
Data dodania: 2018-05-24 (12:14)
USA/ DANE: Wstępny indeks PMI dla przemysłu osiągnął w maju najwyższy poziom od 44 miesięcy (56,6 pkt.) – szacowano 56,5 pkt. USA / TRUMP/ WOJNY HANDLOWE / PODATKI: Prezydent potwierdził, że zlecił Departamentowi Handlu zbadanie możliwości podwyższenia stawek importowych na auta i ciężarówki (pod kątem tzw. sekcji 232 Aktu o Rozwoju Handlu z 1962 r.).
Wcześniej prezydent Trump zapowiedział, że jeszcze przed listopadowymi wyborami do Kongresu uchwalona zostanie kolejna obniżka podatków i będzie ona „naprawdę specjalna”.
USA / FED: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED na początku maja przesądzają o podwyżce stóp procentowych w czerwcu. Linia podziału pomiędzy zwolennikami przyspieszenia tempa podwyżek (jeszcze 3 ruchy w tym roku), a tymi, którzy optują przy dwóch ruchach, rysuje się mniej więcej po równo. Zwrócono uwagę, że stopy procentowe powinny wzrosnąć do poziomu neutralnego, zanim nie będzie na to za późno, ale i też wymieniono źródła niepewności, takie jak polityka handlowa i fiskalna obecnej administracji.
EUROSTREFA / WŁOCHY: Prezydent Mattarella powierzył wczoraj Giuseppe Conte’mu misję utworzenia rządu. Kandydat na premiera zapowiedział, że będzie „obrońcą interesów Włochów. Skład gabinetu powinien zostać przedstawiony w ciągu kilku dni. Co ciekawe prezydent ma prawo veta, co do wyboru ministrów – może być to istotne w kontekście nominacji „eurosceptyka” Paolo Savony na stanowisko szefa resortu gospodarki.
TURCJA: Bank centralny zdecydował się wczoraj wieczorem interwencyjnie podnieść stopy procentowe o 300 p.b. do 16,5 proc. z 13,5 proc. (o tzw. stopa LWW, czyli late liquidy window, która była już zmieniana w górę na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy).
WIELKA BRYTANIA: Sprzedaż detaliczna w kwietniu nieoczekiwanie wyraźnie odbiła do 1,6 proc. m/m i 1,4 proc. r/r (szacowano 0,7 proc. m/m i 0,1 proc. r/r).
Opinia: Teoretycznie opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED z 2 maja mogły stać się pretekstem do dalszego umocnienia dolara. Bo widać, że narasta presja na to, aby przyspieszyć tempo normalizacji polityki pieniężnej, a rosnące w ostatnich tygodniach oczekiwania inflacyjne, mogą sprawić, że czerwcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej może być dość interesujące. Nie ze względu na dyskontowaną od dawna kolejną podwyżkę stóp procentowych o 25 p.b., a bardziej nowe projekcje makroekonomiczne, które są publikowane co kwartał. Temat przesunięcia mediany oczekiwań w stronę łącznie 4 podwyżek stóp w tym roku (w marcu brakowało do tego tylko jednego głosu!) najpewniej będzie jeszcze rozgrywany przez rynki przed samym posiedzeniem, które wypada 13 czerwca. Ale nie teraz.
