Data dodania: 2018-09-17 (11:53)
Kluczowe informacje z rynków: USA / CHINY / WOJNY HANDLOWE: Zdaniem gazety Wall Street Journal, która powołuje się na sobotnią wypowiedź wysoko postawionej osoby z otoczenia Donalda Trumpa, Biały Dom nawet dzisiaj może wprowadzić wyższe cła na chińskie produkty o wartości 200 mld USD rocznego importu.
Niemniej zdaniem innych osób z otoczenia prezydenta stawka mogłaby zostać ustalona na 10 proc., a nie 25 proc. pod wpływem obaw amerykańskich firm, co do wzrostu kosztów ich działalności. Dziennikarze WSJ cytują też słowa przedstawicieli Chin, których zdaniem nie można negocjować z „pistoletem przyłożonym do głowy”, co odnosi się do amerykańskiej oferty rozmów handlowych z udziałem samego Stevena Mnuchina, jakie mogłyby się rozpocząć 20 września. Źródła cytują też, że w odwecie za wyższe cła, Pekin może wprowadzić ograniczenia w sprzedaży własnych podzespołów amerykańskim firmom, co może zaburzyć ich „łańcuch dostaw” (wypowiedź byłego ministra finansów Lou Jiwei z niedzieli).
USA / DANE / RENTOWNOŚCI OBLIGACJI: Opublikowane w piątek po południu dane z USA były lekko pozytywne. Wprawdzie sprzedaż detaliczna w sierpniu wzrosła tylko o 0,1 proc. m/m, a bez samochodów o 0,3 proc. m/m (poniżej oczekiwań), chociaż dane za lipiec zostały zrewidowane w górę, to już nieco powyżej szacunków wypadły odczyty dynamiki produkcji przemysłowej (w sierpniu 0,4 proc. m/m, a dane za lipiec zrewidowano z 0,1 proc. m/m do 0,4 proc. m/m), oraz wyliczenia indeksu nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan na połowę września (100,8 pkt. z 96,2 pkt.) Rentowności amerykańskich obligacji poszły w piątek w górę, ale bariera 3,0 proc. dla papierów 10-letnich nie została wyraźnie naruszona.
SZWECJA: Zapiski z wrześniowego posiedzenia Riksbanku pokazały, że decydenci pozostają podzieleni, co do terminu zacieśnienia polityki – dwóch z sześciu członków głosowało za szybszym podniesieniem stóp, niż okres grudzień-luty preferowany przez większość, ale kluczowe może być to, że wiceprezes Cecilia Skingsley zaczyna iść w bardziej „jastrzębie” tony, co zwiększa szanse na ruch jeszcze w tym roku, a nawet pozostawia otwarty temat zacieśnienia już w październiku.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Według spekulacji The Times, szef unijnych negocjatorów ma pracować nad planem ograniczenia do minimum fizycznej kontroli na przyszłej granicy Irlandii i Irlandii Płn, co zwiększa oczekiwania przed ustaleniami na szczycie UE zaplanowanym na najbliższą środę w Salzburgu.
Opinia: Jeszcze w piątek po południu dolar odrobił część poniesionych wcześniej strat (większy popyt na bardziej ryzykowne aktywa po czwartkowych informacjach z ECB i Banku Turcji, oczekiwanie na uspokojenie w temacie wojen handlowych, oraz rozczarowanie odczytami inflacyjnymi z USA), do czego przyczyniły się ostatecznie nie tak złe dane z USA – sprzedaż detaliczna w sierpniu rzeczywiście wypadła dość słabo, ale przykryła to rewizja danych za lipiec, a dane o produkcji przemysłowej i nastrojach konsumenckich zaskoczyły już na plus. Część inwestorów nie była też pewna tego, co przyniesie weekend w temacie relacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami – i słusznie, bo Wall Street Journal opublikował kolejne spekulacje, chociaż ich interpretacja może być trudna. Dlaczego? Bo widać komu się tak naprawdę spieszy – Trumpowi, a nie Chińczykom, który chciałby uruchomić rozmowy handlowe, ale „na swoich” zasadach i zacząć się nimi „chwalić” w październiku, czyli w okresie kampanii wyborczej do Kongresu (tzw. wybory środkowe przypadają na wtorek, 6 listopada). Istnieje duże ryzyko, że Republikanie stracą przewagę w Izbie Reprezentantów, stąd też temat NAFTA i Chin może być „wykorzystany” przez partyjnych PR-owców, jeżeli będzie czym się wykazać. Problem w tym, że Chiny to bardzo trudny przeciwnik, który też liczy i kalkuluje – ze względu na specyfikę polityczno-gospodarczą może robić to bardziej długofalowo. Pekin nie będzie negocjować pod presją, to oczywiste, ale nie oznacza to bynajmniej, że całkowicie odrzuca ofertę powrotu do negocjacji od 20 września, jaka została złożona przez USA. Każdy chce kupić czas – czytaj odroczyć kolejne handlowe sankcje – nawet, gdyby rozmowy nie były efektywne. Tyle, że stratedzy Trumpa też to wiedzą… Zamknięte koło? Nie do końca. Reakcja rynków – dolar zaczyna słabnąć na rzecz innych wydaje się być rozsądna – wątek wojen handlowych nie jest niczym nowym, a krótkoterminowe przepychanki pozostawmy politykom…
Układ techniczny dla koszyka BOSSA USD jest negatywny – pisałem o tym w zeszłym tygodniu. Poniższy wykres tygodniowy nie wygląda najlepiej, jeżeli ktoś ma co do tego wątpliwości, to warto zerknąć na wskaźniki.
