Data dodania: 2019-03-21 (12:54)
BREXIT: Liderzy UE uzależniają decyzję o wydłużeniu Brexitu od tego, czy premier May zdoła poddać ponownie pod głosowanie w Izbie Gmin porozumienie rozwodowe – powinna to zrobić do końca przyszłego tygodnia. Politycy UE są jednak podzieleni w kwestii tego, co zrobić, jeżeli brytyjska premier ponownie przegra. Francuzi nie odrzucają możliwości „bezumownego” Brexitu, podczas kiedy Niemcy dali do zrozumienia, że będą walczyć o to, aby uniknąć chaosu.
Z kolei Komisja Europejska zwróciła uwagę, że wydłużenie Brexitu do 30 czerwca, tak jak tego chce May, może być trudne ze względu na wybory do Parlamentu Europejskiego (lepszym terminem byłby 23 maja).
USA / FED: Wieczorny przekaz od Rezerwy Federalnej był bardziej „gołębi” niż oczekiwano. Mediana oczekiwań (dot-chart) odnośnie stóp procentowych uległa spłaszczeniu - nie zakłada już żadnego ruchu w tym roku, oraz tylko jedną podwyżkę stóp w 2020 r. Jednocześnie program redukcji sumy bilansowej FED (QT) ma zostać wygaszony do końca września, poczynając już od maja. W komunikacie ponownie dano do zrozumienia, że cierpliwość w polityce monetarnej jest uzasadniona, a bank centralny będzie uważnie obserwował sytuację. Teoretycznie gospodarka pozostaje silna, ale zrewidowano prognozy na ten rok, dynamika PKB ma wynieść 2,1 proc. wobec 2,3 proc. w tym roku, a w przyszłym 1,9 proc. wobec 2,0 proc. szacowanych wcześniej, ale już szacunki dla inflacji PCE Core nie uległy zmianie. W komentarzu zwrócono też uwagę na spowolnienie wydatków gospodarstw domowych, oraz inwestycji przedsiębiorstw, a także brak możliwości dalszej poprawy na rynku pracy.
AUSTRALIA: Stopa bezrobocia w lutym spadła do 4,9 proc. z 5,0 proc. (najniższy poziom od 2011 r.), a zatrudnienie wzrosło o 4,6 tys. wobec prognozy 15 tys. (zatrudnienie na pełny etat spadło o 7,3 tys., a tzw. połówki wzrosły o 11,9 tys.)
NOWA ZELANDIA: W IV kwartale ub.r. gospodarka rosła w tempie 0,6 proc. k/k (jak oczekiwano), ale w ujęciu rocznym wyhamowała do 2,3 proc. r/r z 2,6 proc. r/r (szacowano 2,5 proc. r/r).
SZWAJCARIA / SNB: Na zakończonym dzisiaj posiedzeniu nie zdecydowano się na zmianę parametrów polityki pieniężnej i zrewidowano w dół prognozy dla gospodarki, w tym dla inflacji (do 0,3 proc. z 0,5 proc. w tym roku, oraz 0,6 proc. z 1,0 proc. w przyszłym). Utrzymano stwierdzenie, że frank nadal pozostaje „wysoko wyceniany”, a sytuacja na rynku walutowym jest „delikatna”
NORWEGIA / NORGES BANK: Tamtejszy bank centralny nie zaskoczył inwestorów i podniósł dzisiaj główną stopę procentową o 25 p.b. do 1,0 proc. z 0,75 proc., oraz podtrzymał oczekiwania, co do ścieżki podwyżek w II połowie roku i podniósł na 2020 r. do 1,6 proc. z 1,4 proc. (co było spodziewane).