Dolar ostatecznie wczoraj wieczorem i dzisiaj rano nie zyskał. Powód? Temat polityki FED jest „wałkowany” od jakiegoś czasu, a wpływ na rynki mają przecież zaskakujące informacje. Taką okazała się wczoraj wieczorem decyzja Trumpa ws. rozważenia podwyżki stawek na import aut i części samochodowych, co zostało zlecone do Departamentu Handlu. Jest to na tyle nieoczekiwane, że jeszcze dwa dni temu Chiny zapowiedziały ciecie swoich stawek do 15 proc. od lipca, a większość inwestorów zaczęła żyć w świadomości, że temat wojen celnych jest już za nami. Teraz okazuje się, że Trump zamierza praktykować „sprawdzony scenariusz” także w innych celach i jak widać nie widzi w tym nic nazbyt niewłaściwego. Po co taki ruch, zwłaszcza, że podobnie jak w przypadku ceł na stal i aluminium mógłby objąć teoretycznie wszystkich, chyba, że ustalona zostanie tzw. lista wyłączonych spod wyższych stawek? Spekulacji może być wiele. Punkt 1 – zwiększenie presji na Chiny, aby dały jeszcze więcej z siebie (teza o tyle bezsensowna, gdyż Chińczycy mogą zarzucić Amerykanom, że ci też stosują niedozwolone praktyki i będą mieć rację. Punkt 2 – wątek renegocjacji traktatu NAFTA, który utkwił w martwym punkcie właśnie przez nieporozumienia dotyczące przemysłu samochodowego (USA chcą pokazać swoimi partnerom, że ci powinni zaakceptować warunki z nowej NAFTA, inaczej będą mieć jeszcze gorzej – a czas biegnie ze względu na zaplanowane na 1 lipca wybory parlamentarne i prezydenckie w Meksyku). Punkt 3 – to próba wywarcia pośredniej presji na europejskie kraje (zwłaszcza Niemcy) w kontekście ich wahań, co do tego jak postępować dalej z Iranem. Tak czy inaczej, wątek pomysłów Trumpa może stać się punktem zaczepienia do korekty dolara. Zwłaszcza, że ostatnio zaczyna cofać się też ropa naftowa poprzez spekulacje wokół możliwych działań OPEC, oraz zmian w zapasach – a to do tej pory był czynnik podbijający oczekiwania inflacyjne.
W strefie euro kluczowym tematem pozostają Włochy. Prezydent Mattarella ostatecznie zgodził się na powierzenie misji zawiązania populistycznego rządu przez Giuseppe Conte’go. Niemniej posiada on prawo veta wobec jego ewentualnego składu, co mogłoby ostatecznie osłabić jego „eurosceptyczny” charakter – jeżeli ministrem gospodarki nie zostałby Paolo Savona. Tak czy inaczej wątek włoski pozostanie jeszcze długo jednym z największych ryzyk dla perspektyw euro, gdyż jest trudny do oceny na obecny moment (można założyć, że właśnie zaczynamy deja vu sprzed kilku lat, czyli kryzys PIIGS-ów, albo uznać, że nowy rząd zostanie szybko „przywołany do porządku”, tak jak grecka Syriza w 2015 r.). W krótkim okresie rynki mogą koncentrować się na oczekiwaniach wobec przyszłej polityki ECB –według ankiety Reutersa nadal zdecydowana większość oczekuje zakończenia programu QE w tym roku, chociaż odsuwają się oczekiwania dotyczące terminu osiągnięcia celu inflacyjnego (2021 r.). Ten rozdźwięk jest niebezpieczny, gdyż w dłuższym terminie daje większe pole do negatywnych zaskoczeń – zwłaszcza w temacie terminu pierwszej podwyżki stóp przez ECB.
Przed południem tematem dla rynków okazują się być też zaskakująco dobre dane nt. sprzedaży detalicznej na Wyspach, co daje pole do odbicia mocno przecenionego w ostatnim czasie funta. Tyle, że raczej nie odwróci to procesu przeskalowywania oczekiwań, co do terminu podwyżki stóp procentowych na Wyspach, a na sentyment wpływać też może polityczna słabość rządu May w kontekście konieczności podjęcia kluczowych decyzji dotyczących Brexitu w czerwcu (uzgodnienia powinny być gotowe do szczytu UE przypadającego na koniec czerwca). Z drugiej jednak strony przecena funta z ostatnich tygodni była dość wyrażna.
Teraz trochę techniki. W przypadku koszyka BOSSA USD na razie sprawdza się scenariusz zakładający, że 38,2 proc. zniesienia Fibo dla spadków z ubiegłego roku przy 79,60 pkt. może stanowić mocny opór i otworzy scenariusz do korekty zwyżek z ostatnich tygodni. Nie jest to jednak jeszcze odwrócenie trendu, gdyż rynek nie zbudował jeszcze stosownej konsolidacji z szeregiem negatywnych dywergencji. Maksymalny zasięg dla obecnej korekty to 78,30 pkt., chociaż najprawdopodobniej będzie ona płytsza.
Dla EURUSD liczy się utrzymanie strefy wsparcia przy 1,1680-1,1715, chociaż wczoraj przez chwilę była ona naruszona (1,1675). Pozytywne sygnały daje dzienny RSI 9 (rozbudowana dywergencja z kursem). Niemniej patrząc w górę wykresu mamy same „zasieki” – opór to okolice 1,1755, 1,1780 i 1,1822.
