Data dodania: 2018-06-14 (11:20)
Kluczowe informacje z rynków: USA / FED: Zgodnie z oczekiwaniami Rezerwa Federalna po raz drugi w tym roku podniosła stopy procentowe o 25 p.b. do 1,75-2,00 proc. Jednocześnie mediana oczekiwań członków FED, co do możliwych ruchów w przyszłości przesunęła się w stronę jeszcze dwóch podwyżek stóp w tym roku (razem cztery), ...
… przy podtrzymaniu koncepcji 3 ruchów w 2019 r. (obawiano się, że będą dwa), oraz jednej w 2020 r., co tym samym doprowadzi stopy procentowe do przedziału 3,25-3,50 proc. (tu nic się nie zmieniło). Długoterminowa stopa procentowa pozostała na poziomie 2,875 proc. W górę poszły prognozy makro, ale głównie na ten rok (dla PKB do 2,8 proc. z 2,7 proc.), a dla inflacji PCE do 2,1 proc. z 1,9 proc., oraz do 2,0 proc. z 1,9 proc. w przyszłym. Dla ujęcia PCE Core zmieniono tylko projekcję na ten rok do 2,0 proc. z 1,9 proc., przy utrzymaniu 2,1 proc. w latach 2019-2020. Korekta dotknęła też stopy bezrobocia (w dół dla całego okresu 2018-2020). Z komunikatu FED wypadły sformułowania sugerujące powolne tempo podwyżek stóp, oraz utrzymywanie stóp przez pewien czas poniżej poziomu zakładanego w długim terminie. Jednocześnie zasygnalizowano, że bank centralny może tolerować inflację powyżej celu 2 proc. co najmniej przez dwa kolejne lata. Podczas konferencji prasowej Jerome Powell zapowiedział, że od 2019 r. wszystkie posiedzenia FED będą kończyć się konferencją prasową. Szef FED pozytywnie wypowiadał się na temat perspektyw gospodarczych, chociaż dał do zrozumienia, że walka z niską inflacją nie została jeszcze zakończona. Jego zdaniem podwyżki stóp procentowych powinny być wyważone, bank centralny nie powinien być przesadnie aktywny, ale i też nie może zacieśniać polityki zbyt wolno.
USA / CHINY / WOJNY HANDLOWE: Prasa spekuluje, że Donald Trump ma spotkać się jeszcze w końcu tego tygodnia ze swoimi doradcami, aby zdecydować w temacie wprowadzenia wyższych ceł na chińskie produkty o rocznej wartości importu 50 mld USD.
CHINY: Stopa bezrobocia spadła w maju do 4,8 proc. z 4,9 proc., ale już produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna ukształtowały się poniżej oczekiwań (odpowiednio 6,8 proc. r/r wobec szacowanych 7,0 proc. r/r, oraz 8,5 proc. r/r wobec prognozowanych 9,6 proc. r/r).
AUSTRALIA: Stopa bezrobocia spadła w maju do 5,4 proc. z 5,6 proc. (szacowano 5,5 proc.), ale rozczarowała dynamika zatrudnienia (wzrost o 12 tys. wobec szacowanych 18 tys., a dane za kwiecień zrewidowano do 18,4 tys. z 22,6 tys.).
SZWECJA: Inflacja CPI w maju była zbieżna z szacunkami rynku (przyspieszenie do 1,9 proc. r/r z 1,7 proc. r/r, oraz do 2,1 proc. r/r z 1,9 proc. r/r dla bazowej CPIF).
WIELKA BRYTANIA: Sprzedaż detaliczna w maju przyspieszyła do 1,3 proc. m/m i 3,9 proc. r/r (spodziewano się 0,5 proc. m/m i 2,4 proc. r/r).
