Data dodania: 2018-10-11 (11:18)
Kluczowe informacje z rynków: USA / GIEŁDY: Indeksy na Wall Street zaliczyły wczoraj największy dzienny spadek od lutego b.r. Zdaniem Sekretarza Skarbu Stevena Mnuchina to jednak tylko korekta, gdyż perspektywy dla gospodarki pozostają wciąż dobre. Tymczasem Donald Trump ponownie skrytykował FED za jego zdaniem nazbyt szybkie zacieśnianie polityki monetarnej.
USA / CHINY: Sekretarz Skarbu USA (Steven Mnuchin) spotkał się z szefem Ludowego Banku Chin (Yi Gang) – panowie dyskutowali o „ważnych, gospodarczych tematach”. W najbliższych dniach zaplanowano też spotkanie Yi Gang’a z Johnem Williamsem z FED, które ma mieć miejsce podczas corocznego sympozjum w MFW. Ludowy Bank Chin ustalił fiksing USDCNY na poziomie 6,9098 wobec 6,9072 wczoraj.
WIELKA BRYTANIA: The Telegraph podał, że obie strony (UE i Wielka Brytania) zgadzają się „co do zasady” w głównych tematach dotyczących Brexitu. Tymczasem wczoraj „zadowolenie” z postępów w negocjacjach wyraziła niemiecka kanclerz Angela Merkel, chociaż jak dodała – „diabeł tkwi w szczegółach”. Wcześniej unijny negocjator Michel Barnier informował, że porozumienie będzie „w zasięgu” w przyszłym tygodniu. Tymczasem partia północnoirlandzkich unionistów (DUP) zapowiedziała wczoraj, że nie poprze projektu przyszłorocznego budżetu (głosowanie do 29 października), jeżeli nie rozwiane zostaną obawy dotyczące perspektyw Irlandii Północnej po Brexicie. DUP jest przeciwko rozwiązaniu forsowanemu wcześniej przez UE, gdyż mogłoby to osłabić jej więzi ze Zjednoczonym Królestwem.
EUROSTREFA / NIEMCY: Według spekulacji Reuters’a niemiecki rząd ma przedstawić dzisiaj zweryfikowane w dół projekcje wzrostu PKB, który w tym i przyszłym roku ma wynieść tylko 1,8 proc., wobec 2,3 proc. i 2,1 proc. spodziewanych wcześniej. Powód – eskalacja globalnych wojen handlowych.
SZWECJA: Opublikowane dzisiaj rano dane nt. wrześniowej inflacji CPI wypadły lepiej od oczekiwań na poziomie 0,3 proc. m/m i 2,2 proc. r/r. Odczyt wyniósł 0,5 proc. m/m i 2,3 proc. r/r. Pozytywna niespodzianka dotyczy też odczytu bazowego (CPIF) – wzrost o 0,5 proc. m/m i 2,5 proc. r/r.
Opinia: Właściwy timing na rynkach finansowych jest zawsze bardzo trudną i dyskusyjną sprawą. Na silne tąpnięcie na Wall Street nałożyło się na siebie kilka spraw. Do wysokich rentowności amerykańskich obligacji, co zwyczajowo nie wspiera rynków akcji, doszły kolejne wątki związane z wojnami handlowymi (inwestorzy nie przejmowali się ogólnymi projekcjami makro dla globalnej gospodarki, ale na wyobraźnię mogło już podziałać ostrzeżenie jednej z ważnych firm (Fastenal), która prognozowany spadek marż tłumaczy eskalującym konfliktem handlowym USA z Chinami. Oczywiście jedna firma, to nie wszyscy, ale takie oświadczenie opublikowane przed sezonem wyników za III kwartał, mogło wpłynąć na rynkowe emocje. Do tego obrazki z huraganu Michael uderzającego we Florydę, którego porównuje się do wydarzeń z 1992 r., oraz przełamanie kluczowych technicznych wsparć, dopełniły dzieła zniszczenia.
Zwyczajowo nerwowość na rynkach akcji wymusiła stosowne działania decydentów. Mnuchin zadziałał „szablonowo”, a Trump w swoim stylu ponownie zaatakował FED nazywając jego działania „szalonymi”. Niemniej w tym przypadku trzeba wspomnieć, że wkraczamy już w ostatni moment kampanii wyborczej przed wyborami uzupełniającymi do Kongresu, jakie odbędą się 6 listopada. W tym kontekście należy traktować wydrukowany dzisiaj komentarz prezydenta w dzienniku USA Today, w którym atakuje on Demokratów zarzucając im chęć rozszerzenia kontrowersyjnego programu bezpłatnych ubezpieczeń medycznych na wszystkich Amerykanów. Zdaniem Trumpa może to kosztować budżet aż 32,6 bln USD w pierwszych 10-latach funkcjonowania programu. Abstrahując od „rzetelności” tych wyliczeń, trochę statystyki. Dług publiczny USA wynosi obecnie 21,5 bln USD i cały czas rośnie – ten rok może być rekordowy na tle ostatnich za sprawą reformy podatkowej (wzrost gospodarczy nie jest w stanie zrekompensować ubytków w przychodach z podatków). To daje do myślenia i jednocześnie może stać się nowym wątkiem tłumaczącym słabość dolara na rynkach finansowych.