W przypadku GBP/USD potwierdziło się wczorajsze założenie, że spadki znajdą oparcie w postaci dawnej linii trendu spadkowego – jej naruszenie nie było znaczne (1,3304). Mocne opory można zlokalizować przy 1,3450. Na korzyść dla popytu działają dzienne wskaźniki (dywergencje).
USA / FED: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED na początku maja przesądzają o podwyżce stóp procentowych w czerwcu. Linia podziału pomiędzy zwolennikami przyspieszenia tempa podwyżek (jeszcze 3 ruchy w tym roku), a tymi, którzy optują przy dwóch ruchach, rysuje się mniej więcej po równo. Zwrócono uwagę, że stopy procentowe powinny wzrosnąć do poziomu neutralnego, zanim nie będzie na to za późno, ale i też wymieniono źródła niepewności, takie jak polityka handlowa i fiskalna obecnej administracji.
EUROSTREFA / WŁOCHY: Prezydent Mattarella powierzył wczoraj Giuseppe Conte’mu misję utworzenia rządu. Kandydat na premiera zapowiedział, że będzie „obrońcą interesów Włochów. Skład gabinetu powinien zostać przedstawiony w ciągu kilku dni. Co ciekawe prezydent ma prawo veta, co do wyboru ministrów – może być to istotne w kontekście nominacji „eurosceptyka” Paolo Savony na stanowisko szefa resortu gospodarki.
TURCJA: Bank centralny zdecydował się wczoraj wieczorem interwencyjnie podnieść stopy procentowe o 300 p.b. do 16,5 proc. z 13,5 proc. (o tzw. stopa LWW, czyli late liquidy window, która była już zmieniana w górę na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy).
WIELKA BRYTANIA: Sprzedaż detaliczna w kwietniu nieoczekiwanie wyraźnie odbiła do 1,6 proc. m/m i 1,4 proc. r/r (szacowano 0,7 proc. m/m i 0,1 proc. r/r).
Opinia: Teoretycznie opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED z 2 maja mogły stać się pretekstem do dalszego umocnienia dolara. Bo widać, że narasta presja na to, aby przyspieszyć tempo normalizacji polityki pieniężnej, a rosnące w ostatnich tygodniach oczekiwania inflacyjne, mogą sprawić, że czerwcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej może być dość interesujące. Nie ze względu na dyskontowaną od dawna kolejną podwyżkę stóp procentowych o 25 p.b., a bardziej nowe projekcje makroekonomiczne, które są publikowane co kwartał. Temat przesunięcia mediany oczekiwań w stronę łącznie 4 podwyżek stóp w tym roku (w marcu brakowało do tego tylko jednego głosu!) najpewniej będzie jeszcze rozgrywany przez rynki przed samym posiedzeniem, które wypada 13 czerwca. Ale nie teraz.
Dolar ostatecznie wczoraj wieczorem i dzisiaj rano nie zyskał. Powód? Temat polityki FED jest „wałkowany” od jakiegoś czasu, a wpływ na rynki mają przecież zaskakujące informacje. Taką okazała się wczoraj wieczorem decyzja Trumpa ws. rozważenia podwyżki stawek na import aut i części samochodowych, co zostało zlecone do Departamentu Handlu. Jest to na tyle nieoczekiwane, że jeszcze dwa dni temu Chiny zapowiedziały ciecie swoich stawek do 15 proc. od lipca, a większość inwestorów zaczęła żyć w świadomości, że temat wojen celnych jest już za nami. Teraz okazuje się, że Trump zamierza praktykować „sprawdzony scenariusz” także w innych celach i jak widać nie widzi w tym nic nazbyt niewłaściwego. Po co taki ruch, zwłaszcza, że podobnie jak w przypadku ceł na stal i aluminium mógłby objąć teoretycznie wszystkich, chyba, że ustalona zostanie tzw. lista wyłączonych spod wyższych stawek? Spekulacji może być wiele. Punkt 1 – zwiększenie presji na Chiny, aby dały jeszcze więcej z siebie (teza o tyle bezsensowna, gdyż Chińczycy mogą zarzucić Amerykanom, że ci też stosują niedozwolone praktyki i będą mieć rację. Punkt 2 – wątek renegocjacji traktatu NAFTA, który utkwił w martwym punkcie właśnie przez nieporozumienia dotyczące przemysłu samochodowego (USA chcą pokazać swoimi partnerom, że ci powinni zaakceptować warunki z nowej NAFTA, inaczej będą mieć jeszcze gorzej – a czas biegnie ze względu na zaplanowane na 1 lipca wybory parlamentarne i prezydenckie w Meksyku). Punkt 3 – to próba wywarcia pośredniej presji na europejskie kraje (zwłaszcza Niemcy) w kontekście ich wahań, co do tego jak postępować dalej z Iranem. Tak czy inaczej, wątek pomysłów Trumpa może stać się punktem zaczepienia do korekty dolara. Zwłaszcza, że ostatnio zaczyna cofać się też ropa naftowa poprzez spekulacje wokół możliwych działań OPEC, oraz zmian w zapasach – a to do tej pory był czynnik podbijający oczekiwania inflacyjne.
