
Data dodania: 2018-09-03 (14:55)
Pierwsze godziny nowego miesiąca przynoszą względnie spokojny handel na rynku walutowym, w tym na polskim złotym. Krajowa waluta najmocniej zyskuje względem brytyjskiego funta, znacznie mniej do franka i euro. W trakcie weekendu spora uwaga została poświęcona sytuacji we Włoszech oraz dalszym rozwojem sytuacji w związku z Brexitem. W piątek GUS podał szczegółowe dane odnośnie do wzrostu gospodarczego za drugi kwartał oraz wstępną publikację inflacji za sierpień.
Jeśli chodzi o dynamikę wzrostu gospodarczego w drugim kwartale roku, w zasadzie nie mamy się do czego przyczepić. Dziury w całym można jednak szukać w strukturze wzrostu, który w minionym kwartale osiągnięty został przede wszystkim przez konsumpcję, podczas gdy największe rozczarowanie nadeszło ze strony nakładów brutto na środki trwałe. Wzrost 5,1% (w cenach stałych, nieskorygowany o czynniki sezonowe) został po raz kolejny budowany przede wszystkim przez wydatki konsumpcyjne, które dodały aż 3,7 pkt. proc., co było najwyższą kontrybucją od czwartego kwartału 2008 roku. Patrząc na bieżącą sytuację na rynku pracy, nastroje konsumentów czy koniunkturę na świecie można podejrzewać, że konsumpcja pozostanie mocna w ciągu kolejnych kwartałów. Niemniej jednak tego samego nie możemy powiedzieć o inwestycjach, które rozczarowały, rosnąc zaledwie o 4,5% w ujęciu rocznym, po zwyżce na poziomie 8,1% w pierwszym kwartale. Dane te są tym bardziej słabe, gdy porównamy je z dynamiką wzrostu nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 50 pracowników. Te w analogicznym okresie wzrosły aż o 13,9%. Z drugiej strony wzrost inwestycji najprawdopodobniej po raz kolejny sterowany był przez sektor samorządowy. Takie wnioski można wyciągnąć patrząc na dane o wykonaniu budżetu, wskazujące na solidne wzrosty wydatków majątkowych we wszystkich trzech miesiącach kwartału. W tym miejscu nie można zapominać również o kalendarzu wyborczym, który ewidentnie oddziaływał pozytywnie na inwestycje publiczne w drugim kwartale. Nie jest wykluczone, że wysoka ich dynamika będzie jeszcze utrzymana w trzecim kwartale, niemniej jednak bez zrywu w inwestycjach prywatnych nie mamy co liczyć na poprawienie wyniku z pierwszego kwartału (8,1%). Dla formalności dodajmy, że inwestycje dodały 0,7 pkt. proc. do wzrostu, zaś ich stopa pozostała na bardzo niskim poziomie 17,7%. Jeśli chodzi o inne składowe, na plus mógł zaskoczyć eksport, którego dynamika wyniosła 6,9%, co skutkowało dodatnią kontrybucją eksportu netto do wzrostu na poziomie 0,5 pkt. proc. Dane te sugerują, że po mocnym spadku w pierwszym kwartale popyt zewnętrzny unormował się pomimo zagrożeń związanych z wojnami handlowymi. Zgodnie z przewidywaniami kontrybucja zapasów wyraźnie zmalała i po dodaniu 1,9 pkt. proc. w pierwszym kwartale, w drugim kwartale wyniosła ona tylko 0,2 pkt. proc. Oprócz danych na temat wzrostu gospodarczego warto również odnotować wstępny odczyt inflacji za sierpień, gdzie wskaźnik CPI pozostał na poziomie 2%. Wielkość ta nie spadła pomimo faktu, że kontrybucja kategorii żywności i napojów bezalkoholowych nieco się zmniejszyła. Jeszcze większy spadek kontrybucji, do rocznej dynamiki wzrostu wskaźnika CPI, nadszedł ze strony paliw do transportu prywatnego, którego wkład w sierpniu zmalał do 0,78 z 0.91 pkt. proc. Implikuje to, że wskaźnika inflacji bazowej w sierpniu mógł wzrosnąć z 0,6% do 0,7-0,8%.