Temat „twin deficits” brzmi znajomo? Rosnąca nierównowaga w handlu, oraz w budżecie federalnym. Zwyczajowo nie pomaga amerykańskiej walucie. Tymczasem przed nami wspomniana kampania wyborcza, gdzie zwyczajowo składa się pewne obietnice bez głębszej analizy ich pokrycia…
Na powyższym wykresie koszyka dolara BOSSA USD widać, że coraz bardziej oddalamy się od strefy oporu 81,46-81,87 pkt. i podejmowane są próby ponownego złamania widocznej linii kanału wzrostowego rysowanego od czerwca b.r. Wskaźniki typu MACD i RSI 9 nie dają optymistycznych sygnałów. Dolar może dalej słabnąć. Powody? Wątek twin deficits i kontekst kampanii wyborczej do Kongresu dopiero będzie wchodził do „mainstreamowych” komentarzy. W krótkim okresie rynek zwraca uwagę na zachowanie się rentowności amerykańskich obligacji – te zaczynają nieco spadać i to nie tylko zasługa Trumpa, ale bardziej powrotu obaw, co do skali działań FED w 2019 r. w kontekście gorszych nastrojów na rynkach akcji i wyhamowywania tempa wzrostu globalnej gospodarki (w tym ryzyk związanych z rynkami wschodzącymi). Zachowania dolara raczej nie należy tłumaczyć zachowaniem się rynku długu. Powróćmy do pewnych tez z wczorajszego komentarza. Teoretycznie relacje USA-Chiny są mocno napięte, ale wczoraj wieczorem Sekretarz Skarbu Mnuchin rozmawiał z szefem Ludowego Banku Chin, a w podczas szczytu MFW ma dojść do spotkania pomiędzy Johnem Williamsem (persona nr. 2 w FED), a Yi Gang’iem z PBOC – teoretycznie to nic ważnego, ale czy zobaczymy jakieś spekulacje. Teoretycznie można uznać, że temat wojen handlowych USA-Chiny ma przed sobą „beznadziejne perspektywy”, ale przecież w biznesie, a także polityce ostatecznie liczy się pragmatyzm… Kolejny wątek do Europa. Na razie nowych wieści z Włoch nie ma, ale czekamy na 15.10 na ile Rzym „nieoczekiwanie” nie rozmiękczy swojego projektu budżetu, co byłoby pokazaniem woli znalezienia kompromisu z Komisją Europejską. W temacie Brexitu idziemy za to w dobrą stronę, optymistką zaczyna być nawet sama Angela Merkel, co może tylko podbijać oczekiwania przed szczytem UE-Wielka Brytania z przyszłym tygodniu (18.10). Niemniej teraz inwestorzy nieco sparzeni po poprzednim spotkaniu w Salzburgu będą ostrożni z przesadnym optymizmem, co może tylko wydłużyć ruch wzrostowy na funcie.
Na dziennym układzie EURUSD mamy kolejne potwierdzenia scenariusza, że wtorkowy handel mógł być momentem odwrotu. Teraz kluczową sprawą staje się złamanie strefy oporu 1,1550-70. Wsparcie można ulokować przy 1,1529.
Z kolei w notowaniach GBPUSD uwagę zwraca fakt naruszenia dzisiaj rano ostatniego szczytu z września przy 1,3216. Wprawdzie rynek nie zdołał się utrzymać długo ponad tym poziomem (od szczytu przy 1,3243 spadliśmy o ponad 50 pkt.), ale układ na wskaźnikach potwierdza dalsze zwyżki, a do końca dnia sytuacja może się odwrócić. Sukcesem będzie zamknięcie świecy ponad 1,3216, co będzie sygnalizować, że celem na kolejne dni będą okolice szczytu z 20-21 września przy 1,3275-97. Lokalne wsparcie można wskazać przy 1,3175. Dopiero jego złamanie pogorszy sytuację, sugerując korektę do wsparcia przy 1,3125.
Na zakończenie spojrzenie na koronę szwedzką, która dzisiaj jest najmocniejsza w grupie G-10 po świetnych danych nt. inflacji CPI za wrzesień. To sprawia, że powracają oczekiwania dotyczące możliwości podwyżki stóp procentowych w grudniu przez Riksbank, chociaż trudno to ocenić biorąc pod uwagę ostatnie gorsze nastroje na globalnych rynkach finansowych. Na pewno ważne staje się posiedzenie Riksbanku zaplanowane na 24 października, które pomoże ocenić prawdopodobieństwa.
