
Data dodania: 2018-06-29 (09:03)
Podczas szczytu Unii Europejskiego w Brukseli liderzy 28 państw doszli do porozumienia w kwestii kryzysu migracyjnego nękającego najbogatsze kraje starego kontynentu. Informacje te zostały potwierdzone przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Taki obrót spraw zdecydowanie sprzyja wspólnej walucie, gdyż ogranicza ryzyko nowych wyborów w Niemczech. Polska waluta naturalnie korzysta na słabszym dolarze o poranku.
Według wstępnych doniesień unijni liderzy zgodzili się na utworzenie wspólnego azylu służącego do relokacji imigrantów i ograniczenia ich ruchu z południa Europy. Jednocześnie uznano za konieczność zwiększenie kontroli na granicach oraz wygospodarowanie dodatkowego wsparcia finansowego dla Turcji, Maroko oraz innych krajów północnej Afryki celem zapobiegania dalszej migracji do Europy. Informacje te zostały pozytywnie odebrane przez czołowych liderów takich jak Emmanuel Macron czy Angela Merkel. To właśnie kryzys migracyjny spędzał sen z powiek niemieckiej kanclerz w ostatnich dniach i wywoływał obawy, iż już na jesieni możemy mieć nowe wybory za naszą zachodnią granicą. Niemniej, jeśli porozumienie to okaże się skuteczne, wówczas można oczekiwać, że Merkel uda się uciec spod topora, na czym powinna skorzystać wspólna waluta. Warto wskazać, że według najnowszych komentarzy ze strony CSU porozumienie to ma być „pozytywnym sygnałem” pokazującym, że wreszcie coś drgnęło we właściwym kierunku. Na koniec dodajmy, że jedną z głównych kości niezgody były żądania ze strony nowego włoskiego premiera Giuseppe Conte, po których zaspokojeniu porozumienie zostało osiągnięte. Przypomnijmy, że nie tak dawno to właśnie Włosi odmówili zadokowania kilku łodzi z imigrantami we własnych portach wskazując, że inne kraje Morza Śródziemnego również powinny czuć się odpowiedzialne w tej kwestii. Na ten moment wydaje się, że sprawa kryzysu migracyjnego została nieco wyciszona, co w najbliższym czasie może okazać się pozytywnym czynnikiem dla euro.
Spoglądając z kolei na polską gospodarkę warto zwrócić uwagę na dwie kwestie, z jakimi wczoraj się zapoznaliśmy. Po pierwsze minutki z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, które oczywiście ogólnie rzecz biorąc były neutralne. Niemniej jednak można doszukiwać się pewnych głosów ze strony bardziej jastrzębich członków Rady. Stwierdzili oni, że podwyżka stóp procentowych może być uzasadniona, jeśli presja płacowa będzie się utrzymywać w kolejnych kwartałach (większość estymuje, iż dynamika płac powinna balansować w granicy 7%). Tym samym, biorąc pod uwagę problemy po stronie podażowej na rynku pracy można wciąż przypuszczać, że do końca przyszłego roku stopy procentowe zostaną podniesione choć raz z uwagi na dynamikę wzrostu wynagrodzeń przewyższającą produktywność. Drugą kwestią była publikacja ze strony Ministerstwa Finansów odnośnie do wykonania budżetu po maju. Dane pokazały, iż nadwyżka wzrosła z 9,3 mld zł do 9,6 mld zł głównie za sprawą mniejszych wydatków, których wykonanie po maju wyniosło 36,4%. Liczba ta wypada dość blado w porównaniu z dochodami, gdzie wykonanie zostało zrealizowane już w 43,3%. Jeśli chodzi o szczegółowe dane o wpływach można zauważyć wciąż dynamiczną poprawę w dochodach z tytułu podatku PIT (liczoną narastająco od początku roku w ujęciu rocznym), nieco mniejszą w CIT. Tempo wzrostu ściągalności podatku VAT nieco przystopowało (po maju 2,8%), aczkolwiek trzeba brać pod uwagę, że baza odniesienia jest tutaj bardzo wymagająca, a mimo to dynamika pozostaje wzrostowa. Implikuje to, że wciąż część wzrostu dochodów z VAT jest efektem poprawy w ściągalności tego podatku. Dane po pięciu miesiącach pozwalają sugerować, że ustawowy deficyt przekraczający 41 mld zł na bieżący rok będzie zdecydowanie mniejszy.