Opinia: Dolar nie dostał wczoraj nadmiernego wsparcia ze strony FED. Wiele kwestii było już wcześniej zdyskontowanych, w tym przesunięcie się mediany oczekiwań członków FED w stronę łącznie czterech podwyżek stóp w tym roku. Co ciekawe nie obyło się to kosztem zmniejszenia liczby możliwych posunięć w 2019 r. (z trzech do dwóch), ale ograniczeniem do jednej podwyżki (z dwóch) w 2020 r. Tym samym nadal możliwy jest scenariusz jeszcze 6 podwyżek stóp w nadchodzących dwóch latach, a zmiany zostały tylko „skondensowane” w czasie. Nie oznacza to jednak, że FED rzeczywiście zachowa się tak, jak na to wskazują projekcje. Warto zwrócić uwagę na to, że w komunikacie znalazło się sformułowanie, że bank centralny może tolerować inflację nieco powyżej celu, a sam Powell starał się pozostać wyważony w ocenach, chociaż optymistycznie wypowiedział się na temat gospodarki. Uwagę zwraca zmiana od 2019 r., kiedy to teoretycznie rośnie prawdopodobieństwo, że FED nie będzie trzymał się kwartalnego schematu dla podwyżek – konferencja prasowa będzie mieć miejsce po każdym spotkaniu.
Niemniej przechodząc do bardziej rynkowego spojrzenia, spójrzmy na poniższy wykres rentowności amerykańskich obligacji rządowych dla terminu 2, 5, i 10-letniego, oraz spreadu pomiędzy papierami 10 i 2-letnimi, który systematycznie maleje. Nie jest to nazbyt dobra zapowiedź w długim terminie. Z kolei w krótkim uwagę zwraca nieudana próba powrotu ponad poziom 3,0 proc. dla rentowności obligacji 10-letnich. Tłumaczy to chociażby zachowanie się USD/JPY, który jeszcze wczoraj wyrysował świecę „spadającą gwiazdę” i nie zdołał podejść pod opór przy 111,00. W przypadku tej pary ważny będzie teraz test okolic 109,60, gdzie przebiega krótkoterminowa linia trendu wzrostowego. Biorąc pod uwagę fakt, że jutro czeka nas raczej „gołębi” ton komunikatu po spotkaniu Banku Japonii, to w/w okolice raczej nie zostaną złamane w tym tygodniu.
Wykres tygodniowy rentowności obligacji USA, kolor żółty – papiery 10-letnie, kolor zielony – papiery 5-letnie, kolor czerwony – papiery 2-letnie, oraz spreadu pomiędzy papierami 10-letnimi, a 2-letnimi – kolor zielony poniżej. Źródło: Thomson Reuters Eikon
Dzisiaj kluczowym tematem będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Jeżeli miałoby dojść do nowych ustaleń w temacie programu QE – zakończenie we wrześniu, lub wydłużenie do końca roku, ale z wolumenem mniejszym, niż 30 mld EUR/miesięcznie, co jest bardziej preferowanym scenariuszem – to będą one ogłoszone już w komunikacie o godz. 13:45. W przeciwnym razie Mario Draghi będzie podczas konferencji prasowej o godz. 14:30 tłumaczył się z tego podczas konferencji prasowej (dlaczego musimy z decyzjami nt. QE zaczekać do lipca). Niemniej już sam fakt braku zmian w QE o godz. 13:45 może działać negatywnie na euro, gdyż rynki wydają się mieć nieco przesadzone oczekiwania w temacie normalizacji polityki przez Europejski Bank Centralny w nadchodzących miesiącach. Tymczasem o ile w ostatnich tygodniach uwagę „jastrzębiej widowni” przyciągnęło majowe odbicie inflacji HICP do 1,9 proc. r/r, to pozostałe odczyty makro ze strefy euro wciąż pozostają rozczarowujące. Tym samym dzisiejszy ton wypowiedzi Draghiego może pozostać ostrożny (zwłaszcza, że on sam nie należy do obozu „jastrzębi”) i rynki euro-optymiści mogą zostać zmuszeni do wybiórczego potraktowania jego przekazu. A to może być za mało, aby wykreować już teraz większy ruch na euro. Nie oznacza to jednak, że takie próby nie zostaną podjęte ponowne w lipcu, kiedy to najpewniej ECB przedstawi więcej szczegółów w temacie QE.
W cieniu informacji z FED i ECB mamy wątek działań Trumpa w temacie ceł. Piątek może przynieść decyzje w temacie podwyższenia stawek na wybrane chińskie produkty, co z punktu widzenia rynków teoretycznie powinno mieć ograniczone pole wpływu, ale nie do końca. Niewykluczone, że przy okazji tematu stawek dla Chińczyków, Trump w swoim stylu podgrzeje też emocje dotyczące tarć z Kanadą, czy też Unią Europejską. A tutaj podtrzymuję pogląd, że dolar będzie na tym stratny na końcu, gdyż temat wojen handlowych najbardziej uderzy w te waluty, które już są słabe. Kanałem do umocnienia się USD może być też słabszy rynek akcji, jeżeli zacznie mu się udzielać pesymizm dotyczący spowolnienia globalnej gospodarki za sprawą przepychanek w handlu.