Opinia: Czy FED wywiesił wczoraj wieczorem „białą flagę”? A jeżeli tak, czy to dobrze, czy źle dla rynków finansowych i pozycji dolara? Niestety nie ma na to prostej odpowiedzi. Teoretycznie, jeżeli jakiś bank centralny dokonuje szybkiej zmiany swoich wcześniejszych poglądów, to być może dlatego, że się czegoś obawia. Ostatnie miesiące przyniosły niemalże masowe przesunięcie się banków centralnych w stronę „gołębich”’ akcentów w polityce – z tego wyłamuje się tylko Norges Bank, czemu dał wyraz dzisiejszą podwyżką stóp o 25 p.b. i co ciekawe nie była ona „gołębia” (podtrzymano ścieżkę dla kolejnych ruchów) – ale to w przypadku FED jest to najbardziej zauważalne. Wczoraj Rezerwa Federalna przedstawiła niejako „mocne podkładki” dla uzasadnienia zmiany nastawienia, które miało miejsce już w styczniu. Zmiana podejścia wobec przyszłych podwyżek stóp (wykres dot-chart) nadmiernie nie zaskakuje, ale już sygnał, że program QT zostanie wygaszony do końca września, pośrednio tak. Jednocześnie nowe projekcje makro (niższe PKB, wyższe bezrobocie, inflacja mniej więcej bez zmian) sygnalizują koniec pozytywnego cyklu gospodarczego. To dlatego po wczorajszym FED nie zobaczyliśmy wyraźniejszych wzrostów indeksów na Wall Street. Stracił dolar, ale już w czwartek rano proces ten uległ odwróceniu. Wniosek – dolar nie straci znacząco, jeżeli nastroje na rynkach akcji zaczną się pogarszać. Czy pesymistyczny scenariusz jest możliwy? Teoretycznie ze strony geopolityki rynki finansowe powinny dostać argumenty za spadkiem awersji do ryzyka w najbliższych tygodniach – widoczne perturbacje związane z Brexitem powinny się ostatecznie wyciszyć (zwłaszcza, jeżeli UE wymusi wydłużenie Brexitu do końca 2020 r., a sprawy zaczną iść w stronę drugiego referendum), a w temacie relacji amerykańsko-chińskich będziemy pomału zmierzać w stronę podpisania porozumienia (nawet, gdyby miało mieć to miejsce dopiero w czerwcu). Tyle, że w krótkim terminie nie można odrzucić ryzyka zamieszania (w temacie Brexitu najbliższe dni będą dość „gorące”, a w temacie chińskim rynek będzie zerkał na informacje z podróży Mnuchina i Lighthizera do Pekinu, jaką zaplanowano na 25 czerwca).
Na koszyku dolara FUSD zeszliśmy w rejon strefy wsparcia 94,75-95,25 pkt. skąd widać próbę wyprowadzenia odbicia. W krótkim terminie słabość dolara mogła zostać wyczerpana.
Funt to ostatnio jedna z najsłabszych walut w zestawieniach G-10. Teoretycznie rynek nie powinien obawiać się „bezumownego” Brexitu po 29 marca, ale fakty są takie, że na obecną chwilę nie zostały podjęte żadne oficjalne decyzje kasujące ten negatywny scenariusz. Na nagłówki depesz wybija się irytacja europejskich elit, odnosząca się do politycznego chaosu na Wyspach. Teoretycznie May ma większe szanse na to, aby przekonać eurosceptyków do poparcia w parlamencie porozumienia rozwodowego, ale nie ma żadnych gwarancji na to, że teraz się uda (poprzednie dwa głosowania były przegrane), a przede wszystkim nie wiadomo, czy do głosowania w ogóle dojdzie. Jeżeli konstytucyjny paraliż będzie trwał nadal, to May nie pozostanie chyba nic innego, jak podać się do dymisji i wezwać do przeprowadzenia przyspieszonych wyborów do parlamentu. W takim układzie UE wymusiłaby wydłużenie Brexitu do końca 2020 r., a rynki zaczęłyby dyskontować możliwy scenariusz drugiego referendum w sytuacji, kiedy do władzy doszłaby Partia Pracy. W czym jest, zatem problem? Wydaje się, że w osobie lidera laburzystów, Jeremy’ego Corbyna…
Na dziennym układzie widać, że rośnie prawdopodobieństwo przetestowania wsparcia w postaci linii trendu wzrostowego przy 1,3050-60 po tym, jak jeszcze wczoraj doszło do naruszenia wsparcia przy 1,32 (chociaż później rynek na chwilę powrócił ponad ten poziom).
