Data dodania: 2018-05-24 (12:14)
USA/ DANE: Wstępny indeks PMI dla przemysłu osiągnął w maju najwyższy poziom od 44 miesięcy (56,6 pkt.) – szacowano 56,5 pkt. USA / TRUMP/ WOJNY HANDLOWE / PODATKI: Prezydent potwierdził, że zlecił Departamentowi Handlu zbadanie możliwości podwyższenia stawek importowych na auta i ciężarówki (pod kątem tzw. sekcji 232 Aktu o Rozwoju Handlu z 1962 r.).
Wcześniej prezydent Trump zapowiedział, że jeszcze przed listopadowymi wyborami do Kongresu uchwalona zostanie kolejna obniżka podatków i będzie ona „naprawdę specjalna”.
USA / FED: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED na początku maja przesądzają o podwyżce stóp procentowych w czerwcu. Linia podziału pomiędzy zwolennikami przyspieszenia tempa podwyżek (jeszcze 3 ruchy w tym roku), a tymi, którzy optują przy dwóch ruchach, rysuje się mniej więcej po równo. Zwrócono uwagę, że stopy procentowe powinny wzrosnąć do poziomu neutralnego, zanim nie będzie na to za późno, ale i też wymieniono źródła niepewności, takie jak polityka handlowa i fiskalna obecnej administracji.
EUROSTREFA / WŁOCHY: Prezydent Mattarella powierzył wczoraj Giuseppe Conte’mu misję utworzenia rządu. Kandydat na premiera zapowiedział, że będzie „obrońcą interesów Włochów. Skład gabinetu powinien zostać przedstawiony w ciągu kilku dni. Co ciekawe prezydent ma prawo veta, co do wyboru ministrów – może być to istotne w kontekście nominacji „eurosceptyka” Paolo Savony na stanowisko szefa resortu gospodarki.
TURCJA: Bank centralny zdecydował się wczoraj wieczorem interwencyjnie podnieść stopy procentowe o 300 p.b. do 16,5 proc. z 13,5 proc. (o tzw. stopa LWW, czyli late liquidy window, która była już zmieniana w górę na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy).
WIELKA BRYTANIA: Sprzedaż detaliczna w kwietniu nieoczekiwanie wyraźnie odbiła do 1,6 proc. m/m i 1,4 proc. r/r (szacowano 0,7 proc. m/m i 0,1 proc. r/r).
Opinia: Teoretycznie opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED z 2 maja mogły stać się pretekstem do dalszego umocnienia dolara. Bo widać, że narasta presja na to, aby przyspieszyć tempo normalizacji polityki pieniężnej, a rosnące w ostatnich tygodniach oczekiwania inflacyjne, mogą sprawić, że czerwcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej może być dość interesujące. Nie ze względu na dyskontowaną od dawna kolejną podwyżkę stóp procentowych o 25 p.b., a bardziej nowe projekcje makroekonomiczne, które są publikowane co kwartał. Temat przesunięcia mediany oczekiwań w stronę łącznie 4 podwyżek stóp w tym roku (w marcu brakowało do tego tylko jednego głosu!) najpewniej będzie jeszcze rozgrywany przez rynki przed samym posiedzeniem, które wypada 13 czerwca. Ale nie teraz.
Dolar ostatecznie wczoraj wieczorem i dzisiaj rano nie zyskał. Powód? Temat polityki FED jest „wałkowany” od jakiegoś czasu, a wpływ na rynki mają przecież zaskakujące informacje. Taką okazała się wczoraj wieczorem decyzja Trumpa ws. rozważenia podwyżki stawek na import aut i części samochodowych, co zostało zlecone do Departamentu Handlu. Jest to na tyle nieoczekiwane, że jeszcze dwa dni temu Chiny zapowiedziały ciecie swoich stawek do 15 proc. od lipca, a większość inwestorów zaczęła żyć w świadomości, że temat wojen celnych jest już za nami. Teraz okazuje się, że Trump zamierza praktykować „sprawdzony scenariusz” także w innych celach i jak widać nie widzi w tym nic nazbyt niewłaściwego. Po co taki ruch, zwłaszcza, że podobnie jak w przypadku ceł na stal i aluminium mógłby objąć teoretycznie wszystkich, chyba, że ustalona zostanie tzw. lista wyłączonych spod wyższych stawek? Spekulacji może być wiele. Punkt 1 – zwiększenie presji na Chiny, aby dały jeszcze więcej z siebie (teza o tyle bezsensowna, gdyż Chińczycy mogą zarzucić Amerykanom, że ci też stosują niedozwolone praktyki i będą mieć rację. Punkt 2 – wątek renegocjacji traktatu NAFTA, który utkwił w martwym punkcie właśnie przez nieporozumienia dotyczące przemysłu samochodowego (USA chcą pokazać swoimi partnerom, że ci powinni zaakceptować warunki z nowej NAFTA, inaczej będą mieć jeszcze gorzej – a czas biegnie ze względu na zaplanowane na 1 lipca wybory parlamentarne i prezydenckie w Meksyku). Punkt 3 – to próba wywarcia pośredniej presji na europejskie kraje (zwłaszcza Niemcy) w kontekście ich wahań, co do tego jak postępować dalej z Iranem. Tak czy inaczej, wątek pomysłów Trumpa może stać się punktem zaczepienia do korekty dolara. Zwłaszcza, że ostatnio zaczyna cofać się też ropa naftowa poprzez spekulacje wokół możliwych działań OPEC, oraz zmian w zapasach – a to do tej pory był czynnik podbijający oczekiwania inflacyjne.
