Data dodania: 2018-04-23 (14:57)
Kluczowe informacje z rynków: EUROSTEFA: Ostatnie słabsze odczyty danych makro nie powinny wpłynąć na plany ECB odnośnie terminu zakończenia programu QE (do końca roku), czy też podwyżki stóp procentowych (II kwartał 2019 r.) – podała w piątek po południu agencja Reuters powołując się na trzy źródła zbliżone do banku centralnego.
Zwraca się uwagę, że ostatnie słabsze dane makro ze strefy euro nie sygnalizują załamania ścieżki wzrostu gospodarczego i mogą być one tymczasowe. Pojawiły się też spekulacje sugerujące, że ECB mógłby się wstrzymać z decyzją dotyczącą QE do lipcowego posiedzenia. Tradycyjnie ECB odmówił komentarza na ten temat. Tymczasem opublikowane w poniedziałek rano szacunki dotyczące kwietniowego odczytu przemysłowego, oraz usługowego indeksu PMI wypadły całkiem przyzwoicie – odpowiednio 56 pkt. dla przemysłu i 55 pkt. dla usług.
USA/ CHINY / WOJNY HANDLOWE: Chiński resort handlu potwierdził, że ze strony USA wpłynęła propozycja spotkania w temacie negocjacji umów handlowych – wizytę zapowiedział Sekretarz ds. Skarbu Steve Mnuchin – to potwierdzili też Amerykanie, a Mnuchin dał do zrozumienia, że jest umiarkowanym optymistą, co do możliwości znalezienia porozumienia.
USA/ FED: Zarówno Charles Evans z Chicago, jak i John Williams z San Francisco nie byli nadmiernie zaniepokojeni (rosnącą) krzywą rentowności obligacji. Z kolei Neel Kashkari stwierdził, że jego zdaniem jest to dopiero „żółte”, a nie „czerwone” światło ostrzegawcze. Williams zwrócił jeszcze uwagę na kwestię ryzyka związanego z wojnami handlowymi – jego zdaniem jest jeszcze zbyt wcześnie, aby móc je ocenić, ale gdyby doszło do gwałtownej eskalacji problemu, to miałby on spore negatywne przełożenie na gospodarkę. Głos zabrała też Lael Brainard z zarządu FED, która ma opinię „gołębia” w FOMC. Jej słowa wypadły jednak bardziej „jastrzębio” – jej zdaniem inflacja podąża w stronę celu, perspektywy dla gospodarki są solidne, a rynek pracy zmierza w stronę pełnego zatrudnienia. Dodała, że wycena aktywów może być nieco „przesadzona”.
KANADA: Stephen Poloz z Banku Kanady przemawiając w sobotę dał do zrozumienia, że czuje się komfortowo z obecnym poziomem stóp procentowych mimo, że inflacja w tym roku będzie oscylować powyżej celu 2 proc. Ewentualne podwyżki stóp nie będą „mechaniczne”.
JAPONIA: Haruhiko Kuroda z Banku Japonii powtórzył, że bank centralny pozostanie zdeterminowany w swoich działaniach zmierzających do osiągnięcia celu inflacyjnego. Zwrócił uwagę, że lepsze dane z gospodarki nie przekładają się na odbicie inflacji, która pozostaje zbyt niska.
KOREA PÓŁNOCNA: Reżim poinformował w weekend, że zawiesił program rakietowy i testy nuklearne, a prasa podała, że Kim Dzong Un mógłby się zgodzić na międzynarodową inspekcję z udziałem USA w swoich ośrodkach. Oficjalnie reżimowe media podały, że teraz Partia zamierza postawić na unowocześnienie gospodarki i wsparcie jej wzrostu. Na 27 kwietnia zaplanowane jest spotkanie Kima z prezydentem Korei Południowej, a w końcu maja możliwy byłby szczyt Kim-Trump.
Opinia: Dolar kontynuuje swoją dobrą passę z ostatnich dni (dzisiaj zyskuje wobec wszystkich walut), a rentowność obligacji 10-letnich jest o krok do testowania psychologicznej bariery 3 proc. To w ostatnich dniach główny motyw ruchu na USD, co z kolei może być powodowane narastającymi oczekiwaniami, że FED mógłby w tym roku dokonać łącznie 4 ruchów na stopach procentowych – to pokłosie ostatnich wypowiedzi przedstawicieli tego gremium (nawet Brainard nie wypadła „gołębio”, jak to wcześniej bywało). Powstaje jednak pytanie, czy w sytuacji zbyt szybkiego wzrostu rentowności obligacji nie pojawią się głosy mające na celu stonować oczekiwania, ale i też obawy rynku (zbyt wysokie rentowności to zagrożenie dla kondycji rynków akcji) – na razie tylko „gołębi” i nie głosujący w tym roku Neel Kashkari mówi o tym, że rynek długu zapala mu „żółte”, ostrzegawcze światło, ale Lael Brainard zwróciła uwagę, że wycena aktywów może nieco „przesadzona”.