W centrum uwagi w najbliższych dniach nadal pozostanie ten wykres – USDCNH. Uwagę zwraca wciąż aktualny opór przy 6,88, oraz zachowanie się dziennych wskaźników RSI 9, oraz Stochastic 15,5,4.
Dzisiaj pozytywnie wyróżniają się waluty skandynawskie – i to niezależnie od tego, że teoretycznie globalne nastroje przez weekend uległy pogorszeniu. Dlaczego? Opublikowane dzisiaj rano zapiski z wrześniowego posiedzenia Riksbanku pozwalają nadal „grać” pod grudniową podwyżkę stóp (postawa Cecylii Skingsley, która być może dołączy do grupy dwóch „jastrzębi” w 6 osobowym składzie decydentów), a także zaplanowane na czwartek posiedzenie Norges Banku na którym możliwa jest pierwsza od dawna podwyżka stóp procentowych o 25 p.b. do 0,75 proc.
Zerknijmy na wykresy poniżej. Na dziennym układzie USDSEK udało się w piątek (rozczarowanie inflacją CPI i popołudniowe umocnienie USD na szerokim rynku) powrócić ponad poziom naruszonej wcześniej linii trendu wzrostowego. Niemniej układ w krótkim terminie pozostaje spadkowy, ważne będzie to jak szybko uda się ponownie zejść w okolice dołka z 13 września przy 8,9257. Z kolei przy USDNOK kluczowa linia wsparcia właśnie zaczyna być testowana, jej złamanie będzie mieć swoje średnioterminowe skutki.
W grupie G-10 nieźle zachowują się też… waluty Antypodów (AUD i NZD), co może potwierdzać tezę, że należy nadmiernie przejmować się tematem eskalacji konfliktu handlowego USA-Chiny. W kalendarzu dla tych walut liczyć się teraz będą jutrzejsze zapiski z wrześniowego posiedzenia RBA (dla AUD), oraz dane nt. salda C/A, oraz dynamiki PKB w II kwartale w Nowej Zelandii (dla NZD).
Na tygodniowym wykresie AUDUSD mamy ciekawy układ – próba powrotu ponad naruszone wcześniej wsparcie przy 0,7150. Kluczowa będzie też obserwacja zachowania się oscylatora RSI9, który będzie zmagać się z linią trendu spadkowego. Z kolei przy NZDUSD możemy być świadkami próby opuszczenia widocznego od kilku miesięcy trendu spadkowego w czym pomocne mogą być dywergencje na dziennych wskaźnikach.
W poniedziałek rano nieźle radzi sobie też funt. Rynek wyraźnie próbuje rozgrywać temat zbliżającego się szczytu UE w Salzburgu (środa) i ewentualnych ustaleń wokół Brexitu, jakie mogą na nim zapaść. Również dane CFTC z piątku pokazują, że inwestorzy ograniczają swoje zaangażowanie w krótkie pozycje na GBP. Niemniej po wykresie GBPUSD widać, że widoczny kanał wzrostowy raczej będzie w tym tygodniu respektowany (po szczycie UE w środę możemy być świadkami tzw. „sprzedaży faktów”).