W strefie euro kluczowym tematem pozostają Włochy. Prezydent Mattarella ostatecznie zgodził się na powierzenie misji zawiązania populistycznego rządu przez Giuseppe Conte’go. Niemniej posiada on prawo veta wobec jego ewentualnego składu, co mogłoby ostatecznie osłabić jego „eurosceptyczny” charakter – jeżeli ministrem gospodarki nie zostałby Paolo Savona. Tak czy inaczej wątek włoski pozostanie jeszcze długo jednym z największych ryzyk dla perspektyw euro, gdyż jest trudny do oceny na obecny moment (można założyć, że właśnie zaczynamy deja vu sprzed kilku lat, czyli kryzys PIIGS-ów, albo uznać, że nowy rząd zostanie szybko „przywołany do porządku”, tak jak grecka Syriza w 2015 r.). W krótkim okresie rynki mogą koncentrować się na oczekiwaniach wobec przyszłej polityki ECB –według ankiety Reutersa nadal zdecydowana większość oczekuje zakończenia programu QE w tym roku, chociaż odsuwają się oczekiwania dotyczące terminu osiągnięcia celu inflacyjnego (2021 r.). Ten rozdźwięk jest niebezpieczny, gdyż w dłuższym terminie daje większe pole do negatywnych zaskoczeń – zwłaszcza w temacie terminu pierwszej podwyżki stóp przez ECB.
Przed południem tematem dla rynków okazują się być też zaskakująco dobre dane nt. sprzedaży detalicznej na Wyspach, co daje pole do odbicia mocno przecenionego w ostatnim czasie funta. Tyle, że raczej nie odwróci to procesu przeskalowywania oczekiwań, co do terminu podwyżki stóp procentowych na Wyspach, a na sentyment wpływać też może polityczna słabość rządu May w kontekście konieczności podjęcia kluczowych decyzji dotyczących Brexitu w czerwcu (uzgodnienia powinny być gotowe do szczytu UE przypadającego na koniec czerwca). Z drugiej jednak strony przecena funta z ostatnich tygodni była dość wyrażna.
Teraz trochę techniki. W przypadku koszyka BOSSA USD na razie sprawdza się scenariusz zakładający, że 38,2 proc. zniesienia Fibo dla spadków z ubiegłego roku przy 79,60 pkt. może stanowić mocny opór i otworzy scenariusz do korekty zwyżek z ostatnich tygodni. Nie jest to jednak jeszcze odwrócenie trendu, gdyż rynek nie zbudował jeszcze stosownej konsolidacji z szeregiem negatywnych dywergencji. Maksymalny zasięg dla obecnej korekty to 78,30 pkt., chociaż najprawdopodobniej będzie ona płytsza.
Dla EURUSD liczy się utrzymanie strefy wsparcia przy 1,1680-1,1715, chociaż wczoraj przez chwilę była ona naruszona (1,1675). Pozytywne sygnały daje dzienny RSI 9 (rozbudowana dywergencja z kursem). Niemniej patrząc w górę wykresu mamy same „zasieki” – opór to okolice 1,1755, 1,1780 i 1,1822.
W przypadku GBP/USD potwierdziło się wczorajsze założenie, że spadki znajdą oparcie w postaci dawnej linii trendu spadkowego – jej naruszenie nie było znaczne (1,3304). Mocne opory można zlokalizować przy 1,3450. Na korzyść dla popytu działają dzienne wskaźniki (dywergencje).