W kalendarzu dla USA na najbliższe dni istotne dane mamy dopiero w piątek (PKB za I kwartał), oraz w przyszłym tygodniu. Podczas naszej majówki poznamy indeksy ISM, oraz dane Departamentu Pracy. Rynek może próbować rozgrywać te tematy już teraz, chociaż bardziej prawdopodobne jest, że dolar zareaguje dopiero podczas publikacji odczytów, a teraz zobaczymy kilka dni – najprawdopodobniej relatywnie płaskiej korekty wzrostów USD z ostatnich dni. Motywem może być bliskość wspomnianej bariery 3 proc. na rentownościach 10-letnich obligacji, gdyby to stanowiło trudność w dalszym marszu na północ.
Układ techniczny koszyka dolara BOSSA USD wygląda coraz bardziej optymistycznie – w poniedziałek rano naruszyliśmy kluczową linię spadkową rysowaną od przełomu 2016/17 r. (a konkretnie jej filtr), co zostało też potwierdzone na tygodniowym układzie oscylatora RSI 9. Do pokonania pozostała jeszcze strefa 76,93-77,05 pkt. – ewentualne trudności mogą być przesłanką do pojawienia się nieznacznej i raczej płytkiej korekty (mocne wsparcie to 76,44 pkt.). W temacie średnioterminowym wymowny może być układ tygodniowego wskaźnika MACD.
Umacniający się dolar i rosnące rentowności obligacji USA najbardziej uderzają w rynki wschodzące – dzisiaj USD najbardziej zyskuje w relacjach z ZAR, RUB, MXN czy TRY. W temacie G-10 najsłabsze są waluty skandynawskie (niepewność, co do przekazu ze strony Europejskiego Banku Centralnego podczas czwartkowego posiedzenia może rzutować także na oczekiwania wobec Norges Banku i Riksbanku?), a za nimi plasuje się japoński jen. Teoretycznie gorsze nastroje na rynkach akcji i emerging markets powinny umacniać JPY, ale tym razem większe znaczenie ma fakt dysproporcji pomiędzy perspektywami polityki pieniężnej dla USA i Japonii, a także spadające ryzyko geopolityczne (Amerykanie wyszli z propozycją negocjacji z Chinami, a Kim Dzong Un zawiesił program atomowy). Na to nakładają się oczekiwania związane z polityką Banku Japonii. Prezes Kuroda powtórzył „gołębie” formułki, a na rynku pojawiają się spekulacje, że podczas posiedzenia BOJ w tym tygodniu (26-27.04) może dojść do obniżenia projekcji inflacyjnych, co sugerowałoby dłuższy okres ultra-luźnej polityki.
Na dziennym wykresie USD/JPY widać, że próbujemy przebijać się przez strefę oporu 107,60-108,10. Jeżeli to się całkowicie nie uda, to możliwa jest niewielka korekta w stronę 107,60. Układ wskaźników daje jednak szanse wyjścia wyżej – ważny opór to okolice 108,27 (dołek z 26 stycznia b.r.).
Ciekawy układ mamy na EUR/USD. Teoretycznie czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego ma prawo budzić pewne obawy, co do pojawienia się „gołębich” akcentów w przekazie, ale z drugiej strony „kontrolowane plotki” ze źródeł zbliżonych do banku, oraz dzisiejsze szacunki dotyczące indeksów PMI w strefie euro, mogą to nieco tonować. Przy okazji spójrzmy na poniższy indeks niespodzianek ekonomicznych dla strefy euro i USA. Czy jest jeszcze pole do negatywnych zaskoczeń i dlaczego euro, skoro nie reagowało wcześniej na słabe odczyty, to ma tanieć teraz?