Spójrzmy na wykresy. Najpierw koszyk BOSSA EUR, który na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni odrobił część spadków, ale dotarł do mocnego oporu w postaci spadkowej linii trendu. Większe prawdopodobieństwo zdaje się tkwić w powrocie do przeceny i ewentualnym budowaniu koncepcji wsparcia na bazie minimów z końca maja. Z kolei dla EUR/USD widać, ze popyt na euro próbuje jeszcze raz zawalczyć o strefę 1,1805-40 w której ponownie się znaleźliśmy. Układ oscylatora RSI 9 sugeruje raczej, że o wyraźne wyjście ponad 1,1840 może być dzisiaj trudno i bardziej prawdopodobny wydaje się być scenariusz lokalnego potrójnego szczytu i zejścia poniżej 1,1725 (dołek z 13 czerwca).
USA / CHINY / WOJNY HANDLOWE: Prasa spekuluje, że Donald Trump ma spotkać się jeszcze w końcu tego tygodnia ze swoimi doradcami, aby zdecydować w temacie wprowadzenia wyższych ceł na chińskie produkty o rocznej wartości importu 50 mld USD.
CHINY: Stopa bezrobocia spadła w maju do 4,8 proc. z 4,9 proc., ale już produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna ukształtowały się poniżej oczekiwań (odpowiednio 6,8 proc. r/r wobec szacowanych 7,0 proc. r/r, oraz 8,5 proc. r/r wobec prognozowanych 9,6 proc. r/r).
AUSTRALIA: Stopa bezrobocia spadła w maju do 5,4 proc. z 5,6 proc. (szacowano 5,5 proc.), ale rozczarowała dynamika zatrudnienia (wzrost o 12 tys. wobec szacowanych 18 tys., a dane za kwiecień zrewidowano do 18,4 tys. z 22,6 tys.).
SZWECJA: Inflacja CPI w maju była zbieżna z szacunkami rynku (przyspieszenie do 1,9 proc. r/r z 1,7 proc. r/r, oraz do 2,1 proc. r/r z 1,9 proc. r/r dla bazowej CPIF).
WIELKA BRYTANIA: Sprzedaż detaliczna w maju przyspieszyła do 1,3 proc. m/m i 3,9 proc. r/r (spodziewano się 0,5 proc. m/m i 2,4 proc. r/r).
Opinia: Dolar nie dostał wczoraj nadmiernego wsparcia ze strony FED. Wiele kwestii było już wcześniej zdyskontowanych, w tym przesunięcie się mediany oczekiwań członków FED w stronę łącznie czterech podwyżek stóp w tym roku. Co ciekawe nie obyło się to kosztem zmniejszenia liczby możliwych posunięć w 2019 r. (z trzech do dwóch), ale ograniczeniem do jednej podwyżki (z dwóch) w 2020 r. Tym samym nadal możliwy jest scenariusz jeszcze 6 podwyżek stóp w nadchodzących dwóch latach, a zmiany zostały tylko „skondensowane” w czasie. Nie oznacza to jednak, że FED rzeczywiście zachowa się tak, jak na to wskazują projekcje. Warto zwrócić uwagę na to, że w komunikacie znalazło się sformułowanie, że bank centralny może tolerować inflację nieco powyżej celu, a sam Powell starał się pozostać wyważony w ocenach, chociaż optymistycznie wypowiedział się na temat gospodarki. Uwagę zwraca zmiana od 2019 r., kiedy to teoretycznie rośnie prawdopodobieństwo, że FED nie będzie trzymał się kwartalnego schematu dla podwyżek – konferencja prasowa będzie mieć miejsce po każdym spotkaniu.