Na dziennym wykresie USDSEK widać, że wyraźny ruch w dół sprowadził nas w okolice dawnej linii trendu spadkowego. W krótkim okresie może ona pozostać istotnym wsparciem, co ograniczy możliwość dalszej aprecjacji korony. Druga próba zejścia niżej może mieć miejsce po wcześniejszym odbiciu (w okolice oporu przy 9,04?).
WIELKA BRYTANIA: The Telegraph podał, że obie strony (UE i Wielka Brytania) zgadzają się „co do zasady” w głównych tematach dotyczących Brexitu. Tymczasem wczoraj „zadowolenie” z postępów w negocjacjach wyraziła niemiecka kanclerz Angela Merkel, chociaż jak dodała – „diabeł tkwi w szczegółach”. Wcześniej unijny negocjator Michel Barnier informował, że porozumienie będzie „w zasięgu” w przyszłym tygodniu. Tymczasem partia północnoirlandzkich unionistów (DUP) zapowiedziała wczoraj, że nie poprze projektu przyszłorocznego budżetu (głosowanie do 29 października), jeżeli nie rozwiane zostaną obawy dotyczące perspektyw Irlandii Północnej po Brexicie. DUP jest przeciwko rozwiązaniu forsowanemu wcześniej przez UE, gdyż mogłoby to osłabić jej więzi ze Zjednoczonym Królestwem.
EUROSTREFA / NIEMCY: Według spekulacji Reuters’a niemiecki rząd ma przedstawić dzisiaj zweryfikowane w dół projekcje wzrostu PKB, który w tym i przyszłym roku ma wynieść tylko 1,8 proc., wobec 2,3 proc. i 2,1 proc. spodziewanych wcześniej. Powód – eskalacja globalnych wojen handlowych.
SZWECJA: Opublikowane dzisiaj rano dane nt. wrześniowej inflacji CPI wypadły lepiej od oczekiwań na poziomie 0,3 proc. m/m i 2,2 proc. r/r. Odczyt wyniósł 0,5 proc. m/m i 2,3 proc. r/r. Pozytywna niespodzianka dotyczy też odczytu bazowego (CPIF) – wzrost o 0,5 proc. m/m i 2,5 proc. r/r.
Opinia: Właściwy timing na rynkach finansowych jest zawsze bardzo trudną i dyskusyjną sprawą. Na silne tąpnięcie na Wall Street nałożyło się na siebie kilka spraw. Do wysokich rentowności amerykańskich obligacji, co zwyczajowo nie wspiera rynków akcji, doszły kolejne wątki związane z wojnami handlowymi (inwestorzy nie przejmowali się ogólnymi projekcjami makro dla globalnej gospodarki, ale na wyobraźnię mogło już podziałać ostrzeżenie jednej z ważnych firm (Fastenal), która prognozowany spadek marż tłumaczy eskalującym konfliktem handlowym USA z Chinami. Oczywiście jedna firma, to nie wszyscy, ale takie oświadczenie opublikowane przed sezonem wyników za III kwartał, mogło wpłynąć na rynkowe emocje. Do tego obrazki z huraganu Michael uderzającego we Florydę, którego porównuje się do wydarzeń z 1992 r., oraz przełamanie kluczowych technicznych wsparć, dopełniły dzieła zniszczenia.
Zwyczajowo nerwowość na rynkach akcji wymusiła stosowne działania decydentów. Mnuchin zadziałał „szablonowo”, a Trump w swoim stylu ponownie zaatakował FED nazywając jego działania „szalonymi”. Niemniej w tym przypadku trzeba wspomnieć, że wkraczamy już w ostatni moment kampanii wyborczej przed wyborami uzupełniającymi do Kongresu, jakie odbędą się 6 listopada. W tym kontekście należy traktować wydrukowany dzisiaj komentarz prezydenta w dzienniku USA Today, w którym atakuje on Demokratów zarzucając im chęć rozszerzenia kontrowersyjnego programu bezpłatnych ubezpieczeń medycznych na wszystkich Amerykanów. Zdaniem Trumpa może to kosztować budżet aż 32,6 bln USD w pierwszych 10-latach funkcjonowania programu. Abstrahując od „rzetelności” tych wyliczeń, trochę statystyki. Dług publiczny USA wynosi obecnie 21,5 bln USD i cały czas rośnie – ten rok może być rekordowy na tle ostatnich za sprawą reformy podatkowej (wzrost gospodarczy nie jest w stanie zrekompensować ubytków w przychodach z podatków). To daje do myślenia i jednocześnie może stać się nowym wątkiem tłumaczącym słabość dolara na rynkach finansowych.