Na zakończenie kilka słów na temat wykresu EURUSD. Wsparcie na 1,1658 nie wytrzymało pod presją mocniejszego dolara na głównych zestawieniach w piątek po południu. Rynek oparł się o rejon 1,1615. Technicznie nic nie stoi przeciwko temu, aby została podjęta próba zakrycia czarnej świecy z piątku. Niemniej rynek może mieć pewne trudności w wybiciu się ponad strefę oporu 1,1680-1,1715 w kolejnych dniach, o ile nie pojawia się ku temu nowe impulsy…
USA / DANE / RENTOWNOŚCI OBLIGACJI: Opublikowane w piątek po południu dane z USA były lekko pozytywne. Wprawdzie sprzedaż detaliczna w sierpniu wzrosła tylko o 0,1 proc. m/m, a bez samochodów o 0,3 proc. m/m (poniżej oczekiwań), chociaż dane za lipiec zostały zrewidowane w górę, to już nieco powyżej szacunków wypadły odczyty dynamiki produkcji przemysłowej (w sierpniu 0,4 proc. m/m, a dane za lipiec zrewidowano z 0,1 proc. m/m do 0,4 proc. m/m), oraz wyliczenia indeksu nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan na połowę września (100,8 pkt. z 96,2 pkt.) Rentowności amerykańskich obligacji poszły w piątek w górę, ale bariera 3,0 proc. dla papierów 10-letnich nie została wyraźnie naruszona.
SZWECJA: Zapiski z wrześniowego posiedzenia Riksbanku pokazały, że decydenci pozostają podzieleni, co do terminu zacieśnienia polityki – dwóch z sześciu członków głosowało za szybszym podniesieniem stóp, niż okres grudzień-luty preferowany przez większość, ale kluczowe może być to, że wiceprezes Cecilia Skingsley zaczyna iść w bardziej „jastrzębie” tony, co zwiększa szanse na ruch jeszcze w tym roku, a nawet pozostawia otwarty temat zacieśnienia już w październiku.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Według spekulacji The Times, szef unijnych negocjatorów ma pracować nad planem ograniczenia do minimum fizycznej kontroli na przyszłej granicy Irlandii i Irlandii Płn, co zwiększa oczekiwania przed ustaleniami na szczycie UE zaplanowanym na najbliższą środę w Salzburgu.
Opinia: Jeszcze w piątek po południu dolar odrobił część poniesionych wcześniej strat (większy popyt na bardziej ryzykowne aktywa po czwartkowych informacjach z ECB i Banku Turcji, oczekiwanie na uspokojenie w temacie wojen handlowych, oraz rozczarowanie odczytami inflacyjnymi z USA), do czego przyczyniły się ostatecznie nie tak złe dane z USA – sprzedaż detaliczna w sierpniu rzeczywiście wypadła dość słabo, ale przykryła to rewizja danych za lipiec, a dane o produkcji przemysłowej i nastrojach konsumenckich zaskoczyły już na plus. Część inwestorów nie była też pewna tego, co przyniesie weekend w temacie relacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami – i słusznie, bo Wall Street Journal opublikował kolejne spekulacje, chociaż ich interpretacja może być trudna. Dlaczego? Bo widać komu się tak naprawdę spieszy – Trumpowi, a nie Chińczykom, który chciałby uruchomić rozmowy handlowe, ale „na swoich” zasadach i zacząć się nimi „chwalić” w październiku, czyli w okresie kampanii wyborczej do Kongresu (tzw. wybory środkowe przypadają na wtorek, 6 listopada). Istnieje duże ryzyko, że Republikanie stracą przewagę w Izbie Reprezentantów, stąd też temat NAFTA i Chin może być „wykorzystany” przez partyjnych PR-owców, jeżeli będzie czym się wykazać. Problem w tym, że Chiny to bardzo trudny przeciwnik, który też liczy i kalkuluje – ze względu na specyfikę polityczno-gospodarczą może robić to bardziej długofalowo. Pekin nie będzie negocjować pod presją, to oczywiste, ale nie oznacza to bynajmniej, że całkowicie odrzuca ofertę powrotu do negocjacji od 20 września, jaka została złożona przez USA. Każdy chce kupić czas – czytaj odroczyć kolejne handlowe sankcje – nawet, gdyby rozmowy nie były efektywne. Tyle, że stratedzy Trumpa też to wiedzą… Zamknięte koło? Nie do końca. Reakcja rynków – dolar zaczyna słabnąć na rzecz innych wydaje się być rozsądna – wątek wojen handlowych nie jest niczym nowym, a krótkoterminowe przepychanki pozostawmy politykom…
Układ techniczny dla koszyka BOSSA USD jest negatywny – pisałem o tym w zeszłym tygodniu. Poniższy wykres tygodniowy nie wygląda najlepiej, jeżeli ktoś ma co do tego wątpliwości, to warto zerknąć na wskaźniki.