Wykres niespodzianek ekonomicznych sporządzany przez Citigroup, kolor niebieski i skala lewa: USA, kolor pomarańczowy i skala prawa: Eurostrefa, źródło: Thomson Reuters Eikon
Na wykresie EUR/USD testujemy dolne ograniczenia trendu bocznego z ostatnich 2-3 miesięcy –obecnie jesteśmy na wsparciu przy 1,2245. Kolejne to 1,2214 i 1,2204, oraz ostateczne 1,2154-64, których połamanie odwróci układ na spadkowy. Zresztą warto zwrócić uwagę, że w zeszłym tygodniu po raz drugi na przestrzeni miesiąca naruszyliśmy linię trendu wzrostowego rysowaną od dołka z listopada ub.r., a dzienny układ RSI 9 powrócił dzisiaj poniżej swojej dawnej linii trendu spadkowego widocznej na wykresie. Reasumując – ewentualne odreagowanie, jeżeli będzie mieć miejsce, to może być ograniczone do obszaru 1,2295-1,2322.
USA/ CHINY / WOJNY HANDLOWE: Chiński resort handlu potwierdził, że ze strony USA wpłynęła propozycja spotkania w temacie negocjacji umów handlowych – wizytę zapowiedział Sekretarz ds. Skarbu Steve Mnuchin – to potwierdzili też Amerykanie, a Mnuchin dał do zrozumienia, że jest umiarkowanym optymistą, co do możliwości znalezienia porozumienia.
USA/ FED: Zarówno Charles Evans z Chicago, jak i John Williams z San Francisco nie byli nadmiernie zaniepokojeni (rosnącą) krzywą rentowności obligacji. Z kolei Neel Kashkari stwierdził, że jego zdaniem jest to dopiero „żółte”, a nie „czerwone” światło ostrzegawcze. Williams zwrócił jeszcze uwagę na kwestię ryzyka związanego z wojnami handlowymi – jego zdaniem jest jeszcze zbyt wcześnie, aby móc je ocenić, ale gdyby doszło do gwałtownej eskalacji problemu, to miałby on spore negatywne przełożenie na gospodarkę. Głos zabrała też Lael Brainard z zarządu FED, która ma opinię „gołębia” w FOMC. Jej słowa wypadły jednak bardziej „jastrzębio” – jej zdaniem inflacja podąża w stronę celu, perspektywy dla gospodarki są solidne, a rynek pracy zmierza w stronę pełnego zatrudnienia. Dodała, że wycena aktywów może być nieco „przesadzona”.
KANADA: Stephen Poloz z Banku Kanady przemawiając w sobotę dał do zrozumienia, że czuje się komfortowo z obecnym poziomem stóp procentowych mimo, że inflacja w tym roku będzie oscylować powyżej celu 2 proc. Ewentualne podwyżki stóp nie będą „mechaniczne”.
JAPONIA: Haruhiko Kuroda z Banku Japonii powtórzył, że bank centralny pozostanie zdeterminowany w swoich działaniach zmierzających do osiągnięcia celu inflacyjnego. Zwrócił uwagę, że lepsze dane z gospodarki nie przekładają się na odbicie inflacji, która pozostaje zbyt niska.
KOREA PÓŁNOCNA: Reżim poinformował w weekend, że zawiesił program rakietowy i testy nuklearne, a prasa podała, że Kim Dzong Un mógłby się zgodzić na międzynarodową inspekcję z udziałem USA w swoich ośrodkach. Oficjalnie reżimowe media podały, że teraz Partia zamierza postawić na unowocześnienie gospodarki i wsparcie jej wzrostu. Na 27 kwietnia zaplanowane jest spotkanie Kima z prezydentem Korei Południowej, a w końcu maja możliwy byłby szczyt Kim-Trump.
Opinia: Dolar kontynuuje swoją dobrą passę z ostatnich dni (dzisiaj zyskuje wobec wszystkich walut), a rentowność obligacji 10-letnich jest o krok do testowania psychologicznej bariery 3 proc. To w ostatnich dniach główny motyw ruchu na USD, co z kolei może być powodowane narastającymi oczekiwaniami, że FED mógłby w tym roku dokonać łącznie 4 ruchów na stopach procentowych – to pokłosie ostatnich wypowiedzi przedstawicieli tego gremium (nawet Brainard nie wypadła „gołębio”, jak to wcześniej bywało). Powstaje jednak pytanie, czy w sytuacji zbyt szybkiego wzrostu rentowności obligacji nie pojawią się głosy mające na celu stonować oczekiwania, ale i też obawy rynku (zbyt wysokie rentowności to zagrożenie dla kondycji rynków akcji) – na razie tylko „gołębi” i nie głosujący w tym roku Neel Kashkari mówi o tym, że rynek długu zapala mu „żółte”, ostrzegawcze światło, ale Lael Brainard zwróciła uwagę, że wycena aktywów może nieco „przesadzona”.