Temat „twin deficits” brzmi znajomo? Rosnąca nierównowaga w handlu, oraz w budżecie federalnym. Zwyczajowo nie pomaga amerykańskiej walucie. Tymczasem przed nami wspomniana kampania wyborcza, gdzie zwyczajowo składa się pewne obietnice bez głębszej analizy ich pokrycia…
Na powyższym wykresie koszyka dolara BOSSA USD widać, że coraz bardziej oddalamy się od strefy oporu 81,46-81,87 pkt. i podejmowane są próby ponownego złamania widocznej linii kanału wzrostowego rysowanego od czerwca b.r. Wskaźniki typu MACD i RSI 9 nie dają optymistycznych sygnałów. Dolar może dalej słabnąć. Powody? Wątek twin deficits i kontekst kampanii wyborczej do Kongresu dopiero będzie wchodził do „mainstreamowych” komentarzy. W krótkim okresie rynek zwraca uwagę na zachowanie się rentowności amerykańskich obligacji – te zaczynają nieco spadać i to nie tylko zasługa Trumpa, ale bardziej powrotu obaw, co do skali działań FED w 2019 r. w kontekście gorszych nastrojów na rynkach akcji i wyhamowywania tempa wzrostu globalnej gospodarki (w tym ryzyk związanych z rynkami wschodzącymi). Zachowania dolara raczej nie należy tłumaczyć zachowaniem się rynku długu. Powróćmy do pewnych tez z wczorajszego komentarza. Teoretycznie relacje USA-Chiny są mocno napięte, ale wczoraj wieczorem Sekretarz Skarbu Mnuchin rozmawiał z szefem Ludowego Banku Chin, a w podczas szczytu MFW ma dojść do spotkania pomiędzy Johnem Williamsem (persona nr. 2 w FED), a Yi Gang’iem z PBOC – teoretycznie to nic ważnego, ale czy zobaczymy jakieś spekulacje. Teoretycznie można uznać, że temat wojen handlowych USA-Chiny ma przed sobą „beznadziejne perspektywy”, ale przecież w biznesie, a także polityce ostatecznie liczy się pragmatyzm… Kolejny wątek do Europa. Na razie nowych wieści z Włoch nie ma, ale czekamy na 15.10 na ile Rzym „nieoczekiwanie” nie rozmiękczy swojego projektu budżetu, co byłoby pokazaniem woli znalezienia kompromisu z Komisją Europejską. W temacie Brexitu idziemy za to w dobrą stronę, optymistką zaczyna być nawet sama Angela Merkel, co może tylko podbijać oczekiwania przed szczytem UE-Wielka Brytania z przyszłym tygodniu (18.10). Niemniej teraz inwestorzy nieco sparzeni po poprzednim spotkaniu w Salzburgu będą ostrożni z przesadnym optymizmem, co może tylko wydłużyć ruch wzrostowy na funcie.
Na dziennym układzie EURUSD mamy kolejne potwierdzenia scenariusza, że wtorkowy handel mógł być momentem odwrotu. Teraz kluczową sprawą staje się złamanie strefy oporu 1,1550-70. Wsparcie można ulokować przy 1,1529.
Z kolei w notowaniach GBPUSD uwagę zwraca fakt naruszenia dzisiaj rano ostatniego szczytu z września przy 1,3216. Wprawdzie rynek nie zdołał się utrzymać długo ponad tym poziomem (od szczytu przy 1,3243 spadliśmy o ponad 50 pkt.), ale układ na wskaźnikach potwierdza dalsze zwyżki, a do końca dnia sytuacja może się odwrócić. Sukcesem będzie zamknięcie świecy ponad 1,3216, co będzie sygnalizować, że celem na kolejne dni będą okolice szczytu z 20-21 września przy 1,3275-97. Lokalne wsparcie można wskazać przy 1,3175. Dopiero jego złamanie pogorszy sytuację, sugerując korektę do wsparcia przy 1,3125.
Na zakończenie spojrzenie na koronę szwedzką, która dzisiaj jest najmocniejsza w grupie G-10 po świetnych danych nt. inflacji CPI za wrzesień. To sprawia, że powracają oczekiwania dotyczące możliwości podwyżki stóp procentowych w grudniu przez Riksbank, chociaż trudno to ocenić biorąc pod uwagę ostatnie gorsze nastroje na globalnych rynkach finansowych. Na pewno ważne staje się posiedzenie Riksbanku zaplanowane na 24 października, które pomoże ocenić prawdopodobieństwa.
Na dziennym wykresie USDSEK widać, że wyraźny ruch w dół sprowadził nas w okolice dawnej linii trendu spadkowego. W krótkim okresie może ona pozostać istotnym wsparciem, co ograniczy możliwość dalszej aprecjacji korony. Druga próba zejścia niżej może mieć miejsce po wcześniejszym odbiciu (w okolice oporu przy 9,04?).
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.