Poza wydarzeniami z Polski warto odnotować brak osiągnięcia porozumienia NAFTA w piątek. Ponadto agencja ratingowa Fitch zredukowała perspektywę oceny kredytowej dla Włoch do negatywnej ze stabilnej, utrzymując rating na poziomie BBB. Głównymi czynnikami za takim ruchem były obawy odnośnie do budżetu na przyszły rok fiskalny. Tymczasem Giovanni Tria, włoski minister finansów i gospodarki, starał się uspokoić inwestorów sugerując, że włoski budżet okaże się swego rodzaju ukojeniem ich obaw, kiedy tylko zostanie przedstawiony. Wskazał również, że kraj będzie respektował ograniczenia w kwestii wydatków fiskalnych na poziomie 3% PKB. Słowa te wydają się znajdować aprobatę wśród inwestorów, gdyż o poranku rentowności włoskich obligacji skarbowych spadają o kilka punktów bazowych. Wskażmy również, że słabość funta o poranku wynika z faktu, że Michel Barnier wyraził sprzeciw propozycjom Theresy May w kwestii przyszłej polityki handlowej sugerując, że europejscy producenci aut mogą używać mniejszej ilości części wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii.
Poniedziałkowy kalendarz makroekonomiczny skupia się przede wszystkim na finalnych odczytach PMI za sierpień. O poranku poznaliśmy już indeks dla polskiego przemysłu, który spadł do 51,4 z 52,9. W dalszej części tygodnia czeka nas między innymi posiedzenie RPP oraz centralnego banku Kanady (środa) i raport z amerykańskiego rynku pracy (piątek). O godzinie 9:18 za dolara należało zapłacić 3,7054 złotego, za euro 4,2970 złotego, za funta 4,7843 złotego i za franka 3,8207 złotego.
Poza wydarzeniami z Polski warto odnotować brak osiągnięcia porozumienia NAFTA w piątek. Ponadto agencja ratingowa Fitch zredukowała perspektywę oceny kredytowej dla Włoch do negatywnej ze stabilnej, utrzymując rating na poziomie BBB. Głównymi czynnikami za takim ruchem były obawy odnośnie do budżetu na przyszły rok fiskalny. Tymczasem Giovanni Tria, włoski minister finansów i gospodarki, starał się uspokoić inwestorów sugerując, że włoski budżet okaże się swego rodzaju ukojeniem ich obaw, kiedy tylko zostanie przedstawiony. Wskazał również, że kraj będzie respektował ograniczenia w kwestii wydatków fiskalnych na poziomie 3% PKB. Słowa te wydają się znajdować aprobatę wśród inwestorów, gdyż o poranku rentowności włoskich obligacji skarbowych spadają o kilka punktów bazowych. Wskażmy również, że słabość funta o poranku wynika z faktu, że Michel Barnier wyraził sprzeciw propozycjom Theresy May w kwestii przyszłej polityki handlowej sugerując, że europejscy producenci aut mogą używać mniejszej ilości części wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii.
Poniedziałkowy kalendarz makroekonomiczny skupia się przede wszystkim na finalnych odczytach PMI za sierpień. O poranku poznaliśmy już indeks dla polskiego przemysłu, który spadł do 51,4 z 52,9. W dalszej części tygodnia czeka nas między innymi posiedzenie RPP oraz centralnego banku Kanady (środa) i raport z amerykańskiego rynku pracy (piątek). O godzinie 9:18 za dolara należało zapłacić 3,7054 złotego, za euro 4,2970 złotego, za funta 4,7843 złotego i za franka 3,8207 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.
Kolejna próba osłabienia?
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutW powyborczy poniedziałek złoty wpierw stracił na wartości, aby później odrobić straty. Wpływ na to miała m.in. słabość dolara na głównych rynkach. Ale już we wtorek amerykańska waluta odreagowuje na globalnych zestawieniach po tym, jak agencje podały, że planowana jest rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Chin, co odebrano jako sygnał, że USA nie dążą jednak do odnowienia konfliktu handlowego (ten został ostatnio częściowo wygaszony).
Umiarkowana słabość złotego po wyborach
2025-06-02 Komentarz walutowy XTBKarol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość został wybrany na nowego prezydenta Polski. Taki wybór może doprowadzić do zwiększenia niepewności politycznej w Polsce zdaniem większości komentatorów, co dało się odczuć na początku dzisiejszej sesji. Z drugiej strony reakcja na rynku walutowym jest ograniczona i jedynie na giełdzie obserwujemy większe spadki, które tyczą się przede wszystkim największych i najbardziej płynnych spółek.