W kalendarzu dla USA na najbliższe dni istotne dane mamy dopiero w piątek (PKB za I kwartał), oraz w przyszłym tygodniu. Podczas naszej majówki poznamy indeksy ISM, oraz dane Departamentu Pracy. Rynek może próbować rozgrywać te tematy już teraz, chociaż bardziej prawdopodobne jest, że dolar zareaguje dopiero podczas publikacji odczytów, a teraz zobaczymy kilka dni – najprawdopodobniej relatywnie płaskiej korekty wzrostów USD z ostatnich dni. Motywem może być bliskość wspomnianej bariery 3 proc. na rentownościach 10-letnich obligacji, gdyby to stanowiło trudność w dalszym marszu na północ.
Układ techniczny koszyka dolara BOSSA USD wygląda coraz bardziej optymistycznie – w poniedziałek rano naruszyliśmy kluczową linię spadkową rysowaną od przełomu 2016/17 r. (a konkretnie jej filtr), co zostało też potwierdzone na tygodniowym układzie oscylatora RSI 9. Do pokonania pozostała jeszcze strefa 76,93-77,05 pkt. – ewentualne trudności mogą być przesłanką do pojawienia się nieznacznej i raczej płytkiej korekty (mocne wsparcie to 76,44 pkt.). W temacie średnioterminowym wymowny może być układ tygodniowego wskaźnika MACD.
Umacniający się dolar i rosnące rentowności obligacji USA najbardziej uderzają w rynki wschodzące – dzisiaj USD najbardziej zyskuje w relacjach z ZAR, RUB, MXN czy TRY. W temacie G-10 najsłabsze są waluty skandynawskie (niepewność, co do przekazu ze strony Europejskiego Banku Centralnego podczas czwartkowego posiedzenia może rzutować także na oczekiwania wobec Norges Banku i Riksbanku?), a za nimi plasuje się japoński jen. Teoretycznie gorsze nastroje na rynkach akcji i emerging markets powinny umacniać JPY, ale tym razem większe znaczenie ma fakt dysproporcji pomiędzy perspektywami polityki pieniężnej dla USA i Japonii, a także spadające ryzyko geopolityczne (Amerykanie wyszli z propozycją negocjacji z Chinami, a Kim Dzong Un zawiesił program atomowy). Na to nakładają się oczekiwania związane z polityką Banku Japonii. Prezes Kuroda powtórzył „gołębie” formułki, a na rynku pojawiają się spekulacje, że podczas posiedzenia BOJ w tym tygodniu (26-27.04) może dojść do obniżenia projekcji inflacyjnych, co sugerowałoby dłuższy okres ultra-luźnej polityki.
Na dziennym wykresie USD/JPY widać, że próbujemy przebijać się przez strefę oporu 107,60-108,10. Jeżeli to się całkowicie nie uda, to możliwa jest niewielka korekta w stronę 107,60. Układ wskaźników daje jednak szanse wyjścia wyżej – ważny opór to okolice 108,27 (dołek z 26 stycznia b.r.).
Ciekawy układ mamy na EUR/USD. Teoretycznie czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego ma prawo budzić pewne obawy, co do pojawienia się „gołębich” akcentów w przekazie, ale z drugiej strony „kontrolowane plotki” ze źródeł zbliżonych do banku, oraz dzisiejsze szacunki dotyczące indeksów PMI w strefie euro, mogą to nieco tonować. Przy okazji spójrzmy na poniższy indeks niespodzianek ekonomicznych dla strefy euro i USA. Czy jest jeszcze pole do negatywnych zaskoczeń i dlaczego euro, skoro nie reagowało wcześniej na słabe odczyty, to ma tanieć teraz?
Wykres niespodzianek ekonomicznych sporządzany przez Citigroup, kolor niebieski i skala lewa: USA, kolor pomarańczowy i skala prawa: Eurostrefa, źródło: Thomson Reuters Eikon
Na wykresie EUR/USD testujemy dolne ograniczenia trendu bocznego z ostatnich 2-3 miesięcy –obecnie jesteśmy na wsparciu przy 1,2245. Kolejne to 1,2214 i 1,2204, oraz ostateczne 1,2154-64, których połamanie odwróci układ na spadkowy. Zresztą warto zwrócić uwagę, że w zeszłym tygodniu po raz drugi na przestrzeni miesiąca naruszyliśmy linię trendu wzrostowego rysowaną od dołka z listopada ub.r., a dzienny układ RSI 9 powrócił dzisiaj poniżej swojej dawnej linii trendu spadkowego widocznej na wykresie. Reasumując – ewentualne odreagowanie, jeżeli będzie mieć miejsce, to może być ograniczone do obszaru 1,2295-1,2322.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