W centrum uwagi w najbliższych dniach nadal pozostanie ten wykres – USDCNH. Uwagę zwraca wciąż aktualny opór przy 6,88, oraz zachowanie się dziennych wskaźników RSI 9, oraz Stochastic 15,5,4.
Dzisiaj pozytywnie wyróżniają się waluty skandynawskie – i to niezależnie od tego, że teoretycznie globalne nastroje przez weekend uległy pogorszeniu. Dlaczego? Opublikowane dzisiaj rano zapiski z wrześniowego posiedzenia Riksbanku pozwalają nadal „grać” pod grudniową podwyżkę stóp (postawa Cecylii Skingsley, która być może dołączy do grupy dwóch „jastrzębi” w 6 osobowym składzie decydentów), a także zaplanowane na czwartek posiedzenie Norges Banku na którym możliwa jest pierwsza od dawna podwyżka stóp procentowych o 25 p.b. do 0,75 proc.
Zerknijmy na wykresy poniżej. Na dziennym układzie USDSEK udało się w piątek (rozczarowanie inflacją CPI i popołudniowe umocnienie USD na szerokim rynku) powrócić ponad poziom naruszonej wcześniej linii trendu wzrostowego. Niemniej układ w krótkim terminie pozostaje spadkowy, ważne będzie to jak szybko uda się ponownie zejść w okolice dołka z 13 września przy 8,9257. Z kolei przy USDNOK kluczowa linia wsparcia właśnie zaczyna być testowana, jej złamanie będzie mieć swoje średnioterminowe skutki.
W grupie G-10 nieźle zachowują się też… waluty Antypodów (AUD i NZD), co może potwierdzać tezę, że należy nadmiernie przejmować się tematem eskalacji konfliktu handlowego USA-Chiny. W kalendarzu dla tych walut liczyć się teraz będą jutrzejsze zapiski z wrześniowego posiedzenia RBA (dla AUD), oraz dane nt. salda C/A, oraz dynamiki PKB w II kwartale w Nowej Zelandii (dla NZD).
Na tygodniowym wykresie AUDUSD mamy ciekawy układ – próba powrotu ponad naruszone wcześniej wsparcie przy 0,7150. Kluczowa będzie też obserwacja zachowania się oscylatora RSI9, który będzie zmagać się z linią trendu spadkowego. Z kolei przy NZDUSD możemy być świadkami próby opuszczenia widocznego od kilku miesięcy trendu spadkowego w czym pomocne mogą być dywergencje na dziennych wskaźnikach.
W poniedziałek rano nieźle radzi sobie też funt. Rynek wyraźnie próbuje rozgrywać temat zbliżającego się szczytu UE w Salzburgu (środa) i ewentualnych ustaleń wokół Brexitu, jakie mogą na nim zapaść. Również dane CFTC z piątku pokazują, że inwestorzy ograniczają swoje zaangażowanie w krótkie pozycje na GBP. Niemniej po wykresie GBPUSD widać, że widoczny kanał wzrostowy raczej będzie w tym tygodniu respektowany (po szczycie UE w środę możemy być świadkami tzw. „sprzedaży faktów”).
Na zakończenie kilka słów na temat wykresu EURUSD. Wsparcie na 1,1658 nie wytrzymało pod presją mocniejszego dolara na głównych zestawieniach w piątek po południu. Rynek oparł się o rejon 1,1615. Technicznie nic nie stoi przeciwko temu, aby została podjęta próba zakrycia czarnej świecy z piątku. Niemniej rynek może mieć pewne trudności w wybiciu się ponad strefę oporu 1,1680-1,1715 w kolejnych dniach, o ile nie pojawia się ku temu nowe impulsy…
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