USA / FED: Wieczorny przekaz od Rezerwy Federalnej był bardziej „gołębi” niż oczekiwano. Mediana oczekiwań (dot-chart) odnośnie stóp procentowych uległa spłaszczeniu - nie zakłada już żadnego ruchu w tym roku, oraz tylko jedną podwyżkę stóp w 2020 r. Jednocześnie program redukcji sumy bilansowej FED (QT) ma zostać wygaszony do końca września, poczynając już od maja. W komunikacie ponownie dano do zrozumienia, że cierpliwość w polityce monetarnej jest uzasadniona, a bank centralny będzie uważnie obserwował sytuację. Teoretycznie gospodarka pozostaje silna, ale zrewidowano prognozy na ten rok, dynamika PKB ma wynieść 2,1 proc. wobec 2,3 proc. w tym roku, a w przyszłym 1,9 proc. wobec 2,0 proc. szacowanych wcześniej, ale już szacunki dla inflacji PCE Core nie uległy zmianie. W komentarzu zwrócono też uwagę na spowolnienie wydatków gospodarstw domowych, oraz inwestycji przedsiębiorstw, a także brak możliwości dalszej poprawy na rynku pracy.
AUSTRALIA: Stopa bezrobocia w lutym spadła do 4,9 proc. z 5,0 proc. (najniższy poziom od 2011 r.), a zatrudnienie wzrosło o 4,6 tys. wobec prognozy 15 tys. (zatrudnienie na pełny etat spadło o 7,3 tys., a tzw. połówki wzrosły o 11,9 tys.)
NOWA ZELANDIA: W IV kwartale ub.r. gospodarka rosła w tempie 0,6 proc. k/k (jak oczekiwano), ale w ujęciu rocznym wyhamowała do 2,3 proc. r/r z 2,6 proc. r/r (szacowano 2,5 proc. r/r).
SZWAJCARIA / SNB: Na zakończonym dzisiaj posiedzeniu nie zdecydowano się na zmianę parametrów polityki pieniężnej i zrewidowano w dół prognozy dla gospodarki, w tym dla inflacji (do 0,3 proc. z 0,5 proc. w tym roku, oraz 0,6 proc. z 1,0 proc. w przyszłym). Utrzymano stwierdzenie, że frank nadal pozostaje „wysoko wyceniany”, a sytuacja na rynku walutowym jest „delikatna”
NORWEGIA / NORGES BANK: Tamtejszy bank centralny nie zaskoczył inwestorów i podniósł dzisiaj główną stopę procentową o 25 p.b. do 1,0 proc. z 0,75 proc., oraz podtrzymał oczekiwania, co do ścieżki podwyżek w II połowie roku i podniósł na 2020 r. do 1,6 proc. z 1,4 proc. (co było spodziewane).
