
Data dodania: 2018-11-20 (09:40)
W ciągu ostatnich kilkunastu dni doświadczyliśmy nie najlepszego okresu w wykonaniu polskiej waluty, choć straty najwidoczniejsze były w przypadku euro i franka, a relatywna słabość dolara działała na korzyść złotego. Choć pierwsza podwyżka stóp procentowych pozostaje raczej kwestią odległą, to jednak solidne fundamenty makroekonomiczne powinny oddziaływać pozytywnie.
Wczoraj poznaliśmy krajowy raport z rynku pracy za październik. Z kolei prezydent złożył podpis pod ustawą odnośnie do Pracowniczych Planów Kapitałowych.
W kratkę, tak najkrócej można opisać dane z krajowego rynku pracy za miniony miesiąc. Dynamika wzrostu zatrudnienia pozostała na poziomie 3,2% w ujęciu rocznym (choć biorąc pod uwagę dwa miejsca po przecinku widać postępujący trend spadkowy), niemniej jednak mocniej in plus zaskoczyły wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw rosnąc nominalnie o 7,6% - najwyższy wzrost od kwietnia. Po pierwsze, należy brać pod uwagę, że październik obecnego roku zawierał jeden dzień roboczy więcej w porównaniu do zeszłego roku, co mogło odegrać pewną rolę w wyższej dynamice płac. Niemniej jednak tak znaczący skok (największa amplituda wahań od listopada 2017) może mieć swoje podłoże również w innych kwestiach. Jak zwykle tajemnicą pozostaje sektor górniczy, który mógł zaburzyć dane odnośnie do płac w przypadku wypłat premii. Ponadto potencjalnym podejrzanym jest także budownictwo, gdzie wyższa dynamika wynagrodzeń mogła być pokłosiem wyjątkowo ciepłego miesiąca. Na ten moment możemy się tylko domyślać, co stało za takim obrotem spraw. Szczegóły jak co miesiąc zostaną opublikowane przez GUS w biuletynie statystycznym. Z kolei jeśli chodzi o dynamikę zatrudnienia to większego zaskoczenia nie było, a październik tego roku okazał się wyjątkowo słaby. Stopniowo kurcząca się dynamika wzrostu zatrudnienia nie powinna specjalnie dziwić. Mamy ku temu przesłanki w postaci spadającej liczby wolnych wakatów czy słabszej perspektywy popytu zewnętrznego. Minięcie przez rynek pracy cyklicznego szczytu jest również widoczne w kwartalnych danych ZUS, gdzie w trzecim kwartale liczba ubezpieczonych Polaków spadła w ujęciu kwartalnym po raz pierwszy od początku 2016 roku. Reasumując, w takich okolicznościach trudno oczekiwać, by presja na wzrost płac wciąż rosła. Z badań autorstwa NBP wynika, iż owa presja ustępuje, co powinno wspierać obecne stanowisko Rady. Obecnie czynnikami ryzyka dla ścieżki inflacyjnej pozostają wzrost cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych oraz potencjalny drenaż pracowników zza wschodniej granicy spowodowany reformą w Niemczech. Nie wydaje się jednak, iż kwestia cen energii stanowi znaczne ryzyko biorąc pod uwagę konserwatywne założenia Rady w publikowanych projekcjach makroekonomicznych. Fakt, że firmy energetyczne wnioskują do URE o umożliwienie podniesienia cen aż o 30% tak naprawdę nic nie znaczy i oczywistym jest, że taki wzrost jest wykluczony. Decyzja URE w tej sprawie zapadnie w grudniu. W tym miejscu dodać trzeba, że regulacji URE nie podlegają ceny dla przedsiębiorstw, które od 2019 roku doświadczą wzrostu o kilkadziesiąt procent. Potencjalnie stanowi to ryzyko, iż przez efekty drugiej rundy koszty te będą przenoszone na konsumentów. Niemniej jednak należy być świadomym, że udział tego rodzaju kosztów w ogóle kosztów sektora przemysłowego nie jest znaczący, a zatem ich wpływ na inflację w skali kraju nie powinien być aż tak dotkliwy (jeśli tak miałoby się stać, zapewne już teraz widoczne byłoby to w oczekiwaniach inflacyjnych, czego jak na razie próżno szukać).