USA / FED: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED na początku maja przesądzają o podwyżce stóp procentowych w czerwcu. Linia podziału pomiędzy zwolennikami przyspieszenia tempa podwyżek (jeszcze 3 ruchy w tym roku), a tymi, którzy optują przy dwóch ruchach, rysuje się mniej więcej po równo. Zwrócono uwagę, że stopy procentowe powinny wzrosnąć do poziomu neutralnego, zanim nie będzie na to za późno, ale i też wymieniono źródła niepewności, takie jak polityka handlowa i fiskalna obecnej administracji.
EUROSTREFA / WŁOCHY: Prezydent Mattarella powierzył wczoraj Giuseppe Conte’mu misję utworzenia rządu. Kandydat na premiera zapowiedział, że będzie „obrońcą interesów Włochów. Skład gabinetu powinien zostać przedstawiony w ciągu kilku dni. Co ciekawe prezydent ma prawo veta, co do wyboru ministrów – może być to istotne w kontekście nominacji „eurosceptyka” Paolo Savony na stanowisko szefa resortu gospodarki.
TURCJA: Bank centralny zdecydował się wczoraj wieczorem interwencyjnie podnieść stopy procentowe o 300 p.b. do 16,5 proc. z 13,5 proc. (o tzw. stopa LWW, czyli late liquidy window, która była już zmieniana w górę na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy).
WIELKA BRYTANIA: Sprzedaż detaliczna w kwietniu nieoczekiwanie wyraźnie odbiła do 1,6 proc. m/m i 1,4 proc. r/r (szacowano 0,7 proc. m/m i 0,1 proc. r/r).
Opinia: Teoretycznie opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED z 2 maja mogły stać się pretekstem do dalszego umocnienia dolara. Bo widać, że narasta presja na to, aby przyspieszyć tempo normalizacji polityki pieniężnej, a rosnące w ostatnich tygodniach oczekiwania inflacyjne, mogą sprawić, że czerwcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej może być dość interesujące. Nie ze względu na dyskontowaną od dawna kolejną podwyżkę stóp procentowych o 25 p.b., a bardziej nowe projekcje makroekonomiczne, które są publikowane co kwartał. Temat przesunięcia mediany oczekiwań w stronę łącznie 4 podwyżek stóp w tym roku (w marcu brakowało do tego tylko jednego głosu!) najpewniej będzie jeszcze rozgrywany przez rynki przed samym posiedzeniem, które wypada 13 czerwca. Ale nie teraz.
Dolar ostatecznie wczoraj wieczorem i dzisiaj rano nie zyskał. Powód? Temat polityki FED jest „wałkowany” od jakiegoś czasu, a wpływ na rynki mają przecież zaskakujące informacje. Taką okazała się wczoraj wieczorem decyzja Trumpa ws. rozważenia podwyżki stawek na import aut i części samochodowych, co zostało zlecone do Departamentu Handlu. Jest to na tyle nieoczekiwane, że jeszcze dwa dni temu Chiny zapowiedziały ciecie swoich stawek do 15 proc. od lipca, a większość inwestorów zaczęła żyć w świadomości, że temat wojen celnych jest już za nami. Teraz okazuje się, że Trump zamierza praktykować „sprawdzony scenariusz” także w innych celach i jak widać nie widzi w tym nic nazbyt niewłaściwego. Po co taki ruch, zwłaszcza, że podobnie jak w przypadku ceł na stal i aluminium mógłby objąć teoretycznie wszystkich, chyba, że ustalona zostanie tzw. lista wyłączonych spod wyższych stawek? Spekulacji może być wiele. Punkt 1 – zwiększenie presji na Chiny, aby dały jeszcze więcej z siebie (teza o tyle bezsensowna, gdyż Chińczycy mogą zarzucić Amerykanom, że ci też stosują niedozwolone praktyki i będą mieć rację. Punkt 2 – wątek renegocjacji traktatu NAFTA, który utkwił w martwym punkcie właśnie przez nieporozumienia dotyczące przemysłu samochodowego (USA chcą pokazać swoimi partnerom, że ci powinni zaakceptować warunki z nowej NAFTA, inaczej będą mieć jeszcze gorzej – a czas biegnie ze względu na zaplanowane na 1 lipca wybory parlamentarne i prezydenckie w Meksyku). Punkt 3 – to próba wywarcia pośredniej presji na europejskie kraje (zwłaszcza Niemcy) w kontekście ich wahań, co do tego jak postępować dalej z Iranem. Tak czy inaczej, wątek pomysłów Trumpa może stać się punktem zaczepienia do korekty dolara. Zwłaszcza, że ostatnio zaczyna cofać się też ropa naftowa poprzez spekulacje wokół możliwych działań OPEC, oraz zmian w zapasach – a to do tej pory był czynnik podbijający oczekiwania inflacyjne.