Opinia: Czy FED wywiesił wczoraj wieczorem „białą flagę”? A jeżeli tak, czy to dobrze, czy źle dla rynków finansowych i pozycji dolara? Niestety nie ma na to prostej odpowiedzi. Teoretycznie, jeżeli jakiś bank centralny dokonuje szybkiej zmiany swoich wcześniejszych poglądów, to być może dlatego, że się czegoś obawia. Ostatnie miesiące przyniosły niemalże masowe przesunięcie się banków centralnych w stronę „gołębich”’ akcentów w polityce – z tego wyłamuje się tylko Norges Bank, czemu dał wyraz dzisiejszą podwyżką stóp o 25 p.b. i co ciekawe nie była ona „gołębia” (podtrzymano ścieżkę dla kolejnych ruchów) – ale to w przypadku FED jest to najbardziej zauważalne. Wczoraj Rezerwa Federalna przedstawiła niejako „mocne podkładki” dla uzasadnienia zmiany nastawienia, które miało miejsce już w styczniu. Zmiana podejścia wobec przyszłych podwyżek stóp (wykres dot-chart) nadmiernie nie zaskakuje, ale już sygnał, że program QT zostanie wygaszony do końca września, pośrednio tak. Jednocześnie nowe projekcje makro (niższe PKB, wyższe bezrobocie, inflacja mniej więcej bez zmian) sygnalizują koniec pozytywnego cyklu gospodarczego. To dlatego po wczorajszym FED nie zobaczyliśmy wyraźniejszych wzrostów indeksów na Wall Street. Stracił dolar, ale już w czwartek rano proces ten uległ odwróceniu. Wniosek – dolar nie straci znacząco, jeżeli nastroje na rynkach akcji zaczną się pogarszać. Czy pesymistyczny scenariusz jest możliwy? Teoretycznie ze strony geopolityki rynki finansowe powinny dostać argumenty za spadkiem awersji do ryzyka w najbliższych tygodniach – widoczne perturbacje związane z Brexitem powinny się ostatecznie wyciszyć (zwłaszcza, jeżeli UE wymusi wydłużenie Brexitu do końca 2020 r., a sprawy zaczną iść w stronę drugiego referendum), a w temacie relacji amerykańsko-chińskich będziemy pomału zmierzać w stronę podpisania porozumienia (nawet, gdyby miało mieć to miejsce dopiero w czerwcu). Tyle, że w krótkim terminie nie można odrzucić ryzyka zamieszania (w temacie Brexitu najbliższe dni będą dość „gorące”, a w temacie chińskim rynek będzie zerkał na informacje z podróży Mnuchina i Lighthizera do Pekinu, jaką zaplanowano na 25 czerwca).
Na koszyku dolara FUSD zeszliśmy w rejon strefy wsparcia 94,75-95,25 pkt. skąd widać próbę wyprowadzenia odbicia. W krótkim terminie słabość dolara mogła zostać wyczerpana.
Funt to ostatnio jedna z najsłabszych walut w zestawieniach G-10. Teoretycznie rynek nie powinien obawiać się „bezumownego” Brexitu po 29 marca, ale fakty są takie, że na obecną chwilę nie zostały podjęte żadne oficjalne decyzje kasujące ten negatywny scenariusz. Na nagłówki depesz wybija się irytacja europejskich elit, odnosząca się do politycznego chaosu na Wyspach. Teoretycznie May ma większe szanse na to, aby przekonać eurosceptyków do poparcia w parlamencie porozumienia rozwodowego, ale nie ma żadnych gwarancji na to, że teraz się uda (poprzednie dwa głosowania były przegrane), a przede wszystkim nie wiadomo, czy do głosowania w ogóle dojdzie. Jeżeli konstytucyjny paraliż będzie trwał nadal, to May nie pozostanie chyba nic innego, jak podać się do dymisji i wezwać do przeprowadzenia przyspieszonych wyborów do parlamentu. W takim układzie UE wymusiłaby wydłużenie Brexitu do końca 2020 r., a rynki zaczęłyby dyskontować możliwy scenariusz drugiego referendum w sytuacji, kiedy do władzy doszłaby Partia Pracy. W czym jest, zatem problem? Wydaje się, że w osobie lidera laburzystów, Jeremy’ego Corbyna…
Na dziennym układzie widać, że rośnie prawdopodobieństwo przetestowania wsparcia w postaci linii trendu wzrostowego przy 1,3050-60 po tym, jak jeszcze wczoraj doszło do naruszenia wsparcia przy 1,32 (chociaż później rynek na chwilę powrócił ponad ten poziom).
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