Wtorek przyniesie nam odczyty odnośnie do sektora przemysłowego i budowlanego w Polsce, gdzie z uwagi na efekt kalendarzowy i warunki atmosferyczne oczekiwana jest znaczniejsza poprawa. W godzinach popołudniowych poznamy z kolei dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Po godzinie 9:00 za dolara należało zapłacić 3,7778 złotego, za euro 4,3301 złotego, za funta 4,8615 złotego i za franka 3,8080 złotego.
W kratkę, tak najkrócej można opisać dane z krajowego rynku pracy za miniony miesiąc. Dynamika wzrostu zatrudnienia pozostała na poziomie 3,2% w ujęciu rocznym (choć biorąc pod uwagę dwa miejsca po przecinku widać postępujący trend spadkowy), niemniej jednak mocniej in plus zaskoczyły wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw rosnąc nominalnie o 7,6% - najwyższy wzrost od kwietnia. Po pierwsze, należy brać pod uwagę, że październik obecnego roku zawierał jeden dzień roboczy więcej w porównaniu do zeszłego roku, co mogło odegrać pewną rolę w wyższej dynamice płac. Niemniej jednak tak znaczący skok (największa amplituda wahań od listopada 2017) może mieć swoje podłoże również w innych kwestiach. Jak zwykle tajemnicą pozostaje sektor górniczy, który mógł zaburzyć dane odnośnie do płac w przypadku wypłat premii. Ponadto potencjalnym podejrzanym jest także budownictwo, gdzie wyższa dynamika wynagrodzeń mogła być pokłosiem wyjątkowo ciepłego miesiąca. Na ten moment możemy się tylko domyślać, co stało za takim obrotem spraw. Szczegóły jak co miesiąc zostaną opublikowane przez GUS w biuletynie statystycznym. Z kolei jeśli chodzi o dynamikę zatrudnienia to większego zaskoczenia nie było, a październik tego roku okazał się wyjątkowo słaby. Stopniowo kurcząca się dynamika wzrostu zatrudnienia nie powinna specjalnie dziwić. Mamy ku temu przesłanki w postaci spadającej liczby wolnych wakatów czy słabszej perspektywy popytu zewnętrznego. Minięcie przez rynek pracy cyklicznego szczytu jest również widoczne w kwartalnych danych ZUS, gdzie w trzecim kwartale liczba ubezpieczonych Polaków spadła w ujęciu kwartalnym po raz pierwszy od początku 2016 roku. Reasumując, w takich okolicznościach trudno oczekiwać, by presja na wzrost płac wciąż rosła. Z badań autorstwa NBP wynika, iż owa presja ustępuje, co powinno wspierać obecne stanowisko Rady. Obecnie czynnikami ryzyka dla ścieżki inflacyjnej pozostają wzrost cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych oraz potencjalny drenaż pracowników zza wschodniej granicy spowodowany reformą w Niemczech. Nie wydaje się jednak, iż kwestia cen energii stanowi znaczne ryzyko biorąc pod uwagę konserwatywne założenia Rady w publikowanych projekcjach makroekonomicznych. Fakt, że firmy energetyczne wnioskują do URE o umożliwienie podniesienia cen aż o 30% tak naprawdę nic nie znaczy i oczywistym jest, że taki wzrost jest wykluczony. Decyzja URE w tej sprawie zapadnie w grudniu. W tym miejscu dodać trzeba, że regulacji URE nie podlegają ceny dla przedsiębiorstw, które od 2019 roku doświadczą wzrostu o kilkadziesiąt procent. Potencjalnie stanowi to ryzyko, iż przez efekty drugiej rundy koszty te będą przenoszone na konsumentów. Niemniej jednak należy być świadomym, że udział tego rodzaju kosztów w ogóle kosztów sektora przemysłowego nie jest znaczący, a zatem ich wpływ na inflację w skali kraju nie powinien być aż tak dotkliwy (jeśli tak miałoby się stać, zapewne już teraz widoczne byłoby to w oczekiwaniach inflacyjnych, czego jak na razie próżno szukać).
Wtorek przyniesie nam odczyty odnośnie do sektora przemysłowego i budowlanego w Polsce, gdzie z uwagi na efekt kalendarzowy i warunki atmosferyczne oczekiwana jest znaczniejsza poprawa. W godzinach popołudniowych poznamy z kolei dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Po godzinie 9:00 za dolara należało zapłacić 3,7778 złotego, za euro 4,3301 złotego, za funta 4,8615 złotego i za franka 3,8080 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
13:22 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
08:15 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
07:22 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.