W strefie euro kluczowym tematem pozostają Włochy. Prezydent Mattarella ostatecznie zgodził się na powierzenie misji zawiązania populistycznego rządu przez Giuseppe Conte’go. Niemniej posiada on prawo veta wobec jego ewentualnego składu, co mogłoby ostatecznie osłabić jego „eurosceptyczny” charakter – jeżeli ministrem gospodarki nie zostałby Paolo Savona. Tak czy inaczej wątek włoski pozostanie jeszcze długo jednym z największych ryzyk dla perspektyw euro, gdyż jest trudny do oceny na obecny moment (można założyć, że właśnie zaczynamy deja vu sprzed kilku lat, czyli kryzys PIIGS-ów, albo uznać, że nowy rząd zostanie szybko „przywołany do porządku”, tak jak grecka Syriza w 2015 r.). W krótkim okresie rynki mogą koncentrować się na oczekiwaniach wobec przyszłej polityki ECB –według ankiety Reutersa nadal zdecydowana większość oczekuje zakończenia programu QE w tym roku, chociaż odsuwają się oczekiwania dotyczące terminu osiągnięcia celu inflacyjnego (2021 r.). Ten rozdźwięk jest niebezpieczny, gdyż w dłuższym terminie daje większe pole do negatywnych zaskoczeń – zwłaszcza w temacie terminu pierwszej podwyżki stóp przez ECB.
Przed południem tematem dla rynków okazują się być też zaskakująco dobre dane nt. sprzedaży detalicznej na Wyspach, co daje pole do odbicia mocno przecenionego w ostatnim czasie funta. Tyle, że raczej nie odwróci to procesu przeskalowywania oczekiwań, co do terminu podwyżki stóp procentowych na Wyspach, a na sentyment wpływać też może polityczna słabość rządu May w kontekście konieczności podjęcia kluczowych decyzji dotyczących Brexitu w czerwcu (uzgodnienia powinny być gotowe do szczytu UE przypadającego na koniec czerwca). Z drugiej jednak strony przecena funta z ostatnich tygodni była dość wyrażna.
Teraz trochę techniki. W przypadku koszyka BOSSA USD na razie sprawdza się scenariusz zakładający, że 38,2 proc. zniesienia Fibo dla spadków z ubiegłego roku przy 79,60 pkt. może stanowić mocny opór i otworzy scenariusz do korekty zwyżek z ostatnich tygodni. Nie jest to jednak jeszcze odwrócenie trendu, gdyż rynek nie zbudował jeszcze stosownej konsolidacji z szeregiem negatywnych dywergencji. Maksymalny zasięg dla obecnej korekty to 78,30 pkt., chociaż najprawdopodobniej będzie ona płytsza.
Dla EURUSD liczy się utrzymanie strefy wsparcia przy 1,1680-1,1715, chociaż wczoraj przez chwilę była ona naruszona (1,1675). Pozytywne sygnały daje dzienny RSI 9 (rozbudowana dywergencja z kursem). Niemniej patrząc w górę wykresu mamy same „zasieki” – opór to okolice 1,1755, 1,1780 i 1,1822.
W przypadku GBP/USD potwierdziło się wczorajsze założenie, że spadki znajdą oparcie w postaci dawnej linii trendu spadkowego – jej naruszenie nie było znaczne (1,3304). Mocne opory można zlokalizować przy 1,3450. Na korzyść dla popytu działają dzienne wskaźniki (dywergencje).
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
09:52 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.