W strefie euro kluczowym tematem pozostają Włochy. Prezydent Mattarella ostatecznie zgodził się na powierzenie misji zawiązania populistycznego rządu przez Giuseppe Conte’go. Niemniej posiada on prawo veta wobec jego ewentualnego składu, co mogłoby ostatecznie osłabić jego „eurosceptyczny” charakter – jeżeli ministrem gospodarki nie zostałby Paolo Savona. Tak czy inaczej wątek włoski pozostanie jeszcze długo jednym z największych ryzyk dla perspektyw euro, gdyż jest trudny do oceny na obecny moment (można założyć, że właśnie zaczynamy deja vu sprzed kilku lat, czyli kryzys PIIGS-ów, albo uznać, że nowy rząd zostanie szybko „przywołany do porządku”, tak jak grecka Syriza w 2015 r.). W krótkim okresie rynki mogą koncentrować się na oczekiwaniach wobec przyszłej polityki ECB –według ankiety Reutersa nadal zdecydowana większość oczekuje zakończenia programu QE w tym roku, chociaż odsuwają się oczekiwania dotyczące terminu osiągnięcia celu inflacyjnego (2021 r.). Ten rozdźwięk jest niebezpieczny, gdyż w dłuższym terminie daje większe pole do negatywnych zaskoczeń – zwłaszcza w temacie terminu pierwszej podwyżki stóp przez ECB.
Przed południem tematem dla rynków okazują się być też zaskakująco dobre dane nt. sprzedaży detalicznej na Wyspach, co daje pole do odbicia mocno przecenionego w ostatnim czasie funta. Tyle, że raczej nie odwróci to procesu przeskalowywania oczekiwań, co do terminu podwyżki stóp procentowych na Wyspach, a na sentyment wpływać też może polityczna słabość rządu May w kontekście konieczności podjęcia kluczowych decyzji dotyczących Brexitu w czerwcu (uzgodnienia powinny być gotowe do szczytu UE przypadającego na koniec czerwca). Z drugiej jednak strony przecena funta z ostatnich tygodni była dość wyrażna.
Teraz trochę techniki. W przypadku koszyka BOSSA USD na razie sprawdza się scenariusz zakładający, że 38,2 proc. zniesienia Fibo dla spadków z ubiegłego roku przy 79,60 pkt. może stanowić mocny opór i otworzy scenariusz do korekty zwyżek z ostatnich tygodni. Nie jest to jednak jeszcze odwrócenie trendu, gdyż rynek nie zbudował jeszcze stosownej konsolidacji z szeregiem negatywnych dywergencji. Maksymalny zasięg dla obecnej korekty to 78,30 pkt., chociaż najprawdopodobniej będzie ona płytsza.
Dla EURUSD liczy się utrzymanie strefy wsparcia przy 1,1680-1,1715, chociaż wczoraj przez chwilę była ona naruszona (1,1675). Pozytywne sygnały daje dzienny RSI 9 (rozbudowana dywergencja z kursem). Niemniej patrząc w górę wykresu mamy same „zasieki” – opór to okolice 1,1755, 1,1780 i 1,1822.
W przypadku GBP/USD potwierdziło się wczorajsze założenie, że spadki znajdą oparcie w postaci dawnej linii trendu spadkowego – jej naruszenie nie było znaczne (1,3304). Mocne opory można zlokalizować przy 1,3450. Na korzyść dla popytu działają dzienne wskaźniki (dywergencje).
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Przedświąteczny test złotówki: co zrobi PLN, gdy dolar słabnie?
2025-12-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałek, 22 grudnia 2025 r., rozpoczął się na rynku walut w atmosferze wyraźnie przedświątecznej: z jednej strony inwestorzy wciąż próbują domykać rok zgodnie z dominującymi trendami ostatnich tygodni, z drugiej – płynność wchodzi w typowo grudniowy tryb mało płynnego rynku, w którym nawet umiarkowane zlecenia potrafią na chwilę podbić zmienność. W takich warunkach polski złoty pozostaje w centrum uwagi lokalnych uczestników rynku, bo to właśnie końcówka roku bywa okresem, gdy przepływy związane z rozliczeniami handlowymi i „porządkowaniem” portfeli potrafią przeważyć nad sygnałami stricte makroekonomicznymi.
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.