Niemniej przechodząc do bardziej rynkowego spojrzenia, spójrzmy na poniższy wykres rentowności amerykańskich obligacji rządowych dla terminu 2, 5, i 10-letniego, oraz spreadu pomiędzy papierami 10 i 2-letnimi, który systematycznie maleje. Nie jest to nazbyt dobra zapowiedź w długim terminie. Z kolei w krótkim uwagę zwraca nieudana próba powrotu ponad poziom 3,0 proc. dla rentowności obligacji 10-letnich. Tłumaczy to chociażby zachowanie się USD/JPY, który jeszcze wczoraj wyrysował świecę „spadającą gwiazdę” i nie zdołał podejść pod opór przy 111,00. W przypadku tej pary ważny będzie teraz test okolic 109,60, gdzie przebiega krótkoterminowa linia trendu wzrostowego. Biorąc pod uwagę fakt, że jutro czeka nas raczej „gołębi” ton komunikatu po spotkaniu Banku Japonii, to w/w okolice raczej nie zostaną złamane w tym tygodniu.
Wykres tygodniowy rentowności obligacji USA, kolor żółty – papiery 10-letnie, kolor zielony – papiery 5-letnie, kolor czerwony – papiery 2-letnie, oraz spreadu pomiędzy papierami 10-letnimi, a 2-letnimi – kolor zielony poniżej. Źródło: Thomson Reuters Eikon
Dzisiaj kluczowym tematem będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Jeżeli miałoby dojść do nowych ustaleń w temacie programu QE – zakończenie we wrześniu, lub wydłużenie do końca roku, ale z wolumenem mniejszym, niż 30 mld EUR/miesięcznie, co jest bardziej preferowanym scenariuszem – to będą one ogłoszone już w komunikacie o godz. 13:45. W przeciwnym razie Mario Draghi będzie podczas konferencji prasowej o godz. 14:30 tłumaczył się z tego podczas konferencji prasowej (dlaczego musimy z decyzjami nt. QE zaczekać do lipca). Niemniej już sam fakt braku zmian w QE o godz. 13:45 może działać negatywnie na euro, gdyż rynki wydają się mieć nieco przesadzone oczekiwania w temacie normalizacji polityki przez Europejski Bank Centralny w nadchodzących miesiącach. Tymczasem o ile w ostatnich tygodniach uwagę „jastrzębiej widowni” przyciągnęło majowe odbicie inflacji HICP do 1,9 proc. r/r, to pozostałe odczyty makro ze strefy euro wciąż pozostają rozczarowujące. Tym samym dzisiejszy ton wypowiedzi Draghiego może pozostać ostrożny (zwłaszcza, że on sam nie należy do obozu „jastrzębi”) i rynki euro-optymiści mogą zostać zmuszeni do wybiórczego potraktowania jego przekazu. A to może być za mało, aby wykreować już teraz większy ruch na euro. Nie oznacza to jednak, że takie próby nie zostaną podjęte ponowne w lipcu, kiedy to najpewniej ECB przedstawi więcej szczegółów w temacie QE.
W cieniu informacji z FED i ECB mamy wątek działań Trumpa w temacie ceł. Piątek może przynieść decyzje w temacie podwyższenia stawek na wybrane chińskie produkty, co z punktu widzenia rynków teoretycznie powinno mieć ograniczone pole wpływu, ale nie do końca. Niewykluczone, że przy okazji tematu stawek dla Chińczyków, Trump w swoim stylu podgrzeje też emocje dotyczące tarć z Kanadą, czy też Unią Europejską. A tutaj podtrzymuję pogląd, że dolar będzie na tym stratny na końcu, gdyż temat wojen handlowych najbardziej uderzy w te waluty, które już są słabe. Kanałem do umocnienia się USD może być też słabszy rynek akcji, jeżeli zacznie mu się udzielać pesymizm dotyczący spowolnienia globalnej gospodarki za sprawą przepychanek w handlu.
Spójrzmy na wykresy. Najpierw koszyk BOSSA EUR, który na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni odrobił część spadków, ale dotarł do mocnego oporu w postaci spadkowej linii trendu. Większe prawdopodobieństwo zdaje się tkwić w powrocie do przeceny i ewentualnym budowaniu koncepcji wsparcia na bazie minimów z końca maja. Z kolei dla EUR/USD widać, ze popyt na euro próbuje jeszcze raz zawalczyć o strefę 1,1805-40 w której ponownie się znaleźliśmy. Układ oscylatora RSI 9 sugeruje raczej, że o wyraźne wyjście ponad 1,1840 może być dzisiaj trudno i bardziej prawdopodobny wydaje się być scenariusz lokalnego potrójnego szczytu i zejścia poniżej 1,1725 (dołek z 13 czerwca).
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.