejsze szacunki na poziomie 47,7 pkt. Pozytywne zaskoczenie dały Włochy (49,7 pkt.), ale dane z Francji i Niemiec były zbieżne z pierwszymi prognozami.
WIELKA BRYTANIA / DANE: Indeks PMI dla przemysłu w maju nieoczekiwanie spadł do 49,4 pkt. z 53,1 pkt. w kwietniu – szacowano 52,0 pkt.
Opinia: Miniony tydzień pokazał, że dolar nie korzysta jednak z utrzymującego się globalnego ryzyka, które jest dużej mierze „kreowane” przez wątek konfliktu amerykańsko-chińskiego. Dlaczego? Bo nasilają się oczekiwania związane z możliwym cięciem stóp przez FED do końca tego roku – inwestorzy zdają się być tego „niemal pewni”. Motorem dla tego typu spekulacji są dane wskazujące na niską presję inflacyjną, ale przede wszystkim obawy związane ze spowolnieniem amerykańskiej gospodarki, które rosną wraz z kolejnymi „wybrykami” Donalda Trumpa. Bo trzeba przyznać, że ruch wobec Meksyku, czy też pewna groźba kierowana wobec Indii, pokazują, że amerykańska administracja nie skupia się na „żywotnym zagrożeniu” dla USA, jakim jej zdaniem mogą być Chiny i nie tworzy nowych, lepszych relacji ze swoimi sojusznikami po to, aby osłabiać zagraniczne wpływy Pekinu. Działania gospodarcze na potrzeby wyborcze (nielegalna imigracja z Meksyku idealnie wpisuje się w kampanię o reelekcję Trumpa w 2020 r.) nie są dobrym prognostykiem…
Tylko, czy dolar znajdzie wśród innych mocnego konkurenta? Nie jestem tego pewien. Siła JPY, czy CHF wynikała tylko z prostego przełożenia relacji globalnego ryzyka – zwłaszcza USDJPY wykazuje duże podobieństwo kierunkowe w relacjach z globalnymi indeksami. Tymczasem wydaje się, że chwilowo nowych zaskoczeń nie będzie, a Chiny zdają się skupiać na „mocnej retoryce”, a nie na konkretach w postaci blokowania działalności amerykańskim firmom (chociaż lista tych „niewiarygodnych” już powstała), czy też ograniczania eksportu metali ziem rzadkich. Powód może być prosty – restrykcje eksportowe, aby były skuteczne musiałyby obejmować wszystkich, czyli także te kraje z którymi Chiny dobrze żyją, a po drugie konkretne uderzenie w amerykańskie firmy może być sygnałem dla innych, że ci też (w teorii) mogliby zostać dotknięci politycznymi decyzjami. Tymczasem to na czym najbardziej powinno zależeć teraz Chińczykom, to budowanie własnych sojuszy i łańcuchów dostaw.
Zerknijmy na kilka wykresów. Pierwszy to FUS500, czyli giełdowy benchmark. Uwagę zwraca bliskość wsparcia z marca przy 2726 pkt. Drugi to USDJPY, który jest z nim skorelowany. Ostatni spadek na USDJPY nie został potwierdzony przez dzienne wskaźniki. Teoretyczny ruch powrotny na tej parze mógłby nas doprowadzić do 109,01 (dołek z 13 maja b.r.). Aby móc mówić o szansach na odwracanie trendu potrzeba by więcej dywergencji na wskaźnikach w szerszym horyzoncie czasu. Tym samym zarówno FUS500 i USDJPY mogą mieć raczej korektę w trendzie spadkowym.
Dobre zachowanie się EURUSD w piątek na tle globalnego zamieszania może uruchamiać pokłady optymizmu na kolejne dni, ale czy słusznie? W dzisiejszych odczytach PMI dla przemysłu trudno było znaleźć coś dobrego (no chyba, że to, iż nie jest gorzej, jest już dobre), a przed nami czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Jakoś trudno będzie oczekiwać tego, aby Mario Draghi potrafił wykrzesać z siebie jakiś optymizm – wprawdzie w danych widać pewną próbę wyhamowywania niekorzystnych tendencji, ale perspektywy są słabe głównie za sprawą ryzyka eskalacji protekcjonizmu w globalnym handlu.
W efekcie EURUSD może w tym tygodniu pozostać pod presją widocznej linii spadkowej trendu.
W efekcie tygodniowy układ koszyka dolara FUSD nie musi być odbierany negatywnie. Nadal bardziej możliwą opcją jest konsolidacja lub kolejna próba zwyżki, niż wyraźniejsza korekta notowań amerykańskiej waluty.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









