Data dodania: 2018-05-29 (21:34)
Due South: Podobno istnieje taka choroba, która polega na podświadomym, niedorzecznym lęku przed powodzeniem i szczęściem. Człowiek mówi sobie wówczas: "Idzie mi zbyt dobrze, coś tu nie gra, pewnie będę musiał za to jakoś zapłacić, a los spłata figla".
Wspominamy o tym z przymrużeniem oka. Oto bowiem sprawdzają się bardzo dobitnie nasze prognozy na temat eurodolara, euro-złotego czy dolar-złotego, wyrażane już u progu bieżącego roku, jeśli nie wcześniej. To znaczy, elegancko – choć po pewnych perturbacjach i niepewnościach – potwierdziła się na EUR/USD dziesięcioletnia linia spadkowa po maksimach z 2008, 2011 i 2014 roku. Co prawda pierwotnie sądziliśmy, że stanie się to już w I kw. 2018, a naprawdę trzeba było trochę jeszcze poczekać, ale udało się. Komu się udało, temu się udało, zależy to przecież od tego, jakie pozycje otwierał dany inwestor i na co liczył. Anyway, wspomniana na początku choroba powinna zacząć się u nas odzywać: w końcu prognozy realizują się aż za dobrze, zwłaszcza w kontekście głosów, a były takie w ostatnich miesiącach, według których to euro miało zyskiwać kosztem dolara.
Dzieje się wszelako odwrotnie. Dziś według niektórych platform kreślono nawet 1,1515. Niewiele wyższe kursy mamy wieczorem. Maksimum dzienne na 1,1640 też nie porażało siłą euro. Zresztą, wspólna waluta chyba musiała stracić... Na przykład pani Lautenschlaeger z EBC wprost ogłosiła, że nawet po zakończeniu programu QE polityka monetarna pozostanie nadal akomodacyjna, tj. luźna. To, że równocześnie wspomniała, iż w czerwcu może zostać podjęta decyzja o stopniowym wychodzeniu z QE, było zapewne mniej istotne dla graczy. Pan Visco z EBC powiedział do tego, że Włochy są o krok od utraty międzynarodowego zaufania – i tu z kolei mniej ważne były łagodzące ów komunikat slowa o pewnym odrodzeniu w gospodarce włoskiej i o tym, że można w niej liczyć na umiarkowany wzrost.
Wreszcie, do tego wszystkiego mieliśmy raczej dobre dane z USA. Indeksy nieruchomościowe S&P/Case-Shiller przebiły prognozy, a Conference Board mierzący zaufanie konsumentów wzrósł m/m ze 125,6 pkt do 128 pkt. Wskaźnik Fed z Dallas dla sektora przemysłowego podskoczył z 21,8 pkt do 26,8 pkt. Bardzo elegancko, chciałoby się rzec.
Ale tytuł całego raportu nie jest przypadkowy. Otóż obecne poziomy to wejście w rejon wsparcia: tzn. w dawny obszar oporu z lat 2015 – 2016. To już oczywiście trochę historia i nie jest tak ważne, jak dokładnie ten rejon czy poziom określimy, ale z grubsza to ok. 1,14 – 1,16. W sam raz, by teraz wykreować pewne odbicie. Na przykład do 1,1730-40, a w teorii jeszcze poważniejsze – do 1,20. Cały czas jednak myślimy o korekcie w generalnym trendzie.
Temat PLN
USD/PLN wybitnie nam ucieka. To nie zaskakuje, biorąc pod uwagę ruchy głównej pary. Dziś kreślono już maksima na 3,76 – takich nie było od końcówki pierwszej połowy roku 2017. Ba, mało tego: potwierdziło się coś, w co sami zaczęliśmy wątpić. A mianowicie wieloletnia, trwająca od minimów z 2011, linia wzrostowa, osłabiająca złotego. To odpowiednik linii spadkowej na eurodolarze. Ten "nasz" trend przez parę miesięcy był zaburzony, ale maj przyniósł mocne jego potwierdzenie. Ostatek sił okazał się nie tak mały.