W dzisiejszym kalendarzu ekonomicznym na uwagę zasługuje przede wszystkim wstępny odczyt inflacji ze strefy euro za maj. Ponadto w godzinach popołudniowych poznamy inflację PCE ze Stanów Zjednoczonych, a także finalny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan. Z kraju opublikowane zostaną wskaźniki koniunktury i rynku pracy według BIEC. O godzinie 8:50 złoty jest w wyraźnej ofensywie względem wszystkich głównych walut zyskując najwięcej w stosunku do dolara, za którego trzeba zapłacić 3,7405 złotego. Euro kosztuje 4,3550 złotego, funt 4,9052 złotego, zaś frank 3,7632 złotego.
Spoglądając z kolei na polską gospodarkę warto zwrócić uwagę na dwie kwestie, z jakimi wczoraj się zapoznaliśmy. Po pierwsze minutki z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, które oczywiście ogólnie rzecz biorąc były neutralne. Niemniej jednak można doszukiwać się pewnych głosów ze strony bardziej jastrzębich członków Rady. Stwierdzili oni, że podwyżka stóp procentowych może być uzasadniona, jeśli presja płacowa będzie się utrzymywać w kolejnych kwartałach (większość estymuje, iż dynamika płac powinna balansować w granicy 7%). Tym samym, biorąc pod uwagę problemy po stronie podażowej na rynku pracy można wciąż przypuszczać, że do końca przyszłego roku stopy procentowe zostaną podniesione choć raz z uwagi na dynamikę wzrostu wynagrodzeń przewyższającą produktywność. Drugą kwestią była publikacja ze strony Ministerstwa Finansów odnośnie do wykonania budżetu po maju. Dane pokazały, iż nadwyżka wzrosła z 9,3 mld zł do 9,6 mld zł głównie za sprawą mniejszych wydatków, których wykonanie po maju wyniosło 36,4%. Liczba ta wypada dość blado w porównaniu z dochodami, gdzie wykonanie zostało zrealizowane już w 43,3%. Jeśli chodzi o szczegółowe dane o wpływach można zauważyć wciąż dynamiczną poprawę w dochodach z tytułu podatku PIT (liczoną narastająco od początku roku w ujęciu rocznym), nieco mniejszą w CIT. Tempo wzrostu ściągalności podatku VAT nieco przystopowało (po maju 2,8%), aczkolwiek trzeba brać pod uwagę, że baza odniesienia jest tutaj bardzo wymagająca, a mimo to dynamika pozostaje wzrostowa. Implikuje to, że wciąż część wzrostu dochodów z VAT jest efektem poprawy w ściągalności tego podatku. Dane po pięciu miesiącach pozwalają sugerować, że ustawowy deficyt przekraczający 41 mld zł na bieżący rok będzie zdecydowanie mniejszy.
W dzisiejszym kalendarzu ekonomicznym na uwagę zasługuje przede wszystkim wstępny odczyt inflacji ze strefy euro za maj. Ponadto w godzinach popołudniowych poznamy inflację PCE ze Stanów Zjednoczonych, a także finalny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan. Z kraju opublikowane zostaną wskaźniki koniunktury i rynku pracy według BIEC. O godzinie 8:50 złoty jest w wyraźnej ofensywie względem wszystkich głównych walut zyskując najwięcej w stosunku do dolara, za którego trzeba zapłacić 3,7405 złotego. Euro kosztuje 4,3550 złotego, funt 4,9052 złotego, zaś frank 3,7632 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.