Co więcej, coś podobnego – tyle że w daleko łagodniejszej postaci – rozpoznać można na euro-złotym. Tam też da się połączyć minima z 2010 / 2011 roku i 2015 oraz te z przełomu 2017 i 2018, by ujrzeć, że są one stopniowo coraz wyżej. Co prawda od końca 2017 złoty zyskiwał w ramach tendencji spadkowej na parze – ale ta tendencja jest już mocno nadwyrężona czy wręcz złamana. Nie bez powodu dziś kreślono szczyty rzędu 4,3360.
Dzieje się wszelako odwrotnie. Dziś według niektórych platform kreślono nawet 1,1515. Niewiele wyższe kursy mamy wieczorem. Maksimum dzienne na 1,1640 też nie porażało siłą euro. Zresztą, wspólna waluta chyba musiała stracić... Na przykład pani Lautenschlaeger z EBC wprost ogłosiła, że nawet po zakończeniu programu QE polityka monetarna pozostanie nadal akomodacyjna, tj. luźna. To, że równocześnie wspomniała, iż w czerwcu może zostać podjęta decyzja o stopniowym wychodzeniu z QE, było zapewne mniej istotne dla graczy. Pan Visco z EBC powiedział do tego, że Włochy są o krok od utraty międzynarodowego zaufania – i tu z kolei mniej ważne były łagodzące ów komunikat slowa o pewnym odrodzeniu w gospodarce włoskiej i o tym, że można w niej liczyć na umiarkowany wzrost.
Wreszcie, do tego wszystkiego mieliśmy raczej dobre dane z USA. Indeksy nieruchomościowe S&P/Case-Shiller przebiły prognozy, a Conference Board mierzący zaufanie konsumentów wzrósł m/m ze 125,6 pkt do 128 pkt. Wskaźnik Fed z Dallas dla sektora przemysłowego podskoczył z 21,8 pkt do 26,8 pkt. Bardzo elegancko, chciałoby się rzec.
Ale tytuł całego raportu nie jest przypadkowy. Otóż obecne poziomy to wejście w rejon wsparcia: tzn. w dawny obszar oporu z lat 2015 – 2016. To już oczywiście trochę historia i nie jest tak ważne, jak dokładnie ten rejon czy poziom określimy, ale z grubsza to ok. 1,14 – 1,16. W sam raz, by teraz wykreować pewne odbicie. Na przykład do 1,1730-40, a w teorii jeszcze poważniejsze – do 1,20. Cały czas jednak myślimy o korekcie w generalnym trendzie.
Temat PLN
USD/PLN wybitnie nam ucieka. To nie zaskakuje, biorąc pod uwagę ruchy głównej pary. Dziś kreślono już maksima na 3,76 – takich nie było od końcówki pierwszej połowy roku 2017. Ba, mało tego: potwierdziło się coś, w co sami zaczęliśmy wątpić. A mianowicie wieloletnia, trwająca od minimów z 2011, linia wzrostowa, osłabiająca złotego. To odpowiednik linii spadkowej na eurodolarze. Ten "nasz" trend przez parę miesięcy był zaburzony, ale maj przyniósł mocne jego potwierdzenie. Ostatek sił okazał się nie tak mały.
Co więcej, coś podobnego – tyle że w daleko łagodniejszej postaci – rozpoznać można na euro-złotym. Tam też da się połączyć minima z 2010 / 2011 roku i 2015 oraz te z przełomu 2017 i 2018, by ujrzeć, że są one stopniowo coraz wyżej. Co prawda od końca 2017 złoty zyskiwał w ramach tendencji spadkowej na parze – ale ta tendencja jest już mocno nadwyrężona czy wręcz złamana. Nie bez powodu dziś kreślono szczyty rzędu 4,3360.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.